Strona 1 z 1

Kieleckie Targi.

: 08 października 2017, 18:47
autor: ciacholot
Mimo, że lista wystawców była powszechnie znana pojechaliśmy z kolegami na targi do Kielc. Biko nie mamy, ale w końcu to targi dla nas.
Zastaliśmy nasz Światek w rozsypce. Ciekawi mnie dlaczego tak się dzieje, że organizatorzy takiej imprezy nie dogadują się z wystawcami. Producenci, przedstawiciele producentów, sprzedawcy, szkoły, organizatorzy wyjazdów i inni dostawcy czegokolwiek do paralotniarstwa nie są zainteresowani własnym rynkiem.
Chciało by się pooglądać nowinki ulepszenia czy przymierzyć się do czegoś, a tu co? NIC ! Na palcach policzyć tych co podeszli profesjonalnie i pokazali się, że do nich można mieć zaufanie bo byli i zaistnieli wśród, a raczej dla odwiedzających klientów.
Naprawdę nie da się uzgodnić terminu, cen powierzchni lokalizacji czy co tam jeszcze stoi na przeszkodzie, aby takie targi były fajne i aby każdy paralotniarz czekał na nie i chciał jechać?
Gdyby nie to, że spotkaliśmy się z kolegami to naprawdę nie było by po co jechać. Widocznie my klienci nikomu do niczego potrzebni nie jesteśmy.

Ps.
Dziękujemy tym wystawcom, prelegentom i sprzedawcom, którzy byli i poświęcili nam swój czas.

Re: Kieleckie Targi.

: 08 października 2017, 19:28
autor: Zbyszek Gotkiewicz
To ja proponuję opisać tu naszych wystawców. Przegląd lotniczy i Vario to jedyne nasze, czyli pilotów ultralekkich czasopisma. Mimo zalewu informacji z Internetu gazety trwają dając nam możliwość poczytania tekstów o jakie trudno w Internecie. Rzetelnych i z ładną oprawą graficzną. Kto następny?

Re: Kieleckie Targi.

: 08 października 2017, 20:44
autor: JaroXS
ciacholot pisze:Mimo, że lista wystawców była powszechnie znana pojechaliśmy z kolegami na targi do Kielc. Biko nie mamy, ale w końcu to targi dla nas.
Zastaliśmy nasz Światek w rozsypce. Ciekawi mnie dlaczego tak się dzieje, że organizatorzy takiej imprezy nie dogadują się z wystawcami. Producenci, przedstawiciele producentów, sprzedawcy, szkoły, organizatorzy wyjazdów i inni dostawcy czegokolwiek do paralotniarstwa nie są zainteresowani własnym rynkiem.
Chciało by się pooglądać nowinki ulepszenia czy przymierzyć się do czegoś, a tu co? NIC ! Na palcach policzyć tych co podeszli profesjonalnie i pokazali się, że do nich można mieć zaufanie bo byli i zaistnieli wśród, a raczej dla odwiedzających klientów.
Naprawdę nie da się uzgodnić terminu, cen powierzchni lokalizacji czy co tam jeszcze stoi na przeszkodzie, aby takie targi były fajne i aby każdy paralotniarz czekał na nie i chciał jechać?
Gdyby nie to, że spotkaliśmy się z kolegami to naprawdę nie było by po co jechać. Widocznie my klienci nikomu do niczego potrzebni nie jesteśmy.

Ps.
Dziękujemy tym wystawcom, prelegentom i sprzedawcom, którzy byli i poświęcili nam swój czas.


Hej,

no smutno że tak mało wystawców było oraz jak niewielu ludzi w ogóle przyjechało coś zobaczyć. Myślę że wszyscy się powinni zastanowić w jakim kierunku to idzie. Inaczej nic się nie zmieni.

Dziękuję że ktoś przyszedł na wykład mimo że w mojej ocenie nie był najlepszy i miałem bardzo dużą tremę. Powiem szczerze że do końca się zastanawiałem czy w ogóle ktoś się pojawi :) i dodatkowo w głowie sobie to porównywałem z rokiem 2011, gdzie ludzie stali prawie na korytarzu, bo w Warszawie w sali się nie mogli zmieścić. Poświęciłem 7 godzin jazdy autem żeby przedstawić w pewien sposób swoje myślenie, i pogadać z paroma osobami. Z mojej strony na pewno nie był to zmarnowany czas ale na koniec naszła mnie smutna refleksja w aucie.

Pozdrawiam i do zobaczenia na całodniowym samodzielnym seminarium które będzie organizowane w 2018 roku. Szczegóły później.

Jarek Borowiec

Re: Kieleckie Targi.

: 08 października 2017, 20:53
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Jarek. Mam nadzieję że twoja prelekcja zostanie gdzieś zamieszczona, bo warto by było żeby piloci wzięli sobie do serca i praktyki to co tam powiedziałeś. Te rzeczy trzeba powtarzać co jakiś czas bo wciąż przybywają nowi a starzy zapominają o rzeczach które jedynie wydają się oczywiste.

Re: Kieleckie Targi.

: 08 października 2017, 21:07
autor: JaroXS
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Jarek. Mam nadzieję że twoja prelekcja zostanie gdzieś zamieszczona, bo warto by było żeby piloci wzięli sobie do serca i praktyki to co tam powiedziałeś. Te rzeczy trzeba powtarzać co jakiś czas bo wciąż przybywają nowi a starzy zapominają o rzeczach które jedynie wydają się oczywiste.


Dzięki za miłe słowa i dziękuję Ci że powiedziałeś do mikrofonu że zgadzasz się ze wszystkim co tam mówiłem. To dużo dla mnie znaczy, mimo ostatnich nieporozumień i "bydła" które z naszej strony w wątku o Snejku wyszło.

Pozdrawiam,

Jarek

Re: Kieleckie Targi.

: 08 października 2017, 21:29
autor: der
Wygląda na to, że większość czytelników została wkręcona w wątek przez wszechwiedzących zawodników lub przez osoby aspirujące do zawodnictwa nie uznających jakiejmolwiek winy ze swojej strony. Wszystkiemu winny produkt, producent i ... PKBWL.

Re: Kieleckie Targi.

: 08 października 2017, 22:56
autor: Bumat
[quote="
Naprawdę nie da się uzgodnić terminu, cen powierzchni lokalizacji czy co tam jeszcze stoi na przeszkodzie, aby takie targi były fajne i aby każdy paralotniarz czekał na nie i chciał jechać?
Gdyby nie to, że spotkaliśmy się z kolegami to naprawdę nie było by po co jechać. Widocznie my klienci nikomu do niczego potrzebni nie jesteśmy.
[/quote]

Ano ten "światek" się chyba trochę kurczy. Np. milionowa aglomeracja łódzka, założona grupa na FB celem integracji i wspólnycghh wyjazdów i co, 30 zarejestrowanych, 15 przychodzących na "zakończenia" ( łącznie z "motorowymi") , a 4 informujących o wyjazdach. A reszta co; nie lata? ? Wygląda na to, że na nizinach w centrum PL, paralotniarstwo swobodne zdycha. W górach przynajmniej łączy wspólne startowisko...
Pewnie to się przekłada na nasz rynek paralotniowy; ilu z nas po sezonie zmienia cały sprzęt ?
Nasi producenci bez targów opchną towar, bo są tańsi od konkurentów z Zachodu, wiec po co im targi. Instruktorzy zamówią dla swoich "wychowanków" parę glajtów, uprzęży, których, na nizinach, nawet nie ma jak wypróbować,chyba, że kolega pożyczy, bo na lotny dzień weekendowy można se czekać tygodniami. Porównania z Francją bogatą i w kasę i pogodę nie ma najmniejszego sensu. Cena za metr kwadratowy powierzchni na targach pewnie jest podobne dla wystawiających glajty jak i dla kogoś, kto uderza w klientów "śpiacych na forsie" i kupujących samolot lub wiatrakowiec lub nimi handlujących.
Odkąd pamiętam, zawsze paragiełdy były bardziej wydarzeniem towarzyskim,( dla swobodnych zwłaszcza) niż handlowym, ( w Warszawie, Rudnikach) i nie ma się czemu dziwić, że ludzie sobie odpuszczają i wolą zostać z rodziną lub popracować.

Re: Kieleckie Targi.

: 08 października 2017, 23:35
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Skoro ta impreza może mieć wymiar głównie towarzyski to może pójść w tym kierunku i go rozwinąć. Ja nic nie podpowiem bo bardziej kameralny jestem, ale są ludzie którzy spełniają się w imprezach masowych.

Re: Kieleckie Targi.

: 09 października 2017, 11:32
autor: ciacholot
Wiadomo, że internet przejmuje nazwijmy to "stare" metody komunikacji w handlu jak i w sferze towarzyskiej, ale mimo to było na targach też sporo młodych ludzi i takich mi podobnych wapniaków też. Jedni i drudzy na pewno chcieli by przymierzyć się do uprzęży nowej pierwszej czy nowej bo czas na zmianę, wziąć do ręki taśmy od jakiegoś glajta i kask jakiś porównać ze swoim. Może buty nowe bo moje mają już prawie dość, albo młody adept zobaczył by, że takie buty specjalne mogą mu oszczędzić kostkę czy w konsekwencji cały sezon latania (o pracy nie wspomnę). W napędach sytuacja podobna. Dobrze, że było można wziąć do ręki jakąś manetkę i zobaczyć np. Mostera z rozrusznikiem. Fajnie było zobaczyć u Rusłana sposób montażu śmigła. Reszta gdzie? Brak.
Ani uprzęży, napędów na lekarstwo, ani jednego złamanego glajta czy trajki czy czegokolwiek.
Towarzysko może być, ale jeśli nie będzie poco przyjechać to nikt nie przyjedzie, a ludzie decyzje o zakupie czegoś nowego podejmować będą wirtualnie i nie daj Boże na podstawie przepychanek na preclu.
Może trzeba zmienić termin, może miejsce, może wyodrębnić nas od innego lotnictwa lekkiego.. nie wiem, ale jak nic się nie wydarzy to za chwilę tagi umrą bo już ledwo dychają...

Re: Kieleckie Targi.

: 10 października 2017, 19:48
autor: asia
JaroXS pisze:Dziękuję że ktoś przyszedł na wykład mimo że w mojej ocenie nie był najlepszy i miałem bardzo dużą tremę. Powiem szczerze że do końca się zastanawiałem czy w ogóle ktoś się pojawi :) i dodatkowo w głowie sobie to porównywałem z rokiem 2011, gdzie ludzie stali prawie na korytarzu, bo w Warszawie w sali się nie mogli zmieścić. Poświęciłem 7 godzin jazdy autem żeby przedstawić w pewien sposób swoje myślenie, i pogadać z paroma osobami. Z mojej strony na pewno nie był to zmarnowany czas ale na koniec naszła mnie smutna refleksja w aucie.


Jarek, to był bardzo fajny wykład :)

Re: Kieleckie Targi.

: 10 października 2017, 21:52
autor: Zippo_Drill
ciacholot pisze:Wiadomo, że internet przejmuje nazwijmy to "stare" metody komunikacji w handlu jak i w sferze towarzyskiej, ale mimo to było na targach też sporo młodych ludzi i takich mi podobnych wapniaków też. Jedni i drudzy na pewno chcieli by przymierzyć się do uprzęży nowej pierwszej czy nowej bo czas na zmianę, wziąć do ręki taśmy od jakiegoś glajta i kask jakiś porównać ze swoim. Może buty nowe bo moje mają już prawie dość, albo młody adept zobaczył by, że takie buty specjalne mogą mu oszczędzić kostkę czy w konsekwencji cały sezon latania (o pracy nie wspomnę). W napędach sytuacja podobna. Dobrze, że było można wziąć do ręki jakąś manetkę i zobaczyć np. Mostera z rozrusznikiem. Fajnie było zobaczyć u Rusłana sposób montażu śmigła. Reszta gdzie? Brak.
Ani uprzęży, napędów na lekarstwo, ani jednego złamanego glajta czy trajki czy czegokolwiek.
Towarzysko może być, ale jeśli nie będzie poco przyjechać to nikt nie przyjedzie, a ludzie decyzje o zakupie czegoś nowego podejmować będą wirtualnie i nie daj Boże na podstawie przepychanek na preclu.
Może trzeba zmienić termin, może miejsce, może wyodrębnić nas od innego lotnictwa lekkiego.. nie wiem, ale jak nic się nie wydarzy to za chwilę tagi umrą bo już ledwo dychają...



Mariusz, może trochę przewrotnie, ale zastanawiałeś się czy powodem braku wystawców/producentów nie jest właśnie klęska urodzaju? Wszędzie słyszę, że glajty rozchodzą się na pniu a fabryki nie nadążają z szyciem... Z uprzężami jest podobnie. Szkoły też nie narzekają na brak kursantów przy znikomej lub w zasadzie śmiesznej promocji/reklamie jak na współczesne standardy. Skoro jest tak dobrze i bez specjalnej promocji to po co się wysilać (pisze o możliwej perspektywie potencjalnych wystawców)?? To tylko teoria, ale ja i w tej teorii szukał bym przyczyn. Możliwe, że producenci i branża została w pewien sposób zaskoczona popytem i skupiają się na inwestycjach w rozwój produkcji/usług i nie mają środków ani ludzi na targi.

Ja myślałem o wyjeździe do Kielc ale po przejrzeniu listy wystawców zrezygnowałem. Trzeba było pisać, że jedziecie to może przyjechał bym chociaż dla towarzystwa i posłuchania Jarka ;)

Pozdro!

Re: Kieleckie Targi.

: 13 października 2017, 11:20
autor: ciacholot
Bartek, pisałem na SHOUTBOX. Jeszcze tam stoi. Nie chciało Ci się ;)
Taaak. Urodzaj to niebezpieczna pułapka. Pogadamy o tym jak się mam nadzieję zobaczymy.