Zdarzenia 2017

[Zbyszek Gotkiewicz]

Ok. Brakowało mi opisu kiedy te glajty wpadły w drzewa. Podczas startu czy w czasie latania. Dzięki za uściślenie. Próbowałem się dowiedzieć czegoś o tych wypadkach, ale nie znalazłem zrozumienia

[uriuk]

http://www.tvn24.pl/serbia-paralotniarz ... 330,s.html

Mlody stazem pilot, Artur M. z Wroclawia. Nic wiecej na razie nie wiem

[Zbyszek Gotkiewicz]

http://www.tvn24.pl/serbia-paralotniarze-z-polski-zderzyli-sie-w-powietrzu-jeden-zginal,762330,s.html

Mlody stazem pilot, Artur M. z Wroclawia. Nic wiecej na razie nie wiem

Fragment postu Chicago z grupy dyskusyjnej :
"Bylem tedgo dnia na tym startowisku i warunki do latania były wyśmienite lekki wiatr na starcie ok 2ms niebo pokryte częściowo Cu częściowo blacha noszenia do 4ms ..Wystartowałem jako pierwszy i spokojnie bez klejenia się do zbocza można było nabierać wysokosci masyw świetnie działał . 
Tego feralnego dnia pilot który uległ śmiertelnemu wypadkowi wlecial pod pilota powyżej bez separacji komin podniósł go i skrzydło poszkodowanego obwinelo pilota powyzej . Skrzydło uległo uszkodzeniu pilotci rzucili zapasy. 
Pilotowi  wyżej zapas się otworzył natomiast drugi pilot niestety nie miał tego szczęścia ,zabrakło wysokości . Obaj Piloci dość dobrze radzili sobie w powietrzucie podejrzewam ze górny pilot nawet nie widział tego z dołu . 
Wiadomo.że pilot który zginął  miał kamerę która zarejestrowała wypadek i widać całość  sytuacjiji drugi pilot nie odniósł obrażeń pozostał w szpitalu na standartowej obserwacji . "

[JakubM]

Jak podaje Radio Rzeszów w okolicy Dukli spadł paralotniarz. W poniedziałek (14.08) około godziny 15. trwała akcja Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Sanoka i Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Bieszczady.

- Na razie nie są znane szczegóły ani przyczyny zdarzenia. Wiadomo jednak, że paralotniarz żyje, choć ma najprawdopodobniej pokiereszowaną nogę. Z pomocą mężczyźnie pospieszyli ratownicy Bieszczadzkiej Grupy GOPR - informuje Radio Rzeszów.

Śmigłowiec LPR "Ratownik 10" podjął poszkodowanego paralotniarza z lasu. Dzięki działaniom załogi śmigłowca LPR oraz ratownikom GOPR został przetransportowany do szpitala.

za http://krosno112.pl/aktualnosci/wypadki ... glowca-lpr

EDIT: to samo źródło, ale podaje już więcej informacji

Jak udało się nam ustalić, paralotniarz startując z polany tzw. "patelni" na górze Cergowej dostał podmuch wiatru, który spowodował jego upadek na tę samą polanę. Paralotniarz z urazem kończyny dolnej nie mógł się ruszyć, dlatego skontaktował się z goprowcami za pomocą aplikacji "Ratunek" podając swoje dokładne współrzędne. Do akcji ruszyli ratownicy GOPR Bieszczady sekcja Dukla, którzy po dotarciu na miejsce zdarzenia wezwali do pomocy Lotnicze Pogotowie Ratunkowe z Sanoka. Za pomocą technik linowych poszkodowany paralotniarz został ewakuowany z polany i przetransportowany do szpitala.

Dzięki goprowskiej aplikacji "Ratunek" oraz sprawnej akcji ratowników Bieszczadzkiej Grupy GOPR - sekcja Dukla i załogi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego "Ratownik 10" z Sanoka udało się bardzo sprawnie dotrzeć do poszkodowanego i udzielić mu niezbędnej pomocy.

[JakubM]

Wczorajsza akcja ratownicza:

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[JakubM]

Sobota, Mszana koło Dukli - pilot przelatuje na zawietrzną gdzie traci całą wysokość i kończy lot na drzewie. Pilot cały, glajt zostanie na drzewie do dnia kolejnego, kiedy właściciel podejmuje nieudaną próbę jego odzyskania. Z ustnych deklaracji wnioskuję, że glajt zostanie na drzewie na dobre. Może ktoś chętny

Niedziela, startowisko na górze Cergowej (trudne!) - na starcie staje początkujący pilot, ponoć do swojego siódmego lotu. Krótko po starcie kończy swój lot na drzewie 10m nad ziemią. Po około pół godziny pilot melduje, że jest cały i zdrowy razem ze sprzętem na ziemi.

[uriuk]

Zawodowo ściąga glajty Jarek Kuchta z Unislawia Śląskiego (niedaleko Mieroszowa). Można go znaleźć na fejsie np wśród moich znajomych

[uriuk]

Zawodowo ściąga glajty Jarek Kuchta z Unislawia Śląskiego (niedaleko Mieroszowa). Można go znaleźć na fejsie np wśród moich znajomych

[SP8EBC]

No raczej nie wybierze się 600km w jedną stronę do Dukli A ten facet niech zadzwoni do GOPRu do dukli i poprosi ich o pomoc. Albo sami ściągną po godzinach za drobną $$$ albo dadzą numer do innego specjalisty. Swego czasu miałem namiar na gościa, który jest zawodowym zbieraczem szyszek i też ogarnia takie tematy ale gdzieś mi to uciekło ostatnio.

[Malpa_BR]

18 sierpnia
Żar start z pòłki ~13:30
Nie moge postawic skrzydla ale po chwili jestem w powietrzu
Nie moge ustabilizowac lotu miedzy drzewami, biała plama (swiadek mowi ze front mi cos z klapa sie kojarzy), lece w kierunku stoku
Udezenie przyjmuje na stopy
Pomagaja turysci wzywamy gopr
Ja grzecznie leze
Turysta zabespiecza zlamanie otwarte
Zabiera mnie smiglo

Zlamania
Kregoslup ledzwiowy kompresyjnie
Kosci piet , piszczele strzalki

[Andrzejt]

Powrotu do pełnej sprawności jak najszybciej

[Zbyszek Gotkiewicz]

Świeża sprawa. Życzę powrotu do zdrowia. A domyślasz się dlaczego skrzydło się podwinęło? Kierunek wiatru, skrzydło z małym obciążeniem albo coś takiego.

[Malpa_BR]

Mocno topilem lapiac kierunek mocny podmuch i mialem ze 20m
Skrzydlo falkon 2009 obciazone 105 110

[uriuk]

Dzisiaj pilot tandemu wleciał w Borsku w samochód. Pasażera zabrała karetka, ale wyszed że szpitalał po prześwietleniu (chyba).

[SP8EBC]

A propos żaru to z tego co wiem od lokalesów to po prostu wiało z południowego zachodu, co na Żarze jest równie niebezpieczną odchyłką jak północny wschód. Generalnie z tego co ludzie mówili to Małpe zaczął strasznie mierzwić rotor. Próbował ponoć jakoś to tłumić ale wynikowo był w fazie z tą turbulencją i tylko pogłębiał wachnięcia co zakończyło się jakąś atrakcją. Jedni mówią o klapie, jedni o negatywce. Ciężko jednoznacznie orzec.

[Winger]

Południowy zachód to jeden z moich ulubionych kierunków do odpalania z Żaru, bo centralnie na ten kierunek jest wystawione zachodnie startowisko. I jest to kierunek bardzo bezpieczny, co piszę jako lokales. Kolega pisze że nie mógł postawić skrzydła, a potem nagle znalazł się w powietrzu. Brzmi trochę jak nagły podmuch termiczny, ale jeśli termika jest na tyle mocna, to początujący powinni naprawdę szczególnie uważać, niezależnie od tego na jakiej górce i na jakim startowisku się znajdują.
Północny zachód jest faktycznie do d..., bo zazwyczaj jest za dużo północy na zachód i za dużo zachodu na północ. Ale twierdzenie że SE jest równie niebezpiecznym kierunkiem jest absolutnie nieprawdziwe.

[tooosh]

Południowy zachód to jeden z moich ulubionych kierunków do odpalania z Żaru, bo centralnie na ten kierunek jest wystawione zachodnie startowisko. I jest to kierunek bardzo bezpieczny, co piszę jako lokales. Kolega pisze że nie mógł postawić skrzydła, a potem nagle znalazł się w powietrzu. Brzmi trochę jak nagły podmuch termiczny, ale jeśli termika jest na tyle mocna, to początujący powinni naprawdę szczególnie uważać, niezależnie od tego na jakiej górce i na jakim startowisku się znajdują.
Północny zachód jest faktycznie do d..., bo zazwyczaj jest za dużo północy na zachód i za dużo zachodu na północ. Ale twierdzenie że SE jest równie niebezpiecznym kierunkiem jest absolutnie nieprawdziwe.

Pisze też:

Żar start z pòłki ~13:30

[Winger]

Aaa... No to startowanie na południe (nieważne czy z góry, czy z półki) przy zachodniej odchyłce to jest proszenie się o kłopoty. Zastanawiam się czemu nie odpalał na zachodnim?

[Malpa_BR]

Było czyste polodnie (przez 40min stania na szczycie raz byl lekki zachod)
Wszyscy odpalali na poludnie ale nie wszyscy Z gory
Ja nie przepadam za bobslejowa jazda miedzy kolejka a latarniami
W piatek niektorymi bujalo

[Krisek1973]

Latałem w ten dzień na Żarze, ogólnie nad górką było cały czas prawie czyste południe, może kilka stopni zachodu. Powyźej 400m nad szczytem było już dużo bardziej spokojnie. Poniżej momentami dość ostro termicznie i turbulentnie, sam miałem tego dnia jakieś 3 zaklapienia... Nie od dziś wiadomo że popołudniami jak się zachód wygrzewa to wchodzi SW. W takim momencie właśnie ja odpalałem w ten dzień na W, po starcie jeszcze przed drzewami glajt mi przyklapił ale przeszedłem bez większych problemów. W takich warunkach start na W też może być turbulentny a potem gdy zbliżasz się do półki przy zachodnim zboczu na garbie przed półką może być dość turbulentnie. Gdy po starcie w takich warunkach zapuścisz się za daleko w stronę jeziora to możesz też nie przebić się pod wiatr i mieć niedolot (podobno też w ten dzień takie zdarzenie miało miejsce - tak słyszałem, ile w tym prawdy nie wiem). Taki jest Żar, termika zmienia kierunek wiatru, czasem całkiem go blokuje i wycisza, tworzy rotory przy garbach, drzewach itd. Trzeba mieć to na bardzo na uwadze. Start na południe, czy to z półki czy z samej góry jest wg mnie bezpieczny gdy mamy laminarny wiatr S (oczywiście bez szkwałów i nie za mocny) a niebo jest zakitowane i nie ma termiki.
Co do wypadku Małpy to od naocznego świadka słyszałem, że po starcie w termice nadreakcjami pogłębiał za każdym razem wychylenie glajta po czym dostał fronta - tak słyszałem.