Post autor: Krzysiek » 08 kwietnia 2016, 13:15
Kurcze, ja jakoś koło 1992 byłem na Sylwestrze na Ornaku w Tatrach i spotkałem tam bardzo miłego ziomka, który miał glajta i startował z Przeł. Ornak. Ech, żałuję, że się z nim nie zaprzyjaźniłem, miałbym już (niemal) tyle doświadczenia co ZG.
A może on czyta ten post?
Kurcze, ja jakoś koło 1992 byłem na Sylwestrze na Ornaku w Tatrach i spotkałem tam bardzo miłego ziomka, który miał glajta i startował z Przeł. Ornak. Ech, żałuję, że się z nim nie zaprzyjaźniłem, miałbym już (niemal) tyle doświadczenia co ZG.
A może on czyta ten post? :)