Strona 1 z 3

Spadnięcie ze startowiska.

: 05 marca 2016, 22:28
autor: tomek_17
Witam
Wrzucam film dla przestrogi
osobiście jak to widze to odechciewa mi sie latać :/
Pozdro
Tomek

Re: Incydent

: 05 marca 2016, 22:31
autor: uriuk
To nie jest incydent, to jest film pt mam paralotnie i nie zawaham sie jej uzyc.
A trzeci etap szkolenia jest dla frajerow :)

Re: Incydent

: 05 marca 2016, 22:58
autor: Lucjan Piekutowski
Nie oglądam, kiedyś widziałem. Nie mogę oglądać takiego idiotyzmu połączonego z zapachem świeżego trupa. Mam potem lęki...

Re: Incydent

: 05 marca 2016, 23:09
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Fajna ścieżka dźwiękowa. Z opisu wynika, że wiało 15 km/h!!! Prawdopodobnie po takich przygodach powstają opowieści o niebezpiecznych startach w silnym wietrze. Pierwszym błędem (pomijając brak umiejętności startu) było ciągnięcie za sterówki gdy miał skrzydło komorami do ziemi. Potem lot to już tylko bezładne machanie rękami. To nie było najlepsze miejsce do nauki latania, ale kamerka na kasku była :)

Re: Incydent

: 05 marca 2016, 23:47
autor: Xanax
Na koniec wydaje mi się że strasznie szybko spadał. Nie powinien rzucić paki?
Czy jej nie miał

Re: Incydent

: 06 marca 2016, 00:01
autor: tomek_17
witam
o ile pamiętam to w kitesurfing-u a nie bawiłem się w to za długo była taka taśma pośrodku baru która trochę podnosiła odwróconego kita z ziemi i dało się go obrócić. Oczywiście nie wiem jak to jest w paralotniach, ale ten kolega na filmie powinien aby zgasić skrzydło, ciągnąć za taśmy A i A' by go wtedy chyba nie pociągło.
pozdro
Tomek

Re: Incydent

: 06 marca 2016, 00:18
autor: Lucjan Piekutowski
Żeby zgasić, powinien ciągnąć za to co jest aktualnie na dole czyli albo A albo D

Re: Incydent

: 06 marca 2016, 02:06
autor: Marcus Biesioroff
tomek_17 pisze:Wrzucam film dla przestrogi...


Starusieńki kotlet, pokazywany na grupie z pierdylion razy, co nie znaczy, że trzeba go znowu odgrzewać w foremce... ;)

Jakkolwiek za każdym razem jak go widzę to mi żal tego bidaka słysząc jęki, gdy odbija się od skał :shock:. Pytanie nie powinno być "co zrobić żeby zgasić skrzydło?" tylko "jakie piwo powinien zamawiać w knajpie w tym czasie, w którym postanowił popełnić nieudolnie zresztą samobójstwo?", gościa tam po prostu nie powinno być.

Re: Incydent

: 06 marca 2016, 02:15
autor: Marcus Biesioroff
Zbyszek Gotkiewicz pisze: Z opisu wynika, że wiało 15 km/h!!!...


Zbyszek, 15 km/h to zaledwie 4 m/s ;) przy tak słabym wietrze ja nie jestem w stanie na żagiel wejść na Miero (fakt, latam na dociążonym glajcie ;)) Gość w filmu przypomina mi (chyba nie bez powodu) "warstwę niemiecką" wg. definicji uriuka ;)

Re: Incydent

: 06 marca 2016, 08:36
autor: Chrzaszczu
Pomijam początek...
Gdy zaczął już przez chwilę lecieć (trudno ocenić tę zawietrzną), to gdyby nie trzymał glajta w backflight to by mógł jeszcze kawałek przodem tą doliną polecieć :)

Re: Incydent

: 06 marca 2016, 10:30
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Marcus. O tym silnym wietrze pisałem z ironią. Chrząszczu. Nie wiem czy facet jedzie do tyłu bo trzyma skrzydło w lekkim przeciągnięciu, czy też powoduje to przeciąg. Za lotem w przeciągnięciu może świadczyć bardzo niestabilny lot i bezsensowne machanie rękami, ale to samo mogło być spowodowane zawietrzną.

Re: Incydent

: 06 marca 2016, 14:03
autor: R0bby
Szamotanina prawie jak ja wczoraj w Gołogłowach (pomijając skalę gór :) ) Nie wiem ile wiało, ale drzewa mocno szumiały, że zastanawiałem się czy to jeszcze warun dla mnie. Potem mnie trochę przy starcie alpejką, którą dopiero ćwiczę, sponiewierało, jak miszcza na filmie, a jak już poleciałem to nie mogłem załapać się na żagiel, bo przy swoich tzw. umiejętnościach, boję się latać tak blisko lasu ;)
Aż szlag mnie trafia, bo na szkole przy lataniu z Javorowego wszystko jakoś lepiej wychodziło. Wychodzi na to, że góry tu mam zj...ne ;)
Ale zawziąłem się, że dopóki dobrze nie opanuję alpejki, to przy odpowiednim warunie będę maglował Gołogłowy, bo raz że blisko, dwa, że stok ładnie pochyły i bez ścinek krzaczków, które przy braku asysty okropnie utrudniają wyplątywanie linek.

Re: Incydent

: 06 marca 2016, 14:12
autor: Zbyszek Gotkiewicz
A gdzie to jest bo nie słyszałem do tej pory o takim masywne?

Re: Incydent

: 06 marca 2016, 14:44
autor: R0bby
Pewnie się nabijasz, ale jakby nie, to Gołogłowy, wieś koło Kłodzka. Trochę samotny masyw :) Na yt są dwa filmiki.
Dokładnie https://www.google.pl/maps/place/50%C2% ... :0x0?hl=pl

Re: Incydent

: 06 marca 2016, 15:55
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Znam ten stok tylko z widzenia. Mieroszów nie jest bardziej obiecujący na ten kierunek? A co ze startowiskiem zrobionym kiedyś przez chłopaków ze Szczytnej?

Re: Incydent

: 06 marca 2016, 17:23
autor: Chrzaszczu
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Chrząszczu. Nie wiem czy facet jedzie do tyłu bo trzyma skrzydło w lekkim przeciągnięciu, czy też powoduje to przeciąg. Za lotem w przeciągnięciu może świadczyć bardzo niestabilny lot i bezsensowne machanie rękami, ale to samo mogło być spowodowane zawietrzną.


No kurde lekkie przeciągnięcie? Przecież on zajeb... w 1:06 konkret fullstalla...

57s wszedł w spadochronowanie,
1:00 ma książkowego backflighta (stabile elegancko wywinięte do przodu)
1:04 odpuszcza i glajt strzela do przodu chcąc się rozpędzić
1:06 wspomniany wcześniej full- skrzydło jeszcze nie odzyskało siły, a już go zgasił łąpkami(pięknie na cieniu widać)
1:08 glajt znowu chce lecieć, ale ręce ciężkie...
no i teraz trudno mi zrozumieć co on robi z tymi sterówkami.... ;)
1:14 wchodzi kolejny raz w backflighta już mniej stabilnego (widzimy ponownie wywinięte stabile do przodu), dodatkowo ze wsteczną rotacją (tak nawet spirale da się zrobić)

--------------------------
A teraz gdybanie:
Co do samego startu. WYDAJE MI SIĘ, ale trafił (mógł oderwać) na komin. MYŚLĘ, że może to być zwyczajny dustdevil bez dusta ;). Moim zdaniem już nad Ziemią, wiatr jest minimalny. Trudno ocenić bez większej ilości informacji, ale ja bym stawiał na start w kominie, a nie w silny wiatr.
Koniec gdybania
--------------------------

W załączniku jeden z wielu dustdevili na PRE PWC Ćameli Open w Turcji. Na startowisku robiły pogrom, na 100 metrach były to mega silne i stabilne kominy. Z bezwietrznych warunków wiatr robił się silny, niebezpieczny do startu z różnych kierunków, fajnie gdy zassał piasek bo wiadomo, gdzie się błąkał...

Re: Incydent

: 06 marca 2016, 17:39
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Widzę, że piloci na zdjęciu grzecznie wysiadują swoje glajty :) A co do misia z filmu, to taki typowy przykład radosnego startowania, radosnego latania, radosnego machania łapkami i radosnego (no już może trochę mniej) pokrzykiwania :)

Re: Incydent

: 06 marca 2016, 18:00
autor: Chrzaszczu
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Widzę, że piloci na zdjęciu grzecznie wysiadują swoje glajty :)

Okno startowe nabrało innego znaczenia :)
Zbyszek Gotkiewicz pisze:A co do misia z filmu, to taki typowy przykład radosnego startowania, radosnego latania :)

Byłem przez 3 dni w Montserrat w ubiegłym roku i widząc co tam się dzieje odpuściłem sobie latanie. Dolomity latem to pikuś :)

Re: Incydent

: 06 marca 2016, 18:18
autor: R0bby
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Znam ten stok tylko z widzenia. Mieroszów nie jest bardziej obiecujący na ten kierunek? A co ze startowiskiem zrobionym kiedyś przez chłopaków ze Szczytnej?

Kiedyś się wybiorę i do Mieroszowa. Do Gołogłowy mam 5 km, do Mieroszowa 50+ ;)

A co do Szczytnej to jakiś dokładniejszy namiar można, bo pierwszy raz słyszę.

Re: Incydent

: 08 marca 2016, 07:25
autor: JarekJx
Mysle ze brak rękawiczek doprowadził do tej sytuacji, widać jak po obrócenia sie skrzydła próbuje łapać dłońmi za linki ale tak z dystansem co by sie nie skaleczyć. Dopiero gdy skrzydło było juz "samowolne" zaczął łapać gołymi dłońmi za linki, niestety juz za późno.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk