Post autor: kemoT » 08 lutego 2016, 18:43
Łukasz
Kilka lat latałem w kasku Navcomm ze szczęką (bez szyby) + gogle. Od roku latam w Charly No Limit (ze szczęką i brązową szybą, która jest wystarczająca w większości lotów, z wyjątkiem dni z bardzo mocnym słońcem, kiedy patrzy się pod słońce - trzeba wówczas przymrużyć oczy).
Pole widzenia jest teraz znacznie większe. Kask z szybą tłumi częściowo dźwięki otoczenia, ale nie do tego stopnia, że nic nie słychać. Jak bardzo potrzebujesz, to możesz sobie podnieść szybę. Raczej trudno porozmawiać z kimś kto leci obok, ale za to lepszy jest odbiór radiowy na zestawie słuchawkowym. Jest taki kąt jak ruszam głową na boki, przy którym zdarza się świst, przy czym nie jest tak, że wiatr wieje Ci do środka. Na początku to trochę dziwi, ale przyzwyczaiłem się do tego.
Co do trwałości wizjera to trzeba się z nim obchodzić ostrożnie, ale jak go dobrze spakujesz do plecaka, to nic mu się nie stanie (np.: przy transporcie w samochodzie). Do samolotu brałem go jednak do podręcznego. Przy szybie najistotniejszą wadą jest wg. mnie sposób jej czyszczenia od wewnątrz, gdzie jest powłoka. Zabawa z wodą destylowaną, suszarką lub kompresorem, w żadnym razie przecieranie szmatką choćby dedykowaną do optyki. Do wnętrza kasku pakuję - tak jak Ty - rękawiczki, kominiarkę i zestaw słuchawkowy, ale już nie elektronikę. Kiedyś, przy twardym lądowaniu, przerysowałem z boku szybę, ale w locie jest to niezauważalne.
Odnośnie uszkodzenia szyby, to się nie wypowiem, bo nie doświadczyłem tego na sobie.
Możesz pomyśleć jeszcze nad Icaro 4 Fight Cut Integral. Cena podobna, wizjer możesz zamówić ciemniejszy niż w No Limit (koledzy z ekipy nie narzekają). Dobrze byłoby, gdybyś pomierzył przed zakupem, bo każdy ma inny kształt głowy i mimo tego, że wyściółka się trochę dopasuje, to jednak nie każdy model będzie dla Ciebie optymalny.
Tomek
Łukasz
Kilka lat latałem w kasku Navcomm ze szczęką (bez szyby) + gogle. Od roku latam w Charly No Limit (ze szczęką i brązową szybą, która jest wystarczająca w większości lotów, z wyjątkiem dni z bardzo mocnym słońcem, kiedy patrzy się pod słońce - trzeba wówczas przymrużyć oczy).
Pole widzenia jest teraz znacznie większe. Kask z szybą tłumi częściowo dźwięki otoczenia, ale nie do tego stopnia, że nic nie słychać. Jak bardzo potrzebujesz, to możesz sobie podnieść szybę. Raczej trudno porozmawiać z kimś kto leci obok, ale za to lepszy jest odbiór radiowy na zestawie słuchawkowym. Jest taki kąt jak ruszam głową na boki, przy którym zdarza się świst, przy czym nie jest tak, że wiatr wieje Ci do środka. Na początku to trochę dziwi, ale przyzwyczaiłem się do tego.
Co do trwałości wizjera to trzeba się z nim obchodzić ostrożnie, ale jak go dobrze spakujesz do plecaka, to nic mu się nie stanie (np.: przy transporcie w samochodzie). Do samolotu brałem go jednak do podręcznego. Przy szybie najistotniejszą wadą jest wg. mnie sposób jej czyszczenia od wewnątrz, gdzie jest powłoka. Zabawa z wodą destylowaną, suszarką lub kompresorem, w żadnym razie przecieranie szmatką choćby dedykowaną do optyki. Do wnętrza kasku pakuję - tak jak Ty - rękawiczki, kominiarkę i zestaw słuchawkowy, ale już nie elektronikę. Kiedyś, przy twardym lądowaniu, przerysowałem z boku szybę, ale w locie jest to niezauważalne.
Odnośnie uszkodzenia szyby, to się nie wypowiem, bo nie doświadczyłem tego na sobie.
Możesz pomyśleć jeszcze nad Icaro 4 Fight Cut Integral. Cena podobna, wizjer możesz zamówić ciemniejszy niż w No Limit (koledzy z ekipy nie narzekają). Dobrze byłoby, gdybyś pomierzył przed zakupem, bo każdy ma inny kształt głowy i mimo tego, że wyściółka się trochę dopasuje, to jednak nie każdy model będzie dla Ciebie optymalny.
Tomek