Pyłowy diabeł- Dust devil

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Pyłowy diabeł- Dust devil

Re: Pyłowy diabeł- Dust devil

Post autor: stojcio » 02 maja 2016, 18:48

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Stojcio, fajne doświadczenie. Jak je zrobiłeś?


Nalałem zimnej kranówy do szklaki, odczekałem aż się uspokoi i na dno wpuściłem mleko przez słomkę z soczku w ilości jaka się zmieściła w tej słomce. Ustawiłem to na metalowej podstawce do grilla z mikrofali i na książkach bo do podgrzania użyłem wkładu od znicza. Wszystko było pozamykane wczoraj i nie kupiłem świeczek do podgrzewacza do herbaty, a to było by najlepsze rozwiązanie. Płomień był może 6cm pod szklanką, tak że prawie na spokojnie ogrzewał dno i 'kominy' wyszły cieniutkie, a jak szybciej się ogrzewa to takie kabanosy od razu strzelają. :)

edit....
jako iż temat ciekawy, a mnie szlak trafia i krew nagła zalewa, że nie mogę znaleźć nic ciekawego o tym zjawisku, pogrzebałem sobie, ale nie tam gdzie myślicie, ale po stronach światowych i znalazłem po angielskiemu, a więc:

angielska wikiedia mówi:

Dust devils form when hot air near the surface rises quickly through a small pocket of cooler, low-pressure air above it. If conditions are just right, the air may begin to rotate


ni hu hu nie mogłem zrozumieć o co chodzi i znalazłem wytłumaczenie na paraglidingforum pisane w 2011 :

buoyancy - tendency of a mass of air to rise because as it's hotter it expands therefore less dense. It's actually the cold air around it that sinks around it and pushes it up, it's therefore gravity fed.
super adiabatic - adiabatic means it does not exchange energy with its surroundings, and a thermal as it rises into less dense air decompresses and by gas laws cools down as it rises at a certain rate called adiabatic lapse rate (9.8°C per 1,000 m). If the lapse rate of the day (rate at which the air above is cooler than the one below) is similar to the adiabatic lapse rate then the thermal will keep going. Sometimes you get a super adiabatic lapse rate, meaning the thermal will not only keep going but accelerate fast, when this happens hear the ground you have conditions for a dust devil.
conservation of angular momentum - in a rotating disc, a particle on the outside has the same RPM as a particle in the inside, however it has a much higher speed and thus more energy. If you bring that particle inside (due to gravity, low pressure or other force) then in order to keep its energy the RPMs must increase.

So, if you have a superadiabatic lapse rate generated by a hot flat surface with little wind, so the hot air builds up without mixing much, at some point it will release up creating a lower pressure spot, suck air in, with any disturbance (rock, bush, turbulence, wind) it will come in at an angle towards the low pressure centre thus rotate slightly and increase speed as it gets close to the centre, picking up dust. As it rises and expands the rotation decreases even to a halt.


edit...
Oki, doszedłem. gradient superadiabatyczny wynosi więcej niż suchoadiabatyczny czyli przy suchoadiabatycznym (9,8*C/1km- 0,98*C/100m) , atmosfera jest w równowadze względnej (bo od 0,5 do 1*C ) czyli 0,98*C jak w mordę strzelił, czyli atmosfera przy super... jest w stanie równowagi chwiejnej bo więcej niż 0,98*C a chwiejna ma od 1 do 1,5*C/100m

Re: Pyłowy diabeł- Dust devil

Post autor: Myszor » 02 maja 2016, 16:29

Wydaje mi się, że dust devile mogą powstawać przez gwałtowne(dynamiczne) oderwanie się bąbla. Analogicznie do wirów powstających w wodzie, w których tworzenie sie kidyś bawiłem na wczasach. Przy pololnym ruchu nie powstawał wyraźny wir, ale przy szybkim już tak. Połączenie dużego gradientu i lampy, to jak pisał, ktoś warun na diabły :) ale to tylko moja wersja. Pozdro paweł

Re: Pyłowy diabeł- Dust devil

Post autor: Lisnerek » 02 maja 2016, 15:05

Marcin. pisze:No to mamy kolejny mocny punkt do uświadomienia świeżakom ;) Po łebkach przetłumaczyłem sobie z wikipedii zagranicznej i to jest temat widzę bez wyjścia :( Jak wciągnie czaszę ,to chyba gorzej niż zawietrzna. Trzeba by opisać w jakich warunkach powstaje.
Też z wikipedii wnioskuję ,że musi być duży gradient spadku temperatury w atmosferze , duże nasłonecznienie i lekki wiatr.
Zaskakujące jest też to ,że piszą ,iż może on do 1000m się kręcić ,więc może zmiętolić ostro kogoś kto ma wysokość.



Czasem wystarczy traktor rozrzucajacy skoszona trawe jak raz na Klonowce.

Pozdrawiam.
Alan

Re: Pyłowy diabeł- Dust devil

Post autor: Marcin. » 02 maja 2016, 11:23

kapoost pisze:
Marcin. pisze:
Ja próbowałem sprawdzić jak to jest z tym wirem w wannie ,bo mi kolega chciał wmówić ,że to losowo kierunek się ustawia. I wyszło tak ; można wymusić prawy wir na siłę ,ale jak się zostawi samej sobie wodę ,to zawsze w lewo się wkręca. (...)


Kolega ma rację.


Niestety kolega nie ma racji, ponieważ nie tylko w wannie to sprawdzałem. Tak się składa ,że próbowałem w umywalce ,zlewie ,i modelu tornada zrobionych z dwóch butelek i działo się to samo. A po za tym jak już wcześniej wspominałem widziałem programy na ten temat. A po za tym nie ma co dywagować. Trąba powietrzna ,mezocyklon , dust devil i niż kręcą się w lewo na naszej półkuli :)

Re: Pyłowy diabeł- Dust devil

Post autor: calhal » 02 maja 2016, 09:52

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Kiedyś czytałem że kierunek wiru w wannie jest bardziej losowy niż zdeterminowany przez siłę Coriolisa.

Marcin. pisze:Ja próbowałem sprawdzić jak to jest z tym wirem w wannie ,bo mi kolega chciał wmówić ,że to losowo kierunek się ustawia. I wyszło tak ; można wymusić prawy wir na siłę ,ale jak się zostawi samej sobie wodę ,to zawsze w lewo się wkręca.


Zsynchronizujcie sobie i oglądajcie oba w tym samym momencie ;)


Re: Pyłowy diabeł- Dust devil

Post autor: kapoost » 02 maja 2016, 09:45

Marcin. pisze:
Ja próbowałem sprawdzić jak to jest z tym wirem w wannie ,bo mi kolega chciał wmówić ,że to losowo kierunek się ustawia. I wyszło tak ; można wymusić prawy wir na siłę ,ale jak się zostawi samej sobie wodę ,to zawsze w lewo się wkręca. (...)


Kolega ma rację. Kierunek jest losowy. Jeśli w Twojej wannie częściej kręci się w którąkolwiek ze stron to wynika to z mikro różnic w wypoziomowaniu upustu. Nie można jednym doświadczeniem potwierdzić tego typu tezy.

W mojej głowie układam to sobie tak:
W termiczny dzień wszystko co mnie otacza to garnek z gotującą się wodą. Bąble odrywają się od ziemi, łączą i dążą do góry. Jeśli jakiś czynnik (np łyżka) wprowadzi wodę w ruch, bąble rotują. To co jest łyżką w garnku może być np termicznym powiewem od innego bąbla. Jeśli komin/dust devil/bąbel już się kręcą to ten kręt uodparnia je trochę na dryfowanie a dzięki temu pozwala szybciej połączyć się z 'sufitem'.

Re: Pyłowy diabeł- Dust devil

Post autor: Marcin. » 01 maja 2016, 22:26

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Kiedyś czytałem że kierunek wiru w wannie jest bardziej losowy niż zdeterminowany przez siłę Coriolisa. Kolejna sprawa to taka że zainicjowanie Dust devila może być spowodowane rotorem o pionowej osi obrotu. I trzecia zależność, że wszystkie zjawiska atmosferyczne da się przeskalować. Dlatego taki wir, komin, tornado i niż są do siebie podobne i obrazują obszar obniżonego ciśnienia. Często widać jak komin wchodzi w chmurę i to powietrze w kominie kręci się w tą samą stronę co powietrze w niżu.


Ja próbowałem sprawdzić jak to jest z tym wirem w wannie ,bo mi kolega chciał wmówić ,że to losowo kierunek się ustawia. I wyszło tak ; można wymusić prawy wir na siłę ,ale jak się zostawi samej sobie wodę ,to zawsze w lewo się wkręca. Jest chyba odcinek jakiegoś programu gdy pokazują jak na równiku woda wlatuje bez kręcenia ,albo jajko można ustawić na cienkim patyczku i nie spada. A na drugiej półkuli odwrotnie :) A co do symulacji wody i mleka w szklance , to wydaje mi się ,że to tylko poglądowa sprawa, inna gęstość itp. To tak jakby zrobić małego glajta jako model ,to trzeba by zrobić z jeszcze cieńszego materiału żeby zachować proporcje. Jest na YT filmik symulacji tornada z suchego lodu albo dymu - nie pamiętam .Tam widać rotację.

Re: Pyłowy diabeł- Dust devil

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 01 maja 2016, 21:45

Stojcio, fajne doświadczenie. Jak je zrobiłeś?

Re: Pyłowy diabeł- Dust devil

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 01 maja 2016, 21:39

Kiedyś czytałem że kierunek wiru w wannie jest bardziej losowy niż zdeterminowany przez siłę Coriolisa. Kolejna sprawa to taka że zainicjowanie Dust devila może być spowodowane rotorem o pionowej osi obrotu. I trzecia zależność, że wszystkie zjawiska atmosferyczne da się przeskalować. Dlatego taki wir, komin, tornado i niż są do siebie podobne i obrazują obszar obniżonego ciśnienia. Często widać jak komin wchodzi w chmurę i to powietrze w kominie kręci się w tą samą stronę co powietrze w niżu.

Re: Pyłowy diabeł- Dust devil

Post autor: stojcio » 01 maja 2016, 20:13

A jak ma się diabełek do komina? z tego co mi wiadomo i co znalazłem w sieci z meteo dla szybowników, ciepłe powietrze unosi się w górę, pionowo, pomijając czynnik wiatru

Obrazek

raczej nigdzie nie pisze o rotacji komina tymczasem znalazłem coś takiego:

Pierwotny ruch powietrza wchodzącego do rdzenia jest wzmacniany tak, że sam rdzeń dość szybko przyjmuje kształt wirującego diabełka pyłowego (ang. dust devil) — bo takie właśnie diabełki znajdują się u podstawy komina.


Żródło:
http://lotnie.republika.pl/termika.html


Idąc tym tropem, jeśli rdzeń ma jakąś rotację to i komin powinien ją mieć, a czy coś o tym wiadomo? czy efekt Coriolisa miałby jakieś zastosowanie? Co prawda opracowania są leciwe i może nie sprawdzano pod tym kątem... sam już nie wiem...

edit...

zachciało mi się dziś pobawić w doświadczenia i powiem szczerze, że jeśli woda niby obrazuje masy powietrza to mleko, które się unosi jako raczej komin ni hu hu nie chce wirować chyba, że szklanka szklanką a atmosfera swoje... na szybko klejone butaprenem, aha szklanka nie jest brudna tylko woda mętna od mleka ;) :

Re: Pyłowy diabeł- Dust devil

Post autor: marek mastalerz » 25 kwietnia 2016, 12:38

ciacholot pisze:Czy ktoś z Was zna startowisko szczególnie często atakowane tym zjawiskiem?


Hej
Takie zjawisko występuje raczej na startowiskach płaskich albo z małym pochyleniem. Z mojego doświadczenia i z obserwacji wynika że dust-devile lubią chodzić po płaskim. Można je też spotkać na lądowiskach czy na lotniskach gdzie się holujemy. Są szczególnie zdradliwe jak idą po trawie bo ich prawie nie widać i mogą pozamiatać glajtem podchodzącym do lądowania.

Co do startowisk to właśnie coś takiego jak Norma (pokazana na filmie), czy Ager w Hiszpanii itp. mające duże wypłaszczenie na górze.

Piloci powinni mieć świadomość co to jest i czym grozi, bo to dość niebezpieczne zjawisko.
Jeśli ktoś krzyczy w pobliżu DUST DEVIL! to się rozglądamy i patrzymy gdzie idzie. Jesli jesteśmy wpięci to się natychmiast wypinamy ze skrzydła. Jesli mamy glajta w garści to zabieramy go w garść i odchodzimy z drogi przejścia dust devila. Jeśli już łapiemy skrzydło to nigdy za linki a za stabil.
Sami też ostrzegajmy innych pilotów jeśli widzimy dust devila idącego w stronę paralotniarzy.
W środku termicznego dnia nie siedzimy wpięci w skrzyło godzinami. Zabrać nas może nie tylko devil ale i mocny podmuch termiczny.

pozdrowionka

Re: Pyłowy diabeł- Dust devil

Post autor: PrzemKam » 25 kwietnia 2016, 12:00

ciacholot pisze:Czy ktoś z Was zna startowisko szczególnie często atakowane tym zjawiskiem?



Nie ma czegoś takiego. Dust Davil to szczególne zjawisko który jest wypadkowa wielu czynników takich jak cisnienie atmosferyczne, różnice temperatur dnia, kierunek wiatru, czasami troche uzależnione od terenu ale nie jest to główny czynnik.

Zjawiska pogodowe potrafią zaskoczyć ;) Jako ciekawostka, wczoraj w Parskach widać było kominy do samej chmury :) Zjawisko opisali nawet w artykule Radia Gdańsk : https://radiogdansk.pl/index.php/wiadom ... gdyni.html

Re: Pyłowy diabeł- Dust devil

Post autor: ciacholot » 25 kwietnia 2016, 11:33

Czy ktoś z Was zna startowisko szczególnie często atakowane tym zjawiskiem?

Re: Pyłowy diabeł- Dust devil

Post autor: Marcus Biesioroff » 25 kwietnia 2016, 10:52

PrzemKam pisze:To ciekawa teoria ;)
Nikt nie zakładał startowisk pod kątem noszeń czy teori odrywającej się termiki, no chyba ze miał własna góre i mógł swobodnie dysponować terenem...

No ciężko z Tobą dyskutować w tej materii, jakkolwiek nadal zostaję na stanowisku, że ze startowisk, gdzie złe rzeczy dzieją się częściej niż gdzie indziej ludzie przestają po prostu z czasem korzystać ;)

Re: Pyłowy diabeł- Dust devil

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 25 kwietnia 2016, 10:36

Marcin. pisze:
Zbyszek Gotkiewicz pisze: Z reguły jest na to dużo czasu bo taki wir przemieszcza się z prędkością człowieka.


Ale tor poruszania się takiego diabła jest do przewidzenia pod kątem kierunku wiatru. Tzn. diabeł przylatuje z wiatrem? Czy może też od tyłu? Oj chyba coś mi się zdaje że on jak termika może kręcić nawet i od tyłu :?: :?


Żeby powstał dust devil musi się zgromadzić zbiornik ciepłego powietrza. Gdy wieje silny wiatr to nie ma do tego warunków. Na mój gust to Dust devil będzie szedł w tą stronę gdzie jest zasilany czyli w kierunku zalegającego ciepłego powietrza, oczywiście uwzględniając inne czynniki jak pochylenie terenu oraz większy wiatr.

Re: Pyłowy diabeł- Dust devil

Post autor: Marcin. » 25 kwietnia 2016, 10:29

Zbyszek Gotkiewicz pisze: Z reguły jest na to dużo czasu bo taki wir przemieszcza się z prędkością człowieka.


Ale tor poruszania się takiego diabła jest do przewidzenia pod kątem kierunku wiatru. Tzn. diabeł przylatuje z wiatrem? Czy może też od tyłu? Oj chyba coś mi się zdaje że on jak termika może kręcić nawet i od tyłu :?: :?

Re: Pyłowy diabeł- Dust devil

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 25 kwietnia 2016, 10:20

Marcin. pisze:
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Jak się trzyma za stabilo to jest bezpiecznie. Skrzydło jest wtedy tylko poskręcaną szmatą bez siły nośnej.


Ale chodzi Ci o sytuację ,gdy skrzydło jest nie podpięte do pilota? Bo uriuk chyba miał na myśli podpięte , a wtedy jedna połówka mogła by się wypełnić i działać pomimo trzymania za drugie stabilo?


Oczywiście. Gdy jesteśmy podpięci to najlepiej widząc dusta rzucić się na skrzydło zwinięte w różyczkę. Z reguły jest na to dużo czasu bo taki wir przemieszcza się z prędkością człowieka.

Re: Pyłowy diabeł- Dust devil

Post autor: Marcin. » 25 kwietnia 2016, 10:14

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Jak się trzyma za stabilo to jest bezpiecznie. Skrzydło jest wtedy tylko poskręcaną szmatą bez siły nośnej.


Ale chodzi Ci o sytuację ,gdy skrzydło jest nie podpięte do pilota? Bo uriuk chyba miał na myśli podpięte , a wtedy jedna połówka mogła by się wypełnić i działać pomimo trzymania za drugie stabilo?

Re: Pyłowy diabeł- Dust devil

Post autor: PrzemKam » 25 kwietnia 2016, 10:05

Marcus Biesioroff pisze:
Marcin. pisze:...widziałem ten film nagrany VHS w górach gdy zabrało dwa skrzydła ,ale na płaskim chyba to inna sprawa?


Odwracając sytuację, nikt rozsądny nie tworzy startowiska w miejscu pierwszych oderwań bąbli od ziemi, bo nie dość, że niebezpieczne, jest to zwyczajnie nieefektywne.

").



To ciekawa teoria ;)
Raczej te nasze wszystkie gorskie startowiska sa utworzone poprzez wypadkową prawa własności do terenu, pozwoleń ewentualnie ukształtowania terenu w postaci łąki wystarczającej na rozłożenie skrzydła oraz małą ilość drzew na lini startu ;) A najczesciej te nasze strtowiska sa w miejscach gdzie, historycznie rzecz biorąć, nikt nas nie przeganiał :D
Nikt nie zakładał startowisk pod kątem noszeń czy teori odrywającej się termiki, no chyba ze miał własna góre i mógł swobodnie dysponować terenem


Co do dust devili i lotu przez niego, z doświadczenia, ciągnie mocno gdy jest sie przy ziemi, trudny do opanowania glajt ponieważ najczęsciej tylko częśc skrzydła jest w mocnym obrotowym noszeniu, ale się da, nie wolno przesadzić z reakcjami.
Słyszałem tez że byli tacy co świadomie próbowali oderwać się od ziemi wykorzystując dust devile

Re: Pyłowy diabeł- Dust devil

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 25 kwietnia 2016, 09:58

Jak się trzyma za stabilo to jest bezpiecznie. Skrzydło jest wtedy tylko poskręcaną szmatą bez siły nośnej. Między innymi z powodu Dust devili myślący piloci rozkładają skrzydła tuż przed startem. Co do wykręcenia takiego wąskiego komina to się da jeśli pilot jest w stanie utrzymać się w środku co nie jest takie proste. Mnie zdarzyło się dwa razy wykręcać coś takiego. Bez sensacji, ale trzeba trzymać skrzydło na stabilu.

Na górę