Strona 1 z 1

Dust devil a czujność

: 22 sierpnia 2017, 17:52
autor: Fickus
Będąc niedawno na lataniu płasko nizinnym miałem okazję zobaczyć diabełka z bliska.
Szedł przez pole dość długo i wiedzieliśmy, że przyjdzie odwiedzić startowisko. Jak przyszedł to prawie wszyscy siedzieliśmy na swoich glajtach...z wyjątkiem jednego. Zgadnijcie na którego glajta się rzucił łachudra?

Swoją drogą ciekawe czy zdarzyło się by taki trafił wyszpejonego pilota a ten go wykręcił i poleciał..
Oczywiście widziałem ten filmik w górach gdzie to się dobrze nie skończyło, ale żeby na równinach?

Re: Dust devil a czujność

: 22 sierpnia 2017, 18:13
autor: micro
A tutaj kolejny, groźniejszy, bo z pilotem.

Re: Dust devil a czujność

: 22 sierpnia 2017, 19:11
autor: marek mastalerz
Już to pisałem,ale warto to powtórzyć.
Jeśli widzimy idącego dust devila to krzyczymy głośno "Dust Devil!" Jeśli słyszycie kogoś krzyczącego "Dust Devil",to natychmiast rozglądamy się gdzie on jest, jednocześnie odpinamy się ze skrzydła lub wypinamy z uprzęży jeśli jesteście wpięci. Na skrzydle złożonym w różyczkę można się położyć (choć to niewiele da jeśli dust devil jest duży i mocny), ale absolutnie nie można trzymać skrzydła za linki lub taśmy.
Pamiętajcie żeby ostrzegać innych i nie ignorować ostrzeżenia.

pozdrawiam

Re: Dust devil a czujność

: 22 sierpnia 2017, 21:13
autor: Fickus
No o tym właśnie filmie wspomniałem.. Pilot i kolega łapali za linki i taśmy. Na szczęście mają wszystkie palce.

Re: Dust devil a czujność

: 23 sierpnia 2017, 20:00
autor: Chrzaszczu
Przykład z norweskiego Voss


Re: Dust devil a czujność

: 23 sierpnia 2017, 22:21
autor: Lucjan Piekutowski


Dla przypomnienia, Polska, lata 90te

Re: Dust devil a czujność

: 11 września 2017, 12:25
autor: JakubM
Przypadek opisany juz powyżej, ale teraz z komentarzem:



https://flybubble.com/blog/boris-dust-devil

Facet nie dość, że wygrał drugie życie to jeszcze zrobił życiówkę odległościową i czasową :-)

Re: Dust devil a czujność

: 11 września 2017, 18:35
autor: micro
Farciarz :) . Oby zawsze się tak kończyły sytuacje niebezpieczne.