minimalna odległość od wyciągarki
- Lucjan Piekutowski
- Posty: 1031
- Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
- Reputation: 66
- Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
- Latam: Nie latam
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: minimalna odległość od wyciągarki
Wszystko można pomniejszyć, chodziło mi o zasadę działania. Kiedyś była gdzieś wyciągarka zakładana na koło samochodu. Koło toczyło się po rolkach i napędzało bęben. siła holu była stała, niezależnie od warunków i prędkości, zabezpieczana sprzęgłem hydrokinetycznym (taki patent z automatycznej skrzyni mercedesa - niestety drogi). Układarka też była,właśnie na śrubie. Wszystko mechaniczne i działało.
- Marcin.
- Posty: 539
- Rejestracja: 06 marca 2016, 17:43
- Reputation: 33
- Lokalizacja: Mechanik paralotniowy TM PG
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: minimalna odległość od wyciągarki
Lucjan Piekutowski pisze: manometr z podziałką wyskalowany kg holu.
A jak się skalowało tą siłę holu?
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: minimalna odległość od wyciągarki
Lucjan Piekutowski pisze:Wszystko można pomniejszyć, chodziło mi o zasadę działania. Kiedyś była gdzieś wyciągarka zakładana na koło samochodu. Koło toczyło się po rolkach i napędzało bęben. siła holu była stała, niezależnie od warunków i prędkości, zabezpieczana sprzęgłem hydrokinetycznym (taki patent z automatycznej skrzyni mercedesa - niestety drogi). Układarka też była,właśnie na śrubie. Wszystko mechaniczne i działało.
Można jeszcze prościej. Felga zamiast koła na którą nawija się lina. Bez układacza, jedynie prowadzenie liny przez rolki na ramieniu. Mam gdzieś zdjęcia. Auto na lewarku. Ograniczenie siły holowania poprzez podłożenie klocka pod pedał gazu. Holowali tym na Litwie. Po zamienieniu bębna na koło można było samochodem wrócić z latania.
Zbyszek Gotkiewicz
- Lucjan Piekutowski
- Posty: 1031
- Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
- Reputation: 66
- Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
- Latam: Nie latam
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: minimalna odległość od wyciągarki
Zbyszek Gotkiewicz pisze:
Można jeszcze prościej. Felga zamiast koła na którą nawija się lina. Bez układacza, jedynie prowadzenie liny przez rolki na ramieniu. Mam gdzieś zdjęcia. Auto na lewarku. Ograniczenie siły holowania poprzez podłożenie klocka pod pedał gazu. Holowali tym na Litwie. Po zamienieniu bębna na koło można było samochodem wrócić z latania.
Nie przesadzajmy. Bez sprzęgła to siła na linie nie będzie stała, komin - wzrost siły, duszenie - spadek. W rozwiązaniu ze sprzęgłem hydrokinetycznym (a może ono się jakoś inaczej nazywało) siła mimo obrotów silnika zawsze była ta sama, nawet gdy naprężenie wzrastało lub słąbło. sprzęgło miało robć robotę którą robi operator malinki: gaz hamulec, a czasem... i wsteczny

Marcin. pisze:
A jak się skalowało tą siłę holu?
Musiałbym spytać

- Lucjan Piekutowski
- Posty: 1031
- Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
- Reputation: 66
- Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
- Latam: Nie latam
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
- prokopcio
- Posty: 3217
- Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
- Reputation: 621
- Lokalizacja: Grodków
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: minimalna odległość od wyciągarki
Analizowałem sporo. To nie takie proste. Sprzęgło hydrokinetyczne jest najlepsze że wszystkich rozwiązań ale drogie, komplikuje układ i jest niemałe. Mechanizm różnicowy też ma swoją wielkość i ciężar a sprzęgła cierne lub opisany hamulec może służyć do zabezpieczenia przed przekroczeniem mocy krytycznej ale nie do ciągłego utrzymania ustalonej mocy. Jak będzie się to ślizgało przez np dwie minuty to się nagrzeje na tyle że siły się zmienią. Skalowanie to nie problem bo wystarczy pilota lub samochód podczepic przez sprężynową wagę. Ale przy ciągłym przegrzewaniu raczej ciśnienie płynu hamulcowego nie będzie proporcjonalne do siły na linie.
Dlatego chcę do utrzymania siły po prostu regulować gazem, tak jak robi to kierowca malinki tyle że automatycznie. Wydaje się proste i nic się nie zużywa ponadnormatywnie.
Dlatego chcę do utrzymania siły po prostu regulować gazem, tak jak robi to kierowca malinki tyle że automatycznie. Wydaje się proste i nic się nie zużywa ponadnormatywnie.
Łukasz Prokop
- Marcin.
- Posty: 539
- Rejestracja: 06 marca 2016, 17:43
- Reputation: 33
- Lokalizacja: Mechanik paralotniowy TM PG
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: minimalna odległość od wyciągarki
Lucjan Piekutowski pisze:
Musiałbym spytaćMoże grubasem ? o wadze 100 kg np. Generalnie zasada była taka że hamulec trzymał do pewnej siły, powyżej której hol albo stał, albo się wręcz odwijał.
A ,to pewnie były ciężary o danej masie podczepione do liny przez rolkę (podobnie jak pomiar długości lin z obciążeniem 5kg)
Potem zaciskało się hamulec patrząc na manometr i zaznaczało kiedy podnosi dany ciężar.
A tu link z grupy :
Pomiar siły jest rozwiązany ściskaniem czujników.
- prokopcio
- Posty: 3217
- Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
- Reputation: 621
- Lokalizacja: Grodków
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: minimalna odległość od wyciągarki
włašnie o takiej śrubie mówiłem. Ten filmik widziałem. Pokaż lepiej jak holuje.... Też używam tensometru do pomiaru siły
Łukasz Prokop
- Lucjan Piekutowski
- Posty: 1031
- Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
- Reputation: 66
- Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
- Latam: Nie latam
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: minimalna odległość od wyciągarki
Coś ktoś mówił żeby wrzucić film

- prokopcio
- Posty: 3217
- Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
- Reputation: 621
- Lokalizacja: Grodków
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: minimalna odległość od wyciągarki
Sąsiedzi to najlepsza bajka na świecie... A ten odcinek to już całkiem wymiata. Oglądałem go z 7letnim synkiem kilka razy w TV, zawsze krzyczy: Tatooö .....nasz ulubiony odcinek.....
Ogólnie uwielbiam pomysły jak chce żebym mu np plecak przerobił na uprząż.
Ogólnie uwielbiam pomysły jak chce żebym mu np plecak przerobił na uprząż.
Łukasz Prokop
- prokopcio
- Posty: 3217
- Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
- Reputation: 621
- Lokalizacja: Grodków
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: minimalna odległość od wyciągarki
wczorajsze testy naszej "kieszonkowej" wyciągarki na krótkiej linie
, niestety kierunek wiatru nie pozwolił nam startować z "naszej" łąki 


Łukasz Prokop
- der
- Posty: 1881
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: minimalna odległość od wyciągarki
Fajne. Akurat trafiłeś drogę idealnie w osi wiatru. Stąd tak wysokie hole przy tak krótkiej linie. jak masz regulowaną siłę na linie i jak masz ustabilizowaną tę wyciągarkę na gruncie ?
Zdarzało się u nas, że przy silniejszym wietrze z odchyłką potrafiło przyczepkę razem z samochodem przestawiać, jeśli klinami nie były zblokowane.
Zdarzało się u nas, że przy silniejszym wietrze z odchyłką potrafiło przyczepkę razem z samochodem przestawiać, jeśli klinami nie były zblokowane.
- prokopcio
- Posty: 3217
- Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
- Reputation: 621
- Lokalizacja: Grodków
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: minimalna odległość od wyciągarki
tak jak pisałem - wiatr wiał ze złej strony na łąkę więc musiałem poszukać innego startowiska, akurat moje miasteczko jest "okrągłe" i wszystkie pola/drogi rozchodzą się promieniście więc zawsze jest jakaś idealnie w osi 
tak, zakotwienie to podstawa, momentami siła jest bardzo duża
- kładziemy na gruncie i wbijamy 4 szpilki pod kątem, to w zupełności wystarcza.
siła na linie regulawana gazem, mamy elektroniczny pomiar siły ale jeszcze regulujemy ręcznie mimo, że automatyka już działa to jeszcze z niej nie korzystamy ( serwo-napęd reguluje gaz ), podobnie mimo działającego zdalnego sterowania też jeszcze nie dorosłem
, na chwilę obecną poczucie że jest człowiek przy wyciągarce mnie nie stresuje niepotrzebnie ale to tylko kwestia czasu.

tak, zakotwienie to podstawa, momentami siła jest bardzo duża

siła na linie regulawana gazem, mamy elektroniczny pomiar siły ale jeszcze regulujemy ręcznie mimo, że automatyka już działa to jeszcze z niej nie korzystamy ( serwo-napęd reguluje gaz ), podobnie mimo działającego zdalnego sterowania też jeszcze nie dorosłem

Łukasz Prokop
- der
- Posty: 1881
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: minimalna odległość od wyciągarki
jakie sprzęgło ? proszkowe ? Jest jakiś mechanizm luzujący/oddający linę w razie konieczności wypięcia w kominie ?
Raczej omijaj drogi jak ta, bo przyjdzie podmuch albo komin podniesiesz skrzydło, te skręci będzie trzeba podbiec i o jakiś rów albo uskok nogi połamiesz.
Niestety już miałem to wątpliwe szczęście widzieć czyiś piszczel na wylot podczas takiego nieudanego holu.
Raczej omijaj drogi jak ta, bo przyjdzie podmuch albo komin podniesiesz skrzydło, te skręci będzie trzeba podbiec i o jakiś rów albo uskok nogi połamiesz.
Niestety już miałem to wątpliwe szczęście widzieć czyiś piszczel na wylot podczas takiego nieudanego holu.
- prokopcio
- Posty: 3217
- Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
- Reputation: 621
- Lokalizacja: Grodków
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: minimalna odległość od wyciągarki
To jest po prostu kawałek chińskiego skutera (automat) wiec jak puszczasz gaz to masz luz i lina sie odwija, też sie odwija z gazem przy większym podmuchu bo niedaje rady
ale to akurat na plus. Co do miejsca startu to raczej staram sie startowac z łąki, wyjątkowo wczoraj się odważyłem bo wiało bardzo lekko i stabilnie i jeszcze bardzo niskie zboże, rowów brak.... o dziwo bardzo komfortowo mi sie startowało i lądowało. Jedyne co to na nastepny raz na startowisku warto rozłożyć plandekę.

Łukasz Prokop
- der
- Posty: 1881
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: minimalna odległość od wyciągarki
Zatem odśrodkowe, to raczej słaby pomysł na wyciągarkę, ale amatorsko może się sprawdzi, na dłuższą metę to szybkie do zajechania.
- prokopcio
- Posty: 3217
- Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
- Reputation: 621
- Lokalizacja: Grodków
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: minimalna odległość od wyciągarki
tak, mam tego świadomość, liczę na to, że będzie się opłacało "czasowo" wymieniać zajechane sprzęgło. Po prostu liczę, że w tym przypadku sprzęgło będzie częścią eksploatacyjną... ważne żeby to nie było co 20 holi (tyle wyciągarka ma za sobą)...
Łukasz Prokop
- prokopcio
- Posty: 3217
- Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
- Reputation: 621
- Lokalizacja: Grodków
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: minimalna odległość od wyciągarki
Czy holowanie z nawrotami jest niebezpieczne ?
Strasznie jest mało w internecie informacji ( wcale ? ) na temat takiego holowania...
Strasznie jest mało w internecie informacji ( wcale ? ) na temat takiego holowania...
Łukasz Prokop
- prokopcio
- Posty: 3217
- Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
- Reputation: 621
- Lokalizacja: Grodków
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: minimalna odległość od wyciągarki
ja nie mówię o filmikach bo jakieś tam są tylko o informacjach, procedurach etc... brak ?
Takie hole wydają mi się mocno niebezpieczne - nie wiem na ile szybka reakcja / cięcie liny, wypięcie się z napiętej liny etc, jest możliwe i bezpieczne w przypadku gdy podczas wywijania lina z jakiegoś powodu się zablokuje ( pisanie w tym momencie że nie powinna jest ignoracją potencjalnego zagrożenia ).... a nie ukrywam, że jest to pomysł sam w sobie ciekawy ponieważ ze stosunkowo krótkiego startowiska można wykonywać bardzo wysokie hole. Kolejną zaletą jest możliwość zrzucenia w pobliżu linii startu

rysunek ze strony "polakpotrafi"
Takie hole wydają mi się mocno niebezpieczne - nie wiem na ile szybka reakcja / cięcie liny, wypięcie się z napiętej liny etc, jest możliwe i bezpieczne w przypadku gdy podczas wywijania lina z jakiegoś powodu się zablokuje ( pisanie w tym momencie że nie powinna jest ignoracją potencjalnego zagrożenia ).... a nie ukrywam, że jest to pomysł sam w sobie ciekawy ponieważ ze stosunkowo krótkiego startowiska można wykonywać bardzo wysokie hole. Kolejną zaletą jest możliwość zrzucenia w pobliżu linii startu


rysunek ze strony "polakpotrafi"
Łukasz Prokop
Wróć do „Szkolenie i technika latania”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość