Po co zbierać opisy zdarzeń.
: 27 marca 2016, 22:25
Jaka jest różnica pomiędzy nieudanym startem w którym pilot przeleciał pół metra od skały a takim, w którym uderzył w skałę i złamał nogę lub zginął? Według mnie nie ma żadnej różnicy. Będzie jedynie kwestia wylosowania szczęścia. Dlatego pisanie wyłącznie o wypadkach bez zbadania innych sytuacji w których mogło dojść do wypadku, ale nie doszło zaciemnia obraz sytuacji. A im mniej będzie przesłanek do wypadków, tym mniej będzie wypadków. Dane o przesłankach można ignorować tak samo jak dane na temat wlatywania w CTR. Można skupić się jedynie na zderzeniach paralotniarzy z samolotami na podejściu. Jeśli nie ma zderzeń to nie ma problemu. Tylko, że jeśli nie zadba się teraz o to, aby monitorować to zagrożenie i reagować na wszystkie incydenty poprzez informowanie pilotów o stopniu zagrożenia, to wcześniej czy później do zderzenia dojdzie. Czyli co? Zbierać przesłanki, czy czekać na wypadek? To samo dotyczy używania kamer, programów szkolenia czy konstrukcji uprzęży. Czy czekanie na wypadki nie będzie zbyt późną reakcją?