pgforum.pl

Spoko. Zgodziłem się z Tobą że takie wpisy są oznaką braku szacunku dla kolegów i usunąłem zgłoszony przez ciebie post.

[quote="Gość"]Uriuk jeżeli Ty to na filmie nazywasz WO, to jestem w szoku. To ciężko nawet nazwać w potocznym slangu łosiowerem. Trzeba uświadomić faceta, że po prostu, jak większość, mówiąc kolokwialnie przedłużał sobie fiuta skrzydłem. W moim mniemaniu wsiadanie na górne B( a Mentor z pewnością takim jest) wiąże się choćby z absolutnymi podstawami:

-potrafie fronta
-potrafie połówke
-potrafie spirale upadkową

plus dobrze by było:

-potrafie negatywkę
-potrafię fullstala

To wcale nie są złośliwości tylko brutalna prawda na temat fatalnej mentalności, która później pomstuje wypadkami, niejednokrotnie prowadzącymi do trwałego kalectwa. Obstawiam, że procentowo większość "kozaków" nie ma tych podstaw i wiszą w błogiej nieświadomości pod skrzydłami C czy co gorsza D na tzw. farcie. Później opisywane są mrożące krew w żyłach wypadki, które czytają młodzi adepci z przerażeniem i zastanawiają się czy ten sport jest aby na pewno dla nich.[/quote]
Ktoś tu ma małego...ale się nie podpisuje żeby się koledzy nie śmiali.

Gościu. To co piszesz jeszcze bardziej obciąża Arka. Dopuścił do kursu pilota na sprzęcie, który był dla niego zbyt trudny i zaproponował mu wykonanie ćwiczeń na które było zdecydowanie zbyt wcześnie.

Uriuk jeżeli Ty to na filmie nazywasz WO, to jestem w szoku. To ciężko nawet nazwać w potocznym slangu łosiowerem. Trzeba uświadomić faceta, że po prostu, jak większość, mówiąc kolokwialnie przedłużał sobie fiuta skrzydłem. W moim mniemaniu wsiadanie na górne B( a Mentor z pewnością takim jest) wiąże się choćby z absolutnymi podstawami:

-potrafie fronta
-potrafie połówke
-potrafie spirale upadkową

plus dobrze by było:

-potrafie negatywkę
-potrafię fullstala

To wcale nie są złośliwości tylko brutalna prawda na temat fatalnej mentalności, która później pomstuje wypadkami, niejednokrotnie prowadzącymi do trwałego kalectwa. Obstawiam, że procentowo większość "kozaków" nie ma tych podstaw i wiszą w błogiej nieświadomości pod skrzydłami C czy co gorsza D na tzw. farcie. Później opisywane są mrożące krew w żyłach wypadki, które czytają młodzi adepci z przerażeniem i zastanawiają się czy ten sport jest aby na pewno dla nich.

Nie ma już do czego wracać. Uszkodzenia ciała tak poważne że trzeba się rehabilitować przez wiele lat, i uważać żeby się na dworze nie potknąć o kamień.

To nie bylo podwiniecie, tylko spieprzony wingover, a to dwie wielkie roznice.

Witajcie, bardzo Was przepraszam że piszę ponownie w tak nieprzyjemnej sprawie tutaj. Nie chcę wywoływać ponownie żadnej burzy. Zależy mi jedynie na tym aby mój przypadek był rozpatrzony sprawiedliwie w polskim środowisku paralotniowym, jak i prawa przede wszystkim. Niedawno otrzymałem informację z policji która działała pod nadzorem prokuratury, że nie będą badać dalej mojego przypadku ponieważ według nich nie można jednoznacznie stwierdzić co było przyczyną. Nikt nie powołał nawet biegłego specjalisty paralotniowego do zbadania mojego przypadku (powołano natomiast biegłego medycyny, a przecież wiadomo było od razu co mi się stało). Nie pozostało mi nic innego jak zwrócenie się o pomoc do środowiska, gdzie dalej poprosiłem jednego doświadczonego pilota o wykonanie niezależnej analizy mojego wypadku. W poniższym linku możecie się z nią zapoznać. Proszę aby piloci paralotniowi którzy zgadzają się z niniejszym dokumentem skontaktowali się ze mną, jest to bardzo ważne. Proszę Was po prostu o pomoc. Bardzo Wam dziękuję!

https://akrobacja.nazwa.pl/PDF/wypadek_siv_2021.pdf

Paweł Andrusyszyn taki jest tylko jeden na facebooku, najwygodniej skontaktować się ze mną przez messenger.