Zbyszek Gotkiewicz pisze:Nie ma, choć swego czasu chwalili się holami na 1200 metrów, ale za malinką.
Holowałem sie w tandemie na 1500.

http://xcc.paragliding.pl/module.php?id ... 4558a393f6
Moderator: prokopcio
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Nie ma, choć swego czasu chwalili się holami na 1200 metrów, ale za malinką.
xxddxx pisze:Art pisze:czołem Panowie
Dopiero przejrzałem temat. Zrobienie wyciagrki prawie całej zautomatyzowanej- to jest coś. I musze wam powiedzieć, że szczęka opada , gdy widzi się to, czym holuja na Litwie.
Tam wszystko ustawiasz przed holowaniem i niczym sie nie przejmujesz! wszystko zautoamtyzowane. Zobaczcie sobie parawinch.eu
Ich maszyna kosztuje chyba 6-7 tyś eu
porównywanie malinki czy abrolki (bo o niej konkretnie piszesz) do wyciągarki stacjonarnej (z napędem) ma się jak piernik do wiatraka. W uproszczeniu:
1. MALINKA = STAŁY ODCINEK LINY uczepiony do pilota i samochodu przez siłomierz, siłą napędową jest silnik samochodu.
2. ABROLKA = szpulka z nawiniętą liną zamocowana do samochodu która PODCZAS HOLU WYWIJA SIĘ z siłą ustawioną hamulcem siłą napędową jest silnik samochodu
2. STACJONARKA = jak nazwa wskazuje nie przemieszcza się a lina podczas holu jest NAWIJANA na bęben za pomocą własnego napędu.
przy pomocy abrolki ustanowiono rekord świata w wysokości holu o którym wspomniał prokopcio ale wynosi już coś ok 4900m.
tu poprzednie wspomniane >3000m
Art pisze:...widząc jakie są możliwości abrolki uważam ją osobiście za najlepsze rozwiązanie do holowania
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Abrolka wymaga trzech osób do obsługi. To trochę dużo jeśli pilot planuje latać sam albo z jednym kolegą.
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Abrolka wymaga trzech osób do obsługi. To trochę dużo jeśli pilot planuje latać sam albo z jednym kolegą.
baton pisze:Czyli rzeczywiście może się okazać, że nawet tych 10m/s przy starcie nie trzeba będzie uzyskać.
baton pisze:Łukasz, mam pytanie.
Nie klei mi się do końca wymagana prędkość zwijania liny. Według jednego z wykresów zamieszczonych przez Gotka, w bezwietrzu na początku zwijania wystarczy 6m/s:
(X - odległość od startu po ziemi, wyciągarka 1km od startu; Y - prędkość zwijania liny)
Nie widzę jednak szans na to, żeby ta prędkość na początku była mniejsza od postępowej paralotni, czyli ~10m/s.
Możesz powiedzieć, jak to wygląda w praktyce? Jak szybko zwija się linę podczas startu i podczas przejścia przez "typowe" duszenie? Albo ogólnie - jaką trzeba założyć maksymalną wymaganą prędkość zwijania?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość