Leksykon paralotniarstwa - RODO

[Zbyszek Gotkiewicz]

Ja rzuciłem pomysł. I jak chwycił nagle paru gości ma ból dupy. Pokaż jak należy publikować hasła to będzie najlepsze co możesz zrobić.

[SP8EBC]

Tak to sobie wyobrażasz? Natomiast zanim napiszę publicznie że jadę z Piotrem Góździem na latanie to muszę się go zapytać o zgodę na opublikowanie nazwiska. Natomiast Tomek Bumat musi według Ciebie mieć zgodę na publikowanie swoich filmów od wszystkich osób które zostały przez niego uwiecznione na filmie.

Oczywiście, że z formalnego punktu widzenia (zwłaszcza po RODO) będziesz musiał mieć zgodę Piotrka Góździa na posługiwanie się w Internecie jego imieniem i nazwiskiem. Zgodnie z nowymi przepisami Piotkowi Góździowi będzie np przysługiwalo prawo do bycia zapomnianym czyli usunięcia wszystkich danych jego dotyczących, które to dane nie są przetwarzane na podstawie jakichś przepisów (np. operację na kontach PSP - w tym składki - muszą być archiwizowane w związku z ustawą o rachunkowości). Pytanie jak byś usunął informację o nim z grupy usenetowej?

W przypadku Tomka Bumata jest to nieco inny temat, bo to jest ochrona wizerunku. Wizerunek o ile wiem nie jest daną osobową jako taką. Przykładowo nie ma zakazu filmowania i fotografowania przestrzeni publicznej. Jeżeli np. dzisiaj byłem na Śnieżnych Kotłach w Karkonoszach to muszę się liczyć z tym, że ludzie którzy też tam byli fotografowali to miejsce i mogę się na jakimś zdjęciu znaleźć - Park Narodowy to miejsce publiczne. Jeżeli jednak np. wziąłbym obiektyw tele i machnął Ci Zbyszek fotkę jak siedzisz bez koszuli przy grilu z kumplami i butelką wódki w ręku, to było by to już nękanie i nieuprawnione wykorzystanie twojego wizerunku... Nie mówię tu już w ogóle o tym, że to było by po prostu zwykłe chamstwo.

Niestety nowe przepisy są pod pewnymi względami nieubłagane i już nie będzie sobie można chulaszczo robić co się chcę. Problemem może być nawet organizacja zawodów paralotniowych, bo rzeczy typu np. numer dowodu czy numer licencji to mogą być już dane wrażliwe.

[Zbyszek Gotkiewicz]

Czyli nie mogę napisać że film Tomka Bumata mi się podobał lub nie podobał? Będę musiał prosić Tomka żebym mógł napisać publicznie jego nazwisko? Przecież to jest chore!

[SP8EBC]

Jeżeli Tomek Bumat sam upublicznił ten film i przedstawi tam sam siebie z imienia i nazwiska, to możesz oczywiście go tam opisywać. Przysługuję Ci też prawo cytatu i krytyki. Ale chociażbyś ponad wszelką wątliwość wiedział jak naprawdę nazywa się Robert z Bielska czy Fragles to pod żadnym pozorem nie wolno ci tego opubliczniać. Na upartego skończył byś z GIODO na karku a i pewnie sprawą cywilną przeciwko sobie. Ktoś mógłby się albo upierać, że to nie on i nie masz dowodów jak to połączyć. Argumentem był by też logiczny tok rozumowania, że po to ktoś piszę pod pseudonimem że nie życzy sobie podawania swoich danych.

Powiem więcej! Kiedyś informację na temat posiadaczy pozwolenia amatorskiego były publicznie jawne. PZK wydawało coś co się nazywało callbook. Callbook to była taka książka telefonicznia w której miałeś wymienionych wszystkich krótkofalowców w Polsce wraz z ich danymi adresowymi. I trafiał tam każdy! Teraz UKE publikuje na listach wyłącznie kategorię pozwolenia, numer pozwolenia, miejscowość i dopusczalną moc. Żadnych innych danych tam nie ma.

[Zbyszek Gotkiewicz]

Mateusz. A pewny jesteś że te zasady dotyczą w tym samym stopniu urzędów, stowarzyszeń i mediów społecznościowych?

[JaroXS]

Ja rzuciłem pomysł. I jak chwycił nagle paru gości ma ból dupy. Pokaż jak należy publikować hasła to będzie najlepsze co możesz zrobić.

Bólu dupy nie mam. Ale kopara opada jak widzę że chcecie robić fejsbooka zamiast prawdziwego leksykonu, spisu pionierów polskich gdzie opisy będą wyczerpujące. Ja też przecież mogę robić 2 minutowe filmy, ale staram się podchodzić do tematu profesjonalnie i w miarę wyczerpująco.

RODO a w zasadzie GDPR (bo taka jest właściwa nazwa) Ci już wyjaśnił Mateusz. Twój software w Twojej firmie też to musi wspierać.

Co do mnie to ja mam dość pomysłów które chciałbym zrealizować - nie mam czasu bez końca. Nie zamierzam jednak stać i milczeć. Przynajmniej napiszę parę postów co o tym myślę i zostawię choć odrobinę konstruktywnej krytyki. Weźcie sobie to do serca że ja generalnie projekt popieram ale nie w takiej formie jaka teraz jest. Z tą kulturą to też już chyba sobie wyjaśniliśmy.

Także reasumując jak leksykon, to tylko o pionierach i mega wyczerpujący, a nie 3 zdania po 3 piwach w domu...

Pozdrawiam,

[Zbyszek Gotkiewicz]

Jarek. Już w tej chwili o większości pionierów nie da się powiedzieć nic więcej oprócz tego że byli. Stąd społeczna forma takiego leksykonu oparta na zasadzie że każdy wpisuje to co wie. Dlatego włącz się i spróbuj pokazać jak to powinno być robione. Wiem że to będzie praca anonimowa tak jak wszystkie dotychczasowe wpisy, ale chyba potrafisz zrobić coś co służy wszystkim i nie ma w tym lansu.

[SP8EBC]

Każdy piszę co wie a kto potem będzie świecił tyłkiem jak pionier jednak stwierdzi, że nie życzy sobie tam widnieć? Wpisy anonimowe do w dupe dostanie pewnie administrator albo właściciel serwisu pod którym to wisi... Czyli.... Ty?

Wiesz gdybyście zrobili tam wpis pt. Mateusz Lubecki a potem naciepali tam jakichś dyrdymałów na mój temat to też byśmy się srogo pogniewali i nie dbał bym o to, że mogę poprosić o usunięce albo sam zmienić. Chodziło by o sam fakt..

[JaroXS]

Jarek. Już w tej chwili o większości pionierów nie da się powiedzieć nic więcej oprócz tego że byli. Stąd społeczna forma takiego leksykonu oparta na zasadzie że każdy wpisuje to co wie. Dlatego włącz się i spróbuj pokazać jak to powinno być robione. Wiem że to będzie praca anonimowa tak jak wszystkie dotychczasowe wpisy, ale chyba potrafisz zrobić coś co służy wszystkim i nie ma w tym lansu.

Zbyszek, jak się włączam w mnóstwo rzeczy. Prowadzę własny specjalistyczny video log o lataniu, do tego jest cały projekt ParaAnalizy, no i wymyśliłem sobie jeszcze projekt ParaBadania który jest mega skomplikowany logistycznie w powietrzu a potem w montażu wieczorem. Wiesz ile to czasu pożera? Za to wszystko mam słowo dziękuję albo i tak jesteś chujowy pilot . Na szczęście to pierwsze na razie występuje częściej.

Ja mam wizję jak taki wpis o kimś może wyglądać, ale to jest ogromny projekt na który obecnie nie znajdę czasu - sorry. Jak wystrzelam się z obecnych pomysłów które realizuję, to mogę wrócić do tego tematu. Pomysł leksykonu pionierów jest pomysłem bardzo dobrym i trafionym. Także Twój pomysł jest dobry. Brakuje tylko odpowiednich rąk do realizacji. Jeżeli leksykon nie powstanie w ciągu 2-3 lat od daty tej dyskusji wróć z tematem pokombinujemy wspólnie.

Pozdrawiam,

[Winger]

Mateusz ma tu rację. Co prawda nie pracuję w polskiej firmie, ale mieliśmy szkolenie z tych nowych przepisów, wprowadzanych na terenie UE.

W wielkim skrócie - opisując w necie kogoś z imienia i nazwiska, w sposób pozwalający na identyfikację danej osoby (a to, jeśli chodzi o świata paralotniarski, jest raczej oczywiste), musicie mieć wyraźną zgodę tej osoby, albo narażacie się na bardzo poważne, a jeszcze bardziej kosztowne konsekwencje. Jeśli kogokolwiek opiszecie bez jego/jej zgody, w sposób, który się danej osobie nie spodoba, to ktoś sobie może zarobić na Was, sądowo, na nowego glajta, jeśli nie więcej.

Jasne, że nie dotyczy to osób publicznych, czy też kopiowanie informacji przez daną osobę w jasny sposób udostępnianych. Ale paralotniarze nie należą do 'osób publicznych'. Sprawa jest poważna, pewne wątpliwości były jeszcze przed tematem RODO, ale po 25.05.2018 raczej wszystko to będzie na bardzo jasno określonym nielegalu, o ile nie uzyskacie bardzo wyraźnej zgody każdej osoby prezentowanej w leksykonie.

[Domin]

Mateusz ma tu rację...

Zapisałem się właśnie na szkolenie, bo póki co mam inne zdanie.

Pozdr. Domin

[Zbyszek Gotkiewicz]

Jeśli to prawda to trzeba będzie zamknąć projekt, przynajmniej dla publiczności.

[micro]

Taaa, "gotowanie żaby" trwa a temperatura coraz wyższa. Niebawem pójdziemy dalej niż 1984...

[SP8EBC]

Zbyszek i reszta pozwólcie, że wyjaśnię coś czego chyba nie rozumiecie. Czasy się zmieniają czy tego chcemy czy nie, czasami w dobrą a czasami w złą stronę. RODO jest efektem kupczenia danymi osobowymi na lewo i prawo, oraz coraz bardziej inwigilującymi technikami firm reklamowych. Ludzie nie mogą uwolnić się od natrętnych telemarketerów, kupujesz coś w sklepie X a już po chwili dostajesz spam na skrzynkę Y od firm oferujących podobny towar. Personalizacja reklam została nakręcona do granic absurdu i to jest normalne i pożądane, że ktoś w końcu chcę zrobić z tym porządek. Nie jest bowiem normalne, że firma X sprzedaje firmie Y szczegółową bazę klientów z emailami i informacjami na temat ich preferencji zakupowych itp.

Przenosząc to na grunt forum i tego leksykonu. To, że Wam się wydaje że wszystko jest ok nie oznacza, że osoba której dotyczy wpis myśli tak samo. Ktoś może poczuć się naprawdę głęboko urażony tym, że nagle znajduje w internecie stronę WWW na której widnieje jej zdjęcie i jakiś opis nad którym w ogóle nie ma kontroli. Roboty indeksujące działają i potem wpisując Iksiński Igregowski trafia się na waszą stronę i?? I co? I może to stawiać ją w niekorzystnym dla niej świetle. To mogą być sprawy dla Was z pozoru bardzo błachę. W notce o Pro Paragliding Team napisaliście, że niejaki S. P. jest z Jeleniej Góry. A może S. P. nie życzy sobie informowania świata, że jest z Jeleniej Góry?

Wszędobylska anonimowość którą chcecie prowadzić zarówno tutaj jak i w leksykonie jest po prostu dla was niebezpieczna. Ja rozumiem, że chcecie to upodobnić jak najbardziej do grupy ale sorry.. Jak ktoś tutaj czy tam zacznie kogoś szkalować to winny nie będzie on tylko wy. Pokażę przez przykład: Jeżeli na forum wydarzyła by się kolejna pyskówka, w której ktoś by po mnie pojechał wyzywając mnie od przykładowo "pizd", "cipek" itp to mam pełne prawo stwierdzić że w dupie mam pgforum i wystąpić do was z oficjalnym żądaniem (!) o usunięcie mojego konta, wszystkich postów i wszystkich odniesień które mogą umożliwić identyfikację mnie. Dosłownie wszystkiego od A do Z i nie ma tu miejsce na dyskusję, że to cenzura itp itd. Albo byście to usunęli albo sprawa idzie do GIODO i kto ma problem? Nie autor szkalujących wpisów, tylko ten kto trzyma paluch na guziku kasuj, czyli np Zbyszek Gotkiewicz.

[SP8EBC]

A piszę to chciażby dlatego, że wszyscy wiemy ile wrogów w internecie ma uriuk i zbyszek, wystarczy poczytać na grupie pl.rec.paralotnie Nie wnikam w to dlaczego tak jest i jaki jest w tym wkład samych autorów. Chodzi o to, że jak trafi się ktoś kto wykorzysta okazję do zarobienia sobie na glajta, to z łatwością to zrobi. A obuchem dostanie jeszcze ten u którego na hostingu wisi ten cały leksykon...

[Zbyszek Gotkiewicz]

Już pisałem że hejtowanie pomysłu żeby społeczność spisała swoją historiędoprowadzi do tego że dogadam się z założycielem strony i będę ciągnął dalej to sam albo z grupą autorów, ale bez społecznej kontroli. A stronę można powiesić na serwerze poza UE i zaczniemy wojnę z rządami eurokratów.

[SP8EBC]

Nie Zbyszek. Jako osoba z PL obywatelstwem będziesz odpowiadał przed polskim sądem i polskim GIODO. Gdzie będzie serwer ti sprawa drugorzedna. Zrozum też, że to nie chodzi juz o to rodo. Chodzi o to że bez czyjejś zgody wypisujecie na jej temat rzeczy w internecie. To jest po prostu co najmnjej nieeleganckie, żeby nie powiedzieć że szukasz guza na siłę.

[Zbyszek Gotkiewicz]

Ciekawe skąd to uczulenie na podawanie nazwisk. To jakaśprzemożna chęć pozostania anonimowym. I znowu krzyczy tylko parę osób w imieniu całej społeczności. Wymyślają zagrożenia a jedynym celem jest ukręcenie całej sprawy. Mateusz, mogę sobie prywatnie spisać swój własny "Alfabet Gotka" i tam naprawdę nie będę miał żadnych ograniczeń żeby pisać co kto zrobił, a wiem sporo. Tyle że naprawdę nie dowiesz się co tam napiszę dopóki za jakieś dwadzieścia lat sprawa się rypnie i wszyscy przeczytają na przykład o twoich perypetiach. To co? Taka forma bardziej Ci odpowiada?

[der]

wikileaks to się zwie

[wlaskow]

Na szkoleniu z RODO dowiedziałem się od prowadzącego spotkanie mecenasa, że następuje koincydencja w czasie wprowadzenia RODO z okresem wygasania dotacji UE. Istnieje podejrzenie, że dużo instytucji świadczących usługi z zakresu kompetencji miękkich (doradztwo, szkolenia, autyty etc.) mieszczących się w Brukseli i nie tylko, czuje że źródło finansowania pomału wygasa. Więc aby utrzymać się na powierzchi....

PS
Do Mateusza – dane z dowodu osobistego, to nie są dane wrażliwe.