Teoria a praktyka.

Porady dla początkujących dotyczące techniki w czasie lotu i na ziemi. Sprawy szkoleniowe.
Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: FILMIK: ciekawy piątkowy lot z Łęków po ...

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 19 maja 2020, 23:21

AndRand pisze:
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Acha, szkoła ma obowiązek poświęcić 3 godziny nauki na alpejkę. Nie musi nauczyć.

To ja wolę poświęcić 3 godziny na przeszukanie Youtuba i obejrzenie 3-4 metod na alpejkę.
Bo i tak to trzeba potem przećwiczyć.

Nie wiem czy można porównywać trzy godziny oglądania filmików z trzema godzinami ćwiczeń. Dla mnie to nie ma przełożenia. Warto jeszcze pamiętać, że za te trzy godziny płaci każdy kto ludzie na kurs, więc w jego interesie życiowym i finansowym jest aby te trzy godziny poćwiczył w trakcie drugiego etapu. Bo jeśli nie poćwiczyć, to znaczy że został oszukany przez instruktora. Chyba, że taki pilot dobrowolnie zrezygnował z ćwiczeń. Tylko że wtedy nie powinien dostać skierowania na egzamin.
Zbyszek Gotkiewicz

AndRand
Posty: 274
Rejestracja: 02 listopada 2018, 20:54
Reputation: 29
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: FILMIK: ciekawy piątkowy lot z Łęków po ...

Postautor: AndRand » 19 maja 2020, 23:33

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Nie wiem czy można porównywać trzy godziny oglądania filmików z trzema godzinami ćwiczeń. Dla mnie to nie ma przełożenia. Warto jeszcze pamiętać, że za te trzy godziny płaci każdy kto ludzie na kurs, więc w jego interesie życiowym i finansowym jest aby te trzy godziny poćwiczył w trakcie drugiego etapu. Bo jeśli nie poćwiczyć, to znaczy że został oszukany przez instruktora. Chyba, że taki pilot dobrowolnie zrezygnował z ćwiczeń. Tylko że wtedy nie powinien dostać skierowania na egzamin.

Ja nie porównuję oglądania filmików do ćwiczenia.
Tylko mówię, że jest kilka metod alpejki i wolę sobie wybrać i nauczyć się metody, która mi bardziej pasuje i z którą czuję większa kontrolę nad glajtem. Potrafię palić starty przy obrocie, ale wybrałem metodę na pewne stawianie skrzydła, prawie z kalafiora.
Instruktor nie będzie miał nawet czasu, żeby pokazywać kursantom kilka metod, a co dopiero sprawdzać, która im najbardziej pasuje.

Awatar użytkownika
krislerta
Posty: 357
Rejestracja: 30 grudnia 2019, 09:17
Reputation: 6
Lokalizacja: WrocŁaw
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: FILMIK: Michałków w piątek pod kominodajnym zakitem

Postautor: krislerta » 30 maja 2020, 21:29

Mam już 1h 17min 3sek. Idę jak burza. A co
Krzysztof Łukasiewicz ;)

Jarko_147
Posty: 160
Rejestracja: 11 lutego 2019, 20:13
Reputation: 48
Latam: Tylko z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: FILMIK: Michałków w piątek pod kominodajnym zakitem

Postautor: Jarko_147 » 30 maja 2020, 21:50

krislerta pisze:Mam już 1h 17min 3sek. Idę jak burza. A co

I kolega będzie nas tak informował o każdej sekundzie swojego nalotu?

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: FILMIK: Michałków w piątek pod kominodajnym zakitem

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 30 maja 2020, 21:57

Najważniejsze że nie ma pretensji do instruktora że ten ggo okradł z 6400 sekund lotu.
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
krislerta
Posty: 357
Rejestracja: 30 grudnia 2019, 09:17
Reputation: 6
Lokalizacja: WrocŁaw
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: FILMIK: Michałków w piątek pod kominodajnym zakitem

Postautor: krislerta » 31 maja 2020, 06:46

Jarko_147 pisze:
krislerta pisze:Mam już 1h 17min 3sek. Idę jak burza. A co

I kolega będzie nas tak informował o każdej sekundzie swojego nalotu?

Tak, cieszę się z każdej sekundy ;)
Krzysztof Łukasiewicz ;)

Awatar użytkownika
krislerta
Posty: 357
Rejestracja: 30 grudnia 2019, 09:17
Reputation: 6
Lokalizacja: WrocŁaw
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: FILMIK: Michałków w piątek pod kominodajnym zakitem

Postautor: krislerta » 31 maja 2020, 06:50

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Najważniejsze że nie ma pretensji do instruktora że ten ggo okradł z 6400 sekund lotu.

Mleko się rozlało, ja pamiętliwy nie jestem, mam autograf w książce - bezcenny. Było wesoło. Pozdrawiam i kłaniam się. ;)
Krzysztof Łukasiewicz ;)

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: FILMIK: Michałków w piątek pod kominodajnym zakitem

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 31 maja 2020, 10:05

krislerta pisze:
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Najważniejsze że nie ma pretensji do instruktora że ten ggo okradł z 6400 sekund lotu.

Mleko się rozlało, ja pamiętliwy nie jestem, mam autograf w książce - bezcenny. Było wesoło. Pozdrawiam i kłaniam się. ;)

Ok. To zapraszam na kurs do nas. Podkreślam, na kurs nie ma latanie. Już dość mam pilotów którzy dostają Świadectwo po kilkunastu holach bo akurat nie było waruna. Jedyne co potrafią to wiedzą jak wziąć taśmy do ręki. Nie umieją wystartować, wylądować, zakręcać, reagować na ruchy skrzydła. O alpejce słyszeli od kolegów. Speeda nigdy nie podpinali. Jadą ze szkołą na latanie termiczne i okazuje się że trzeba z nimi robić kurs od początku za który ktoś już wziął pieniądze. Jest to frustrujące i rozwala wyjazd bo nie można powiedzieć człowiekowi że skoro nie umie wystartować to nie będzie latał. I najczęściej tracą przez takiego misia pozostali bo trzeba warunki dobierać do umiejętności tego najsłabszego. Jeśli się tego nie zrobi to wizyty w szpitalu czy jeżdżenie po serwisach aby naprawić sprzęt zajmują dużo czasu i też wszyscy na tym tracą. Czyli jak wyjedziesz to nie jest tylko twój problem.
Zbyszek Gotkiewicz

fotolot
Posty: 890
Rejestracja: 09 lutego 2016, 20:02
Reputation: 3
Latam: Tylko z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: FILMIK: Michałków w piątek pod kominodajnym zakitem

Postautor: fotolot » 31 maja 2020, 11:03

krislerta pisze:Mleko się rozlało, ja pamiętliwy nie jestem, mam autograf w książce - bezcenny. Było wesoło. Pozdrawiam i kłaniam się. ;)


I wlasnie z takich setek przypadków "niepamięci" wynika utrwalenie bubli polskiej edukacji i co za tym idzie- czasami ich tragiczne skutki. Krzysiek lubię czytać Twoje zdystansowane poczucie humoru. Rozumiem że jak pokiereszowałes sobie nogę to miałeś taka sama radoche jak podczas "wesołego" szkolenia?
Pozdrawiam

ciacholot
Posty: 1806
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:14
Reputation: 479
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Były Pilot

Re: FILMIK: Michałków w piątek pod kominodajnym zakitem

Postautor: ciacholot » 31 maja 2020, 11:29

[quote="Zbyszek Gotkiewicz"]
Jadą ze szkołą na latanie termiczne i okazuje się że trzeba z nimi robić kurs od początku za który ktoś już wziął pieniądze.



Gdyby były indeksy to organizator by poprosił o przesłanie skanu i po ptokach. Widzisz co i kto potwierdził i wszystko jasne. Mówisz wtedy delikwentowi, że wyjazd jest dla innej grupy i sprawa rozwiązana. Może nie gwarantuje to pełnego sukcesu, ale napewno do niego zbliża. Ideałem było by gdyby był rejestr takich indeksów np. gdzieś w bazie ULC-u i jeśli masz uprawnienia instruktora i swoje logowanie na takiej platformie to sam sobie możesz sprawdzić każdego pilota na poziomie podstawowym. Coś jak CEPIK. No ale to tylko takie moje pobożne życzenia :roll: :)

Ps. wiem wiem...powtarzam się.
Mariusz Kilian

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: FILMIK: Michałków w piątek pod kominodajnym zakitem

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 31 maja 2020, 11:39

To, że się powtarzasz nie jest problemem dopóki to co piszesz jest sensowne. Czyli jest ok. Co prawda proponowany system mnie już się mniej podoba bo odwołuje się nie do świadomości pilotów a do biurokracji. Według mnie jeśli mają być podejmowane wysiłki to głównie w edukację i uświadamianie a niec w tworzenie systemu który potem będzie można równie łatwo ignorować jak obecny.
Zbyszek Gotkiewicz

ciacholot
Posty: 1806
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:14
Reputation: 479
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Były Pilot

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: ciacholot » 31 maja 2020, 13:18

Mnie się wydaje, że taki indeks znakomicie wyczerpuje Twoje oczekiwania co do uświadamiania kursanta bo przecież tam wyraźnie stoi co ma być przedmiotem szkolenia. Dodatkowo uświadamia on instruktorowi fakt, że adept wie czego ma oczekiwać i to właśnie w tym wzajemnym uświadomieniu upatruję "plusów dodatnich" tego rozwiązania. Reszta oczywiście to już biurokracja, ale w tym wypadku może ona być użyteczna.
Co do ignorancji to wydaje mi się, że nasze środowisko nie jest duże i instruktorzy się znają. Organizatorzy wyjazdów też bo to to samo środowisko. Jak zobaczysz podpisany indeks to masz czarno na białym kto szkolił i czy podpis jest rzetelny czy nie.
Mariusz Kilian

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 31 maja 2020, 13:59

Mariusz. Znam środowisko. Stąd wiem że albo taki kandydat będzie sobie sam to wypełniać i pilnował umiejętności tak jak potrafią pilnować każdej sekundy lotu, albo te podpisy nie będą miały żadnej wartości. Tak jak obecnie świadectwo kwalifikacji nie jest żadnym wskaźnikiem wiedzy i umiejętności.
Zbyszek Gotkiewicz

Adampol
Posty: 24
Rejestracja: 25 listopada 2019, 22:09
Reputation: 11
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: FILMIK: Michałków w piątek pod kominodajnym zakitem

Postautor: Adampol » 31 maja 2020, 14:58

Zbyszek Gotkiewicz pisze:. Już dość mam pilotów którzy dostają Świadectwo po kilkunastu holach bo akurat nie było waruna. Jedyne co potrafią to wiedzą jak wziąć taśmy do ręki. Nie umieją wystartować, wylądować, zakręcać, reagować na ruchy skrzydła. O alpejce słyszeli od kolegów. Speeda nigdy nie podpinali. Jadą ze szkołą na latanie termiczne i okazuje się że trzeba z nimi robić kurs od początku za który ktoś już wziął pieniądze. Jest to frustrujące i rozwala wyjazd

Ja na 3 etap (szkolenie termiczne) pojechalem z Beskid Paragides do Hiszpanii ale dostalem warunek, ze wczesniej sprawdza mnie w PL jak staruje z gorki (kurs robilem za wyciagarka w Topparalotnie.pl - Zbyszku pozdrawiam). Musialem wziac urlop i jechac do nich na waryfikacje ale uwazam ze jak najbardziej mialo to sens biorac pod uwage ze wyjazd byl organizowany dla kilkunastu osób, wydaja kilka tys zk po to zeby polatac pod okiem instruktora (pozdro dla Krzyska i Kaktusa) a nieuczyc sie startow.

fotolot
Posty: 890
Rejestracja: 09 lutego 2016, 20:02
Reputation: 3
Latam: Tylko z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: fotolot » 31 maja 2020, 15:32

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Mariusz. Znam środowisko. Stąd wiem że albo taki kandydat będzie sobie sam to wypełniać i pilnował umiejętności tak jak potrafią pilnować każdej sekundy lotu, albo te podpisy nie będą miały żadnej wartości. Tak jak obecnie świadectwo kwalifikacji nie jest żadnym wskaźnikiem wiedzy i umiejętności.


Skoro obecnie tymi "państwowymi" świadectwami od znanego Ci "środowiska", czasem można sobie tylko du..e podetrzeć .To może o wiele bardziej "bezcenne" dla zainteresowanych faktyczna nauka latania byłyby chociaż takie obowiązkowe indeksy z autentycznymi autografami swoich nauczycieli? ;) Zbyszek, uczeń może byc w stanie z latwoscia przypilnować swój czas lotu wliczony do kursu. Jednak ocena jego umiejętności leży w gestii szkolącego go instruktora i "państwowych" egzaminatorów . Ponoszą oni glowna odpowiedzialność za obecny stan, razem z tymi urzędnikami ULCu, którzy byc może w swojej obecnej niewiedzy na te stanowiska odgórnie ich kiedys ponamaszczali.
Ostatnio zmieniony 31 maja 2020, 15:51 przez fotolot, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 31 maja 2020, 15:46

Skupmy się na przyczynach a nie na szukaniu winnych. Tym bardziej że nasi urzędnicy nie odpowiadają za nic. Wini są sami kursanci dla których dobra atmosfera na kursie zagłusza fakt że dostali licencję na zabijanie. Samego siebie. Wini są instruktorzy którzy wydają takie licencje. A przyczyny też są złożone. Przyczyną jest to że kursant nie wie czego i w jaki sposób ma się nauczyć a instruktor często idzie w kierunku maksymalizacji zysku. Dodatkowo jeszcze często kurs nie jest czasami traktowany jako metodę nauczenia się latania bo chodzi jedynie o uzyskanie uprawnienia. Tacy kursanci zawsze znajdą wydawaczy uprawnień za mniejsze pieniądze. A potem mamy dwa razy więcej trupów niż Niemcy.
Zbyszek Gotkiewicz

fotolot
Posty: 890
Rejestracja: 09 lutego 2016, 20:02
Reputation: 3
Latam: Tylko z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: fotolot » 31 maja 2020, 16:37

Zbyszek Gotkiewicz pisze:. ...Wini są sami kursanci dla których dobra atmosfera na kursie zagłusza fakt że dostali licencję na zabijanie. Samego siebie. Wini są instruktorzy którzy wydają takie licencje. A przyczyny też są złożone. Przyczyną jest to że kursant nie wie czego i w jaki sposób ma się nauczyć .... A potem mamy dwa razy więcej trupów niż Niemcy.


Instruktorzy są tu o wiele wiele bardziej świadomi tego co czynią .
Twoje oskarżenie wobec kursantow ,jakoby mieli być oni świadomi "faktu" dostania od instruktora samobójczej licencji odbieram jako dosc perfidna manipulacje (jako jednego z instruktorów...? ;) ). Rozdawaniem takich licencji są zainteresowani panstwowi pseudoegzaminatorzy. Ale przecież "nie szukajmy winnych", a osamotnione biedne sierotki-czyli przyczynki. Patologie sa i tak dlugo będą puki wciąż będą mialy przyzwolenie zafalszowanej części tzw."środowiska" i nieodpowiedzialnych urzedasow z nimi powiązanych. Na dlapilota.pl jest teraz wzmianka ULCu o biuletynie bezpieczeństwa z adresem mailowym gdzie możesz zgłosić tworzony projekt wprowadzenia obowiązkowych indeksow.Moze on byc z praktycznym rozszerzeniem(np.jak nie dawać się szkolom robić w hu..a za swoją kase) . Takim sposobem mozna faktycznie dotrzec i z grubsza uświadomic każdego polskiego kursanta . Zamiast powtarzania sie latami jaka to hujnia bo te kursanty niczego nie świadome...i stąd trupy. :shock:
.
Ostatnio zmieniony 31 maja 2020, 21:35 przez fotolot, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
krislerta
Posty: 357
Rejestracja: 30 grudnia 2019, 09:17
Reputation: 6
Lokalizacja: WrocŁaw
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: FILMIK: Michałków w piątek pod kominodajnym zakitem

Postautor: krislerta » 31 maja 2020, 20:42

Zbyszek Gotkiewicz pisze:
krislerta pisze:
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Najważniejsze że nie ma pretensji do instruktora że ten ggo okradł z 6400 sekund lotu.

Mleko się rozlało, ja pamiętliwy nie jestem, mam autograf w książce - bezcenny. Było wesoło. Pozdrawiam i kłaniam się. ;)

Ok. To zapraszam na kurs do nas. Podkreślam, na kurs nie ma latanie. Już dość mam pilotów którzy dostają Świadectwo po kilkunastu holach bo akurat nie było waruna. Jedyne co potrafią to wiedzą jak wziąć taśmy do ręki. Nie umieją wystartować, wylądować, zakręcać, reagować na ruchy skrzydła. O alpejce słyszeli od kolegów. Speeda nigdy nie podpinali. Jadą ze szkołą na latanie termiczne i okazuje się że trzeba z nimi robić kurs od początku za który ktoś już wziął pieniądze. Jest to frustrujące i rozwala wyjazd bo nie można powiedzieć człowiekowi że skoro nie umie wystartować to nie będzie latał. I najczęściej tracą przez takiego misia pozostali bo trzeba warunki dobierać do umiejętności tego najsłabszego. Jeśli się tego nie zrobi to wizyty w szpitalu czy jeżdżenie po serwisach aby naprawić sprzęt zajmują dużo czasu i też wszyscy na tym tracą. Czyli jak wyjedziesz to nie jest tylko twój problem.

To prawda dobrze napisałeś drogi GOTKU. Doszkalamy się teraz u Jurka ma 22 lata doświadczenia zaopiekował się mną i Benkiem. Stąd te zawrotne 10 min nalotu w czasie jednego wekendu. Daje nam w pizdę. Startujemy, lecimy, esujemy, lądujemy i podchodzimy. Mamy tu góry kamienne. Mieroszów i Andrzejówka. Zadaje nam takie czynności o których nie mieliśmy pojęcia. Pozdrawiam
Krzysztof Łukasiewicz ;)

Awatar użytkownika
krislerta
Posty: 357
Rejestracja: 30 grudnia 2019, 09:17
Reputation: 6
Lokalizacja: WrocŁaw
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: FILMIK: Michałków w piątek pod kominodajnym zakitem

Postautor: krislerta » 31 maja 2020, 20:48

fotolot pisze:
krislerta pisze:Mleko się rozlało, ja pamiętliwy nie jestem, mam autograf w książce - bezcenny. Było wesoło. Pozdrawiam i kłaniam się. ;)


I wlasnie z takich setek przypadków "niepamięci" wynika utrwalenie bubli polskiej edukacji i co za tym idzie- czasami ich tragiczne skutki. Krzysiek lubię czytać Twoje zdystansowane poczucie humoru. Rozumiem że jak pokiereszowałes sobie nogę to miałeś taka sama radoche jak podczas "wesołego" szkolenia?
Pozdrawiam

Noga akurat to przykra sprawa. Pierwszy raz w życiu mi się to zdarzyło i mam nadzieję ostatni. Do wypadku sądziłem , że jestem niezatapialny. Moja to była wina bo jak cipa siedziałem do końca zamiast przygotować się do lądowania, teraz już uważam i mam buty wysokie i system ratunkowy. Teraz trafił Nam się z Benkiem, Jurek 22 lata doświadczenia i prowadzi Nas krok po kroku. W tym roku kurwa liznę dupę chmurze. Zobaczycie jeszcze. ;) Kocham WAS ;)
Krzysztof Łukasiewicz ;)

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4140
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 891
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: FILMIK: Michałków w piątek pod kominodajnym zakitem

Postautor: uriuk » 31 maja 2020, 21:01

krislerta pisze:Noga akurat to przykra sprawa. Pierwszy raz w życiu mi się to zdarzyło i mam nadzieję ostatni. Do wypadku sądziłem , że jestem niezatapialny. Moja to była wina bo jak cipa siedziałem do końca zamiast przygotować się do lądowania, teraz już uważam i mam buty wysokie i system ratunkowy. Teraz trafił Nam się z Benkiem, Jurek 22 lata doświadczenia i prowadzi Nas krok po kroku. W tym roku kurwa liznę dupę chmurze. Zobaczycie jeszcze. ;) Kocham WAS ;)


Az sie boje. Latam troche dluzej wiec znam wszystkich starych pilotow w Sudetach. Byl na Mieroszowie jeden Jurek z olbrzymim doswiadczeniem i potrafiacy przekazac wiedze. Problem w tym, ze nie zyje. Nastepcy o takim imieniu jakos nie widze.


Wróć do „Szkolenie i technika latania”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość