Strona 1 z 3

Po co przekładać zapas.

: 03 marca 2018, 16:05
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Ponieważ temat na czasie to chciałem przypomnieć że zapas przekłada się aby szybciej się rozłożył w razie konieczności. Właśnie wietrzę dwa zapasy. Jeden dwa sezony bez przekładki, drugi po sezonie. Ten drugi pięknie rozsypał się po otwarciu koperty, za to ten pierwszy wyleciał z koperty nie tylko z pewnym trudem, ale też przypominał bochenek czerstwego chleba z zakalcem. Te wszystkie testy zapasów są robione najczęściej tego samego dnia kiedy zapas został złożony, dlatego jeśli zwracamy uwagę na czas otwarcia to regularne przekładanie jest tym czynnikiem które ma na to znaczny wpływ.

Re: Po co przekładać zapas.

: 03 marca 2018, 21:29
autor: calhal
Dobrze też dodać, że zazwyczaj liny są pospinane gumkami. A te gumki z czasem to mogą się "zepsuć" i posklejać linki. Więc także argument do regularnego przekładania. A gumki za każdym razem dobrze wymienić na nowe.

Swoją drogą, jak już ktoś choć raz ratował się zapasem, to jakoś potem większą wagę do niego przykłada (rozmiar, jakość, przekładanie etc.)

Re: Po co przekładać zapas.

: 05 marca 2018, 22:56
autor: starry
calhal pisze:Dobrze też dodać, że zazwyczaj liny są pospinane gumkami. A te gumki z czasem to mogą się "zepsuć" i posklejać linki. Więc także argument do regularnego przekładania. A gumki za każdym razem dobrze wymienić na nowe.

Swoją drogą, jak już ktoś choć raz ratował się zapasem, to jakoś potem większą wagę do niego przykłada (rozmiar, jakość, przekładanie etc.)


Gumkę zawsze dobrze jest wymienić :)

Re: Po co przekładać zapas.

: 05 marca 2018, 23:07
autor: Zbyszek Gotkiewicz
starry pisze:
calhal pisze:Dobrze też dodać, że zazwyczaj liny są pospinane gumkami. A te gumki z czasem to mogą się "zepsuć" i posklejać linki. Więc także argument do regularnego przekładania. A gumki za każdym razem dobrze wymienić na nowe.

Swoją drogą, jak już ktoś choć raz ratował się zapasem, to jakoś potem większą wagę do niego przykłada (rozmiar, jakość, przekładanie etc.)


Gumkę zawsze dobrze jest wymienić :)


A propos. TE gumki nie nadają się żeby je pociąć do zapasów. Są za mocne.

Re: Po co przekładać zapas.

: 05 marca 2018, 23:12
autor: uriuk
Zbyszek Gotkiewicz pisze:
A propos. TE gumki nie nadają się żeby je pociąć do zapasów. Są za mocne.


Nadaja sie. Trzeba je pociac na cieniutkie paski. Sa mocne, ale baardzo rozciagliwe. Dodatkowo te wzmocnienie na koncu (obok kodu kreskowego) swietnie nadaje sie zamiast grubych gumek do zamykania kontnera.
Dodatkowe zastosowanie to takie ze jak kolezanka malzonka znajdzie prezerwatywe w szpeju to sie jej tumaczy, ze to do poskladania zapasu w warunkach polowych :)

Re: Po co przekładać zapas.

: 06 marca 2018, 09:51
autor: Marcus Biesioroff
uriuk pisze:Nadaja sie. Trzeba je pociac na cieniutkie paski. Sa mocne...


Serio? Muszę przełożyć pakę a niestety oryginalne gumki pogubiłem i ciężko mi znaleźć odpowiedniki w okolicy.

Re: Po co przekładać zapas.

: 06 marca 2018, 10:10
autor: calhal
Marcus Biesioroff pisze:
uriuk pisze:Nadaja sie. Trzeba je pociac na cieniutkie paski. Sa mocne...

Serio? Muszę przełożyć pakę a niestety oryginalne gumki pogubiłem i ciężko mi znaleźć odpowiedniki w okolicy.

W hipermarketach w dziale biurowym nie ma?

Gumki "Uriuka", IMO, nie bardzo, bo wymazane chemią. Komu by się to chciało myć :P

Re: Po co przekładać zapas.

: 06 marca 2018, 10:38
autor: Marcus Biesioroff
calhal pisze:Gumki "Uriuka", IMO, nie bardzo, bo wymazane chemią....

Zawsze można poszukać w wersji "Natural" :D

Re: Po co przekładać zapas.

: 06 marca 2018, 12:45
autor: xcwalter
Niewidziałem jeszcze gumek z dętki rowerowej, które by uległy kompletnemu rozpadowi, tak jak to się zdarza z innymi gumkami.

A tak na marginesie:
Wczoraj otworzyłem zapas Apco z 2011 roku, przysłany do przełożenia i zamiast właściwego miejsca przewidzianego w instrukcji, linki były spięte nieoryginalnymi gumkami, które się roztopiły i pięknie wkomponowały między włókna linek. Oryginalne gumki z 2011 roku nadal dyndały przymocowane fabrycznie w kondycji perfekcyjnej.

Re: Po co przekładać zapas.

: 06 marca 2018, 19:43
autor: Andrzejt
Jak by się dało do wrzucajcie zdjęcia z takich sytuacji. Obraz jeszcze mocniej przemawia do wyobraźni

Re: Po co przekładać zapas.

: 06 marca 2018, 20:11
autor: Marcin.
xcwalter pisze:Niewidziałem jeszcze gumek z dętki rowerowej, które by uległy kompletnemu rozpadowi, tak jak to się zdarza z innymi gumkami.


Zalezy jeszcze z jakiej detki. Sa takie tanie smierdzace chemia mniej elastyczne. Chyba ze chodzi Ci o stare co kiedys produkowali.

Re: Po co przekładać zapas.

: 07 marca 2018, 11:50
autor: xcwalter
Andrzejt pisze:Jak by się dało do wrzucajcie zdjęcia z takich sytuacji. Obraz jeszcze mocniej przemawia do wyobraźni


Obrazek
Zdjęcie nie było robione pod kątem dydaktycznym, ale i tak widać co trzeba.
To jest pozostałość po gumce. Z wierzchu glutowaty, klejący fragment, pod spodem wtopiony między włókna linki, twardy. Można go odczepić mozolnie skrobiąc paznokciem. Jest szansa, że takie coś skleja dwie linki i spadochron z okrąglaka opadającego wprost w dół, zamienia nam się w dryfujący po niebie dmuchawiec. Tych gumek bywa 10 w zestawie i zazwyczaj wszystkie są w podobnym stanie. Jest zatem szansa, że w wielu miejscach liny bedą posklejane tym dziadoswem, co jeśli nie kompletnie nie umożliwi otwarcia, to znacznie je opźni.
W swojej wieloletniej praktyce paralotniowej widziałem przypadeki, kiedy spadak otwierał się sekundę przed zderzeniem z glebą. Jeśli byłby posklejany takmi gumkami, przełożony 5 lat wcześniej, naelektryzowany czy zawilgocony to szanse na przeżycie, mimo użycia spadaka drastycznie by zmalały.

Re: Po co przekładać zapas.

: 07 marca 2018, 12:05
autor: xcwalter
A tu jeszcze jeden kwiatek:
Obrazek

Pilot przywiązał uchwyt do pokrowca sznurkiem bo nie potrafił wymyślić jak jedno z drugim połączyć.
Sznurek kevlarowy, dość śliski, końcówki wystające z węzła b. krótkie, węzeł niewłaściwy. Bez sensu.
Pokrowiec posiadał ucho centralne do którego należało przymocować uchwyt przewlekając taśmę uchwytu przez ucho itd.
Długie połączenie uchwytu z pokrowcem sprawia, że wyrzut trwa dłużej i jest nieprecyzyjny. Wyobraźcie sobie, że chcecie trafić w coś kamieniem. Macie to?
A teraz tak samo, tylkokamień dynda na półmetrowym sznurku.....
Oczywiście za krótkie połączenie uniemożliwia wyciągnięcia zawleczek z pętelek i w ogóle wyzwolenie spadochronu.

Ten sam spadochron był połączony z V-taśmą za pomocą tzw. kwadrata, stalowego łącznika, choć można też było zrobić to przekładając jedno przez drugie. W dodatku pilot mocuje v-taśmę prowadząc jej końce bezpośrednio z frontkontenera do karabinków. Wyobrażam sobie, że przy okazji dostaje w zęby lub w oko tym żelaztwem. Bez sensu.

Re: Po co przekładać zapas.

: 07 marca 2018, 13:26
autor: uriuk
xcwalter pisze: W dodatku pilot mocuje v-taśmę prowadząc jej końce bezpośrednio z frontkontenera do karabinków. Wyobrażam sobie, że przy okazji dostaje w zęby lub w oko tym żelaztwem. Bez sensu.


Pol biedy z tymi zebami. Zamowi sobie nowe.
Ale paka zawsze leci do tylu i jedna z tasm przejdzie dokladnie przez szyje....

Re: Po co przekładać zapas.

: 07 marca 2018, 14:31
autor: Zbyszek Gotkiewicz
uriuk pisze:
xcwalter pisze: W dodatku pilot mocuje v-taśmę prowadząc jej końce bezpośrednio z frontkontenera do karabinków. Wyobrażam sobie, że przy okazji dostaje w zęby lub w oko tym żelaztwem. Bez sensu.


Pol biedy z tymi zebami. Zamowi sobie nowe.
Ale paka zawsze leci do tylu i jedna z tasm przejdzie dokladnie przez szyje....


Nie powinno być tragedii. Mój kolega rzucał lewą ręką bo prawy bark miał uszkodzony. Oczywiście zapas był we frontkontenerze, bo przy mocowaniu pod uprzężą z uchwytem na prawym boku rzut lewą ręką byłby chyba bardzo trudny jeśli wogóle możliwy. Wracając do kolegi. Ponieważ rzucał lewą ręką to siłą rzeczy rzucił w lewo, a V taśma przeszła mu po szyi zrywając z głowy kask szczękowy. No i tyle. Uszkodzeniu uległo radio, bo kabel łączący radio z kaskiem podczas wyrwania zwarł coś w gnieździe radia. Na szczęście okazało się że kolega mnie słyszy i może odpowiadać wciskając nośną którą ja słyszałem. Odpowiadał na pytania wciskając nośną raz lub dwa razy. Na przykład: czy wszystko w porządku, jeśli tak wciśnij nośną raz.

Re: Po co przekładać zapas.

: 07 marca 2018, 14:34
autor: uriuk
Wprzypadku swobodnego moze tak. Ale w przypadku napedu szyja jest dociskana do tasmy ciut wieksza masa. Pomnozona przez przeciazenie

Re: Po co przekładać zapas.

: 16 czerwca 2018, 18:11
autor: Only21
Do Zbyszka,Uriuk i innych wyjadaczy. Jestem tym farciarzem z pechowego czerwcowego tygodnia paralotniowego. Moje obrażenia widzieliście . Skrzydło bezwzględnie do kontroli ale co z spadaką ? Zapas półroczny Mcpara. Jest szansa ze wyglada jak ja? Pytam bo ciągnie sie to kurewsko długo i nie wiem nawet w jakim jest stanie cały sprzęt. Byc może w tym tyg odzyskam ale mam obawy czy cokolwiek będzie sie nadawało . Mam obawy czy prąd nie uszkodził innych rzeczy jsk np uprząż , zapas czy skrzydło.Jak sie narodziłem tego dnia powtórnie leżąc nie widziałem nic na drutach

Re: Po co przekładać zapas.

: 16 czerwca 2018, 18:50
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Zapas jest dobrze zapakowany i jeśli kontener nie będzie przepalony to jemu nic się nie stało. Musisz dokładnie przejrzeć połączenie zapasu z uprzężą, czyli v taśmę i same taśmy uprzęży.

Re: Po co przekładać zapas.

: 16 czerwca 2018, 20:34
autor: Only21
Dzieki Zbyszek za słowa otuchy:) może nie trzeba będzie zebrać na Marszałkowskiej ;)pozdrawiam z bananem na mordce ze jestem jeszcze wśród was !
Arek G

Re: Po co przekładać zapas.

: 16 czerwca 2018, 21:02
autor: Zbyszek Gotkiewicz
To wspaniale uczucie kiedy otarłeś się o śmierć a potem wszystkie problemy z jakimi się spotykasz mają zupełnie inny, błachy wymiar :)