prokopcio pisze:Dla Wake surfingu to można zaprogramować trasę dla holu nie....
W sumie rzeczywiście sporo tych zmiennych z ciągnącym. góra, dół, lewo, prawo, obrót w kółko osi, nadążającym za pilota poczynaniami , z dołu przy pomocy drugiej osoby też nie prosto tym sterować, po głębszych przemyśleniach - ciężko to ugryźć i programowo i finansowo, czasowo nie wspomnę. pozostańmy przy pchającym a jak się uda to trzeba pomyśleć o ograniczeniu możliwości wyrządzenia szkód wracającego drona. Ja startuję przy domu to może wylądować na posesji
Sterowanie paralotnią i Qniem to w moim pojęciu może być trudne i do tego ogranicza manewrowość. Np jak trafi się noszenie, zanim się zakręci to wieki wyjdą z tego. Jeśli chodzi o ewentualne szkody to tu jest problem. Raz widziałem jak dron malutki siał popłoch bo uznał sobie coś po swojemu i operator nie panował nad nim. Taki duży może narobić bigosu. Osłony na śmigła chociaż? Lądowanie na posesji jest ok, ale jak będzie to posesja grzecznościowa to już robi się problem bo tam może trafić się tak jak pisał już ktoś wcześniej wolny obserwator w osobie dziecka czy nawet psa. Zostaje jeszcze awaria i spadanie. Czy da się to jakoś ogarnąć spadakiem czy tego się nie robi w przypadku dronów? W końcu to też parę groszy i do tego bomba z nieba.