Post autor: fotolot » 08 lipca 2019, 00:14
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Wiesiek, kłania się czytanie ze zrozumieniem i umiejętność złożenia dwóch zdań razem. Ja napisałem:
"Obecnie najlepsza droga i najtańsza, to iść na kurs i kupić po kursie skrzydło na którym się szkolimy. Oczywiście warunkiem dla takiego skrzydła jest to, żeby było nowe gdy idziemy nas kurs, bo są wciąż szkoły, które szkolą na zabytkach."
Proponuje to jeszcze raz przeczytać, a jak będzie mało, to jeszcze parę razy.
Przeczytałem jeszcze raz. Czytelnicy mogą to pominąć bo nic nowego akurat teraz nie wnosimy(podtrzymuję poradę dla autora tematu o zakupowe skorzystanie z namacalnej pomocy doświdczonych pilotów ze swojej okolicy). Zbyszek, to że zdarza się różnie zinterpretować czyjąś złożoną wypowiedż, jest powszechnym zjawiskiem i zależy często od innych punktów widzenia, oceny "dobra" interesu, przynależności społecznej itp..
Ty oczywiście wiesz najlepiej co chciałeś swoimi słowami przekazać, jako twoje "naj", "naj", a ja przyznaję, że mogłem to częściowo inaczej spostrzec i zrozumieć. Poza tym odnosiłem się do innych ogólnych tendencji. Co do znaczenia powyższych zdań to Twój "warunek dla takiego skrzydła", zrozumiałem tu jako(niebezpośrednią) sugestię zakupową do dokonania w trakcie czy po kursie,czyli aby skrzydło było równie nowe jak pójście na kurs. Ja akurat mam bardziej swobodne podejście jeśli chodzi o dokonywanie wyborów zakupowych i dziwi mnie postawienie twojego "oczywistego warunku" co do takiej "nowości" przy pytaniu o sprzęt jedynie do ciorania i naziemnej zabawy.
Możliwe że jak to uzasadniłeś obyczajami niektórych szkół, chodziło Ci najbardziej o ostrzeżenie nowicjusza przed nieefektywnym szkoleniem się na "zabytku" i na dodatek przed jego zakupem(spóżnione bo był już na tej "najlepszej drodze" czyli "kursie"
). Ale dlaczego najlepszą alternatywą dla jego dalszego rozwoju miałby być zakup takiej samej szkoleniowej nówki lub "prawie nówki" ? skoro nie wiadomo czy będzie ten ktoś w stanie dokonywać wielu nowych zakupów i jakie ma predyspozycje do postępów czy upodobania(swobodne czy PPG?) To już Ty rozumiesz "najlepiej" co napisałeś(- ja faktycznie takiego konsumenckiego "jasnowidzenia" za innych, nie rozumie?). Pomimo możliwego częściowego niezrozumienia z mojej strony, wierzę Zbyszek w Twoje dobre intencje i zwracanie uwagi na niepokojące Cię w rodzimym paralotniarstwie , " negatywne zjawiska" . Wierzę również, że bardzo wielu bezinteresownych Pilotów ma dobre intencje co do obrony swoich praw czy dążenia po "kursach" do samorozwoju, tylko czasem gdzieś się z innymi doświadczonymi pilotami rozmijają i nie nawiązują bezpośrednich relacji (nie wiedząc samotnie, komu i za ile mają "dawać wiarę" a na forach każdy "orzeł" swoje piórka chwali...
) . Co do zrozumienia i zbieżności lub konfliktów interesów , wśród ludzi od lat związanych z okołoparalotniowymi "biznesami", to jest zupełnie inne i odrębne od problemów zagubionych nowicjuszy zjawisko. Nie bardzo daję wiarę jak czytam gdzieś, że coś ma być dla kogoś innego: "najlepsze, najtańsze", ale z wrodzonym wyrachowaniem, liczę Zbyszek, że mi ten mój " brak wiary" i pochopne interpretacje wybaczysz
Pozdrawiam Wiesiek
[quote="Zbyszek Gotkiewicz"]Wiesiek, kłania się czytanie ze zrozumieniem i umiejętność złożenia dwóch zdań razem. Ja napisałem:
"Obecnie najlepsza droga i najtańsza, to iść na kurs i kupić po kursie skrzydło na którym się szkolimy. Oczywiście warunkiem dla takiego skrzydła jest to, żeby było nowe gdy idziemy nas kurs, bo są wciąż szkoły, które szkolą na zabytkach."
Proponuje to jeszcze raz przeczytać, a jak będzie mało, to jeszcze parę razy.[/quote]
Przeczytałem jeszcze raz. Czytelnicy mogą to pominąć bo nic nowego akurat teraz nie wnosimy(podtrzymuję poradę dla autora tematu o zakupowe skorzystanie z namacalnej pomocy doświdczonych pilotów ze swojej okolicy). Zbyszek, to że zdarza się różnie zinterpretować czyjąś złożoną wypowiedż, jest powszechnym zjawiskiem i zależy często od innych punktów widzenia, oceny "dobra" interesu, przynależności społecznej itp.. ;) Ty oczywiście wiesz najlepiej co chciałeś swoimi słowami przekazać, jako twoje "naj", "naj", a ja przyznaję, że mogłem to częściowo inaczej spostrzec i zrozumieć. Poza tym odnosiłem się do innych ogólnych tendencji. Co do znaczenia powyższych zdań to Twój "warunek dla takiego skrzydła", zrozumiałem tu jako(niebezpośrednią) sugestię zakupową do dokonania w trakcie czy po kursie,czyli aby skrzydło było równie nowe jak pójście na kurs. Ja akurat mam bardziej swobodne podejście jeśli chodzi o dokonywanie wyborów zakupowych i dziwi mnie postawienie twojego "oczywistego warunku" co do takiej "nowości" przy pytaniu o sprzęt jedynie do ciorania i naziemnej zabawy.
Możliwe że jak to uzasadniłeś obyczajami niektórych szkół, chodziło Ci najbardziej o ostrzeżenie nowicjusza przed nieefektywnym szkoleniem się na "zabytku" i na dodatek przed jego zakupem(spóżnione bo był już na tej "najlepszej drodze" czyli "kursie" ;) ). Ale dlaczego najlepszą alternatywą dla jego dalszego rozwoju miałby być zakup takiej samej szkoleniowej nówki lub "prawie nówki" ? skoro nie wiadomo czy będzie ten ktoś w stanie dokonywać wielu nowych zakupów i jakie ma predyspozycje do postępów czy upodobania(swobodne czy PPG?) To już Ty rozumiesz "najlepiej" co napisałeś(- ja faktycznie takiego konsumenckiego "jasnowidzenia" za innych, nie rozumie?). Pomimo możliwego częściowego niezrozumienia z mojej strony, wierzę Zbyszek w Twoje dobre intencje i zwracanie uwagi na niepokojące Cię w rodzimym paralotniarstwie , " negatywne zjawiska" . Wierzę również, że bardzo wielu bezinteresownych Pilotów ma dobre intencje co do obrony swoich praw czy dążenia po "kursach" do samorozwoju, tylko czasem gdzieś się z innymi doświadczonymi pilotami rozmijają i nie nawiązują bezpośrednich relacji (nie wiedząc samotnie, komu i za ile mają "dawać wiarę" a na forach każdy "orzeł" swoje piórka chwali... :? ) . Co do zrozumienia i zbieżności lub konfliktów interesów , wśród ludzi od lat związanych z okołoparalotniowymi "biznesami", to jest zupełnie inne i odrębne od problemów zagubionych nowicjuszy zjawisko. Nie bardzo daję wiarę jak czytam gdzieś, że coś ma być dla kogoś innego: "najlepsze, najtańsze", ale z wrodzonym wyrachowaniem, liczę Zbyszek, że mi ten mój " brak wiary" i pochopne interpretacje wybaczysz ;)
Pozdrawiam Wiesiek