Jestem ciekawy co myślicie o lataniu na skrzydle samostatecznym bez silnika.
Czy przy niskim wsp. obciążenia (3,07) i przy mocniejszym wietrze (ok 5-6 m/s) nie staje się to mocno ryzykowne?
Może ktoś latał PG na takim skrzydle lub na Nucleon'ie i może coś powiedzieć?
Wiem że to skrzydło ma inne przeznaczenie ale niby przy zaciągniętych trymerach powinno się zachowywać tak jak klasyk.
Granica obciążenia to niby 2,5 ale nie wiem jak się to ma do trudniejszych warunków.
Co do samego lądowania z lekko większą prędkością niż na skrzydle klasycznym to nie mam obaw ponieważ jak pomyśle że nie mam ma plecach worka ziemniaków to wydaje mi się ze mogę nawet nie używać sterówek przy lądowaniu

Ja latam od 3 sezonów na PPG ale powoli mam ochotę polatać na samym skrzydle bo albo po prostu czasami łatwiej jest wziąć samo skrzydło i polatać szczególnie jak mieszka się 15 minut od góry Żar

Na PPG mam wsp. obciążenia to 3,85 dla masy startowej 100 kg (116 z paliwem wsp. 4,46) i powierzchni 26 m2.
Skrzydło to Synthesis2.
Znając trochę to skrzydło - jego prędkość opadania - spodziewam się raczej zlotu niż wiszenia na żaglu (przynajmniej przy wietrze ok 3-4 m/s).
Zważywszy jednak że bez silnika i paliwa moja masa startowa będzie ok 80 kg i wsp. obciążenia zmieni się na 3,07 to można się spodziewać że może na zaciągniętych trymerach syntheza przestanie tak opadać i będzie można polatać na żaglu.
Pozdr.,