Czas na zmianę skrzydła

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Czas na zmianę skrzydła

Re: Czas na zmianę skrzydła

Post autor: Lucjan Piekutowski » 13 września 2016, 21:24

prokopcio pisze:ja je bardzo lubię ale wiesz jak to jest, to jedyne jakie miałem/na jakim latałem poza szkolnymi dudkami (nówkami) więc nie mam do czego porównywać... dzięki za opinię.
Jesli teraz kupisz skrzydlo porównywalne klasą i parametrami (np wydłużeniem ) do twojego Axisa ale nowoczesne to powinieneś się zdziwić na plus. Nie chcę ci sugerować producenta ale jest conajmniej kilka udanych konstrukcji w środku klasy B w sam raz na naukę przelotów.

Re: Czas na zmianę skrzydła

Post autor: prokopcio » 13 września 2016, 15:34

ja je bardzo lubię ale wiesz jak to jest, to jedyne jakie miałem/na jakim latałem poza szkolnymi dudkami (nówkami) więc nie mam do czego porównywać... dzięki za opinię.

Re: Czas na zmianę skrzydła

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 13 września 2016, 15:26

Pluto to bardzo fajne skrzydło i jeśli tylko jest w dobrym stanie technicznym to nie ma co narzekać.

Re: Czas na zmianę skrzydła

Post autor: prokopcio » 13 września 2016, 14:26

wracając do tematu zmiany skrzydła, jakie jest "absolutne minimum" na czym można w Waszym odczuciu polatać ( czysto rekreacyjnie ) mam w bardzo dobrym stanie ale już leciwe PLUTO (1) AXIS stąd moje pytania o czas na zmianę... co prawda potrafię się w dzień termiczny na nim utrzymywać długo w powietrzu bez jakiegoś tam większego wysiłku ale sama świadomość pozostaje że skrzydło nie jest konstrukcyjnie zbyt nowoczesne....

Re: Czas na zmianę skrzydła

Post autor: eltomek » 26 sierpnia 2016, 16:33

JakubM pisze:Po ostatnich lotach utwierdzam się w przekonaniu, że to ja sam, a nie skrzydło jest moim ograniczeniem. Nowe, lepsze skrzydło nie poprawi timingu startu (tak istotnego u nas w Beskidzie Niskim), nie sprawi, że zacznę latać bliżej drzew, zbocza i zawietrznej itp itd. Mało prawdopodobne by nowe skrzydło poprawiło moją statystykę "zabrania się" czy czas spędzony w powietrzu. W moim wypadku i moim zdaniem nie o osiągi skrzydła tu chodzi, a o timing startu i większe jaja poparte wylatanymi godzinami i doświadczeniem plus odrobinę szczęścia (niekoniecznie w tej kolejności).

W pełni się z tym zgadzam. Przez 5 lat nalatałem na Tequili 2 (niskie EN-B) 75h, a więc bardzo niewiele i jestem świadomy, że to za mało na wysokie EN-B. Sporo myślałem ostatnio o tym, czy to skrzydło mnie ogranicza i całkiem niedawno zdałem sobie sprawę, że raczej problem jest w moim lataniu, przykładowo czasem brak mi odwagi, żeby dokręcić relatywnie nisko nad szczytem te parę kółek w kominie, który idzie w kierunku zawietrznej ("no bo jak z niego wypadnę to będę w d.... na zawietrznej, to może jednak odpuszczę"), a inni tam lecą i najczęściej się wykręcają. Ćwiczę sobie świadomie to dokręcanie po jednym kółku więcej, za każdym razem przekonując się, że wcale nie jest to jeszcze taka zawietrzna :)
Jestem bardzo zapobiegawczy w wielu sytuacjach, co często przesądza o tym czy się zabiorę czy nie, a to tym bardziej oznacza, że to jest właściwa dla mnie klasa bezpieczeństwa skrzydła.

Ewolucja mojej świadomości paralotniarskiej każe mi się teraz 2x zastanowić zanim wyciągnę jakiś wniosek - gdy uczyłem się kręcić w termice i chciałem robić płaskie skręty byłem przekonany, że T2 nie da się skręcać ciałem, bo kompletnie nie reaguje na nic innego jak sterówę. Szybko okazało się to kompletną bzdurą, T2 reaguje na balans ciałem bardzo dobrze, tylko potrzebowałem godziny spokojnego lotu na żaglu, żeby się dobrze pobawić - za przeproszeniem - ciałem :) Zdawało mi się również, że speed w tym skrzydle służy jedynie do wytracania wysokości i że skrzydło nic a nic nie przyspiesza. Tu podobnie, potrzeba było czasu i świadomej obserwacji (wspomaganej vario z GPS), że przyspiesza i można to jednak wykorzystać w locie pod wiatr.
Ma swoje wady, jak każde skrzydło, ale staram się mniej winy za wtopę zrzucać na skrzydło.

Re: Czas na zmianę skrzydła

Post autor: JakubM » 26 sierpnia 2016, 15:11

Po ostatnich lotach utwierdzam się w przekonaniu, że to ja sam, a nie skrzydło jest moim ograniczeniem. Nowe, lepsze skrzydło nie poprawi timingu startu (tak istotnego u nas w Beskidzie Niskim), nie sprawi, że zacznę latać bliżej drzew, zbocza i zawietrznej itp itd. Mało prawdopodobne by nowe skrzydło poprawiło moją statystykę "zabrania się" czy czas spędzony w powietrzu. W moim wypadku i moim zdaniem nie o osiągi skrzydła tu chodzi, a o timing startu i większe jaja poparte wylatanymi godzinami i doświadczeniem plus odrobinę szczęścia (niekoniecznie w tej kolejności).

Jedyne ograniczenie sprzętowe jakie widzę to prędkość postępowa, której w mocniejszych warunkach mi brakuje, ale czy te pojedyncze km/h więcej cokolwiek zmienia?

Rozum podpowiada mi, że kasę na zakup skrzydła lepiej wydać na wyjazdy gdzie będę oswajał się z lataniem i pracował nad swoją psychiką. Rozum pomyśli o zmianie jak zacznę się nudzić na obecnym skrzydle lub zrobi się z niego szmata. A serce... pewnie jak znajdę jakąś ciekawą ofertę to serce się skusi ;-)

Re: Czas na zmianę skrzydła

Post autor: calhal » 26 sierpnia 2016, 13:26

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Co do Ioty to miałem trochę informacji ze w bolesny sposób przerosła umiejętności pilotów którzy na niej latali. A uwstecznia się tylko ten kto przestaje latać i Iota skutecznie się do tego przyczyniła w paru przypadkach.

W temacie Ioty
Ja się przeleciałem na Iocie, i stwierdzam, że dosyć łatwe skrzydło (jak dla mnie) i daje duży komfort i poczucie bezpieczeństwa. Pierwszy raz latałem na pełnej beli na kilkanaście metrów między stabilem a ścianą, w relatywnie trudnych warunkach (kumpel na Kingu i drugi na M6 odpuścili, mówiąc, że jest nieprzyjemnie).

I to jest właśnie problem tego skrzydła - jest zbyt spokojne ;) Gadałem ze znajomym instruktorem, który Iotę sporo obleciał i trochę ich sprzedał i mówił mi, że sporo pilotów, szczególnie niedoświadczonych, ma takie poczucie bezpieczeństwa na tym skrzydle, że odpuszczają aktywny pilotaż, tracą czujność i pakują się w dosyć ciężkim warunie tam, gdzie normalnie by nie poleźli.

Poza tym mamy sporo pilotów w klubie i okolicach, którzy na tym latają i bez kompleksów robią niezłe przeloty (100++km). Ja uważam, że to fajne skrzydło, chociaż jak dla mnie trochę za mało gada, i trochę za bardzo się odbija od termiki.

A kiedy czas na zmianę skrzydła?
To trudne pytanie. Ja myślę, że do każdego przypadku należy podejść indywidualnie. Wszystko zależy ile pilot już lata, jak często, gdzie, jak lata (w miejscu, cross, freestyle), czy przeszedł kilka SIVow (fronty, klapy, autoroty, full stall).

Osobiście odradzałbym skok dwie klasy naraz (np. z A na C, czy z B na D). Wszystko od C wyżej przynajmniej po zapoznaniu sie z full stallem (i standardowymi klapami i rotacjami) na SIV'ie. Bo najgorsze co można zrobić, a niestety widać to zbyt często, to nadreakcja na atrakcje, kończąca się dynamicznym full stallem, nieświadomością co się dzieje i w rezultacie kaskadą.

I najważniejsze, a jednocześnie bardzo trudne, trzeba sie szczerze przyznać przed samym sobą czy ma się umiejętności do latania na danym skrzydle. Paralotnia to taki wynalazek, że zazwyczaj wybacza bardzo wiele błędów. Niestety czasem się zdarzy ich kumulacja i jest dramat.

Bezpiecznych lotów
Artur, co niedługo też będzie zmieniać skrzydło

Re: Czas na zmianę skrzydła

Post autor: Lucjan Piekutowski » 26 sierpnia 2016, 13:17

prokopcio pisze:Witam,
Kiedy można / powinno się zmienić skrzydło (szkolno rekreacyjne) na klasę wyżej żeby nie ograniczało możliwości pilota i co ono poza doskonałością nam daje? Albo zapytam inaczej - w którym momencie podjęliście decyzję o odstawienie pierwszego skrzydła z powodu innego niż stan techniczny...


Pytanie z tematu brzmiało tak jak widać wyżej. Nie wiem czemu proponować komuś przejście na klasę C lub D dla sprawdzenia ? Pytanie jest o to kiedy to można zrobić i co to daje. A ja tu widzę rady " Jak kupisz sobie D to będziesz lepiej latał" Nie. Jak będziesz lepiej latał to kup sobie D. Jak będziesz na B doganiał i przeganiał wszystkie inne B, jak będziesz na C doganiał i przeganiał wszystkie inne C to kup sobie D. Oczywiście jeśli masz napinkę żeby być zawsze pierwszy. Niektórzy latają dla frajdy z latania, a w zawodach dla frajdy ścigania, nie dla wyników. Można to robić na każdym skrzydle.

Do Zbyszka. Iota jest dla pilotów umiejących latać, ci którzy słabo latają po przesiadce z niskiego B nie zawsze sobie radzą.

Re: Czas na zmianę skrzydła

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 26 sierpnia 2016, 12:18

Co do Ioty to miałem trochę informacji ze w bolesny sposób przerosła umiejętności pilotów którzy na niej latali. A uwstecznia się tylko ten kto przestaje latać i Iota skutecznie się do tego przyczyniła w paru przypadkach.

Re: Czas na zmianę skrzydła

Post autor: Chicago » 26 sierpnia 2016, 11:57

Łukasz nie zadawaj tu takich pytań bo będziesz latał według Zbyszka na tępym A bo się nie ścigasz według innych na B bo nie wycisnąłeś z Ioty jeszcze maxa , a jak kupisz CCC lub D to wejdziesz do grupy pilotów samobójców lub Kretynów i szpanerów i H..go wie czego jeszcze. Ja ciebie znam i myślę że TY dobrze wiesz co potrzebujesz i jeśli masz kasę to kup i ciesz się z latania okaże się to niewypałem sprzedaj i kup co innego . Az trafisz na glajta odpowiadającego ci temperamentem i akceptowalnymi osiągami .
Pozdr. Grzegorz

PS.
To tak jak jeżdżenie z malkontentami na latanie - świetnie wpływają na morale na starcie .W obecności takiego gremium na pewno się uwstecznisz.

Re: Czas na zmianę skrzydła

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 25 sierpnia 2016, 17:40

Ja mam prostszy sposób. Jadę na zawody i jeśli przede mną na mecie są tylko skrzydła wyższych klas to znaczy że trzeba pomyśleć o zmianie.

Re: Czas na zmianę skrzydła

Post autor: Art » 25 sierpnia 2016, 17:06

rozumiem temat zaczepny - zmiana skrzydła ;)
Jeśli sie nie mylę - latasz na Iocie? No to jak sam wiesz nie musisz przesiadac się na coś wyżej, by latać daleko :))). Jeśli jednak chciałbyś zmienić na coś innego to przedstawię Ci jak bym podszedł do tematu. Może to dość pokrętne , ale kiedyś zastanawiałem się kiedy przyjdzie czas na zmiane i tak to sobie obczaiłem.
Załóżmy, że danego dnia staruję z danego miejsca. Inni piloci też. To obserwując wspólny lot widze, czy na moim skrzydle odstaję im, czy wręcz przeciwnie. Mało tego - sprawdzam też loty z całego dnia i porównuje do moich rezultatów. Jeśli wiem, że wykorzystałem osiągi skrzydła na maxa ( lot na beli i takie tam) a inni piloci i tak polecieli dalej - to wtedy warto się zastanowić. Ale lecąc samemu, nie mając porównania nigdy nie dowiem się, czy można by było polecieć lepiej.
Czyli nie opieram się na subiektywnych odczuciach, a na porównaniu z innymi . Wtedy wiem, czy czas na zmianę skrzydła :)
pozdro
Art

Re: Czas na zmianę skrzydła

Post autor: Lucjan Piekutowski » 24 sierpnia 2016, 11:19

prokopcio pisze:ale nie w pl ;)


W pl nie ma odpowiednio wysokiej góry :D

Re: Czas na zmianę skrzydła

Post autor: prokopcio » 24 sierpnia 2016, 10:43

ale nie w pl ;)

Re: Czas na zmianę skrzydła

Post autor: Chrab » 24 sierpnia 2016, 10:33

Na obecnych A można zrobić długie loty:
http://www.xcontest.org/world/en/flights/#flights[sort]=distance@filter[detail_glider_catg]=FAI3-10|19

Trzeba tylko umieć :)

Re: Czas na zmianę skrzydła

Post autor: Lucjan Piekutowski » 23 sierpnia 2016, 22:34

starry pisze: chyba, że ktoś lata tylko w słabych warunkach do 5 h rocznie, a pewnie tacy są.


Są, ale dla takiego kogoś to godzina na żaglu, albo zlot z góry to będzie dużo a takie loty można zrobić i na wybitnie szkolnym A. Zresztą w termice też się da pokręcić. Myślę jednak że to progres umiejętności powinien wyznaczać zmianę. Jeśli ktoś ogarnia skrzydło A, zaczyna rozumieć o co w tym chodzi to niech zmieni na B, potem długo lata na B poprawiając swoje rekordy i wyrabiając nalot, a kiedy będzie już miał z 200 godzin na B to albo zmiana wyżej albo kupienie bardziej dopracowanego B, zależy co kto chce osiągnąć.

Re: Czas na zmianę skrzydła

Post autor: starry » 23 sierpnia 2016, 21:58

W mądrej książce wyczytałem, że skrzydło należy zmienić w momencie, w którym dojdziesz do przekonania, że ze starego wycisnąłeś już wszystko.
Osobiście zmieniałbym skrzydło co roku ( gdybym mógł), a przynajmniej po to aby móc poczuć różnicę między nimi i wybrać w przyszłości to dla mnie najlepsze. Tak po 10 sezonie ( w moim przypadku ) będę mógł zostać już przy jednym, może faktycznie będzie to jakieś górne B ;)
Tak bardziej poważnie to chyba nie ma reguły, bo każdy ma swoje cele i preferencje. Mimo wszystko szkolne są dla szkolących się i trzeba się od nich jak najszybciej uwolnić ( zachowując rozsadek oczywiście ), no chyba, że ktoś lata tylko w słabych warunkach do 5 h rocznie, a pewnie tacy są.

Re: Czas na zmianę skrzydła

Post autor: Lucjan Piekutowski » 23 sierpnia 2016, 13:28

Zbyszek Gotkiewicz pisze: Czasy Voxa chyba już odeszły w zapomnienie.


zdecydowanie, a współczesne skrzydła odpowiedniki voxa i tak latają lepiej, żeby znaleźć skrzydło o sportowych osiągach nie trzeba nawet wychodzić poza klasę B.

Re: Czas na zmianę skrzydła

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 23 sierpnia 2016, 13:04

szymon.strus pisze:Moim zdaniem w polskich warunkach skrzydla szkolne o wydluzeniu ponizej 5, szczegolnie starsze rocznikowo ograniczaja rozwoj pilota. Po prostu ciezko na nich utrzymac sie w powietrzu kiedy ma sie malo umiejetnosci. Moje pierwsze dwa sezony (30h) na materacu (Ozone Mojo) sprowadzaly sie do zlotow, wiszenia nad gorka albo jednokominowych 'przelotow'. Przejscie na tzw gorne B zaowocowalo zyciowka w drugim locie, zwiekszylo moj roczny nalot 2-3 krotnie no i dystanse jakos latwiej sie robi.


Zgodzę się z tą oceną. Skrzydło z tępą charakterystyką odbiera dużo radości z latania, ale tu i tak kluczem będzie ilość godzin spędzonych w termice. Poza tym przy obecnym rozwoju konstrukcji wogóle nie brałem pod uwagę skrzydeł o wydłużeniu mniejszym niż 5. Czasy Voxa chyba już odeszły w zapomnienie.

Re: Czas na zmianę skrzydła

Post autor: Lucjan Piekutowski » 23 sierpnia 2016, 12:47

prokopcio pisze:Witam,
Kiedy można / powinno się zmienić skrzydło (szkolno rekreacyjne) na klasę wyżej żeby nie ograniczało możliwości pilota i co ono poza doskonałością nam daje? Albo zapytam inaczej - w którym momencie podjęliście decyzję o odstawienie pierwszego skrzydła z powodu innego niż stan techniczny...
Na pierwsze pytanie odpowiem: Najczęściej w ogole nie powinno się zmieniać skrzydła na klasę wyżej/ czasem to niczego nie daje. Parę lat temu miałem podobny dylemat. Chciałem "spokojną dwójkę" Znajomi wybili mi to z głowy mówiąc kup sobie nowoczesne średnie B i tak zrobilem. Między starym DHV 1-2 a nowym B kolosalna różnica na korzyść nowszej konstrukcji. Później to skrzydło zmieniłem znow na B ale calkiem nowe i znów różnica na korzyść. Doskonałość/handling/bezpieczeństwo. W dzisiejszych czasach można co 3 - 4 lata zmieniać skrzydlo w obrebie samej klasy B i tak każde następne będzie lepsze.

Na górę