pgforum.pl

Hej,

Warto obejrzeć:

Zastanawia mnie co może / powinien w takiej sytuacji zrobić pilot paralotni.

prokopcio pisze:Zastanawia mnie co może / powinien w takiej sytuacji zrobić pilot paralotni.

Sp*erdalać pod kątem 90* od kierunku lotu helikoptera? Ok, wiem, dla PG to może być trochę problematyczne.

Założyć uszy, lądować, przyspieszyć ruchy dwukrotnie.

Jarko_147 pisze:

prokopcio pisze:Zastanawia mnie co może / powinien w takiej sytuacji zrobić pilot paralotni.

Sp*erdalać pod kątem 90* od kierunku lotu helikoptera? Ok, wiem, dla PG to może być trochę problematyczne.

Przy lataniu żaglowym była by to zawietrzna, też groźna przy silnym wietrze

Kilka razy na klifach śmigło napędziło nam stracha.
Przy większej separacji i wyższym pułapie śmigła, turbulencji nie odczuwaliśmy, albo były niegroźne.
Jak nasze loty są zgłoszone do FIS, to często śmigło skręca i mija nas od strony lądu, a to niegroźne.
Kolega opowiadał, jak kiedyś dostał kilka klap pod rząd po dłuższym czasie od przelotu śmigła. Nic nie mógł zrobić i skończyło się w krzakach, ale na szczęście bez strat.
Ja raz zrobiłem to co napisał Zbyszek.
Robinson r44 chciał sobie w Orłowie wylądować i choć nas widział i wiedział, że latamy, przeleciał niżej niż my i bardzo blisko. Nie wiedziałem, że tak szybko potrafię zejść do plaży. Z tej jego akcji była mała afera i chyba tak wiecej nie zrobi, przynajmniej w Orłowie...

Pozdrawiam,
Robert

Tutaj jeszcze przykład zachowania skrzydła przy przelocie helicoptera (za paraglidingforum.com) :

prokopcio pisze:Zastanawia mnie co może / powinien w takiej sytuacji zrobić pilot paralotni.

Wg. filmiku turbulencje są na wysokości lotu helikoptera i przemieszczają się z wiatrem. Najlepiej więc zmienić wysokość i odlecieć z wiatrem.

Chrab pisze:

prokopcio pisze:Zastanawia mnie co może / powinien w takiej sytuacji zrobić pilot paralotni.

Wg. filmiku turbulencje są na wysokości lotu helikoptera i przemieszczają się z wiatrem. Najlepiej więc zmienić wysokość i odlecieć z wiatrem.

Ja bym rozważał bardziej realne scenariusze gdy lata się na żaglu

Chrab pisze:Wg. filmiku turbulencje są na wysokości lotu helikoptera

Może to prawda dla jakiś dużych prędkości przelotowych. Jeśli śmigłowiec leci wolniej to turbulencje sięgną poziomu gruntu / morza więc nie ryzykowałbym takiego podejścia do tematu. To jest w każdej sekundzie wyrzucana ogromna ilość powietrza w dół ( o ile się nie mylę to tyle kilogramów powietrza co masa śmigłowca w każdej sekundzie ) więc można przyrównać do szkwału.

prokopcio pisze:

Chrab pisze:Wg. filmiku turbulencje są na wysokości lotu helikoptera

Może to prawda dla jakiś dużych prędkości przelotowych. Jeśli śmigłowiec leci wolniej to turbulencje sięgną poziomu gruntu / morza więc nie ryzykowałbym takiego podejścia do tematu. To jest w każdej sekundzie wyrzucana ogromna ilość powietrza w dół ( o ile się nie mylę to tyle kilogramów powietrza co masa śmigłowca w każdej sekundzie ) więc można przyrównać do szkwału.

Zgodnie z filmem w przypadku lotu do przodu helikopter generuje podobne turbulencje jak samolot.

Można też przeczytać badanie z tego wypadku. Nawiasem mówiąc szczegółowość raportu jest imponująca.
https://www.bea.aero/fileadmin/user_upl ... 234.en.pdf

to nie jest zjawisko zero-jedynkowe - jak wisi w powietrzu to ogromne masy powietrza pcha pionowo w dół. Jest prędkość przy której zostawia ślad podobny do samolotu jednak pomiędzy tą prędkością a prędkością zerową muszą występować stany pośrednie. Skąd obserwator ma wiedzieć czy śmigłowiec leci z odpowiednią prędkością ?

Z tego co wiem piloci śmigłowców unikają stanów pośrednich.