Post autor: tooosh » 28 grudnia 2022, 22:58
JaroXS pisze:No wydawało mi się że styl latania, chodzenia po górach powinien definiować mniej więcej aresenał który człowiek posiada. Dlatego takie pytanie a nie inne.
Zgadzam się. W tym momencie częściej jeżdżę autem na startowisko, więc pewnie niska waga szpeju nie byłaby moim priorytetem przy jego kompletowaniu. Teraz mam szpej, jaki mam i nie widzę potrzeby, żeby go zmieniać. Mieści się w moim zakresie komfortu i bezpieczeństwa przy moim typie latania. Jakbym nie był ograniczony miejscem, mentalem i finansami to pewnie miałbym 5 różnych zestawów na 20h rocznego nalotu.
Każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy, a 3-4kg uprzęże na pewno trafią w potrzeby większego procenta pilotów.
Dwa razy rzucałem pakę z frontkontenera. Podoba mi się to, że cały czas widzę rączkę. Pomogło to w jej złapaniu przy nietypowych kierunkach i zwrotach sił działających na mnie tuż przed rzutem. Do tego jestem pewien, że rzucając z brzucha, zaczynając od zgiętej ręki, wytworzę większą siłę, niż spod tyłka.
Nie uważam jednak, że to jedyne sensowne rozwiązanie.
JaroXS pisze:Znam takich co nigdy nie przeszli więcej jak 500m z plecakiem za 10 lat swojego latania. 99% z nich chce ultralekkiego sprzętu ale nigdy go nie będą potrzebować :->
Jeśli chcą, mogą, nie wpływa to na ich bezpieczeństwo, a daje szczęście, to niech robią, co chcą.

[quote="JaroXS"]No wydawało mi się że styl latania, chodzenia po górach powinien definiować mniej więcej aresenał który człowiek posiada. Dlatego takie pytanie a nie inne.[/quote]
Zgadzam się. W tym momencie częściej jeżdżę autem na startowisko, więc pewnie niska waga szpeju nie byłaby moim priorytetem przy jego kompletowaniu. Teraz mam szpej, jaki mam i nie widzę potrzeby, żeby go zmieniać. Mieści się w moim zakresie komfortu i bezpieczeństwa przy moim typie latania. Jakbym nie był ograniczony miejscem, mentalem i finansami to pewnie miałbym 5 różnych zestawów na 20h rocznego nalotu.
Każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy, a 3-4kg uprzęże na pewno trafią w potrzeby większego procenta pilotów.
Dwa razy rzucałem pakę z frontkontenera. Podoba mi się to, że cały czas widzę rączkę. Pomogło to w jej złapaniu przy nietypowych kierunkach i zwrotach sił działających na mnie tuż przed rzutem. Do tego jestem pewien, że rzucając z brzucha, zaczynając od zgiętej ręki, wytworzę większą siłę, niż spod tyłka.
Nie uważam jednak, że to jedyne sensowne rozwiązanie.
[quote="JaroXS"]Znam takich co nigdy nie przeszli więcej jak 500m z plecakiem za 10 lat swojego latania. 99% z nich chce ultralekkiego sprzętu ale nigdy go nie będą potrzebować :->[/quote]
Jeśli chcą, mogą, nie wpływa to na ich bezpieczeństwo, a daje szczęście, to niech robią, co chcą. ;)