Strona 1 z 2

Statystyczne zabawy

: 03 listopada 2019, 17:05
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Codziennie ginie 8 osób na drogach w Polsce. Można przyjąć, że tyle samo paralotniarzy ginie w ciągu roku. Jeśli się na szybko zestawu te dwie informacje, to wychodzi nam, że paralotniarstwo jest 361 razy bezpieczniejsze niż uczestniczenie w ruchu drogowym. Zaraz zaraz, przecież paralotniarzy jest dużo mniej niż kierowców. Szacuję, że pilotów swobodnych i napędowych jest około 4 tysięcy, a zarejestrowanych pojazdów 30 milonów. Co z tego wynika? Aby uzyskać podobny wynik wypadków śmiertelnych w paralotniarstwie jak na drogach, liczbę pilotów trzeba by przemnożyć przez 361. Dla zaokrąglenia wychodzi 1,5 mln pilotów. W porównaniu do ilości zarejestrowanych pojazdów widać, że jest to 20 razy mniej. Czyli wynika z tego, że latanie na paralotni jest dwadzieścia razy bardziej niebezpieczne niż uczestnictwo w ruchu drogowym.
To nie wszystko, gdyż nie bierzemy na razie pod uwagę ilości czasu spędzonego w aucie i w powietrzu. Oceniam, że piloci średnio spędzają w powietrzu 15 godzin. Jeśli założymy, że każdy zarejestrowany pojazd jeździ codziennie przez 15 minut, to w ciągu roku taki pojazd będzie użytkowany przez prawie 150 godzin. Czyli dziesięciokrotnie dłużej niż statystyczna paralotnia. Wynika z tego, że (dla złagodzenia odwrócę proporcje) jazda autem jest 200 razy bardziej bezpieczna niż latanie na paralotni :)

Re: Statystyczne zabawy

: 03 listopada 2019, 17:39
autor: 7van.krzysztof
Czyli, jaki jest rachunek prawdopodobieństwa, że kierowca zginie gdy wyjedzie na drogę ?
A jaki jest rachunek, gdy poleci pilot PG/PPG ?

Re: Statystyczne zabawy

: 03 listopada 2019, 19:17
autor: AndRand
Przeliczenie wypadków na godzinę użytkowania byłoby miarodajne.
Myślę, że paralotnie mają bardzo zbliżone wskaźniki do motocykli - zarówno pod względem liczby wypadków na godziny korzystania jak i ich tragiczności.

Re: Statystyczne zabawy

: 03 listopada 2019, 19:20
autor: Kamil
https://chessintheair.com/the-risk-of-d ... AYgHGJmuVc
Tutaj jest takie przeliczenie. Pewnie nie wszystko jest miarodajne, ale daje ciekawy punkt odniesienia.
Wychodzi na to że paralotniarstwo jest tak niebezpieczne jak jazda rowerem po górach.

Re: Statystyczne zabawy

: 03 listopada 2019, 20:02
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Porównam moje wyliczenia z przytoczonym artykułem według którego ginie 1 paralotniarzy na 35 000 godzin. Jeśli jest nas 4 tysiące i każdy lata przeciętnie w ciągu roku 15 godzin daje to 60 000 godzin. Po podzieleniu na 8 wypadków rocznie wychodzi jeden wypadek na 7500 godzin. Żeby wyszedł taki wynik, jak w artykule każdy paralotniarz powinien latać 70 godzin rocznie. Prawdopodobnie przy opracowywaniu tej statystyki posłużono się ilością godzin zadeklarowaną przez pilotów, która wynika z ich głębokiego przekonania a nie z książki lotów.

Re: Statystyczne zabawy

: 03 listopada 2019, 21:47
autor: uriuk
Skad wziales to 8 wypadkow rocznie?

Re: Statystyczne zabawy

: 03 listopada 2019, 21:52
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Przez dwa ostatnie lata było 7 wypadków śmiertelnych jak wynika z podsumowania pgforum. 8 to trochę zawyżone, ale prawdopodobne przy tym przepływie informacji. Tego roku jeszcze nie liczyłem, ale zaraz sprawdzę tak na szybko.

Re: Statystyczne zabawy

: 03 listopada 2019, 22:11
autor: Zbyszek Gotkiewicz
W tym roku było też 7 śmiertelnych. Można to.przeliczyć na mniejszą ilość, ale rząd wielkości pozostanie ten sam.

Re: Statystyczne zabawy

: 03 listopada 2019, 22:25
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Liczę wypadki pilotów szkolonych przez naszych instruktorów, bo wypadki to obraz środowiska pilotów a nie kraju w którym się lata.

Re: Statystyczne zabawy

: 03 listopada 2019, 23:46
autor: prokopcio
Ciekawostką statystyczną jest to, że nie znam(nie znałem) osobiście osoby, która zginęła w wypadku samochodowym (zginęło kilku znajomych moich znajomych). 90% osób które znam (szacuję około tysiąca) jeżdżą na co dzień samochodami od wielu lat, tysiące godzin w większości bez poważniejszych wypadków.
Paralotniarzy znam niewielu (ok.30) wszyscy na szczęście żyją ale wielu z nich przyznaje, że miały sytuacje, które różnie mogły się skończyć... Przeliczając na głowo-godzinę wygląda kiepsko ale z drugiej strony zazwyczaj każdy jest świadomy, że znalazł się w tej sytuacji na własne życzenie i zazwyczaj wyciągnął wnioski/nabrał respektu.
Można Latać ale można też latać :)
już ktoś kiedyś wspomniał, że warto było by zrobić tabelkę zdarzeń z podziałem na przyczyny tych zdarzeń.

Życzę niepodwyższania statystyk :)

Re: Statystyczne zabawy

: 04 listopada 2019, 09:09
autor: rg
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Przez dwa ostatnie lata było 7 wypadków śmiertelnych jak wynika z podsumowania pgforum. 8 to trochę zawyżone, ale prawdopodobne przy tym przepływie informacji. Tego roku jeszcze nie liczyłem, ale zaraz sprawdzę tak na szybko.


Czy łatwo jest ukryć wypadek śmiertelny pilota paralotni przed pismakami oraz pilotami ze środowiska, którzy mogliby się podzielić tym na tym forum? Rozumiem że nie trafią do Ciebie wszystkie informacje o drzewowaniach czy zwichnięciach kostki przy lądowaniu, ale o wypadku śmiertelnym to byś raczej usłyszał - jeśli nie od pilotów, to z mediów.

Z tym niebezpieczeństwem w paralotniarstwie, to w celu zwiększenia świadomości i bezpieczeństwa [co ograniczy liczbę wypadków] przy każdym ogłoszeniu kursu na paralotnie lub sprzedaży lotu tandemowego należałoby zamieszczać informacje, że w przypadku lotu paralotnią statystycznie szanse na śmierć są 200 razy wyższe niż jazda autem (lub np 50 razy wyższe niż jazda motocyklem). A prawie w każdym opisie sprzedawania latania z uporem maniaka powtarzane są slogany że latanie jest tak baaaaardzo bezpieczne :)

Re: Statystyczne zabawy

: 04 listopada 2019, 09:21
autor: prokopcio
rg pisze:...z uporem maniaka powtarzane są slogany że latanie jest tak baaaaardzo bezpieczne :)

bo takie jest *

*tu należy dopisać warunki odbycia lotu, który będzie bardzo bezpieczny...

Re: Statystyczne zabawy

: 04 listopada 2019, 10:00
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Co do ukrywania wypadków, to tych śmiertelnych w kraju nie da się ukryć. Gdy ginie ktoś za granicą, to może tak się zdarzyć. Tym niemniej liczba 7 powtarza się już trzeci rok i można ją przyjąć jako obecny punkt odniesienia. Inna rzecz, że wypadek jest też zdarzeniem losowym i pewnych wypadków mogło by wogóle nie być, ale są też wypadki w których piloci unikają śmierci ocierając się o nią. Czyli granica pomiędzy wypadkiem śmiertelnym a takim w którym pilot przeżył jest rozmyta. Jednak statystyka rządzi się swoimi prawami i pokazuje, że w pewnych warunkach określone sytuacje są nieuniknione. Te pewne warunki to wyszkolenie, doświadczenie, sposób latania i fakt że jesteśmy ludźmi z wszystkimi ograniczeniami. Czyli jeśli chcemy zmniejszać ilość wypadków, to trzeba zmieniać uwarunkowania: poprawiać wyszkolenie, zwiększać doświadczenie i mieć w głowie system alarmowy który przypomina o naszych ograniczeniach. Wbrew pozorom to instruktor kształtuje pilota i to instruktor ma największy wpływ na to które z zasad w przyszłości będą lekceważone. Podobny wpływ ma otoczenie czyli koledzy pilota, ale on najczęściej działa szkodliwe niszcząc dobre zachowania. Niewiele jest klubów, które dbają o prawidłowy rozwój swoich pilotów, choć oczywiście zdarzają się takie.

Re: Statystyczne zabawy

: 04 listopada 2019, 10:16
autor: rg
prokopcio pisze:
rg pisze:...z uporem maniaka powtarzane są slogany że latanie jest tak baaaaardzo bezpieczne :)

bo takie jest *

*tu należy dopisać warunki odbycia lotu, który będzie bardzo bezpieczny...


idąc tym tropem (dopisując gwiazdki), można stwierdzić że wszystko jest bardzo bezpieczne lub niebezpieczne ;-)

Re: Statystyczne zabawy

: 04 listopada 2019, 10:25
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Rg. Wydaje mi się, że można by znacznie zmniejszyć liczbę wypadków poprzez lepsze szkolenie bo obecny system opiera się głównie na samoświadomosci pilotów. Jeśli ta jest niewielka, to także wymagania dotyczące poziomu swoich umiejętności będą niewielkie. O tym, że latanie może być bezpieczne mówią piloci z dużą świadomością i dla nich rzeczywiście jest bezpieczne. Pozostali nie ogarniają problemu zagrożeń tym bardziej, że sami dla siebie są największym zagrożeniem.

Re: Statystyczne zabawy

: 04 listopada 2019, 11:21
autor: Gościnnie
Kamil pisze:https://chessintheair.com/the-risk-of-dying-doing-what-we-love/?fbclid=IwAR2XTxyo1ArSBHZuEyuoPGHSWWb_SVO3mJ7UbbAq_rcN91ZQwAYgHGJmuVc
Tutaj jest takie przeliczenie. Pewnie nie wszystko jest miarodajne, ale daje ciekawy punkt odniesienia.
Wychodzi na to że paralotniarstwo jest tak niebezpieczne jak jazda rowerem po górach.


Nie masz racji. Rowerowanie wycieczkowe po gorach, gdzie masz podjazdy i nawet trudne technicznie zjazdy, gdzie koncentrujesz sie aby bezpiecznie zjechac, nie ma nic wspolnego z tzw downhill biking, gdzie zjezdzasz pędem tylko w dół, najczesciej na czas, bardzo kreta trasa, przejezdzajac tuz koło drzew z predkoscią 20-60km/h lib jeszcze wieksza

Re: Statystyczne zabawy

: 04 listopada 2019, 11:56
autor: Zbyszek Gotkiewicz
A, jeszcze taka drobna uwaga, że to jest porównanie polskich pilotów paralotniowych do polskich kierowców. Jeśli liczba wypadków śmiertelnych na drogach się zmniejszy, to może się okazać że nasze latanie będzie jeszcze. bardziej niebezpieczne niż jazda samochodem. A właśnie rząd pod pretekstem podnoszenia bezpieczeństwa próbuje ratować swój budżet państwowo wyborczy i znowu zacznie się okradanie kierowców na drogach.

Re: Statystyczne zabawy

: 04 listopada 2019, 12:13
autor: matgaw
Akurat to że mandaty są śmiesznie niskie to nie ulega wątpliwości. Inne kwestie związane z bezpieczeństwem na drogach to już osobny temat i forum

Re: Statystyczne zabawy

: 04 listopada 2019, 12:18
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Nie ma śmiesznie niskich mandatów. Każdy jest formą rozboju i kradzieży na drodze. Poza tym nie widzę związku pomiędzy wysokością mandatów a ilością wypadków. Za to widzę coraz więcej fotoradarów w miejscach gdzie dawniej nie było ograniczeń.

Re: Statystyczne zabawy

: 04 listopada 2019, 13:41
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Widzę że matgaw się ze mną nie zgadza :) Wysokie mandaty to promowanie tych, którzy dobrze zarabiają oraz tych, którzy są ponad prawem i mandatów nie płacą. Reszta jest traktowana jak bydło do ogolenia.