Zbyszek Gotkiewicz pisze:Parę zdjęć pokazujących stary tandem.
_MG_6572_1.jpg_MG_6575_1.jpg_MG_6576_1.jpg_MG_6573_1.jpg_MG_6574_1.jpg_MG_6578_1.jpg_MG_6577_1.jpg
Miałem dokładnie to samo w Power Play Sting 250. Pierwszym i w zasadzie jedynym objawem było to, że skrzydło przestało chętnie wychodzić nad głowę. Pomiar długości i wytrzymałości linek ok. przewiewność bdb. Przegląd przeszło bez problemu. To ze zdjęć to Swing czyli ten sam producent, może mieli jakiś problem z dostawcą tkaniny w pewnym czasie? Trudno uwierzyć ale to tkanina się tak porozciągała. Trymowanie skrzydła, które wyglądało jak to na zdjęciu zamieszonym przez Zbyszka było ok. Po 6 latach i ok. 500h sprzedałem je za 200zł na szmaty bez żalu, bo nowe skrzydło okazało się o wiele przyjemniejsze. Rok czy dwa później wypłynęło w ogłoszeniu za 3000zł! Skrzydeł używanych nawet z przeglądem nie kupię, chyba że od kolegów. Nigdy też nie oddam złomu choćby mnie zapewniano, że na rękawy czy zadaszenie nad grilem. Rok produkcji mojego Stinga to 2007, pewnie większość skrzydeł wyprodukowanych przez Swing w tym okresie już nie istnieje ale jeśli ktoś ma niech będzie czujny bo taki "katafalk" może łatwo się przeciągać.
Nie wszystkie Stingi oczywiście dopadła taka przypadłość bo większość mi znanych została wycofana z użytku ze standardowego powodu.