Holowanie. Pitu pitu
- der
- Posty: 1878
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Holowanie. Pitu pitu
W tym watku można trollować zasadnośc budowy czegokolwiek do holowania do woli.
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Własna wyciągarka paralotniowa - ankieta
Myślę że problem jest bardziej skomplikowany. Możemy tu podyskutować. Kiedyś malinka i abrolka były w prawie każdym garażu paralotniowym. Teraz mało kto wie co to jest. Wydaje mi się że napęd dał alternatywę która blokuje inne rozwiązania.
Zbyszek Gotkiewicz
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Własna wyciągarka paralotniowa - ankieta
Nie pamiętam teraz jaką była różnica pomiędzy ilością kupionych zestawów samolotów do samodzielnego montażu a ilością zestawów złożonych i oblatanych. Jakieś pojedyncze procenty zostały ukończone. A samolot dużo lepiej obrazuje marzenia o lataniu.
Zbyszek Gotkiewicz
-
- Posty: 890
- Rejestracja: 09 lutego 2016, 20:02
- Reputation: 3
- Latam: Tylko z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Własna wyciągarka paralotniowa - ankieta
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Możemy tu podyskutować. ...Wydaje mi się że napęd dał alternatywę która blokuje inne rozwiązania.
Ta "alternatywa" istnieje prawie od zarania paralotniarstwa i niczego nie "blokuje". Natomiast właśnie daje ludziom , możliwość swobodnego, alternatywnego wyboru(choć cześciowo pozakazywany przez potajemnie narzucony "debilizm certyfikacyjny") .
Ludzie są coraz bardziej "zagonieni" i dlatego poszukują rozwiązań dajacych im niezależność od układów organizacyjnych(np. przy abrolkach itp.). Więc nie mieszajmy do nich tematowej konstrukcji bo wychodzić ma ona właśnie na potrzeby takiej niezależności .Choć i tak wymagania np. terenowe ma ogromne w porównaniu do rozwiązań typu "motoszybowcowego"( których ja akurat jestem bardziej zwolennikiem więc z wielu względów: "mam to w tyle").
Podstawa to niczego nikomu nic na siłę("blokadami" ) reżimowo nie narzucać, a stwarzać wiele różnych "alternatyw" . Zainteresowani biznesem mogą jak najbardziej, dogłębnie przebadać własne rozwiązania, opracować stosowne procedury bezpiecznego użytkowania i zaoferować zestawy "kit" takiej wyciągarki. Albo jak ktoś czuje powołanie to nawet organizować pokazowe seminaria dla zdeklarowanych zaciekawionych, a niezdecydowanych...
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 22 października 2020, 20:08 przez fotolot, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 852
- Rejestracja: 01 kwietnia 2018, 00:11
- Reputation: 275
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Przelotowiec
Re: Własna wyciągarka paralotniowa - ankieta
prokopcio pisze:Sterowników poza naszymi ludzie wzięli 5szt do rzekomo budowanych wyciągarek. Kontakt z nimi się urwał po wysłaniu mimo, że deklarowałem pomoc w uruchomieniu. Kolejnych przykładowych osób jest ok 7-10 które od kiedy zrobiłem swoją pierwszą cały czas budują, dużo rozmawialiśmy ale w tym roku chyba tylko jeden jeszcze z nich dzwonił pogadać, że robider pisze:chodzi o to, by dojść do tego, dlaczego ktoś chciał zrobić, ale jej nie zrobił, lub robi, ale nie skończył. Być może da się mu jakoś pomóc ?
i takim sposobem są 3 działające wyciągarki o których mi wiadomo - moja pierwsza coś tam holuje u Niemców (nie wiem ile ja z kolegą wykonałem ok. 100 holi ), moja aktualna też coś czasem holuje ale bardzo mało i Twoja z najwydajniej użytkowana.
Jak jesteś taki chętny do holowania to chętnie wykupię u Ciebie PG Assistance, z opcją holowania na terenie Polski do 300 km W przypadku "awarii" polegającej na wylądowaniu
Taki żarcik.
-
- Posty: 890
- Rejestracja: 09 lutego 2016, 20:02
- Reputation: 3
- Latam: Tylko z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Własna wyciągarka paralotniowa - ankieta
matgaw pisze:Jak jesteś taki chętny do holowania ..
"Hol-pogotowie"- też ciekawe usługi.
To jest ustrojstwo dla tych samotników , którzy by chcieli w plenerze- "sami sobie robić dobrze"-kiedy przyjdzie im na to ochota. Więc może zamiast zachęt opornych do konstruowania, wygodniejsze i bardziej "pomocne" byłoby stworzenie wypożyczalni takich osobistych "samociągarek" dla zdecydowanie chetnych napaleńcow....?
-
- Posty: 890
- Rejestracja: 09 lutego 2016, 20:02
- Reputation: 3
- Latam: Tylko z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Własna wyciągarka paralotniowa - ankieta
Jarek pisze:..Zaczynam się zastanawiać, czy nie kupić jakiegoś taniego samochodu w stylu Seicento,..
To może w takim układzie kupić jakieś małe autko z automatyczną skrzynią(taniej od skutera...) ,które jednocześnie mogłoby posłużyć za napęd wyciągarki(poprzez pośrednie rolki najazdowe- takie rozwiązanie widziałem już gdzieś w necie) oraz rownież do ewentualnej zwózki ?
Biorąc pod uwagę realia, rozwiązanie na variatorze skuterkowym w odrożnieniu od samochodowych przekładni hydrokinetycznych ma np. tą wadę ,że podczas holu przy wietrze , na sporej już wysokości ,będzie zapotrzebowanie na silny ciąg ale np. z około zerowymi predkościami nawijania liny . Niestety sprzęgło odśrodkowe akurat w tych specyficznych warunkach będzie się przegrzewać i fajczyć. Jeśli ktoś zakupił na ten cel skuter ale nie wierzy w swąd sprzegła na wyższych obrotach silnika podczas wolniutkiego wjazdu i zatrzymań pod bardzo stromą gore. I woli wspomniane warunki holu sobie zasymulować to może przystawić do ściany garażu wagę łazienkową, przyprzeć ją przednim kołem i manetką gazu utrzymywać przez kilka minut nacisk np. 70 kg....
To tylko jeden z możliwych aspektów, skłaniających przykładowo do unikania warunkow wietrznych(ułatwiających
wysokie hole)lub technicznego omijania danych upierdliwości . Ale z reguły itak większym problem niż zdobycie wyciągarki (to pikuś, zapewne wiele ich się kurzy w garażach...)bedzie posiadanie do swojej dyspozycji przez ponad połowę każdego roku, kilkudziesięciohektarowej powierzchni bez przeszkod . Odnośnie odległej i odludnej "samoobsługi" to biorąc pod uwagę wzgledy bezpieczeństwa nie wydaje mi się to roztropne. Chociaż ewentualną możliwość płynnego , zdalnego
samokontrolowania siły ciągu, przez doświadczonego, wiedzącego czego chce pilota, oceniam dość pozytywnie. W takim układzie zbędne byłoby specjalne umawianie i fatygowanie wyciągarkowego, a ewentualnie kogokolwiek akurat dostepnego z prawkiem.
Pozdrawiam
-
- Posty: 24
- Rejestracja: 25 listopada 2019, 22:09
- Reputation: 11
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Własna wyciągarka paralotniowa - ankieta
Widzisz szklanke do połowy pustą... Jak w końcu cos sie spali, zużyje to trzeba naprawić i holować sie dalej.
-
- Posty: 890
- Rejestracja: 09 lutego 2016, 20:02
- Reputation: 3
- Latam: Tylko z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Własna wyciągarka paralotniowa - ankieta
Adampol pisze:Widzisz szklanke do połowy pustą... Jak w końcu cos sie spali, zużyje to trzeba naprawić i holować sie dalej.
Oczywiście że można mieć i takie rozrywkowe podejście. Akurat miałem tu na myśli nie tylko samo nadpalanie sprzęgła w określonych warunkach holu ale i upierdliwość naprzemiennego operowania wtedy gazem i hamulcem. Co nie zapewni też płynności ciągu, a nawet może wprowadzać bardzo niepożądany i dodatkowo stresujący pilota rozkołys. Oczywiście że można sobie to uznać za nie warte wcześniejszego rozważenia i starać jakoś potem radzić sobie na żywca(podobno wola małpowania bez rozumienia mechanizmow i przewidywania skutkow też jest jakąś naszą cechą pierwotną). Każdy ma wolną wolę wyrażania wątpliwości i robienia jak uważa. Natomiast jeśli któryś z kolegów przez dłuższy czas testował takie operowanie i reakcje we wspomnianych warunkach to dobrze by było tą kwestie praktycznie z całą odpowiedzialnością rownież zaopiniować. Osobiście jeśli widzę w czymś praktyczne zalety to z
automatu interesuje mnie też obnażenie ewentualnych niedogodności i ewidentnych wad danych rozwiązań, których bedąc świadomymi akceptuje się je lub nie.
Ostatnio zmieniony 28 października 2020, 12:25 przez fotolot, łącznie zmieniany 1 raz.
- prokopcio
- Posty: 3217
- Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
- Reputation: 621
- Lokalizacja: Grodków
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Własna wyciągarka paralotniowa - ankieta
analizowałem to i rzeczywiście jest taki krytyczny moment przy holowaniu przy większym wietrze niekorzystny dla wyciągarki gdy sprzęgło zaczyna wchodzić w poślizg. Na pomoc przychodzi algorytm sterowania (jeszcze nie wdrożony w projekt) gdzie przy spadku obrotów bębna poniżej wartości krytycznej (o mnie jest to zwijanie ok 1,5-2m/s) po prostu zdejmuje gaz a hamulec ustawia na zadaną siłę wywijanej liny (patrz abrolka).
Oczywiście powiesz, że hamulec się zużywa.
Owszem TAK. Ale to część eksploatacyjne i pomiajalna cenowo a takie hole nie są codziennością (np. przy moich umiejętnościach nie latam przy takim wietrze żeby holować się na wstecznym).
Oczywiście powiesz, że hamulec się zużywa.
Owszem TAK. Ale to część eksploatacyjne i pomiajalna cenowo a takie hole nie są codziennością (np. przy moich umiejętnościach nie latam przy takim wietrze żeby holować się na wstecznym).
Łukasz Prokop
-
- Posty: 890
- Rejestracja: 09 lutego 2016, 20:02
- Reputation: 3
- Latam: Tylko z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Własna wyciągarka paralotniowa - ankieta
prokopcio pisze:"..rzeczywiście jest taki krytyczny moment przy holowaniu przy większym wietrze niekorzystny dla wyciągarki gdy sprzęgło zaczyna wchodzić w poślizg. Na pomoc przychodzi algorytm sterowania (jeszcze nie wdrożony w projekt)...
Oczywiście powiesz, że hamulec się zużywa..".
Zakładam że sprzęgło napedowe da się nadfajczyć po jednym holu, a hamulec zwrotny zużyć np. po setkach- bo to są zupełnie inne warunki pracy. Tak więc "oczywiście" nie jesteś w stanie z góry wiedzieć co ja bym powiedział akurat o zużyciu hamulca. Ani tego czy ten Twój " jeszcze nie wdrożony algorytm sterowania" rzeczywiście "przychodzi z pomocą".
Czy możesz dopisać jak wg. Ciebie będzie wpływać na skrzydło "pomoc algorytmow" podczas podmuchow termicznych i z nienacka przechodzenie z ciągu krytycznego + 2m/s na odwijanie np. -1 czy -3m/s i tak chaotycznie zero-jedynkowo na przemian ?
- prokopcio
- Posty: 3217
- Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
- Reputation: 621
- Lokalizacja: Grodków
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Własna wyciągarka paralotniowa - ankieta
Teraz to ja już podmuchy termiczne olewam nawet jak zwiększają ciąg do 150kg chyba że trwają kilka sekund do powoli zdejmuję moc.
Jak algorytm holu na wstecznym zadziała nie wiem bo jeszcze nie istnieje. Pierwsze hole do przodu też okazały się prawie zerojedynkowe.
Praktyka jobiot teoriu albo jakoś tak to szło
Jak algorytm holu na wstecznym zadziała nie wiem bo jeszcze nie istnieje. Pierwsze hole do przodu też okazały się prawie zerojedynkowe.
Praktyka jobiot teoriu albo jakoś tak to szło
Łukasz Prokop
-
- Posty: 890
- Rejestracja: 09 lutego 2016, 20:02
- Reputation: 3
- Latam: Tylko z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Własna wyciągarka paralotniowa - ankieta
prokopcio pisze:Jak algorytm holu na wstecznym zadziała nie wiem bo jeszcze nie istnieje...
Praktyka jobiot teoriu albo jakoś tak to szło
Więc najpierw go wypraktykuj , a dopiero upubliczniaj że faktycznie: "na pomoc przychodzi algorytm"
Tłumaczysz że przy swoich umiejętnościach nie holujesz się przy większym wietrze.
Temat ten ma na celu popularyzowanie takiej konstrukcji chyba również wśród doświadczonych pilotów. A wiec nastawionych na jak najwyższe hole do korzystania w szerokim zakresie wystepujacych warunkow. Może nawet w warunkach jesienno-zimowym by się np. jak najdłużej wtedy przewietrzyć . Jak już wspomniałem mi to ustrojstwo nie jest do niczego potrzebne(nie mam dostępu do tak ogromnych odłogow) ale zauważam w tym pewne pozytywy więc (z automatu) dopytuje o ewentualne kwestie do dopracowania.
Ostatnio zmieniony 28 października 2020, 19:21 przez fotolot, łącznie zmieniany 1 raz.
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Własna wyciągarka paralotniowa - ankieta
Wiesiek. Twoje obawy nie znalazły potwierdzenia w praktyce. To chyba wystarczy żeby przestać memłać te wątpliwości.
Zbyszek Gotkiewicz
-
- Posty: 890
- Rejestracja: 09 lutego 2016, 20:02
- Reputation: 3
- Latam: Tylko z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Własna wyciągarka paralotniowa - ankieta
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Wiesiek. Twoje obawy nie znalazły potwierdzenia w praktyce. To chyba wystarczy żeby przestać memłać te wątpliwości.
Wychodzi na to ,że tylko zamemłałeś. Jest zupełnie odwrotnie jak insynuujesz bo wskazane obawy zostały tu przecież praktycznie potwierdzone cyt. jeszcze raz tylko dla Ciebie:
" rzeczywiście jest taki krytyczny moment przy holowaniu przy większym wietrze niekorzystny dla wyciągarki.."
Mam też obawy wobec rzekomo "pomagającego" na to, ale nie istniejącego jeszcze "algorytmu"
Oczywiście praktyka z czasem pokaże czy nie wprowadzi on więcej zametu w działaniu niż pożytku.
W poprawnym holowaniu obowiązują pewne zasady i nie jest calkiem normalne(może dla Prokopcia prawdopodobnie ich nie znającego) aby siła ciągu sobie skakała np. o 100kg.
Oba mankamenty można przeanalizować i moim zdaniem pomyśleć o prostym zabezpieczeniu przeciążeniowym np. pomiędzy połosią zdawczą a bębnem.
Ostatnio zmieniony 29 października 2020, 01:50 przez fotolot, łącznie zmieniany 1 raz.
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Własna wyciągarka paralotniowa - ankieta
Te twoje obawy dyskutowane z Prokopciem gdy robił swoją wyciągarkę. Nie potwierdziły się w praktyce, bo zgodnie z tym co napisał Der nie ma sensu się holować w warunkach gdy bęben będzie musiał się bardzo powoli obracać. Tyle w tym temacie.
Zbyszek Gotkiewicz
-
- Posty: 890
- Rejestracja: 09 lutego 2016, 20:02
- Reputation: 3
- Latam: Tylko z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Własna wyciągarka paralotniowa - ankieta
prokopcio pisze:To, że ja jestem słabym pilotem nie oznacza, że tylko dla takich pilotów się wyciągarka nadaje.
.
W kwestiach technicznych(które mnie interesują) doszło do niezrecznej sytuacji ,gdzie Zbyszek się wtrącił. Wytykając mi abyśmy tu dalej nie dyskutowali. Dlatego,że Der oznajmił o swoich prywatnych upodobaniach , odnośnie doboru optymalnych dla siebie warunków holowania .....
To ja się z Tobą Prokopcio solidaryzuje i przyznaje ,że jako mało praktykujący w ostatnich latach , również jestem "słabym pilotem" paralotniowym
Jako że chodzi tu o kuszącą popularyzację takich samoobsługowych "własnych wyciągarek" . A więc i następstw skutkujących pożniejszym oczywistym dostępem wielu takowych używek w "dobrych cenach" rownież dla słabych początkujących pilotów.
To poruszyłeś powyżej ważną kwestię i czy możesz ją dalej rozwinąć(a może ktoś sie wtrąci, że wazne jest tylko ustalenienie Dera.... ) .Czyli to dla jakich pilotów wg. Ciebie(jako konstruktora amatora) " ta wyciągarka się nadaje"? Oczywiście biorąc też pod uwagę okazyjnych nabywców będących rownież jak my "słabymi pilotami" . Na dodatek nie czytajacych opinii z forum... ?
- der
- Posty: 1878
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Własna wyciągarka paralotniowa - ankieta
Bardzo chętnie wymieniłbym opinie z innymi aktywnymi polskimi pilotami na temat preferencji warunków do przelotów przy wykorzystaniu zdalnie sterowanej wyciągarki osobistej.
Niestety, póki co wygląda na to, że jestem prekursorem na tym marnym padole. Siłą rzeczy, jeśli jest ktoś zainteresowany jakąkolwiek opinią aktywnego praktyka, jest skazany na moją.
Od samego początku nie interesuje mnie twoje czarnowidztwo i szukanie dziury w całym. Robię swoje.
Ten wątek jako kolejny, ma służyć propagowaniu tej metody holi poprzez pozbieranie informacji na temat ewentualnych problemów w konstrukcji oraz wymyślenia metod zaradzenia. W praktyce.
A ty wymyślasz problem jaki nie istnieje. Bo holować przy silnym wietrze się da. I nic się złego z tego powodu nie dzieje.
Warunki z mocną termiką, której nie wadzi silny wiatr na płaskim zdarzają się niezwykle rzadko . Inaczej sypałyby się wyniki 200 plus jak z kapelusza. Bo dobrych pilotów mamy wielu. Póki co w tym sporym płaskim kraju ciągle taki przelot jest niemałą sensacją a wstrzelenie się w taki warun wymaga poświecenia w przejeździe połowy lub całego kraju wszerz. Taka wyprawa i powrót wymaga tak wielu wyrzeczeń, że ewentualna wyciągarka stanowi jedynie tło, które niemal zawsze na taką okazje się znajdzie. Tak jak i wielu pilotów chcących z niej skorzystać. A i tak nie każdemu uda się wtedy daleko odlecieć. Ba, zwykle udaje się tylko mniejszości.
Niestety, póki co wygląda na to, że jestem prekursorem na tym marnym padole. Siłą rzeczy, jeśli jest ktoś zainteresowany jakąkolwiek opinią aktywnego praktyka, jest skazany na moją.
Od samego początku nie interesuje mnie twoje czarnowidztwo i szukanie dziury w całym. Robię swoje.
Ten wątek jako kolejny, ma służyć propagowaniu tej metody holi poprzez pozbieranie informacji na temat ewentualnych problemów w konstrukcji oraz wymyślenia metod zaradzenia. W praktyce.
A ty wymyślasz problem jaki nie istnieje. Bo holować przy silnym wietrze się da. I nic się złego z tego powodu nie dzieje.
Warunki z mocną termiką, której nie wadzi silny wiatr na płaskim zdarzają się niezwykle rzadko . Inaczej sypałyby się wyniki 200 plus jak z kapelusza. Bo dobrych pilotów mamy wielu. Póki co w tym sporym płaskim kraju ciągle taki przelot jest niemałą sensacją a wstrzelenie się w taki warun wymaga poświecenia w przejeździe połowy lub całego kraju wszerz. Taka wyprawa i powrót wymaga tak wielu wyrzeczeń, że ewentualna wyciągarka stanowi jedynie tło, które niemal zawsze na taką okazje się znajdzie. Tak jak i wielu pilotów chcących z niej skorzystać. A i tak nie każdemu uda się wtedy daleko odlecieć. Ba, zwykle udaje się tylko mniejszości.
- prokopcio
- Posty: 3217
- Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
- Reputation: 621
- Lokalizacja: Grodków
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Własna wyciągarka paralotniowa - ankieta
Po pierwsze mi nie zależy na popularyzacji, zrobiłem to dla siebie i udostępniłem wszystko jeśli ktoś chciałby co najmniej powielić a jeszcze lepiej ulepszyć.
Dla kogo ona się nadaje ?
Dla każdego kto ma gdzie się wyholować.
Ja i der jesteśmy skrajnie różnymi pilotami jeśli chodzi o doświadczenie i umiejętnościami a jednak sią nadaje i dla mnie i dla niego więc zakładam, że dla pilotów znajdującymi się między mną a nim również spełni swoje zadanie (czyli zdecydowana większość).
Dla kogo ona się nadaje ?
Dla każdego kto ma gdzie się wyholować.
Ja i der jesteśmy skrajnie różnymi pilotami jeśli chodzi o doświadczenie i umiejętnościami a jednak sią nadaje i dla mnie i dla niego więc zakładam, że dla pilotów znajdującymi się między mną a nim również spełni swoje zadanie (czyli zdecydowana większość).
Łukasz Prokop
-
- Posty: 179
- Rejestracja: 05 lutego 2016, 09:56
- Reputation: 62
- Lokalizacja: Wrocław
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Własna wyciągarka paralotniowa - ankieta
Czyli w takich warunkach nie startujecie?
Wróć do „Szwarc, mydlo i powidlo”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość