Lekki glajt, czy trwały ?

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Lekki glajt, czy trwały ?

Re: Lekki glajt, czy trwały ?

Post autor: Kowal » 08 marca 2023, 08:56

Jarek pisze:Ciekawe, kiedy marketingowcy wpadną na pomysł, że dobrze będą się sprzedawać skrzydła z dopiskiem "Hard", "Solid", "Strong" lub "Durable" zamiast "Light" :) No i jak zwykle, kto pierwszy wyczuje target, ten wygrywa :)


Też się nad tym zastanawiałem wielokrotnie zwłaszcza że to XI o którym wspominał Der to moje wisiało rok ale wreszcie sprzedałem za połowę tego co chciałem na początku...ja o nie dbałem naprawdę mocno a po 3 sezonach przewiewność wyszła słabiutko...szkoda że poprzedni jego użytkownicy nie robili przeglądów ale znam ich i nie potrzebowałem tego przy zakupie.... z perspektywy czasu i wyniku przewiewności po zrobionym przeze mnie żałuję bo byłbym mądrzejszy...teraz jestem zdania że nigdy więcej lighta...pod koniec poprzedniego sezonu kupiłem colta 2 w wersji zwykłej i jestem mega zadowolony po kilku lotach...praktycznie samych bardzo dobrych jak na mój poziom....za rok wyślę go na przegląd z ciekawości bo mam świadomość że to ślub do końca życia jednego z nas dwojga....jak uznam że lata słabo to zostawię do dobicia na klifach....no ale ten materiał w colcie w porównaniu do XI to jak dla mnie niebo....takiego glajta potrzebowałem

Re: Lekki glajt, czy trwały ?

Post autor: JakubM » 23 maja 2022, 11:37

Trochę się bujałem ze sprzedażą skrzydła ale w końcu znalazło nowego właściciela. A było to tak:

Oszacowałem wartość skrzydła na 900 euro ze względu na spory nalot. Zainteresowanie było bardzo znikome, ludzie marudzili, że nie ma aktualnego trymu (za który nie chciałem zapłacić 80 euro) itp. itd. Znalazło się kilku pilotów w Szwajcarii którzy by chcieli, ale był problem z wysyłką (tam grzecznie przechodzą proces celny który jest upierdliwy i kosztuje 15% wartości otrzymanego towaru albo kombinują jak wysłać do kumpla w sąsiednim kraju).

Pomyślałem, że może cena jest zniechęcająca więc... eksperymentalnie podniosłem cenę na FB na 1500 euro (na paraglidingforum została stara 900). Zainteresowanie od razu wzrosło, ale ja nie miałem sumienia kroić nowego nabywcy więc jak tylko pierwszy się zdecydował na zakup do odbyliśmy dziwną rozmowę typu:

Ja: to skrzydło chciałem sprzedać za 900 euro w tym wysyłka i tyle jest dla mnie ok
On: czy jak zapłacę 950 euro to będzie ok?
Ja: wysyłka kosztuje 20 euro więc może zostaniemy na 920?
Ok: ok.

Po czym zaliczyliśmy wpadkę z PayPalem bo facet wysłał 920 euro niechcący pozwalając PayPalowi przeliczyć to na dolary (chyba tak jest domyślnie) więc po tych przeliczeniach zamiast 920 euro dostałem niespełna 900 dolarów. Kilka dodatkowych transakcji później gdzie przez pomyłkę wysłał mi pieniądze z górką na pokrycie stat, które niezwłocznie mu odesłałem wygląda na to, że wychodzimy na prostą, a skrzydło jest już w drodze do Francji.

Tu tip dla tych którzy popełniliby podobny błąd: wg ich regulaminu wystarczy, że sprzedawca odrzuci płatność wtedy PayPal cofa wszelkie opłaty i przeliczenia i zwraca całą wartość na kartę z której była pobrana opłata.
Nie mniej PayPal i tak pobiera srogie opłaty za przelewy, ale oferuje ochronę transakcji - tj kasa nie staje się dostępna dla sprzedawcy dopóki towar nie trafi do kupującego) no i dość brzydko próbuje na siłę przeliczać waluty po zupełnie złodziejskim kursie typu 1 euro = 1 dolar.

Re: Lekki glajt, czy trwały ?

Post autor: JakubM » 15 lutego 2022, 09:49

der pisze:To tak nie działa. Przewiewność nie spada proporcjonalnie tylko do nalotu, ale jak wiemy od UV, jakości i ilości pakowania etc.
To, że ktoś mało lata, nie znaczy, że nie praży glajta na słońcu, robi półgodzinnych zlotów z ciągłym pakowaniem i rozpakowywaniem, pizga nim co chwilę o glebę ćwicząc na łące (oby na łące).
Po skrzydłach które widzę w otoczeniu zaprzyjaźnionej szkoły, najgorzej wypadają w przeglądach te, które najmniej latają choć ich właściciele bardzo by chcieli. One mają po prostu przeje..ne.


Jest w tym dużo racji. Moje skrzydło wizualnie ciągle wygląda bardzo dobrze. Kupiłem je jak już umiałem trochę latać i nie widać na nim zmęczenia o którym piszesz.
Co innego Optic którego miałem wcześniej i który był praktycznie moim pierwszym skrzydłem - wyglądał znacznie gorzej pomimo nalotu ok. 100h i świetnych wyników przewiewności. Z trudem sprzedałem go za 1000zł (jeśli dobrze pamiętam) - kupił je gościu do zakatowania na klifach.

Rynek zweryfikuje jak to wygląda tutaj w praktyce.

Re: Lekki glajt, czy trwały ?

Post autor: der » 15 lutego 2022, 09:35

To tak nie działa. Przewiewność nie spada proporcjonalnie tylko do nalotu, ale jak wiemy od UV, jakości i ilości pakowania etc.
To, że ktoś mało lata, nie znaczy, że nie praży glajta na słońcu, robi półgodzinnych zlotów z ciągłym pakowaniem i rozpakowywaniem, pizga nim co chwilę o glebę ćwicząc na łące (oby na łące).
Po skrzydłach które widzę w otoczeniu zaprzyjaźnionej szkoły, najgorzej wypadają w przeglądach te, które najmniej latają choć ich właściciele bardzo by chcieli. One mają po prostu przeje..ne.

Re: Lekki glajt, czy trwały ?

Post autor: JakubM » 15 lutego 2022, 09:30

Może raczej za kolejne powiedzmy 100h niż za rok :-)

Nikt kto lata 100h rocznie tego skrzydła nie kupi. Ktoś kto lata ok. 30h będzie miał w miarę nowoczesne skrzydło na kolejne trzy lata.
Tak to teraz widzę :-)

Re: Lekki glajt, czy trwały ?

Post autor: der » 15 lutego 2022, 09:23

poprawiłem link, jednostki te same, tylko patrz w pierwsze odczyty a nie po przeliczeniu (test od Pleczara)

Czyli
centropłat 100h=>500sek 200h= 269sek 300h= 107sek
stabilo 100h=>500sek 200h= 301sek 300h= 126sek
W tym tempie i regularności nalotu za rok będzie z niego firanka.

Re: Lekki glajt, czy trwały ?

Post autor: JakubM » 15 lutego 2022, 09:22

Wrzucam jeszcze poprzednie pomiary po mniej więcej 100h i 200h

Wykonywane gdzie indziej i z innymi jednostkami - nie wiem jak jedno odnieść do drugiego.

https://uploads.tapatalk-cdn.com/202202 ... 2942e7.jpg

Explorera pomierzę na wiosnę jak tylko wybiorę się do Stefana V. Tyle że będzie miał już bliżej nieokreślone (kupiłem używkę) kilkadziesiąt godzin za sobą.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Re: Lekki glajt, czy trwały ?

Post autor: der » 15 lutego 2022, 09:11

w odniesieniu do archaicznych tabelek i wartości w nich zawartych to tak.
W odniesieniu do pomiaru z jakiego startowało, to już niekoniecznie.

Po podobnym nalocie i okresie użytkowania Gin Sprint3 wykonany z materiałów o półkę grubszych miał od 250sek na stabilizatorach, przez 350-450sek na centropłacie do 450sek na krawędzi natarcia górne poszycie.

Lubię sobie przemierzyć swojego nowego glajta zanim zaczynam na nim latać.
Artik6, zielone i białe ~2000sek, niezależnie gdzie mierzone, wstawki różowego/liliowego czy jak mu tam (nie wiem z czego to jest, ale wyraźnie widać, że chujowsze) ponad 800 sek.

Będziesz miał okazję to przemierz swojego explorera.

Re: Lekki glajt, czy trwały ?

Post autor: JakubM » 15 lutego 2022, 09:01

Zrobiłem przegląd mojego Swifta po 315h nalotu - wynik dla tkaniny ciagle „bardzo dobry”.

Teraz będę je sprzedawał więc i rynek dodatkowo zweryfikuje jego wartość.

Obrazek


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Re: Lekki glajt, czy trwały ?

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 12 stycznia 2022, 14:31

Rozumiem narzekanie na lekkie skrzydła. Trwałość jest ważna, szczególnie gdy kupujemy skrzydła używane z niepewnych źródeł. Jednak gdy realnie podejdziemy do naszych potrzeb i stylu latania a stać nas na nowe skrzydło to wybór lekkiiego sprzętu ma parę zalet przeważających nad mniejsza trwałością. Z pewnością zaletą jest dużo łatwiejszy groundhandling (niestety nie ma polskiej nazwy na tą czynność). Oczywiście docenią to piloci, którzy już dobrze opanowali to ćwiczenie, gdyż połączenie słabych umiejętności z lekkimi skrzydłami da szybko rozdarcia, uszkodzenia konstrukcji i urwania linek. Za to tacy, którzy postawia w każdych warunkach i polecą lekkie skrzydło będzie jedynie ułatwieniem. I znowu okaże się, że Ci, którzy umieją więcej mają także więcej szczęścia. W samym locie lżejsze skrzydło to mniejsze opory, bo najczęściej mają cieńsze linki oraz mniejsza bezwładność skrzydła co powoduje mniejszy zakres wyskoków skrzydła, czcić z powodu mniejszej masy mogą one być częstsze. No i po lądowaniu dobrze dobrany pełnowartościowy sprzęt to plecak lżejszy od 5 do 10 kg. I teraz jeśli latamy dużo, powiedzmy te 30 godzin rocznie to takie skrzydło wystarczy nam spokojnie na 10 lat. Kto lata tyle lat na jednym skrzydle? Jeśli latamy bardzo dużo, na przykład te 60 godzin rocznie to i tak możemy jakieś siedem lat wytrzymać z jednym skrzydłem, choć jest to równie trudne jak wytrzymać z jednym facetem w związku.

Re: Lekki glajt, czy trwały ?

Post autor: der » 12 stycznia 2022, 09:02

Być może przez pierwszy okres użytkowania jest rewelacyjnie, później już niekoniecznie. Pewne XI na którym latał instruktor, a potem zmieniło właściciela by po 3 sezonach mieć deklarowane 90 godzin nalotu, ani dobrze nie wygląda nie się mierzy. Przewiewność słabiutka. Oferta na facebooku z protokołem.

Re: Lekki glajt, czy trwały ?

Post autor: NEWRO » 12 stycznia 2022, 00:07

Ponieważ moje spojrzenie na materiały z jakich wykonane jest skrzydło zbiega się z opisem DER'a (szpej i woda robią większą różnicę wagową niż samo skrzydło normal/light) szukałem w zeszłym roku nowego "pancernego" glajta dla siebie i w kategorii średnie/wysokie B zainteresowało mnie tylko jedno - BGD Base2. Ciekawostką jest, że Bruce wprowadził w 40gr/m2 na dolnej powierzchni (38gr/m2 góra + dolna część linek w oplocie) - czyli idealnie skrzydło na drzewowania ;) Jest też wersja lekka jeśli ktoś koniecznie potrzebuje (z testów wynika, że jest bardziej "ostre" w usposobieniu).
Być może ta filozofia grube = solidne nie jest tak oczywista, ale fizyki nie da się oszukać - przy podobnej jakości, grubszy materiał będzie solidniejszy i tyle. Myślę że bardzo istotnym aspektem jest sposób i warunki "budowania nalotu" (w skrócie ilość startów na 1h lotu) oraz jak kto dba o sprzęt.
Ciekawostka co do impregnatów tkanin - w zeszłym roku zrobiliśmy sobie ze znajomymi wieczorek przy winie i porozymetrze w Bassano, na kilka przeróżnych skrzydeł (stare, nowe, lekkie, zwykłe) zdecydowanie wybijało się lekkie XI Advance (6-cio miesięczne) - wynik przewiewności 2x lepszy o pozostałych, jak z trwałością - tylko czas pokaże. (Badania przewiewności były robione kilkukrotnie w różnych miejscach dla każdego egzemplarza i pomimo dość oczywistych różnic, wynik XI mocno odstawał od reszty).

Re: Lekki glajt, czy trwały ?

Post autor: wlaskow » 11 stycznia 2022, 10:10

W lutym 2020 roku zrobiłem screen'a ze strony niviuka i umieściłem go na whats app’ie na naszej grupie latanie C24, dlatego zachowała mi się ta grafika.
Zwróciłem na nią uwagę ponieważ Ikuma 2 pojawiła się w okresie kiedy planowałem przeskoczyć z Hook’a 4 na coś ENB+.
Ponieważ Nova w swoim Mentorze stosuje szycie skrzydeł z wyróżnieniem powierzchni natarcia, przykuło to moją uwagę i nie ukrywam podobało mi się to.

Może widziałem to co chciałem :) co jest przecież powszechne w ludzkim postrzeganiu rzeczywistości.

Re: Lekki glajt, czy trwały ?

Post autor: der » 11 stycznia 2022, 08:17

Bo się walneli. 40 czy 42 obecnie i owszem, ale w środku na wsparciach olinowania.

Re: Lekki glajt, czy trwały ?

Post autor: wlaskow » 10 stycznia 2022, 17:30

Gdy niviuk na początku 2020 roku zaprezentował swoje nowe skrzydło IKUMA 2 na ich stronie można było obejrzeć graficzną prezentacje, na której wyróżniono 3 najważniejsze powierzchnie skrzydła z padaniem gramatury.
Krawędź natarcia – 42 g/m2
Powierzchnia górna – 36 g/m2
Powierzchnia dolna – 32 g/m2

W dniu 09-01-2022 odwiedziłem stronę niviuka i..... nie nie znalazłem tamtej grafiki.
W nowej nie ma wydzielonej krawędzi natarcia z gramaturą 42g.

W dokumentacji jest tylko zapis o górnym i dolnym poszyciu.
Taka ciekawostka.
Załączniki
niviuk ikuma 2_10-01-2022.jpg
niviuk ikuma 2_10-01-2022.jpg (109.76 KiB) Przejrzano 6667 razy
IMG-20200227-WA0002.jpg
IMG-20200227-WA0002.jpg (10.77 KiB) Przejrzano 6667 razy

Re: Lekki glajt, czy trwały ?

Post autor: Jarek » 05 listopada 2021, 10:27

AndRand pisze:
Jarek pisze:Nie chodzi o to, by nie było lekkiego szpeju, ani robić kolejne rewolucje, tylko by był wybór...

Przecież każdy lekki glajt me wersję zwykłą.


Niby tak, ale...
der pisze:Twój lekki mentor 3 jest zrobiony z grubszych materiałów niż obecnie produkowany. "zwykły" sector.

Re: Lekki glajt, czy trwały ?

Post autor: AndRand » 05 listopada 2021, 09:55

Jarek pisze:Nie chodzi o to, by nie było lekkiego szpeju, ani robić kolejne rewolucje, tylko by był wybór...

Przecież każdy lekki glajt me wersję zwykłą.

Re: Lekki glajt, czy trwały ?

Post autor: Jarek » 05 listopada 2021, 06:49

Piotr Jurek pisze:...
Także z mojej perspektywy lekki szpeju to totalna rewolucja...
Lekki szpej rules.


Nie chodzi o to, by nie było lekkiego szpeju, ani robić kolejne rewolucje, tylko by był wybór...

Re: Lekki glajt, czy trwały ?

Post autor: der » 04 listopada 2021, 18:13

Twój lekki mentor 3 jest zrobiony z grubszych materiałów niż obecnie produkowany. "zwykły" sector.

Re: Lekki glajt, czy trwały ?

Post autor: Piotr Jurek » 04 listopada 2021, 16:41

Mój glajt mentor light 2013 przegląd 2021 jak nowy.
Roczny nalot przez pierwsze lata koło 50h teraz około 20h. Całkowity około 300h. Lekki glajt odblokował moje spojrzenie na przeloty. Przy klasycznym kilkunastokilogramowym szpeju, wiecznie się stresowałem, a co jak wtopię, jak ja z tym tobołkiem zabiorę się stopem/autobusem, a co jak wyląduje gdzieś w środku gór itp. Tak akurat wyszło, że lighta kupiłem w 2013 kiedy już od 3 lat biegałem i świetnie zacząłem rozumieć jak ogromnie niska waga wpływa na komfort psychiczny i fizyczny przemieszczania się po górach.
Skompletowałem sprzęt na 8 kg z elektroniką i ciuchami i nagle okazało się że wtopa na Pilsku i treking 3 h do węgierskiej górki to przygoda nie trauma. Że wtopa po starcie ze skrzyczniaka na baraniej to nie tragedia, bo za godzinkę mogę znów odpalić , wejście na Skrzyczniaka od ostrego 50 min, by stwierdzić na szczycie, że wschód się nie wygrzał i wieje wyraźnie z południa/ zachodu, a mi się nie chce już latać to nie problem przecież mogę sobie zbiec do auta.
Także z mojej perspektywy lekki szpeju to totalna rewolucja, śmiało mogę powiedzieć, że gdyby nie on to już bym sobie odpuścił latanie.
Ponieważ jak większość moich kolegów 17 lat od zrobienia kursu paralotniowego jestem na etapie cofanie się w rozwoju mój nalot to Max 20 godzin w roku. Po fascynacji zostało tylko wspomnienie, utrzymywane widokiem wiosennych kumulusów, które jako jedyne potrafią jeszcze wyciągnąć mnie na górkę w poszukiwaniu emocji z początku przygody z glajtem, dzięki lekkiemu szpejowi, ciągle jestem w grze, kiedy jest warun roku, biorę swoją plandekę bo poszlajać się po Beskidach,  5 godzin takiej włóczęgi i mam dość przeciwciał na następne dwa trzy miesiące. fantastycznie że ciągle mogę się w to bawić...
Lekki szpej rules.

Na górę