ArturK pisze:Witam,
Jestem ciekawy co myślicie o lataniu na skrzydle samostatecznym bez silnika.
Czy przy niskim wsp. obciążenia (3,07) i przy mocniejszym wietrze (ok 5-6 m/s) nie staje się to mocno ryzykowne?
Może ktoś latał PG na takim skrzydle lub na Nucleon'ie i może coś powiedzieć?
Wiem że to skrzydło ma inne przeznaczenie ale niby przy zaciągniętych trymerach powinno się zachowywać tak jak klasyk.
Granica obciążenia to niby 2,5 ale nie wiem jak się to ma do trudniejszych warunków.
Co do samego lądowania z lekko większą prędkością niż na skrzydle klasycznym to nie mam obaw ponieważ jak pomyśle że nie mam ma plecach worka ziemniaków to wydaje mi się ze mogę nawet nie używać sterówek przy lądowaniu
.
Ja latam od 3 sezonów na PPG ale powoli mam ochotę polatać na samym skrzydle bo albo po prostu czasami łatwiej jest wziąć samo skrzydło i polatać szczególnie jak mieszka się 15 minut od góry Żar
. Wiadomo że czynnik finansowy też ma znaczenie - tzn. nie stać mnie na zakup drugiego skrzydła lub ew. mógłbym pomyśleć o jakimś tanim używanym skrzydle.
Na PPG mam wsp. obciążenia to 3,85 dla masy startowej 100 kg (116 z paliwem wsp. 4,46) i powierzchni 26 m2.
Skrzydło to Synthesis2.
Znając trochę to skrzydło - jego prędkość opadania - spodziewam się raczej zlotu niż wiszenia na żaglu (przynajmniej przy wietrze ok 3-4 m/s).
Zważywszy jednak że bez silnika i paliwa moja masa startowa będzie ok 80 kg i wsp. obciążenia zmieni się na 3,07 to można się spodziewać że może na zaciągniętych trymerach syntheza przestanie tak opadać i będzie można polatać na żaglu.
Pozdr.,
Hmmm. Strasznie dziwną drogę obrałeś pisząc że masz 15 min od Żaru i zapewne innych górek w okolicy (Skrzyczne itp)a latasz na PPG.
To trochę tak jak by mieszkając w burdelu i mając dostęp do super panienek, żeby pobzykać przyprowadzasz swoją dziewczyne
, ale mniejsza o to. Miałem kiedyś podobny problem, ale ja do górek mam troche dalej, choć tragedii nie ma.
Latałem nucleonem swobodnie w górach, oraz na żaglu nad morzem i powiem Ci że dupy nie urywa. Można oczywiście zrobić sobie zlota z Żaru, ale czy to jest latanie? Generalnie jak jest mocny warun to się spokojnie poleci i da się długo utrzymać, ale jak warun jest słaby lub przeciętny to topisz jak cegła. Skrzydła klasyczne normalnie latają, a na samostatku niestety topisz. Przy silnym wietrze np. nad morzem możesz sobie odpuścić trymery i nie martwić się o przewianie. Generalnie się da, tylko po co. Ja skończyłem tak że kupiłem od znajomego skrzydło PG, potem kokon, potem wymieniłem sprzęt na nowy. No ale wybór należy do Ciebie. Ogólniee jak chcesz se okazjonalnie zlecieć to się da. Jak chcesz coś więcej to kupuj klasyczne.