pgforum.pl

Wiesiu. Nie dźwignąłeś wyzwania. Szkoda bo liczyłem mocno na pewien dystans, ale się nie udało i dalej jedziesz ze swoją pokrętną logiką. Imaginuję tedy, że potrzebujesz gdzieś być zauważony bo w realu słabo Ci to wychodzi. Cóż bycie potulnym barankiem dumnie noszącym broń na głowie i przewodniczenie stadu widocznie nie jest Twoją domeną, a szkoda bo to sztuka. W takim razie odpowiem Ci jeszcze raz i retorycznie umawiam się z Tobą, że to już ostatni mój wpis w tej rozmowie. Mam nadzieję, że tym razem będziesz w stanie zrozumieć co do Ciebie piszę i dasz mi już spokój bo wyraźnie dzięki Tobie nasza rozmowa schodzi na złą drogę, a po temacie wątku niema już śladu.
Do rzeczy:
Załóżmy że mamy glinę.
Można z niej ulepić piękną Panią o urokliwym spojrzeniu, na której urodę i wdzięk nie sposób nie zareagować poświęceniem czasu na oglądanie w zachwycie.
Teraz wyobraźmy sobie drogę polną, a w jej koleinach kałuże. Na środku garb po którym można by przejechać rowerem. Jedzie facet(tym rowerem) i widzi na tym garbie krowi placek. Myśli sobie : muszę po nim bo w kałuży się wyłożę, ale koło złapie gówno i chlapnie mi po plecach bo błotnika nie mam. „Kurwa ja pierdolę”(Dzień świra).
Z tej gliny z pierwszego zdania można ulepić taki właśnie placek i wywołać emocje w których ludzie przywołują cytat z Dnia świra.
Zagadka dla Ciebie jest taka:
Której rzeźby autorem jesteś manipulując kształtem dostępnej Ci materii w tym wątku?
Odpowiedź taka:
Przekonany jesteś, że pierwszej, ale w rzeczywistości niestety drugiej...

ciacholot pisze: ".. Lubię wywody nie koniecznie umocowane w rzeczywistości,... Mam nadzieję, że satysfakcjonuje Cię moja odpowiedź i nie potrzebujesz innej

Ok. Rozumiem że w swoich fantazyjnych wywodach, lubisz nakazowo segregować jedynie słabszych. Ale wobec niektórych nieporadnych ale ustawionych cwaniaczków, będziesz potulnym barankiem. Już nie mam potrzeby z Tobą dyskutować Mariuszku.

Wiesiu. Rozczaruję Cię, ale musisz szukać w kim innym pływaka literackiego. Lubię wywody nie koniecznie umocowane w rzeczywistości, ale jak dla mnie Ty odpływasz za daleko. Mam nadzieję, że satysfakcjonuje Cię moja odpowiedź i nie potrzebujesz innej

ciacholot pisze::lol:


Wiesiu.
Zmień jeszcze kilka liter i będziemy mieli "Pana Tadeusza".

Mariuszku to Ty jesteś autorem całego swojego wywodu (ja tylko zmieniłem tytuł).
Czy możesz się odnieść do tak przekierowanych Twoich autorskich zagadnień ? Pytam całkowicie poważnie czy nadal zgadzasz się z nimi w odniesieniu tym razem do nauczycieli ?

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Karmazyn. Ja nie rozumiem dlaczego zakładasz, że wszyscy instruktorzy szkoła na takim samym poziomie. Ja wiem że tak nie jest i mam na to mnóstwo przykładów. A Ty dasz radę dowieść swojej racji? Ja mogę też podać czego uczę, a czy to więcej czy mniej niż inni instruktorzy typ już niech każdy ocenia według swojego doświadczenia. Zresztą był wątek w którym instruktorzy deklarowali co robią. Poszukać ci?

Tu nie chodzi o to co się ma w programie, tylko umiejętność przekazania tego co trzeba tak aby kursant zrozumiał i dobrze zapamiętał. Każdy swoje chwali, jak ktoś zapyta instruktora czy dobrze szkoli to ten odpowie mu że dobrze, ponieważ:
- nie ma jasnego wyznacznika co musiałoby zajść aby szkolenie było złe,
- nawet czuje że przekazywanie wiedzy najlepiej mu nie wychodzi to nie będzie chciał stracić klienta,

Dodatkowo w celu przyciągnięcia klienta może próbować robić innym czarny marketing (nawet jeśli mówi bez kontretów oraz wprost nie chwali się że u niego jest lepiej).

Wiesiu.
Zmień jeszcze kilka liter i będziemy mieli "Pana Tadeusza".

Uriuk i Ciacholot ,uważają że należy sobie dokonywać "selekcji" predyspozycyjnej wśród uczniów. W tym samym tekście zmieniłem jedynie dwa wyrazy( w tytule) i "specjalną troskę" odwróciłem dla porównania w kierunku "selekcyjnie" sobie dobranej, nadzwyczajnej kasty instruktorsko-egzaminatorskiej czyli tak : "Dlaczego nie POWINIEN szkolić KTO popadnie"

Dlatego, że ludzie mają różne predyspozycje do różnych rzeczy i jedni pewnych umiejętności uczą się szybciej inni w ogóle nie są w stanie ich posiąść. Są wyjątki, którzy wielu zupełnie różnych rzeczy uczą się w mgnieniu oka i tacy którzy niczego nie mogą zrobić dobrze. Nasz sport należy do takich umiejętności, która jeśli nie jest przyswojona na choćby podstawowym poziomie to może zagrażać życiu. To w moim pojęciu jest jedna z głównych przyczyn dla których "nie powinien szkolić kto popadnie" bo są tacy którzy tego podstawowego poziomu nie są w stanie przyswoić i wykonać.

Ciacholot czy teraz tak samo uważasz, że w tego typu skrajnych przypadkach "to może zagrażać życiu" i czy nie sądzisz że dodatkowo na wielokrotnie bardziej masową skalę ?
Proponuję w tym kontekcie dyskusję na temat : "KTO POWINIEN" egzaminować ? Bo próbować wyszkolić można każdego , ewentualnie mu odmówić.

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Karmazyn. Ja nie rozumiem dlaczego zakładasz, że wszyscy instruktorzy szkoła na takim samym poziomie. Ja wiem że tak nie jest i mam na to mnóstwo przykładów. A Ty dasz radę dowieść swojej racji? Ja mogę też podać czego uczę, a czy to więcej czy mniej niż inni instruktorzy typ już niech każdy ocenia według swojego doświadczenia. Zresztą był wątek w którym instruktorzy deklarowali co robią. Poszukać ci?

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Karmazyn. Tego kto szkoli lepiej lub gorzej nie dowiesz się nigdy z forum

Popieram w stu procentach. W tamtym wątku deklaracje zakresu szkoleń, a rzeczywistość w co najmniej jednym przypadku różniły się diametralnie.

Karmazyn. Ja nie rozumiem dlaczego zakładasz, że wszyscy instruktorzy szkoła na takim samym poziomie. Ja wiem że tak nie jest i mam na to mnóstwo przykładów. A Ty dasz radę dowieść swojej racji? Ja mogę też podać czego uczę, a czy to więcej czy mniej niż inni instruktorzy typ już niech każdy ocenia według swojego doświadczenia. Zresztą był wątek w którym instruktorzy deklarowali co robią. Poszukać ci?

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Karmazyn. Tego kto szkoli lepiej lub gorzej nie dowiesz się nigdy z forum

Niezaprzeczalnie jednak każdy szkoli lepiej.

Karmazyn. Tego kto szkoli lepiej lub gorzej nie dowiesz się nigdy z forum

Często jest tak, że na startowiskach zachodzi potrzeba wypełnienia czasu czynnościami niezwiązanymi bezpośrednio z używaniem paralotni. Najczęściej wtedy omawia się szerokie tematy okołoparalotniowe. W takich sytuacjach już kilka razy zdarzyło mi się usłyszeć o PGforum.I opinie pokrywają się mniej więcej z rzeczywistością. Nie trzeba dużo czasu, aby zorientować się, że być może nie jest kopalnią wiedzy, ale platformą dyskusyjną poprawiająca postronnemu czytelnikowi humor na pewno tak
Czytanie wątków na forum, jest jak lekka książka - w większości czyta się miękko, czasem wymaga rozruszania szarych komórek, ale to nie przeszkadza, bo finał większości jest łatwy do przewidzenia: na końcu dowiemy się kto szkoli lepiej, kto gorzej, u kogo papier dostanie się po kursie, a u kogo trzeba będzie za papierem pojeździć.

Dlaczego nie należy szkolić kogo popadnie.

Dlatego, że ludzie mają różne predyspozycje do różnych rzeczy i jedni pewnych umiejętności uczą się szybciej inni w ogóle nie są w stanie ich posiąść. Są wyjątki, którzy wielu zupełnie różnych rzeczy uczą się w mgnieniu oka i tacy którzy niczego nie mogą zrobić dobrze. Nasz sport należy do takich umiejętności, która jeśli nie jest przyswojona na choćby podstawowym poziomie to może zagrażać życiu. To w moim pojęciu jest jedna z głównych przyczyn dla których nie należy szkolić kogo popadnie bo są tacy którzy tego podstawowego poziomu nie są w stanie przyswoić i wykonać.

Napisałem to dużymi literami po to żebyście zajęli się tematem jeśli chcecie pisać, a nie pierdoleniem o niczym w aspekcie promieniowania kosmicznego w erze rzodkiewki i dwunastowiecznych budowli sakralnych z dobrocią inwentarza ówczesnych włodarzy łąk i majątków rolnych zasilanych wodą deszczową. W tych tekstach taką pustką wieje, że trudno uwierzyć.

uriuk pisze:A jesli napisze, ze mam jednego bardzo grubego kolege, to oznacza automatycznie, ze wszyscy moi koledzy sa bardzo chudzi?
Jak widze, nie masz pojecia o logice.

Piękna dyskusja Dlaczego próbujesz uciec od głównego zarzutu Wieśka zmieniając temat na logikę zdań. Wszyscy doskonale zrozumieli, że nie podobało mu się to że wyzywasz swoich klientów od debili (i nie ważne co do tego słowa dokleisz).

Dobrym pomysłem byłoby reklamowanie takich ośrodków które wydają uprawnienia każdemu. I dobrze by było. Żeby taki pilot miał widoczną reklamę takiego ośrodka żeby wszyscy widzieli z jakim orłem mają do czynienia. Już teraz jak piloci przyznają się kto ich szkolił to bardzo często odzywają mi się w głowie dzwonki alarmowe. Tak, koledzy instruktorzy.

Uwaga na lokowanie produktu Zbyszek, napisz proszę ilu kursantom, którzy opłacili u Ciebie I (lub II etap) odmówiłeś wydania papieru o ukończeniu szkolenia, lub przerwałeś ich szkolenie i powiedziałeś żeby darowali sobie ten sport?

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Ok. Podpuszczasz Wieśka

Ok. Zbyszek, bez podpuchy wiesz co masz napisać, czyżbyśmy się znali jak lyse konie .

uriuk pisze:A jesli napisze, ze mam jednego bardzo grubego kolege, to oznacza automatycznie, ze wszyscy moi koledzy sa bardzo chudzi?
Jak widze, nie masz pojecia o logice.

Ja nie mam pojęcia o Twojej logice i "jasnowidzeniach ", a Ty o mojej -to jest dość częste zjawisko na forach .

Jeśli napiszesz tak samo jak tam, w liczbie mnogiej np:"MAMY JEDNEGO bardzo grubego kolegę" to ja rozumiem, że wśród waszej grupy jest tylko jeden bardzo gruby kolega i nie oznacza to że inni są chudzielcami(postury można u nich zobaczyć, ale nie czyjeś "sumienia" ). Jednak jak ktoś dopisze, np. że taki "zdeklarowany grubas" , 5 tys razy cześciej bywa "kryminalistą"(alarm?, a jeśli kontynuuje:), na dodatek jeśli spotkacie otyłego instruktora to są dużo większe szanse że was zabije- To moja prymitywna logika podpowiada że : autora takiego typu wywodu, zbyt mocno kapelusik uwiera.
Przepraszam jeśli na wskutek złego zrozumienia Macieja Pieńkowskiego, uraziłem uczucia religijne niektórych polskich instruktorów paralotniowych, błędnie wnioskując z jego wypowiedzi, że prawie wszyscy oprócz jednego są "ateistami" czyli ludżmi o bardzo czystych sumieniach.

Z Poważaniem Wiesiek Sobczak.

A jesli napisze, ze mam jednego bardzo grubego kolege, to oznacza automatycznie, ze wszyscy moi koledzy sa bardzo chudzi?
Jak widze, nie masz pojecia o logice.

uriuk pisze: Kiedy napisalem, ze jeden z instruktorow, bardzo wierzacy, wygenrowal podczas szkolenia najwiecej ofiar smiertelnych, to ty to odczytales, ze "że każdy(oprócz jednego) to zdeklarowany ateista"

Łżesz,nie tak to napisałeś. Wychwalałeś jak "jasnowidz",większe przestrzeganie dekalogu przez ateistów i napisałeś twierdząco, dokładnie tak: "Mamy JEDNEGO bardzo wierzącego instruktora.." Skąd więc taka u Ciebie wiedza ?

Kiedy napisalem o debilach motorycznych, ty odczytales tylko o debilach.

Tu znowu bredzisz jak "jasnowidz", odczytałem całość dokładnie tak jak napisałeś , a zacytowałem tylko to co najbardziej raziło wobec drugiego Człowieka(twojego Chlebodawcy)- "DEBILU motoryczny"

CIekawa jest twoja umiejetnosc czytania ze zrozumieniem. Kiedy napisalem, ze jeden z instruktorow, bardzo wierzacy, wygenrowal podczas szkolenia najwiecej ofiar smiertelnych, to ty to odczytales, ze "że każdy(oprócz jednego) to zdeklarowany ateista"
Kiedy napisalem o debilach motorycznych, ty odczytales tylko o debilach.
Zaczynam rozumiec skad sie bierze twoje przekonanie o czajacych sie wszedzie spiskach. Po prostu znowu czegos nie doczytales, a czego nie doczytales to uzupelniles tworami wlasnego umyslu.
Reasumujac: jestes wlasnie taki, jak postrzegasz otaczajacy swiat. Bardzo ci tego wspolczuje.


A teraz mnie ciekawi co ty z tego tekstu zrozumiesz

uriuk pisze: ".. Kazdy szkoli jak umie i mu sumienie pozwala.
Ja co prawda sumienie mam czyste bo nieuzywane, ale nerwy juz nie te i slabo toleruje debili motorycznych, wiec ich wysylam do wszystkich diablow. Jesli konkurencja chce sie z nimi uzerac, to ich sprawa, widocznie maja jakis kredyt do splacenia. Ja nie mam

Każdy sobie "szkoli jak umie", czyli może zajmować się tym "kto popadnie"? Czy do takich właśnie kierujesz że: " nie należy szkolić - kogo popadnie"? . Według Twojej wiedzy tak są obecnie dobrani instruktorzy, że każdy(oprócz jednego) to zdeklarowany ateista, więc o jakim ich "podporządkowaniu sumieniu" tu napisałeś ?
Jaka jest Twoja wiedza o wpływach "sumienia" ? Bo szkolicie "tak jak to sumienie pozwala". Czy to twoje najbardziej błyszczy, kiedy nazywasz Ludzi debilami i do diabłów kierujesz ?