
Odnośnie PPG to się nie wypowiadam bo tego nie zasmakowałem. Logistyka i łatwość trafienia w warun wydaje się łatwiejsza niż w przypadku PG, ile z tego przyjemności to nie wiem.
rg pisze: Wielu psioczy na klify nadmorskie, że nudne, że monotonne, że brak emocji.
Ciechan pisze:Nie demonizowałbym tej pogody. Od końcówki kwietnia właściwie do teraz było co najmniej paręnaście bardzo mocnych dni, gdzie czasem mniej doświadczeni lądowali, bo tak nosiło, że się bali a dni lotnych to kilkadziesiąt. Cały czas sprawdzam prognozy dla Austrii i Słowenii i według mnie u nas późna wiosna była lepsza- tam co chwilę jakiś fen a i deszcze nierzadko. Oczywiście twardych statystyk nie prowadzęBassano to inna kwestia, ale może się znudzić a już w Feltre i okolicach wcale nie jest tak kolorowo z tą pogodą. Faktycznie zrobienie 100h tylko u nas to wyzwanie, ale to ze względu na pagórkowatość terenu a nie pogodę- w moim przypadku ponad połowę lotów po prostu psuję przedwcześnie, ale i tak wraz z doświadczeniem coraz łatwiej ten nalot (przelotowy) wchodzi.
(...)
Niemniej jednak jakbym mieszkał na płaskim, miał czasochłonną pracę i jeszcze bardziej czasochłonną rodzinę a taki stan spraw w gruncie rzeczy lubił, to bym sobie darował ten sport.
SP8EBC pisze:Ciechan pisze:
Jest kwestią otwartą co nazwiemy dobrym dniem a co nie. Ja za takie uważam, gdy w Beskidach większej grupie pilotów udało się polatać dłużej niż godzinę na termice. Zakładam, że dni takie jak dzisiaj (overcast) nie są lotne nawet jak da się robić zloty albo wisieć 2 godziny na żaglu. Nie jest lotny dzień w którym jednemu, dwóm osobom udaje się zabrać a reszta grzecznie robi zloty. Przejrzałem zgrubnie xcportal i za dobre termicznie dni ja bym uznał:
Kwiecień: 12, 13, 18, 23, 29, 30.
Maj: 2, 3, 10, 15, 16, 23, 29.
Czerwiec: 3, 5, 7, 12, 15, 18, 23, 26.
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Po pierwsze jest to bardzo duży nalot na który stać praktyczne tylko tych pilotów, którzy biorą udział w zawodach.
der pisze:Nie demonizujmy. 100 godzin swobodnie nie jest problemem, jeśli umie się latać.
60 godzin nie jest problemem na płaskim nie ruszając się dalej niż do najbliższego lotniska, u mnie to 16km w linii prostej.
Bumat pisze:(...)
Zbyszek Gotkiewicz pisze: Po pierwsze jest to bardzo duży nalot na który stać praktyczne tylko tych pilotów, którzy biorą udział w zawodach. Dobre zawody skutkują urobkiem około 20 godzin nalotu.
SP8EBC pisze:Tym nie mniej, żeby zrobić 100 godzin w Beskidach mając w sezonie te powiedzmy 40 dni lotnych, trzeba by każdy lot mieć 2h 30m, no i oczywiście bezapelacyjnie jechać w każdy nadarzający się warun. Do tego to trzeba chyba być emerytem górniczym albo pracownikiem produkcji robiącym na czterobrygadówkę - o ile ktoś to fizycznie wytrzyma.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość