Ksiażka Suma wszystkich błędów Zbigniewa Gotkiewicza

[fotolot]

Dzięki za wiarę. Ja skromny chłopak jestem. Suma to powinno być obowiązkowe ABC. Dużo się dowiedziałem.
Dzięki Wiesiek kłaniam się nisko. Krzysiek

Ty Krzysiek nie pajacuj z tym kłanianiem(?) bo Ci ten różowy kask z głowy spadnie .

To dobrze że udało Ci się zdobyć i polecasz również taką "sprywatyzowaną formę wiedzy" . Wszystkie dobrowolnie ujawniane zdarzenia powinny być upublicznione w dowolnych elektronicznych opracowaniach jako "obowiązkowe ABC", dla każdego polskiego kursanta. Uważam że Zbyszkowe dodatki i opracowania jak najbardziej są pomocne dla byłych kursantów ale to było tylko sprzedawanie "obowiązkowej recepty", dzięki istnieniu chorobliwego systemu pseudoszkoleń.
Wolałbym aby system ten był wiarygodny i przejrzysty. A nie żeby ktoś miał pisać i upubliczniać jego ukrywane braki w udostępnieniu profilaktycznej wiedzy teoretycznej oraz potrzebnej do bezproblemowego zaliczania testów egzaminacyjnych. Wszelka uzupelniająca zdobyte na kursie podstawy literatura jak najbardziej jest wskazana. Oczywistą kwestią jest że wiedza o wypadkach i zdarzeniach niebezpiecznych powinna być maksymalnie udostępniona również dla osób, które dopiero zastanawiają się czy wybrać sobie takie nowe hobby. Prezes ULC tego nie zrobi bo tam bida i brak fachowców paralotniowych.

Pozdrawiam Wiesiek

[Zbyszek Gotkiewicz]

Wiesiek. Pierdolisz jak potłuczony. Przeczytaj najpierw książkę. Może ktoś ci pożyczy.

[fotolot]

Wiesiek. Pierdolisz jak potłuczony. Przeczytaj najpierw książkę. Może ktoś ci pożyczy.

Zbyszek ja mialem świetnego instruktora paralotniowego i do dziś czasem rozmawiamy na tematy bezpieczeństwa. Kiedyś już szukałem Twojej książki, chociaż obecnie bardzo już sporadycznie latam na paralotniach, a głównie lotnią . To i tak chętnie pożyczę co niniejszym oglaszam(przecież wypowiadałem się pozytywnie o udostępnianiu wszelkiej dodatkowej wiedzy..?)

[krislerta]

Fajnie czekam z niecierpliwością. Miłego pobytu. Słysząc Maroko kojarzy mi się URIUK

[krislerta]

Ty Krzysiek nie pajacuj z tym kłanianiem(?) bo Ci ten różowy kask z głowy spadnie .
U nas w lesie się mówi: 'kłaniam się nisko po samo piździsko'

[Zbyszek Gotkiewicz]

Wiesiek. Pierdolisz jak potłuczony. Przeczytaj najpierw książkę. Może ktoś ci pożyczy.

Zbyszek ja mialem świetnego instruktora paralotniowego i do dziś czasem rozmawiamy na tematy bezpieczeństwa. Kiedyś już szukałem Twojej książki, chociaż obecnie bardzo już sporadycznie latam na paralotniach, a głównie lotnią . To i tak chętnie pożyczę co niniejszym oglaszam(przecież wypowiadałem się pozytywnie o udostępnianiu wszelkiej dodatkowej wiedzy..?)

Wiesiek. Podsumujmy. Latasz od wielu lat na paralotniach, robisz to na tyle długo i dobrze aby sądzić, że możesz podjąć się nauki swego przyjaciela, od kilku lat nawołujesz o udostępnianie wiedzy paralotniowej przez osoby które taką posiadają ale okazuje się, że nie zapoznałeś się z żadną z pozycji dostępnych na rynku. Ciekawe jak nazwać taki stopień zakłamania?

[fotolot]

"... okazuje się, że nie zapoznałeś się z żadną z pozycji dostępnych na rynku. Ciekawe jak nazwać taki stopień zakłamania?

Bardzo "Ciekawe jest", że to co powyżej napisałeś świadczy dobitnie, wyłącznie o Twojej Zbyszku obłudzie i zakłamaniu... Czytałem dawno temu kilka paralotniowych, a także i motolotniowe książki,typowo lotniowych nie zdobylem. Twoją dopiero aktualnie chcę wypożyczyć. Jestem zwolennikiem wolnego rynku i wszystkich nieprzymusowych form handlu oraz propagowania wiedzy profilaktycznej na różne sposoby.

[uriuk]

Informacja o tym, że sprzedajesz w niej materialy PKBWL była kiedyś na forach. Jestem zwolennikiem wolnego rynku i wszystkich nieprzymusowych form handlu oraz propagowania wiedzy profilaktycznej na różne sposoby.

Fotolot wlasnie odkryl spisek, polegajac na tym, ze ponoc ZG sprzedaje materialy PKBWL.
Gdyby Fotolot byl naprawde pilotem, to by wiedzial, ze statutowym obowiazkiem PKBWL jest publikacja raportow z wszystich zdarzen i wypadkow.
Do tego zosyala powolana.
Na dodatek nie czytajac ksiazki Zbyszka wie, co w niej jest. Dowiedzial sie "z forow".
Ja np tego forum dowiedzialem sie, ze niejaki Fotolot to zwykly plotkarz, a jego ulubiona forma wypowiedzi jest pomowienie.

Siada i wstydzi sie.

[fotolot]

Gdyby Fotolot byl naprawde pilotem, to by wiedzial, ze statutowym obowiazkiem PKBWL jest publikacja raportow z wszystich zdarzen i wypadkow.
Do tego zosyala powolana.
Na dodatek nie czytajac ksiazki Zbyszka wie, co w niej jest. Dowiedzial sie "z forow".
Ja np tego forum dowiedzialem sie, ze niejaki Fotolot to zwykly plotkarz, a jego ulubiona forma wypowiedzi jest pomowienie.

Siada i wstydzi sie.

Piszesz powszechne oczywistości i zmyślasz totalne bzdury wobec innych. I tak w koło Macieju -to jest Twój chory świat manipulacji i to ty się za siebie wstydż nawet na leżąco jak wolisz...

[Zbyszek Gotkiewicz]

Wiesiek napisał:
"Twoją dopiero aktualnie chcę wypożyczyć. Informacja o tym, że sprzedajesz w niej materialy PKBWL była kiedyś na forach"

W książce wyraźnie napisałem jakie jest źródło wiedzy. Nie ma ono nic wspólnego z PKBWL, więc nie powołuje się na żadne źródła bo to kłamstwo i manipulacja. Tym bardziej że na tym kłamstwie budujesz teorię że sprzedaje coś, co do mnie nie należy.

[Slawek]

Kojarze skades ten styl wypowiedzi.
Sierota po "Fraglesie"?

[Zbyszek Gotkiewicz]

Już nie chciałem tego pisać, ale Kraków to wyjątkowe miasto

[fotolot]

W książce wyraźnie napisałem jakie jest źródło wiedzy. Nie ma ono nic wspólnego z PKBWL, więc nie powołuje się na żadne źródła bo to kłamstwo i manipulacja. Tym bardziej że na tym kłamstwie budujesz teorię że sprzedaje coś, co do mnie nie należy.

No popatrz Zbyszek, z powodu niesprawdzonych informacji lub fantazji, popadamy w bezpodstawne klamstwa, czas się opamiętać. To nie ważne czy opisałeś wypadki, należące do Ciebie czy innych albo byly one lub nie były badane przez PKBWL skoro się od niej odżegnujesz. Ważne więc że wykonałeś wlasną pracę w uzupełnianiu tak istotnej wiedzy za ktorą powinieneś zostać godziwie wynagrodzony. Szkoda że obecny system nie przewiduje etatów lub choćby zleceń dla dobrych fachowców w celu poprawy bezpieczeństwa i ponosisz ryzyko papierowych nakładów na własną kieszeń-trudno mi się z tym pogodzić.
Przepraszam jeśli jednak nie opisywałeś wypadkow badanych przez PKBWL(i koryguję tamten wpis).

Wiesiek

[fotolot]

Wiesiek. Podsumujmy. Latasz od wielu lat na paralotniach, robisz to na tyle długo i dobrze aby sądzić, że możesz podjąć się nauki swego przyjaciela, od kilku lat nawołujesz o udostępnianie wiedzy paralotniowej przez osoby które taką posiadają ..... Ciekawe jak nazwać taki stopień zakłamania?

Powiem Ci Zbyszek najzwyklejszą prawdę, choć nie jestem pewny czy Ty ją przyswoisz:

Tym "moim przyjacielem" jest każdy kto będzie się chcial w przyszłości w Polsce szkolilić na paralotnie i lotnie. (taka zachłanność.. )

[ciacholot]

Apeluję, aby przenieść to do MMA.
Mamy wyraźnego lidera tego działu. Dajcie szansę człowiekowi.

[krislerta]

Apeluję, aby przenieść to do MMA.
Mamy wyraźnego lidera tego działu. Dajcie szansę człowiekowi.

Nie lubię jak się ludzie kłócą. Te opisy wypadków uzmysławiają jak ta zabawa jest niebezpieczna. Szkoda, że od początku swojej przygody nie miałem tej wiedzy.

[ciacholot]

Kurs jest po to żeby uczestnik mógł poznać podstawy. Omawiane zagadnienia mają uczestnikowi uzmysłowić problem i związane z nim trudności, zagrożenia, obowiązki i konieczność rozwoju. Nie wyobrażam sobie sportu o takim zasięgu jak paralotniarstwo w którym po kursie wychodził by pełnowartościowy pilot. Ludzie po kursie mają dalej doskonalić swoje umiejętności i zgłębiać wiedzę. Tym początkującym bezpieczeństwo zapewnia sprzęt w odpowiedniej klasie i mający odpowiednie bezpieczeństwo bierne dostosowane do wiedzy i umiejętności na podstawowym poziomie. To co kurs im daje to właśnie ta wiedza podstawowa w której jasno mówi się o tym na jakim sprzęcie mają zaczynać i w jakich warunkach. Jeśli ktoś z własnego wyboru (podobnie jak gadając w szkolnej ławce) wiedzę choćby podstawową omija lub ignoruje to żadne progi i egzaminy nic mu nie dadzą. Dobry kurs to taki w którym adept dowie się czego nie wie, dostanie podstawy i informacje co dalej. Resztę każdy musi zrobić sam. Jeśli komuś się wydaje, że można coś dostać bez własnego nakładu pracy i zaangażowania to jest w błędzie i powinien to w sobie "leczyć". Literatura dostępna na rynku daje możliwości kształcenia się i zdobywania wiedzy paralotniowej. Trzeba tylko po nią sięgać i co najważniejsze: latać latać i latać z odpowiednimi ludźmi i pod odpowiednim okiem. Pozycja autorstwa Zbyszka jest o tyle ciekawa, że zawiera obok wiedzy przekaz o konieczności ustawicznego szkolenia się i zdobywania kolejnych etapów paralotniowej drabiny tak, aby uniknąć opisanych w niej zagrożeń.

[micro]

..Szkoda, że od początku swojej przygody nie miałem tej wiedzy.

Znaczy, co ?, przestałbyś latać ?... .

[uriuk]

Praktycznie na kazdym kursie spotykam sie z pytaniem "czy to jest bezpieczne". Zawsze odpowiadam "nie" I jakos nikt nie zrezygnowal po wysluchaniu odpowiedzi.

[CichyBart]

Wy tak serio? Na początku myślałem, że to z przymrożeniem oka... Podziwiam, że macie czas i chęci.