MojaWinda czyli wyciągarka na sterowniku Proma - po mojemu.
Moderator: prokopcio
- micro
- Posty: 915
- Rejestracja: 30 grudnia 2015, 17:23
- Reputation: 7
- Lokalizacja: Poznań
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
- Kontakt:
Re: MojaWinda czyli wyciągarka na sterowniku Proma - po mojemu.
Hmmm, żaden film nie jest dostępny ...
Ostatnio zmieniony 27 sierpnia 2019, 23:32 przez micro, łącznie zmieniany 1 raz.
Roman Michalak
- der
- Posty: 1878
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: MojaWinda czyli wyciągarka na sterowniku Proma - po mojemu.
Niech zgadnę, przeglądasz na komórce i chrome ? Włącz w przeglądarce wersję na komputer, albo zainstaluj sobie Operę.
- prokopcio
- Posty: 3217
- Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
- Reputation: 621
- Lokalizacja: Grodków
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: MojaWinda czyli wyciągarka na sterowniku Proma - po mojemu.
der pisze:....zainstaluj sobie Operę....
Łukasz Prokop
- der
- Posty: 1878
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: MojaWinda czyli wyciągarka na sterowniku Proma - po mojemu.
Tak. od dłuższego czasu używam jako przeglądarkę Operę na komórce. Automatycznie wykrywa obostrzenia na urządzenia mobilne i zgłasza się jako urządzenie stacjonarne. Do tego ma bardzo przyjemny interfejs, np. rozwiązanie obsługi wielu stron i pracy w tle. Chrome mi nie odpowiada i już.
- prokopcio
- Posty: 3217
- Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
- Reputation: 621
- Lokalizacja: Grodków
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: MojaWinda czyli wyciągarka na sterowniku Proma - po mojemu.
Teraz w końcu można uwierzyć, że to Ci działa
FAJEN ! Dzięki.
FAJEN ! Dzięki.
Łukasz Prokop
-
- Posty: 274
- Rejestracja: 02 listopada 2018, 20:54
- Reputation: 29
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: MojaWinda czyli wyciągarka na sterowniku Proma - po mojemu.
der pisze:Dobra misie pysie. Wisicie mi jeden lotny dzień.
Co mogłem to zrobiłem. Wyszło i tak do d... mam więcej materiału, z którego ulepię jakiś pasztet, ale na razie wrzucam trzy najważniejsze surówki.
Hol nr1. Widok od strony pilota, od wpięcia w wyczep, hol, odprowadzenie spadochronu wzrokiem, wyłączenie manetki i schowanie do kieszeni ściszyć głośnik, montaż z boku kasku tego chińskiego reliktu przeszłości mocno potęguje szumy wiatru.
Wygląda to SUPER!
Patrząc po podstawach chmur - było na tym holu 300m? Bo wygląda całkiem wysoko.
btw. nie pokazuj filmu od strony wyciągarki bo na nim bez teleobiektywu prowadzonego ręcznie nic nie będzie widać.
EDIT: aha, przeczytałem kolejne posty
- micro
- Posty: 915
- Rejestracja: 30 grudnia 2015, 17:23
- Reputation: 7
- Lokalizacja: Poznań
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
- Kontakt:
Re: MojaWinda czyli wyciągarka na sterowniku Proma - po mojemu.
der pisze:Niech zgadnę, przeglądasz na komórce i chrome ? Włącz w przeglądarce wersję na komputer, albo zainstaluj sobie Operę.
Operę i parę innych przeglądarek mam na kompie. Kiedyś używałem głównie Opery, ale zaczęli trochę wydziwiać... .
Owszem Chrome, ale na kompie.
Ciekawe, teraz nie było żadnych problemów, nawet pobrany link do Youtube działa .
Roman Michalak
- der
- Posty: 1878
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: MojaWinda czyli wyciągarka na sterowniku Proma - po mojemu.
Wrzucam obcięty hol nr1 z nałożonymi wartościami odczytu z GPS
- der
- Posty: 1878
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: MojaWinda czyli wyciągarka na sterowniku Proma - po mojemu.
Hol nr2 z nałożonymi wartościami z GPS. Po końcówce widzę, że rozjeżdzają się do obrazu o jakieś 2 sekundy. Ale nie chce mi się tego od nowa nakładać. Z grubsza widać prędkości, odległości, kierunek i wznoszenie. Ja było widać na pierwszym, odległość 900 metrów dała ponad 400 metrów przewyższenia. Na drugim holu, pomimo większej odchyłki wiatru, do tego samego przewyższenia wystarczyło o 100 metrów mniej.
- der
- Posty: 1878
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: MojaWinda czyli wyciągarka na sterowniku Proma - po mojemu.
Wczorajszy dwugodzinny przelot zaowocował wynikiem 42km. Na więcej nie pozwoliła pora a przede wszystkim zachodząca łacha, zacieniająca świat.
Prognozy na dziś od 4 dni zapowiadały szybki zakit i burze. A te od wczoraj, że miało być latanie. Nie było. Był szybki zakit i burze
Pojechałem sprawdzić, czy po wczorajszej bombie rzeczywiście nic się nie ponawijało na bębnie. Wszystko w najlepszym porządku. Hol jak zawsze, tyle że niższy. z 1100m, ledwo 320m, ale wiało znikąd z odchyłką w plecy. Termy zero. Pół godziny później już padało.
Uwaga na tanie filterki powietrza "tzw stożki". Guma na który jest naciśnięty filtr parcieje i filtr od wibracji potrafi spaść. Mój ledwo co był na swoim miejscu. Dziś go wkleiłem.
Aha, sprawdziłem spalanie.
Niespełna litr paliwa wystarcza spokojnie na 6 holi. W tym 3-4 minuty rozgrzewania silnika (robię tak za każdym razem, odpalając już kiedy się szpeję, tak by mieć pewność, że wyłączyło się ssanie, przeskok z ssania na zwykłą pracę pod dużym obciążeniem potrafi przydławić a nawet zgasić silnik, taki urok starego gaźnika pływakowego z "automatycznym" ssaniem), sam hol i zwijanie liny.
Prognozy na dziś od 4 dni zapowiadały szybki zakit i burze. A te od wczoraj, że miało być latanie. Nie było. Był szybki zakit i burze
Pojechałem sprawdzić, czy po wczorajszej bombie rzeczywiście nic się nie ponawijało na bębnie. Wszystko w najlepszym porządku. Hol jak zawsze, tyle że niższy. z 1100m, ledwo 320m, ale wiało znikąd z odchyłką w plecy. Termy zero. Pół godziny później już padało.
Uwaga na tanie filterki powietrza "tzw stożki". Guma na który jest naciśnięty filtr parcieje i filtr od wibracji potrafi spaść. Mój ledwo co był na swoim miejscu. Dziś go wkleiłem.
Aha, sprawdziłem spalanie.
Niespełna litr paliwa wystarcza spokojnie na 6 holi. W tym 3-4 minuty rozgrzewania silnika (robię tak za każdym razem, odpalając już kiedy się szpeję, tak by mieć pewność, że wyłączyło się ssanie, przeskok z ssania na zwykłą pracę pod dużym obciążeniem potrafi przydławić a nawet zgasić silnik, taki urok starego gaźnika pływakowego z "automatycznym" ssaniem), sam hol i zwijanie liny.
-
- Posty: 274
- Rejestracja: 02 listopada 2018, 20:54
- Reputation: 29
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: MojaWinda czyli wyciągarka na sterowniku Proma - po mojemu.
der pisze:Prognozy na dziś od 4 dni zapowiadały szybki zakit i burze. A te od wczoraj, że miało być latanie. Nie było. Był szybki zakit i burze
Pojechałem sprawdzić, czy po wczorajszej bombie rzeczywiście nic się nie ponawijało na bębnie. Wszystko w najlepszym porządku. Hol jak zawsze, tyle że niższy. z 1100m, ledwo 320m, ale wiało znikąd z odchyłką w plecy. Termy zero. Pół godziny później już padało.
Dzisiaj pierwszy raz stwierdziłem, że taka własna wyciągarka ma sens
Prognoza na północy pokazywała słabą termikę wyżową, na południu burze, a w Polsce centralnej ze strefą pięknej termiki akurat holownik wziął na weekend wolne
- der
- Posty: 1878
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: MojaWinda czyli wyciągarka na sterowniku Proma - po mojemu.
#MojaWinda
1 hol
138km i 4g45min
O 21.30 w domu.
Lubię to!
- der
- Posty: 1878
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: MojaWinda czyli wyciągarka na sterowniku Proma - po mojemu.
Dejavu.
Najpierw niedomydlowe zera i gleba po 20 minutach, a potem lot bokiem a potem pod wiatr, bo w krainę PTU mi nie pilno.
#Moja winda
2 hole
20min + 2 godziny
42km.
Planowany powrót o 18.30 w domu.
I to również lubię.
Najpierw niedomydlowe zera i gleba po 20 minutach, a potem lot bokiem a potem pod wiatr, bo w krainę PTU mi nie pilno.
#Moja winda
2 hole
20min + 2 godziny
42km.
Planowany powrót o 18.30 w domu.
I to również lubię.
Re: MojaWinda czyli wyciągarka na sterowniku Proma - po mojemu.
Geniusz ! To jest rewelacyjne, czy nie chcesz sprzedać swojej wyciągarki ? Zrobisz sobie nową, lepszą. Chcę dokładnie coś takiego - miałem okazję się holować na drogim gównie elektrycznym u zachodnich sąsiadów - może gładkie i stabilne holowanko, bardzo miłe, ładna konstrukcja ale hol słabiutki z 1200m liny na 230m, a akumulatorów cały bagażnik. koszt ponad 30tysi na polskie, nazwy nie pamiętam. nie zbuduję sam bo się nie znam zbyt dobrze na technicznych aspektach takiej wyciągarki nie wspominając o elektronice. Holowanie komercyjne mimo, że dobre to bywa czasami mocno irytujące. Taka zabawka rozwiąże sporo moich problemów.
Gratuluję projektu !
Gratuluję projektu !
- der
- Posty: 1878
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: MojaWinda czyli wyciągarka na sterowniku Proma - po mojemu.
Pożegnanie lata.
1 hol. Lina na 1200m. Hol na 460m.
2.5 godziny. 55km.
Zamierzone lądowanie przy dworcu z dolotem pod wiatr.
Planowane dotarcie do domu przed 19tą.
Nadal lubię.
1 hol. Lina na 1200m. Hol na 460m.
2.5 godziny. 55km.
Zamierzone lądowanie przy dworcu z dolotem pod wiatr.
Planowane dotarcie do domu przed 19tą.
Nadal lubię.
- prokopcio
- Posty: 3217
- Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
- Reputation: 621
- Lokalizacja: Grodków
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: MojaWinda czyli wyciągarka na sterowniku Proma - po mojemu.
Ha. Masz za to pożegnanie lata dwa punkty od prokopcia
Potrafi ktoś tak?
Potrafi ktoś tak?
Łukasz Prokop
- der
- Posty: 1878
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: MojaWinda czyli wyciągarka na sterowniku Proma - po mojemu.
Podsumowanie projektu
Wygląda na to, że sezon przelotowo holowany dobiegł końca. Dlatego czas wyciągnięcia wniosków z konstrukcji własnej wyciągarki.
Przypomnę założenia:
1. Wyciągarka użytkowana jako przytwierdzona do samochodu. Hak lub podłoga. Czas pokaże którą drogą pójdę. Jedno nie wyklucza drugiego.
2. Prosta konstrukcja, bez udziwnień, wykonana przy pomocy ogólnodostępnych materiałów i narzędzi, tak bym w razie czego mógł sobie poradzić sam z jakąkolwiek awarią.
3. Hole raczej odbywające się na regionalnym lotnisku w dni lotne, gdy miejscowa winda nie działa. Nie wykluczone jednak przemieszczanie się za warunem choćby ze względu na kierunek wiatru. (patrz pkt 1)
4. Pełna kompatybilność mechaniki ze sterowaniem wykonania kolegi prokopcio .
5. Koszty. Robocizna to jedno, ale materiały to drugie. To będzie rozwiązanie budżetowe. Nie znaczy "tanie" czytaj kiepskie. Po prostu ze względu na raczej dość małą częstotliwość użytkowania (sądzę, że będzie to maksymalnie kilkadziesiąt holi w sezonie, no bo co dziecku (czyt. koledze) odmówisz ?) przeinwestowanie jest niemile widziane. Założenie jest takie by całkowity koszt budowy z materiałami i robocizną "zewnętrzną", której sam nie ogarnę nie przekroczył ceny używanego taniego napędu PPG (o podobnej mocy).
6. Budowa umożliwiająca hole zwykłe oraz z nawrotem. Z powodu pkt.5 w grę wchodzi raczej rozwiązanie rodem ze skutera z przekładnią bezstopniową.
Wszystkie punkty zostały zrealizowane.
ad1. Wyciągarka ostatecznie wylądowała docelowo na haku. Jej niepospieszny montaż zajmuje 4 minuty. Przygotowanie do holowania jeszcze krócej.
ad2. Poza wykonaniem bębna resztę konstrukcji wykonałem własnoręcznie.
ad3. Wszystkie hole, tak jak i poprzedzające je testy przeprowadziłem na tym samym lotnisku aeroklubowym, bez jakichkolwiek przeszkód ze strony administratora strefy. Dlatego w przyszłym sezonie nie będę kombinował i latał podobnie.
ad4. Całość przygotowana do współpracy ze sterownikiem Łukasza Prokopa. Po koniecznych zmianach w oprogramowaniu działa znakomicie.
ad5. Ostatecznie całość zamknęła się w cenie dobrego, sprawnego ale jednak słabego napędu PPG. Czyli 5000zł.
ad6. Konstrukcja jest przygotowana do holi z nawrotem. Jednak by doprowadzić temat do końca (konieczne zmiany w oprogramowaniu) należy wykonać testy, których do dziś nie wykonałem. Hole z nawrotami okazały się zbędne.
Podsumowanie sezonu
Statystyki.
Poza jednym wyjątkiem z 18 kwietnia, sezon holowany zamknął się w zakresie od 30 maja do 22 września. W tym czasie odpadł miesiąc na urlopy i wypad na latanie zagranicę. W te pozostałe niespełna 3 miesiące w sumie wykorzystałem 19 dni lotnych oraz 3, które okazały się być nielotne.
na te 22 dni składa się 15 (minus dwa nielotne) z #Moją windą oraz 7 (minus jeden nielotny) z windą szkolną.
- w 13 dni holowania #Mojąwindą przeleciałem 750km w 35 godzin.
- w 6 dni holowania windą szkolną przeleciałem 250km w niecałe 13 godzin.
Nie byłbym w stanie wylatać ani jednego dnia więcej z pomocą windy szkolnej w tym okresie. Było kilka dni na prawdę lotnych gdy winda działała, ale albo z racji urlopu albo obowiązków nie mogłem ich wykorzystać.
Zapewne byłbym w stanie wylatać więcej zamiast z #Mojej windy, ale wymagałoby to jak w latach poprzednich jazdy po kraju.
Poza nalotem z holi, wylatałem jeszcze w tym sezonie (jaki zacząłem pod koniec marca) ~50 godzin i 770km w 16 dni na wyjazdach, zatem ciągle te dają możliwość zrobienia największego nalotu.
W trakcie testów kilkukrotnie zerwała się kupiona jako używana lina dynema. Po wyeliminowaniu przetartych, nadpalonych od rolki lub kontaktu z inną liną oraz gęsto już łatanych odcinków, w sumie około 50m lina nie zerwała się od początku czerwca już ani razu.
W przeciągu eksploatacji windy zdarzyły się dwie awarie.
Jedna poważniejsza związana z nawinięciem się liny poza bębnem, spowodowana utratą komunikacji z manetką w trakcie naciągu wstępnego (oberwana antena manetki). Od czasu montażu kosza oraz większego dbania o manetkę nigdy się to nie powtórzyło.
Jedna mniejsza w postaci spalenia serwa pracy hamulca. To bardzo mocno napracowało się w trakcie konstrukcji i mnóstwa suchych testów i po porstu się spaliło. Serwa w cenie 30zł kupione są jeszcze dwa na zapas, ale żadne się więcej póki co nie przydało.
p.s. Kilka osób mnie pytało o możliwość sprzedaży, ewentualnie wykonania podobnej wyciągarki.
Na razie nie przewiduję składania nowej zatem co za tym idzie sprzedaży #Mojejwindy.
Nie jestem ślusarzem, nie mechanikuję, żyję z czegoś zupełnie innego, zatem nie przewiduję rzucenia obecnej pracy na rzecz montażu kolejnych sztuk.
Nie pytajcie o koszty, bo te są uzależnione od wielu czynników. Od kosztów bazowych elementów, przez cenę liny, konstrukcji bębna po najważniejsze koszty robocizny. Nie zapominajcie, że do tych niespełna 5 tyś zł należy doliczyć ponad 80 godzin poświęconych na jej konstrukcję. Przeliczcie to teraz na cudzą pracę i wyliczcie realny wzrost ceny urządzenia. Wraz z materiałami, ceną liny (np. nowej bo o dobrą używkę trudno) oraz robocizną, na bazie silnika chińskiego jak Łukasza, czy ze skutera z koniecznym osprzętem, sterownikiem zrobi się ~10 tyś zł. Miejcie tego świadomość.
Tak, Możecie moje rozwiązanie kopiować do woli. Nie. Nie posiadam żadnej dokumentacji. Cała znajduje się tu na forum, a zdjęcia jakie wrzucałem przez jakieś uploady a poginęły z chęcią udostępnię bezpośrednio na czyjąś prośbę. W miarę możliwości również mogę udostępnić windę na żywo. Zapraszam. Można ją sobie zwymiarować, obfocić do woli, kto wie może w swojej coś ulepszyć, poprawić. To, że ta jest i działa, nie znaczy że inna nie może działać czy wyglądać lepiej.
Przydługawe. Kto dotrwał do końca temu gratuluję wytrwałości
Zatem czy dla Was było by warto ? Oceńcie sami. Dla mnie, było warto.
Wyciągarka gotowa do pracy, stoi i czeka na kolejny sezon.
Wygląda na to, że sezon przelotowo holowany dobiegł końca. Dlatego czas wyciągnięcia wniosków z konstrukcji własnej wyciągarki.
Przypomnę założenia:
1. Wyciągarka użytkowana jako przytwierdzona do samochodu. Hak lub podłoga. Czas pokaże którą drogą pójdę. Jedno nie wyklucza drugiego.
2. Prosta konstrukcja, bez udziwnień, wykonana przy pomocy ogólnodostępnych materiałów i narzędzi, tak bym w razie czego mógł sobie poradzić sam z jakąkolwiek awarią.
3. Hole raczej odbywające się na regionalnym lotnisku w dni lotne, gdy miejscowa winda nie działa. Nie wykluczone jednak przemieszczanie się za warunem choćby ze względu na kierunek wiatru. (patrz pkt 1)
4. Pełna kompatybilność mechaniki ze sterowaniem wykonania kolegi prokopcio .
5. Koszty. Robocizna to jedno, ale materiały to drugie. To będzie rozwiązanie budżetowe. Nie znaczy "tanie" czytaj kiepskie. Po prostu ze względu na raczej dość małą częstotliwość użytkowania (sądzę, że będzie to maksymalnie kilkadziesiąt holi w sezonie, no bo co dziecku (czyt. koledze) odmówisz ?) przeinwestowanie jest niemile widziane. Założenie jest takie by całkowity koszt budowy z materiałami i robocizną "zewnętrzną", której sam nie ogarnę nie przekroczył ceny używanego taniego napędu PPG (o podobnej mocy).
6. Budowa umożliwiająca hole zwykłe oraz z nawrotem. Z powodu pkt.5 w grę wchodzi raczej rozwiązanie rodem ze skutera z przekładnią bezstopniową.
Wszystkie punkty zostały zrealizowane.
ad1. Wyciągarka ostatecznie wylądowała docelowo na haku. Jej niepospieszny montaż zajmuje 4 minuty. Przygotowanie do holowania jeszcze krócej.
ad2. Poza wykonaniem bębna resztę konstrukcji wykonałem własnoręcznie.
ad3. Wszystkie hole, tak jak i poprzedzające je testy przeprowadziłem na tym samym lotnisku aeroklubowym, bez jakichkolwiek przeszkód ze strony administratora strefy. Dlatego w przyszłym sezonie nie będę kombinował i latał podobnie.
ad4. Całość przygotowana do współpracy ze sterownikiem Łukasza Prokopa. Po koniecznych zmianach w oprogramowaniu działa znakomicie.
ad5. Ostatecznie całość zamknęła się w cenie dobrego, sprawnego ale jednak słabego napędu PPG. Czyli 5000zł.
ad6. Konstrukcja jest przygotowana do holi z nawrotem. Jednak by doprowadzić temat do końca (konieczne zmiany w oprogramowaniu) należy wykonać testy, których do dziś nie wykonałem. Hole z nawrotami okazały się zbędne.
Podsumowanie sezonu
Statystyki.
Poza jednym wyjątkiem z 18 kwietnia, sezon holowany zamknął się w zakresie od 30 maja do 22 września. W tym czasie odpadł miesiąc na urlopy i wypad na latanie zagranicę. W te pozostałe niespełna 3 miesiące w sumie wykorzystałem 19 dni lotnych oraz 3, które okazały się być nielotne.
na te 22 dni składa się 15 (minus dwa nielotne) z #Moją windą oraz 7 (minus jeden nielotny) z windą szkolną.
- w 13 dni holowania #Mojąwindą przeleciałem 750km w 35 godzin.
- w 6 dni holowania windą szkolną przeleciałem 250km w niecałe 13 godzin.
Nie byłbym w stanie wylatać ani jednego dnia więcej z pomocą windy szkolnej w tym okresie. Było kilka dni na prawdę lotnych gdy winda działała, ale albo z racji urlopu albo obowiązków nie mogłem ich wykorzystać.
Zapewne byłbym w stanie wylatać więcej zamiast z #Mojej windy, ale wymagałoby to jak w latach poprzednich jazdy po kraju.
Poza nalotem z holi, wylatałem jeszcze w tym sezonie (jaki zacząłem pod koniec marca) ~50 godzin i 770km w 16 dni na wyjazdach, zatem ciągle te dają możliwość zrobienia największego nalotu.
W trakcie testów kilkukrotnie zerwała się kupiona jako używana lina dynema. Po wyeliminowaniu przetartych, nadpalonych od rolki lub kontaktu z inną liną oraz gęsto już łatanych odcinków, w sumie około 50m lina nie zerwała się od początku czerwca już ani razu.
W przeciągu eksploatacji windy zdarzyły się dwie awarie.
Jedna poważniejsza związana z nawinięciem się liny poza bębnem, spowodowana utratą komunikacji z manetką w trakcie naciągu wstępnego (oberwana antena manetki). Od czasu montażu kosza oraz większego dbania o manetkę nigdy się to nie powtórzyło.
Jedna mniejsza w postaci spalenia serwa pracy hamulca. To bardzo mocno napracowało się w trakcie konstrukcji i mnóstwa suchych testów i po porstu się spaliło. Serwa w cenie 30zł kupione są jeszcze dwa na zapas, ale żadne się więcej póki co nie przydało.
p.s. Kilka osób mnie pytało o możliwość sprzedaży, ewentualnie wykonania podobnej wyciągarki.
Na razie nie przewiduję składania nowej zatem co za tym idzie sprzedaży #Mojejwindy.
Nie jestem ślusarzem, nie mechanikuję, żyję z czegoś zupełnie innego, zatem nie przewiduję rzucenia obecnej pracy na rzecz montażu kolejnych sztuk.
Nie pytajcie o koszty, bo te są uzależnione od wielu czynników. Od kosztów bazowych elementów, przez cenę liny, konstrukcji bębna po najważniejsze koszty robocizny. Nie zapominajcie, że do tych niespełna 5 tyś zł należy doliczyć ponad 80 godzin poświęconych na jej konstrukcję. Przeliczcie to teraz na cudzą pracę i wyliczcie realny wzrost ceny urządzenia. Wraz z materiałami, ceną liny (np. nowej bo o dobrą używkę trudno) oraz robocizną, na bazie silnika chińskiego jak Łukasza, czy ze skutera z koniecznym osprzętem, sterownikiem zrobi się ~10 tyś zł. Miejcie tego świadomość.
Tak, Możecie moje rozwiązanie kopiować do woli. Nie. Nie posiadam żadnej dokumentacji. Cała znajduje się tu na forum, a zdjęcia jakie wrzucałem przez jakieś uploady a poginęły z chęcią udostępnię bezpośrednio na czyjąś prośbę. W miarę możliwości również mogę udostępnić windę na żywo. Zapraszam. Można ją sobie zwymiarować, obfocić do woli, kto wie może w swojej coś ulepszyć, poprawić. To, że ta jest i działa, nie znaczy że inna nie może działać czy wyglądać lepiej.
Przydługawe. Kto dotrwał do końca temu gratuluję wytrwałości
Zatem czy dla Was było by warto ? Oceńcie sami. Dla mnie, było warto.
Wyciągarka gotowa do pracy, stoi i czeka na kolejny sezon.
- Załączniki
-
- winda_m.jpg (254.33 KiB) Przejrzano 11911 razy
- prokopcio
- Posty: 3217
- Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
- Reputation: 621
- Lokalizacja: Grodków
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: MojaWinda czyli wyciągarka na sterowniku Proma - po mojemu.
Teraz widzę jedną ciekawą prostą opcję zliczanie ilości holi .
Dzięki Mariusz za ważne dla mnie podsumowanie i za konkretne przetestowanie teraz jestem o wiele spokojniejszy. Przy Pierwszych Twoich próbach stresowałem się bardziej niż przy moich. Można naciągając lekko powiedzieć, że Twoje życie w moich rękach
Ale teraz można powiedzieć że to było Twoje latanie w moich rękach
Dzięki Mariusz za ważne dla mnie podsumowanie i za konkretne przetestowanie teraz jestem o wiele spokojniejszy. Przy Pierwszych Twoich próbach stresowałem się bardziej niż przy moich. Można naciągając lekko powiedzieć, że Twoje życie w moich rękach
Ale teraz można powiedzieć że to było Twoje latanie w moich rękach
Łukasz Prokop
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość