Post autor: fotolot » 23 lutego 2022, 15:40
Siwres pisze:Chyba rutyna cię owładnęla i parcie na szkło. Raz ty wyrwiesz warun, innym razem warun wyrwie ciebie i rzuci o ziemię... i skończy się rumakowanie
Nigdy bym nie posadzil Tomka o rumakowanie.."?.
Siwersie", odnosze wrazenie, ze jako pilot, jestes mlodziencem. To ze uzywasz, akurat wiatromierza, nie zagwarantuje ze warun Ciebie nie wyrwie i....." jak bedziesz juz w powietrzu. Dlatego piloci z bardzo duzym doswiadczeniem, czasami dla treningu i obycia. Specjalnie pozwalaja sobie na swiadome latanie w trudnych warunkach. By w razie nasilenia warunu czy wrecz szkwalow, byc juz z tymi zjawiskami oswojonym.
A co do wiatromierzy, to ze starej szkoly, zapamietalem taka zasade- jak bedziesz sikal pod wiatr i sie opryskasz to nie startuj...
No ale chyba wiadomo, ze nikt nie chcialby ryzykowac obsikania, czy to na ziemi, czy w locie.
[quote="Siwres"]
Chyba rutyna cię owładnęla i parcie na szkło. Raz ty wyrwiesz warun, innym razem warun wyrwie ciebie i rzuci o ziemię... i skończy się rumakowanie[/quote]
Nigdy bym nie posadzil Tomka o rumakowanie.."?.
Siwersie", odnosze wrazenie, ze jako pilot, jestes mlodziencem. To ze uzywasz, akurat wiatromierza, nie zagwarantuje ze warun Ciebie nie wyrwie i....." jak bedziesz juz w powietrzu. Dlatego piloci z bardzo duzym doswiadczeniem, czasami dla treningu i obycia. Specjalnie pozwalaja sobie na swiadome latanie w trudnych warunkach. By w razie nasilenia warunu czy wrecz szkwalow, byc juz z tymi zjawiskami oswojonym.
A co do wiatromierzy, to ze starej szkoly, zapamietalem taka zasade- jak bedziesz sikal pod wiatr i sie opryskasz to nie startuj... ;) No ale chyba wiadomo, ze nikt nie chcialby ryzykowac obsikania, czy to na ziemi, czy w locie.