Bomba na holu

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Bomba na holu

Re: Bomba na holu

Post autor: JaroXS » 17 września 2019, 18:25

Hej,

Holowalem sie ponad 1000x.
Mialem 3 fronty w trakcie holowania w termie i okolo 10 podwiniec bocznych. Zawsze w bardzo ostrych warunkach.

Pozdrawiam,

Re: Bomba na holu

Post autor: JarekPG » 16 września 2019, 20:36

miałem jedną podobną atrakcję parę lat temu na Niviuku Hook więc raczej to reakcja na bąble a nie "jakość" skrzydła. Wystraszyło mnie jak cholera, następnych holi się bałem ale było wszystko dobrze.

Re: Bomba na holu

Post autor: PrzemKam » 01 września 2019, 21:37

Zbyszek Gotkiewicz pisze:To było jedynie wskazanie jak rzadkie to zjawisko. O! Raz w Borsku przestawiło mnie na holu o 90 stopni. I raz Mańkowski rzucał pakę po froncie. Zna ktoś jeszcze jakieś bomby na holu?



Na dobrych parę tysięcy holi tylko raz miałem fronta parę lat temu. Na Skywalk Poison. Wredny termicznie był dzień i na holu tez trzepało, nie wiadomo kiedy wszedł ale wyszedł równie szybko. Skrzydło było dośc mocno ciągnięte wiec to nie była wina "odpuszczenia" siły holu tylko termiki

Re: Bomba na holu

Post autor: uriuk » 30 sierpnia 2019, 12:43

Mi raz skrzydlo pojechalo za plecy, tak że miałem wrażenie że jestem wyżej. Poza uczuciem totalnej utraty kontroli nad sytuacją, bez konsekwencji.

Re: Bomba na holu

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 30 sierpnia 2019, 09:23

prokopcio pisze:
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Ja miałem raz w życiu na prototypie. A sporo holi mam zrobione. Dudek, który holował po tym froncie (bez konsekwencji) odłożył proto na półkę i zaprojektował kolejne :)

Der, też odłóż wyciągarkę na półkę, i zaprojektuj koalejną :) taką co nie klapi.


Może to jakaś podpowiedź, bo jak się zwiększy siłę holu to prawdopodobieństwo podwinięcia będzie mniejsze :)

Re: Bomba na holu

Post autor: Krzycha » 30 sierpnia 2019, 08:34

Kilka lat temu w Pile kolega dostał fronta na ok. 150 metrach.
Przelatywał znad terenu zielonego nad betonowy plac.
Tam potrafi stać bardzo mocny komin.
Podejrzewamy (ci którzy to obserwowali), że zanim dociągnął do komina, to trafił na powietrze opadające związane z tym kominem. Do tego hol wykonywał początkujący holówkowy o 'naszym zdaniem' zbyt małej sile.
Wypięcie i lądowanie bez przygód. Potem wymiana bielizny i kolejny hol bez atrakcji.
Aspen 4.

Re: Bomba na holu

Post autor: prokopcio » 30 sierpnia 2019, 06:42

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Ja miałem raz w życiu na prototypie. A sporo holi mam zrobione. Dudek, który holował po tym froncie (bez konsekwencji) odłożył proto na półkę i zaprojektował kolejne :)

Der, też odłóż wyciągarkę na półkę, i zaprojektuj koalejną :) taką co nie klapi.

Re: Bomba na holu

Post autor: micro » 29 sierpnia 2019, 23:36

Wygląda, że to pod koniec holu, więc i kąt już mały...

Re: Bomba na holu

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 29 sierpnia 2019, 22:46

To było jedynie wskazanie jak rzadkie to zjawisko. O! Raz w Borsku przestawiło mnie na holu o 90 stopni. I raz Mańkowski rzucał pakę po froncie. Zna ktoś jeszcze jakieś bomby na holu?

Re: Bomba na holu

Post autor: der » 29 sierpnia 2019, 22:42

Wątek skrzydła odpada w przedbiegach. Wszystkie tegoroczne hole miałem na tym samym skrzydle. Mam je od zimy. Nalot przy zakupie był zerowy. Jedyną wilgoć widziało w butelce w plecaku. Butelka była zakręcona.

Re: Bomba na holu

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 29 sierpnia 2019, 22:33

Ja miałem raz w życiu na prototypie. A sporo holi mam zrobione. Dudek, który holował po tym froncie (bez konsekwencji) odłożył proto na półkę i zaprojektował kolejne :)

Re: Bomba na holu

Post autor: der » 29 sierpnia 2019, 21:59

Panie doktorze, to się działo tak szybko...
Obie ręce robiły swoje. jak tylko lewa poczuła przechył w lewo manetka odpuszczona a prawa sięgała po wyczep. Kiedy prawa sięgała po sterówkę, lewa już inicjowała procedurę zwijania.

Re: Bomba na holu

Post autor: prokopcio » 29 sierpnia 2019, 21:52

Puściłeś gaz, zdążyła zahamować i się wypiąłeś czy strzelałeś z liny ?
rozumiem że nie było bałaganu na bębnie skoro zwijanie zadziałało poprawnie.

Bomba na holu

Post autor: der » 29 sierpnia 2019, 21:35

Dziś po raz pierwszy i to na własnej skórze spotkałem się ze zjawiskiem bomby w postaci solidnej klapy w trakcie holu.
Klapa jak podejrzewam, a nie front, z lewej, bo pojawiła się natychmiastowa dokrętka w lewo. Zamiast kontry, szybkie puszczenie sterówki i wypięcie, następnie korekta i zwinięcie liny. A potem powrót i wykrętka tej wrednej szmaty :)

Wiatr zachodni, "w twarz" z lekką południową odchyłką. Temperatura 32 stopnie. Termika "dziwna" do 800m brak kominów, jedynie regularnie nachodzące masy szybszego i lżejszego powietrza, które dość trudno wykręcić. Latanie do tej wysokości przypominało raczej żagiel niż termikę. Po dwóch godzinach najpierw mocno poprzerastane cumulusy, a potem nadchodząca z zachodu łacha zacieniająca wszystko, przed którą uciekałem na wschód.

Mam za sobą w sumie kilkaset holi. Kilkadziesiąt już na #MojejWindzie. Holowałem się w przeróżnych warunkach z różnymi odchyłkami i nigdy dotychczas nie spotkałem się z tego typu zjawiskiem. Ciąg ustawiony na 92kg (Waga pilota ze szpejem ~95kg). Wiatr 3-4m/s. Nie wzmagający się w miarę wzrostu wysokości. Wspomniane "ciepłe" podmuchy dochodziły do 7m/s.

Mam tu nagranie, jednak dość słabo obrazuje istotę zjawiska, może co najwyżej mój refleks.
Warto prześledzić cały hol, by mieć obraz, że nic nadzwyczajnego się wcześniej nie działo. jednak dla niecierpliwych proponuję od 2min40sek


Na górę