minimalna odległość od wyciągarki

Porady dla początkujących dotyczące techniki w czasie lotu i na ziemi. Sprawy szkoleniowe.
Awatar użytkownika
Lucjan Piekutowski
Posty: 1031
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
Reputation: 66
Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: minimalna odległość od wyciągarki

Postautor: Lucjan Piekutowski » 27 kwietnia 2016, 22:17

Wszystko można pomniejszyć, chodziło mi o zasadę działania. Kiedyś była gdzieś wyciągarka zakładana na koło samochodu. Koło toczyło się po rolkach i napędzało bęben. siła holu była stała, niezależnie od warunków i prędkości, zabezpieczana sprzęgłem hydrokinetycznym (taki patent z automatycznej skrzyni mercedesa - niestety drogi). Układarka też była,właśnie na śrubie. Wszystko mechaniczne i działało.

Awatar użytkownika
Marcin.
Posty: 539
Rejestracja: 06 marca 2016, 17:43
Reputation: 33
Lokalizacja: Mechanik paralotniowy TM PG
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: minimalna odległość od wyciągarki

Postautor: Marcin. » 27 kwietnia 2016, 22:26

Lucjan Piekutowski pisze: manometr z podziałką wyskalowany kg holu.


A jak się skalowało tą siłę holu?

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: minimalna odległość od wyciągarki

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 27 kwietnia 2016, 22:44

Lucjan Piekutowski pisze:Wszystko można pomniejszyć, chodziło mi o zasadę działania. Kiedyś była gdzieś wyciągarka zakładana na koło samochodu. Koło toczyło się po rolkach i napędzało bęben. siła holu była stała, niezależnie od warunków i prędkości, zabezpieczana sprzęgłem hydrokinetycznym (taki patent z automatycznej skrzyni mercedesa - niestety drogi). Układarka też była,właśnie na śrubie. Wszystko mechaniczne i działało.


Można jeszcze prościej. Felga zamiast koła na którą nawija się lina. Bez układacza, jedynie prowadzenie liny przez rolki na ramieniu. Mam gdzieś zdjęcia. Auto na lewarku. Ograniczenie siły holowania poprzez podłożenie klocka pod pedał gazu. Holowali tym na Litwie. Po zamienieniu bębna na koło można było samochodem wrócić z latania.
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
Lucjan Piekutowski
Posty: 1031
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
Reputation: 66
Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: minimalna odległość od wyciągarki

Postautor: Lucjan Piekutowski » 27 kwietnia 2016, 23:07

Zbyszek Gotkiewicz pisze:
Można jeszcze prościej. Felga zamiast koła na którą nawija się lina. Bez układacza, jedynie prowadzenie liny przez rolki na ramieniu. Mam gdzieś zdjęcia. Auto na lewarku. Ograniczenie siły holowania poprzez podłożenie klocka pod pedał gazu. Holowali tym na Litwie. Po zamienieniu bębna na koło można było samochodem wrócić z latania.


Nie przesadzajmy. Bez sprzęgła to siła na linie nie będzie stała, komin - wzrost siły, duszenie - spadek. W rozwiązaniu ze sprzęgłem hydrokinetycznym (a może ono się jakoś inaczej nazywało) siła mimo obrotów silnika zawsze była ta sama, nawet gdy naprężenie wzrastało lub słąbło. sprzęgło miało robć robotę którą robi operator malinki: gaz hamulec, a czasem... i wsteczny :)

Marcin. pisze:
A jak się skalowało tą siłę holu?


Musiałbym spytać :P Może grubasem ? o wadze 100 kg np. Generalnie zasada była taka że hamulec trzymał do pewnej siły, powyżej której hol albo stał, albo się wręcz odwijał.

Awatar użytkownika
Lucjan Piekutowski
Posty: 1031
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
Reputation: 66
Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: minimalna odległość od wyciągarki

Postautor: Lucjan Piekutowski » 27 kwietnia 2016, 23:13


Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: minimalna odległość od wyciągarki

Postautor: prokopcio » 27 kwietnia 2016, 23:30

Analizowałem sporo. To nie takie proste. Sprzęgło hydrokinetyczne jest najlepsze że wszystkich rozwiązań ale drogie, komplikuje układ i jest niemałe. Mechanizm różnicowy też ma swoją wielkość i ciężar a sprzęgła cierne lub opisany hamulec może służyć do zabezpieczenia przed przekroczeniem mocy krytycznej ale nie do ciągłego utrzymania ustalonej mocy. Jak będzie się to ślizgało przez np dwie minuty to się nagrzeje na tyle że siły się zmienią. Skalowanie to nie problem bo wystarczy pilota lub samochód podczepic przez sprężynową wagę. Ale przy ciągłym przegrzewaniu raczej ciśnienie płynu hamulcowego nie będzie proporcjonalne do siły na linie.
Dlatego chcę do utrzymania siły po prostu regulować gazem, tak jak robi to kierowca malinki tyle że automatycznie. Wydaje się proste i nic się nie zużywa ponadnormatywnie.
Łukasz Prokop

Awatar użytkownika
Marcin.
Posty: 539
Rejestracja: 06 marca 2016, 17:43
Reputation: 33
Lokalizacja: Mechanik paralotniowy TM PG
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: minimalna odległość od wyciągarki

Postautor: Marcin. » 27 kwietnia 2016, 23:33

Lucjan Piekutowski pisze:

Musiałbym spytać :P Może grubasem ? o wadze 100 kg np. Generalnie zasada była taka że hamulec trzymał do pewnej siły, powyżej której hol albo stał, albo się wręcz odwijał.


A ,to pewnie były ciężary o danej masie podczepione do liny przez rolkę (podobnie jak pomiar długości lin z obciążeniem 5kg)
Potem zaciskało się hamulec patrząc na manometr i zaznaczało kiedy podnosi dany ciężar.

A tu link z grupy :

Pomiar siły jest rozwiązany ściskaniem czujników.

Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: minimalna odległość od wyciągarki

Postautor: prokopcio » 28 kwietnia 2016, 01:30

włašnie o takiej śrubie mówiłem. Ten filmik widziałem. Pokaż lepiej jak holuje.... Też używam tensometru do pomiaru siły
Łukasz Prokop

Awatar użytkownika
Lucjan Piekutowski
Posty: 1031
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
Reputation: 66
Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: minimalna odległość od wyciągarki

Postautor: Lucjan Piekutowski » 28 kwietnia 2016, 10:56

Coś ktoś mówił żeby wrzucić film :)


Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: minimalna odległość od wyciągarki

Postautor: prokopcio » 28 kwietnia 2016, 23:13

Sąsiedzi to najlepsza bajka na świecie... A ten odcinek to już całkiem wymiata. Oglądałem go z 7letnim synkiem kilka razy w TV, zawsze krzyczy: Tatooö .....nasz ulubiony odcinek.....
Ogólnie uwielbiam pomysły jak chce żebym mu np plecak przerobił na uprząż.
Łukasz Prokop

Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: minimalna odległość od wyciągarki

Postautor: prokopcio » 23 maja 2016, 09:56

wczorajsze testy naszej "kieszonkowej" wyciągarki na krótkiej linie :), niestety kierunek wiatru nie pozwolił nam startować z "naszej" łąki :(

Łukasz Prokop

Awatar użytkownika
der
Posty: 1881
Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
Reputation: 719
Lokalizacja: EPOM
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: minimalna odległość od wyciągarki

Postautor: der » 23 maja 2016, 11:35

Fajne. Akurat trafiłeś drogę idealnie w osi wiatru. Stąd tak wysokie hole przy tak krótkiej linie. jak masz regulowaną siłę na linie i jak masz ustabilizowaną tę wyciągarkę na gruncie ?
Zdarzało się u nas, że przy silniejszym wietrze z odchyłką potrafiło przyczepkę razem z samochodem przestawiać, jeśli klinami nie były zblokowane.

Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: minimalna odległość od wyciągarki

Postautor: prokopcio » 23 maja 2016, 12:01

tak jak pisałem - wiatr wiał ze złej strony na łąkę więc musiałem poszukać innego startowiska, akurat moje miasteczko jest "okrągłe" i wszystkie pola/drogi rozchodzą się promieniście więc zawsze jest jakaś idealnie w osi :)
tak, zakotwienie to podstawa, momentami siła jest bardzo duża :) - kładziemy na gruncie i wbijamy 4 szpilki pod kątem, to w zupełności wystarcza.
siła na linie regulawana gazem, mamy elektroniczny pomiar siły ale jeszcze regulujemy ręcznie mimo, że automatyka już działa to jeszcze z niej nie korzystamy ( serwo-napęd reguluje gaz ), podobnie mimo działającego zdalnego sterowania też jeszcze nie dorosłem :), na chwilę obecną poczucie że jest człowiek przy wyciągarce mnie nie stresuje niepotrzebnie ale to tylko kwestia czasu.
Łukasz Prokop

Awatar użytkownika
der
Posty: 1881
Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
Reputation: 719
Lokalizacja: EPOM
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: minimalna odległość od wyciągarki

Postautor: der » 23 maja 2016, 15:27

jakie sprzęgło ? proszkowe ? Jest jakiś mechanizm luzujący/oddający linę w razie konieczności wypięcia w kominie ?
Raczej omijaj drogi jak ta, bo przyjdzie podmuch albo komin podniesiesz skrzydło, te skręci będzie trzeba podbiec i o jakiś rów albo uskok nogi połamiesz.
Niestety już miałem to wątpliwe szczęście widzieć czyiś piszczel na wylot podczas takiego nieudanego holu.

Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: minimalna odległość od wyciągarki

Postautor: prokopcio » 23 maja 2016, 16:03

To jest po prostu kawałek chińskiego skutera (automat) wiec jak puszczasz gaz to masz luz i lina sie odwija, też sie odwija z gazem przy większym podmuchu bo niedaje rady :) ale to akurat na plus. Co do miejsca startu to raczej staram sie startowac z łąki, wyjątkowo wczoraj się odważyłem bo wiało bardzo lekko i stabilnie i jeszcze bardzo niskie zboże, rowów brak.... o dziwo bardzo komfortowo mi sie startowało i lądowało. Jedyne co to na nastepny raz na startowisku warto rozłożyć plandekę.
Łukasz Prokop

Awatar użytkownika
der
Posty: 1881
Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
Reputation: 719
Lokalizacja: EPOM
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: minimalna odległość od wyciągarki

Postautor: der » 23 maja 2016, 17:36

Zatem odśrodkowe, to raczej słaby pomysł na wyciągarkę, ale amatorsko może się sprawdzi, na dłuższą metę to szybkie do zajechania.

Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: minimalna odległość od wyciągarki

Postautor: prokopcio » 23 maja 2016, 18:26

tak, mam tego świadomość, liczę na to, że będzie się opłacało "czasowo" wymieniać zajechane sprzęgło. Po prostu liczę, że w tym przypadku sprzęgło będzie częścią eksploatacyjną... ważne żeby to nie było co 20 holi (tyle wyciągarka ma za sobą)...
Łukasz Prokop

Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: minimalna odległość od wyciągarki

Postautor: prokopcio » 24 maja 2016, 22:09

Czy holowanie z nawrotami jest niebezpieczne ?
Strasznie jest mało w internecie informacji ( wcale ? ) na temat takiego holowania...

Łukasz Prokop

Awatar użytkownika
micro
Posty: 917
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 17:23
Reputation: 7
Lokalizacja: Poznań
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: minimalna odległość od wyciągarki

Postautor: micro » 25 maja 2016, 18:23

Jeszcze jeden filmik z nawrotami znalazłem :) .
Roman Michalak

Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: minimalna odległość od wyciągarki

Postautor: prokopcio » 25 maja 2016, 20:24

ja nie mówię o filmikach bo jakieś tam są tylko o informacjach, procedurach etc... brak ?
Takie hole wydają mi się mocno niebezpieczne - nie wiem na ile szybka reakcja / cięcie liny, wypięcie się z napiętej liny etc, jest możliwe i bezpieczne w przypadku gdy podczas wywijania lina z jakiegoś powodu się zablokuje ( pisanie w tym momencie że nie powinna jest ignoracją potencjalnego zagrożenia ).... a nie ukrywam, że jest to pomysł sam w sobie ciekawy ponieważ ze stosunkowo krótkiego startowiska można wykonywać bardzo wysokie hole. Kolejną zaletą jest możliwość zrzucenia w pobliżu linii startu :)

Obrazek
rysunek ze strony "polakpotrafi"

Łukasz Prokop


Wróć do „Szkolenie i technika latania”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość