Post autor: Krzysiek » 05 stycznia 2021, 22:49
Sorry, że opóźnieniem, ale dopiero teraz znajduję czas, no i trochę ciężko publicznie wyznawać swoją głupotę. Zbyszek chyba zresztą jeszcze nie sporządził podsumowania.
czas: 12 sierpnia 2020
miejsce: Villard-des-Lans, Francja
startowisko: Côte 2000
Kilkakrotnie ostrzeżenia lokalnych pilotów nie zniechęciły mało doświadczonego pilota (80 lotów, 20h w termice, skrzydło Dudek Nemo 2) do startu z wymagającego startowiska Côte 2000. Co gorsza, lądowisko usytuowane na niewielkiej polanie około 200mx200m (45.042706907457145, 5.55648096484543) było pochyłe, a na dodatek przecięte drogą. Znajdowało się obok hotelu oraz kolejki linowej.
Pierwszy lot ok. 10.00 rano, zanim wystartowała termika, przebiegł spokojnie, a lądowanie można było zaliczyć do udanych.
Następny lot godzinę później okazał się feralny. Pilot latał w towarzystwie dwóch lokalnych pilotów, przy czym ten z większym (20 letnim, 2000 lotów) doświadczeniem zrezygnował z drugiego wjazdu. Nad lądowiskiem zaczęła pracować termika. Aby nie przelecieć lądowiska pilot ósemkował nad lasem, co wg lokalnych pilotów było błędem. Dość, że ostatnia zwitka okazała się dokręceniem do stoku. Skrzyło jakby zanurkowało i pilot spostrzegł, że leci prosto na drzewo obok otoczonej betonowym murem ścieżki dla rowerów i hulajnóg górskich. Przed zderzeniem udało się wyhamować skrzydło oraz wylądować nieco obok drzewa. Wskutek uderzenia o murek pilot stłukł kostkę, ale obyło się bez interwencji lekarskiej, a opuchlizna zeszła po 2 tygodniach.
Sorry, że opóźnieniem, ale dopiero teraz znajduję czas, no i trochę ciężko publicznie wyznawać swoją głupotę. Zbyszek chyba zresztą jeszcze nie sporządził podsumowania.
czas: 12 sierpnia 2020
miejsce: Villard-des-Lans, Francja
startowisko: Côte 2000
Kilkakrotnie ostrzeżenia lokalnych pilotów nie zniechęciły mało doświadczonego pilota (80 lotów, 20h w termice, skrzydło Dudek Nemo 2) do startu z wymagającego startowiska Côte 2000. Co gorsza, lądowisko usytuowane na niewielkiej polanie około 200mx200m (45.042706907457145, 5.55648096484543) było pochyłe, a na dodatek przecięte drogą. Znajdowało się obok hotelu oraz kolejki linowej.
Pierwszy lot ok. 10.00 rano, zanim wystartowała termika, przebiegł spokojnie, a lądowanie można było zaliczyć do udanych.
Następny lot godzinę później okazał się feralny. Pilot latał w towarzystwie dwóch lokalnych pilotów, przy czym ten z większym (20 letnim, 2000 lotów) doświadczeniem zrezygnował z drugiego wjazdu. Nad lądowiskiem zaczęła pracować termika. Aby nie przelecieć lądowiska pilot ósemkował nad lasem, co wg lokalnych pilotów było błędem. Dość, że ostatnia zwitka okazała się dokręceniem do stoku. Skrzyło jakby zanurkowało i pilot spostrzegł, że leci prosto na drzewo obok otoczonej betonowym murem ścieżki dla rowerów i hulajnóg górskich. Przed zderzeniem udało się wyhamować skrzydło oraz wylądować nieco obok drzewa. Wskutek uderzenia o murek pilot stłukł kostkę, ale obyło się bez interwencji lekarskiej, a opuchlizna zeszła po 2 tygodniach.
[img]https://lh3.googleusercontent.com/twEl_HpbjBmJQn6fBq3bObpFhaHvkMIjmdetRuW1sbUGFqL6_I2Ev6wlYHvJIJoPYcKgs5fOaAVOtMnBc0tbKdPJGV3lOg8gyQxw4X385OYK9GcibClIBB3dkBN4IcGGNyaS5FhGA9QS65sL--vBG2MgNmAABm3lZhJADZHl60sdk-WY7zcRndY4JsKJfwle0YCHvgeuwvhi8B8aR0Dc4ZP3Vdiedo5p69SRg5T2oyicC0or_BpAJ0ReRXoxOivRyqgRd4wAWGhwhbhAM2Cc39GPbXDsxX5DCZ9MisnjzrrYpJaTJiGTIcSM--spE5PvLyAgrQTlpXuX045bFDvnQBLA9jr-JnI6lp8k6vLFXsaqj_K86y9Zv1wvNU72G-NmSJqgthi-Y8rIM57dj-KlK27lPUvYQsvMupyxo1_hB8NS2WdQhryIjjT2xqp4MpHm4B9jY_BUtaOBuGacLxJ58H-KaLstkWvP2izBmUZ77vBk16EZskn8aa7gcGkaYLEE1avEGk4XArxpKlf8lTQflwhPBYpN1DB_f1lNF-TaqhueEFgbBmSi2h-JQgzhpb8CXlGBlMeGeCoA66qO4lUylIbYUIgj-XekQsQPTXYW5XZj9kkDkBCY_f8yVTMAoE-GMZiyyvbAZtfFoEpzKaE77H0pIAtBQ2LacFezNoIsRstHRiBxxntMA1VKDYb8rg=w664-h884-no?authuser=0[/img]