Obciążenie powierzchniowe a certyfikacja skrzydła

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Obciążenie powierzchniowe a certyfikacja skrzydła

Re: Obciążenie powierzchniowe a certyfikacja skrzydła

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 25 maja 2020, 21:00

Bierz 28. Za dwa lata będzie mógł pomyśleć o 25, nawet jak pozostaniesz przy Nemo.

Re: Obciążenie powierzchniowe a certyfikacja skrzydła

Post autor: Maks » 25 maja 2020, 20:47

Zbyszek Gotkiewicz pisze:
eterum pisze:Moja waga to 95 kg. Zakładam, że i tak nie schudnę ani nie przytyję. Planowałem zakup skrzydła Dudek (XX lub 4) i stoję dokładnie na granicy rozmiaru 28 i 31. Masa startowa to ok. 115 kg przy powierzchni 28 to wychodzi 4,1 kg/m2. Przy 31 to już 3,7 kg/m2.

Bierz 31. Ja przy masie startowej 100 kg latałem na 28 i nie czułem że jestem niedoważony. Małe wydłużenia i brak doświadczenia wymagają mniejszych obciążeń i wtedy okolice 3,6 kg/m jest optymalną wartością.


Koleżanki, Koledzy,
Mam podobny kłopot. Moja waga to 77-80kg. Czyli ok 92-95 kg masa startowa.
Myślę o Nemo XX/4 rozmiary 25 lub 28
Jaki rozmiar będzie lepszy Waszym zdaniem?
25,3 (3,67kg/m2) czy też
28 (3,32kg/m2)

Loty głównie na żaglu, czasem za wyciągarką....

Re: Obciążenie powierzchniowe a certyfikacja skrzydła

Post autor: Andrzejt » 02 maja 2020, 22:57

Można dodać jeszcze do tego to iż mniejsze obciążenie ma jeszcze inne swoje plusy. Przy słabym wietrze, słabej termice powinieneś mieć mniejsze opadanie w stosunku do górnego obciążenia co może Ci dac więcej czasu na wyczekanie, złapanie termiki. Za to w mocnym wietrze będziesz miał mniejszą prędkość więc teoretycznie większe szanse na przewianie. Jednak mówimy tu o warunkach w których nie powinieneś być już w powietrzu [emoji6]
Inna kwestia to jak juz zaczniesz się ścigać. Wtedy faktycznie górne obciążenie zaczyna mieć wieksze znaczenie, daje przewagę w prędkości. Ale na tym już etapie Twojego rozwoju będą to dla Ciebie znane rzeczy [emoji6]

Re: Obciążenie powierzchniowe a certyfikacja skrzydła

Post autor: tadeusz » 02 maja 2020, 18:20

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Nie mam pojęcia jakie mają doświadczenie Twoi koledzy, na jakich skrzydłach latają z jakim obciążeniem powierzchni i w jakich warunkach.
Co do warunków bezpiecznych, to jeśli na starcie prędkość wiatru nie przekracza 4 m/s to nie powinieneś niec problemu z turbulencjami. Naucz się oceniać prędkość wiatru. Co do zachowań skrzydła w zależności od obciążenia to mniejsze obciążenie powoduje łatwiejsze podwijanie się skrzydła, ale podwinięcia są mniej agresywne. Za to łatwiej przeciągnąć skrzydło po podwinięciu poprzez złą reakcję pilota. Większe obciążenie powierzchni daje większą odporność na podwinięcia ale samo powinniście jest bardziej agresywne i może się rozwinąć w inne problemy. Prawie stu procentową odporność na podwinięcia daje aktywny pilotaż.


No i wszystko w temacie :D
Chyba właśnie o taką odpowiedź mi chodziło.
Dzięki, pozdrawiam
tadeusz

Re: Obciążenie powierzchniowe a certyfikacja skrzydła

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 02 maja 2020, 18:00

Nie mam pojęcia jakie mają doświadczenie Twoi koledzy, na jakich skrzydłach latają z jakim obciążeniem powierzchni i w jakich warunkach.
Co do warunków bezpiecznych, to jeśli na starcie prędkość wiatru nie przekracza 4 m/s to nie powinieneś niec problemu z turbulencjami. Naucz się oceniać prędkość wiatru. Co do zachowań skrzydła w zależności od obciążenia to mniejsze obciążenie powoduje łatwiejsze podwijanie się skrzydła, ale podwinięcia są mniej agresywne. Za to łatwiej przeciągnąć skrzydło po podwinięciu poprzez złą reakcję pilota. Większe obciążenie powierzchni daje większą odporność na podwinięcia ale samo powinniście jest bardziej agresywne i może się rozwinąć w inne problemy. Prawie stu procentową odporność na podwinięcia daje aktywny pilotaż.

Re: Obciążenie powierzchniowe a certyfikacja skrzydła

Post autor: tadeusz » 02 maja 2020, 17:21

ok, rozumiem. Dziękuję za rady! I naprawdę cenię wszystkich pilotów, których spotykam, co więcej staram się słuchać i wdrażać ich uwagi.
Co nie zmienia faktu, że wciąż nowe pytania się pojawiają.
Właśnie przeczytałem to porównanie przyczyn wypadków śmiertelnych i piszesz o lataniu przy zbyt silnym wietrze, czego skutkiem jest podwinięcie. A to jest właśnie to czego się obawiam! Czy jest jakieś przełożenie zbyt małej wagi pilota w stosunku do rozmiaru skrzydła a odporności skrzydła na podwinięcia?
Czyli jeżeli jestem za lekki (a nawet na stronie producenta skrzydła piszą, że waga startowa powinna znajdować się w drugiej połowie rozmiaru, czyli w moim przypadku powyżej 98kg - 6 kg niedowagi) to nie powoduje to łatwiejszego podwinięcia przy silniejszym wietrze??
Napisałeś
latanie z zbyt ostrych warunkach, głównie przy zbyt silnym wietrze

czyli jakie to warunki, w których mogę się nie obawiać (w sensie nie o moje umiejętności ale o zachowanie skrzydła, które może jest niedociążone)?
Wszędzie mowa jest o tym, żeby patrzyć na bardziej doświadczonych, ale jak na nich patrzę jak biegają za dodatkowym obciążeniem i wrzucają te kamienie do swoich uprzęży, to sobie myślę, że coś w tym jest, bo zapewne oni sami latają w górnym przedziale swoich skrzydeł, a ponieważ jeszcze dodają kilogramów to oznacza, że ja powinienem dodać z 15 kg?
Chyba, że tu chodzi o dwie zupełnie różne rzeczy.
pozdrawiam

Re: Obciążenie powierzchniowe a certyfikacja skrzydła

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 02 maja 2020, 16:04

Tadeusz. Przed chwilą zrobiłem porównanie wypadków śmiertelnych w lataniu swobodnym i napędowym. I wniosek z latania swobodnego jest taki, że największym zagrożeniem jest brak umiejętności aktywnego latania i latanie z zbyt ostrych warunkach, głównie przy zbyt silnym wietrze. Co do obciążenia powierzchni to możesz sobie dorzucić jakieś 2-3 kg obciążenia, ale nie odczuje za bardzo różnicy. Za to w różnych warunkach w jakich teraz powinieneś wyłącznie latać to mniejsze obciążenie da Ci możliwość trochę dłuższych lotów. Kolegów szanuj i licz się z ich zdaniem, ale w tym wypadku to ich opinią wynika z ich większego doświadczenia i umiejętności. Już zapomnieli jak to jest gdy się prawie nic nie umie, bo to jest rodzaj wiedzy, który się przydaje wyłącznie instruktorom.

Re: Obciążenie powierzchniowe a certyfikacja skrzydła

Post autor: tadeusz » 02 maja 2020, 15:51

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Jeśli to skrzydło o wydłużeniu 5- 5 5 to obciążenie 3,5 - 3,6 jest optymalne. Co do zachowań skrzydła to takie skrzydła zachowują się nienagannie, także w termice. Jedynym problemem jest pilot nie potrafiący latać aktywnie. Proponuję pójść w tym kierunku i nauczyć się aktywnego pilotażu. Napewno miałeś na kursie bujanie glajtem za pomocą ciała na boki oraz przód tył sterówkami. Proponuję kontynuować te ćwiczenia aż do osiągnięcia pewności siebie.


wydłużenie 5,4
Uff, trochę mi ulżyło. Generalnie wydaje mi się, że coraz lepiej czuje skrzydło, staram się latać aktywnie i rozumieć co się ze mną dzieje.
Problemem są rzeczy, których nie znam i nie doświadczyłem. Jeżeli doświadczeni piloci mówią mi, że skrzydło jest za duże w stosunku do mojej wagi, to zaczynam się bać sytuacji, których nie doświadczyłem i nie wiem jak skrzydło się zachowa.
Podsumowując- nie wozić balastu, nie próbować przytyć, wszystko z obciążeniem w porządku a kluczem jest aktywne latanie?

Bardzo dziękuję za wyjaśnienia :)
pozdrawiam

Re: Obciążenie powierzchniowe a certyfikacja skrzydła

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 02 maja 2020, 14:43

prokopcio pisze:
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Ja liczę zawsze do powierzchni w rozłożeniu (flat area). Przyczyn jest kilka i uważam że tak jest lepiej.
tak też podaje / certyfikuje producent / i podaje para2000 np też. Więc tu bie trzeba rozmyślać jak jest lepiej ;)

Niektórzy pożal się Boże producenci podają wyłącznie powierzchnię w rzucie a nawet umieszczają ją w rozmiarówce glajta.

Re: Obciążenie powierzchniowe a certyfikacja skrzydła

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 02 maja 2020, 14:41

Jeśli to skrzydło o wydłużeniu 5- 5 5 to obciążenie 3,5 - 3,6 jest optymalne. Co do zachowań skrzydła to takie skrzydła zachowują się nienagannie, także w termice. Jedynym problemem jest pilot nie potrafiący latać aktywnie. Proponuję pójść w tym kierunku i nauczyć się aktywnego pilotażu. Napewno miałeś na kursie bujanie glajtem za pomocą ciała na boki oraz przód tył sterówkami. Proponuję kontynuować te ćwiczenia aż do osiągnięcia pewności siebie.

Re: Obciążenie powierzchniowe a certyfikacja skrzydła

Post autor: tadeusz » 02 maja 2020, 14:12

u mnie wychodzi w takim razie 3,5. czy to nie za mało?
Przejdę może w takim razie do sedna:
Latam od paru miesięcy, ok. 20 godz jak na razie. zaraz po kursie kupiłem skrzydło i całą resztę. Polubiłem skrzydło i generalnie dobrze mi się na nim lata, ale, cóż nie mam porównania. Okazało się, że skrzydło jest w przedziale 85-110, a mój ciężar startowy to 92. w przedziale ale @dobre dusze” mówią, że skrzydło za duże. Ostatnio latałem w Podobinie, dość mocny wiatr, wszyscy ładowali kamienie do uprzęży, więc i ja załadowałem z 5 kg. I nie wiem czy było lepiej, ale psychicznie czułem się lepiej. Nie boję się mojego skrzydła ale po opowieściach typu zobaczysz jak będzie bardziel turbulentnie to cie poskłada zacząłem mieć opory przy starcie w mocniejszych warunkach.
Czy mam się czego obawiać? Zacząć latać z balastem? Zmienić skrzydło? (to raczej nie wchodzi w rachubę, tym bardziej, że je bardzo lubię)
Co myślicie?

Re: Obciążenie powierzchniowe a certyfikacja skrzydła

Post autor: prokopcio » 02 maja 2020, 14:06

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Ja liczę zawsze do powierzchni w rozłożeniu (flat area). Przyczyn jest kilka i uważam że tak jest lepiej.
tak też podaje / certyfikuje producent / i podaje para2000 np też. Więc tu bie trzeba rozmyślać jak jest lepiej ;)

Re: Obciążenie powierzchniowe a certyfikacja skrzydła

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 02 maja 2020, 12:28

Ja liczę zawsze do powierzchni w rozłożeniu (flat area). Przyczyn jest kilka i uważam że tak jest lepiej.

Re: Obciążenie powierzchniowe a certyfikacja skrzydła

Post autor: tadeusz » 02 maja 2020, 12:05

cześć,
a jak liczycie powierzchnię? tzn. który parametr bierzecie pod uwagę: w specyfikacji mojego skrzydła są dwa:
Area flat i Area projected
którą wziać pod uwagę wyliczając obciążenie powierzchniowe?
pozdrawiam

Re: Obciążenie powierzchniowe a certyfikacja skrzydła

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 11 kwietnia 2019, 08:39

eterum pisze:Odgrzeję wątek bo sam mam problem wyborem wielkości skrzydła. Od jutra zaczynam tygodniowy II etap, potem egzamin i chciałbym od razu zacząć latać.

Moja waga to 95 kg. Zakładam, że i tak nie schudnę ani nie przytyję. Planowałem zakup skrzydła Dudek (XX lub 4) i stoję dokładnie na granicy rozmiaru 28 i 31. Masa startowa to ok. 115 kg przy powierzchni 28 to wychodzi 4,1 kg/m2. Przy 31 to już 3,7 kg/m2.

Jestem początkujący. Na początku będą zloty ale oczywiście najszybciej jak to będzie możliwe chciałbym nauczyć się latać w termice i na żaglu. Mieszkam w Beskidach więc planuję latanie na Skrzycznem lub Żarze. Jakie rozmiar skrzydła byście mi doradzili?


Bierz 31. Ja przy masie startowej 100 kg latałem na 28 i nie czułem że jestem niedoważony. Małe wydłużenia i brak doświadczenia wymagają mniejszych obciążeń i wtedy okolice 3,6 kg/m jest optymalną wartością.

Re: Obciążenie powierzchniowe a certyfikacja skrzydła

Post autor: eterum » 11 kwietnia 2019, 08:30

Odgrzeję wątek bo sam mam problem wyborem wielkości skrzydła. Od jutra zaczynam tygodniowy II etap, potem egzamin i chciałbym od razu zacząć latać.

Moja waga to 95 kg. Zakładam, że i tak nie schudnę ani nie przytyję. Planowałem zakup skrzydła Dudek (XX lub 4) i stoję dokładnie na granicy rozmiaru 28 i 31. Masa startowa to ok. 115 kg przy powierzchni 28 to wychodzi 4,1 kg/m2. Przy 31 to już 3,7 kg/m2.

Jestem początkujący. Na początku będą zloty ale oczywiście najszybciej jak to będzie możliwe chciałbym nauczyć się latać w termice i na żaglu. Mieszkam w Beskidach więc planuję latanie na Skrzycznem lub Żarze. Jakie rozmiar skrzydła byście mi doradzili?

Re: Obciążenie powierzchniowe a certyfikacja skrzydła

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 30 stycznia 2018, 21:21

DziQ pisze:Zbyszku mam takie pytanie. Aktualnie latam na artik3 r. 27 i mam obciążenie skrzydła 4.07, zakładając startową 110kg. Jeśli chciałbym przesiąść się na rozmiar większy w artiku3 czyli 29 miałbym 3.8. Jak bardzo ta różnica mogłaby wpłynąć na komfort latania?


Artik 3 ma wydłużenie 5.9. Ja osobiście bym wolał latać z obciążeniem około 4 niż 3.8 na takim wydłużeniu. Nie żeby to czymś groziło, ale przy większym obciążeniu skrzydło ma lepszą dynamikę i lepiej wykorzystuje się energię lotu. Lata się bardziej na prędkości, bez podwieszania skrzydła. Mniej jest bujania a więcej cięcia powietrza. To takie subiektywne odczucia.

Re: Obciążenie powierzchniowe a certyfikacja skrzydła

Post autor: novara » 30 stycznia 2018, 21:09

ciacholot pisze:
novara pisze:No dobra. Czyli możliwości odchudzania sprzętu wykorzystałeś. No to kolej na ciebie :) Moje doświadczenia z odchudzaniem są takie że tego się nie da zrobić.




W pewnym wieku się da i to łatwo. Później niby też, ale motywacja jest potrzebna większa.
Poza tym 3,7 kg/m2 to przecież nie jest jakiś kosmos.



Motywacja jest najważniejsza -16 kg w niecałe 3 miesiące (przed - 40-stką )
:D[/quote]


A jaką miałeś motywację bo ja mam 4,5/m2 i nie bardzo wiem gdzie szukać motywacji :lol:[/quote]

Para motywacja to z 10 kg powyżej górnej startowej w EN D pg, bo przy ppg to mi było wszystko jedno ;)

Re: Obciążenie powierzchniowe a certyfikacja skrzydła

Post autor: DziQ » 30 stycznia 2018, 21:05

Zbyszku mam takie pytanie. Aktualnie latam na artik3 r. 27 i mam obciążenie skrzydła 4.07, zakładając startową 110kg. Jeśli chciałbym przesiąść się na rozmiar większy w artiku3 czyli 29 miałbym 3.8. Jak bardzo ta różnica mogłaby wpłynąć na komfort latania?

Re: Obciążenie powierzchniowe a certyfikacja skrzydła

Post autor: ciacholot » 30 stycznia 2018, 20:45

novara pisze:No dobra. Czyli możliwości odchudzania sprzętu wykorzystałeś. No to kolej na ciebie :) Moje doświadczenia z odchudzaniem są takie że tego się nie da zrobić.




W pewnym wieku się da i to łatwo. Później niby też, ale motywacja jest potrzebna większa.
Poza tym 3,7 kg/m2 to przecież nie jest jakiś kosmos.[/quote]


Motywacja jest najważniejsza -16 kg w niecałe 3 miesiące (przed - 40-stką )
:D[/quote]


A jaką miałeś motywację bo ja mam 4,5/m2 i nie bardzo wiem gdzie szukać motywacji :lol:

Na górę