pgforum.pl

http://pogoda.cc/index.php/2019/03/05/calka-po-wszystkich-bledach-w-paralotniarstwie-4-dzialaczem-byc/

Z tematem tym chciałem zmierzyć się już od jakiegoś czasu ale jakoś brakowało mi motywacji. Temat jest bardzo ciężki i trudny do dyskusji. Musiałem nieco rozdrapać stare rany i wrócić do tematów o których chciałbym być może jak najrychlej zapomnieć. Tym nie mniej jednak zapraszam do lektury. Tekst traktuje m.in. o procesie konsultacji społecznych, co myślę samo w sobie może być ciekawe i pouczające

No cóż. Przeczytałem i przypomniał mi się dowcip. Włoski pilot nadaje przez radio: mam awarie w kokpicie. Z tablicy przyrządów poszedł dym. Nie działa sztuczny horyzont. Wysokościomierz nie działa. Radiobusola nie działa. Kontrolki nie działają. Wskaźniki silnika niec działają... Tą wyliczankę robioną w histerycznym tonie przerywa głos jakiegoś pilota mówiącego przez radio: zamknij się i giń jak mężczyzna.
Jeśli jesteś w stanie współpracować z Mazurem, to nie wiem jak Ci pomóc.

Zbyszek Gotkiewicz pisze:No cóż. Przeczytałem i przypomniał mi się dowcip. Włoski pilot nadaje przez radio: mam awarie w kokpicie. Z tablicy przyrządów poszedł dym. Nie działa sztuczny horyzont. Wysokościomierz nie działa. Radiobusola nie działa. Kontrolki nie działają. Wskaźniki silnika niec działają... Tą wyliczankę robioną w histerycznym tonie przerywa głos jakiegoś pilota mówiącego przez radio: zamknij się i giń jak mężczyzna.
Jeśli jesteś w stanie współpracować z Mazurem, to nie wiem jak Ci pomóc.

...Gdy masz przyjaciela cierpiącego, bądźże dla jego cierpienia miejscem spoczynku, lecz zarazem twardym madejowym łożem. Tak oto najlepiej mu się wysłużysz...

Z poważaniem
Waldemar Laskowski

Mateusz. Jak Ci idzie latanie napędowe? Czyżby tak samo jak praca społeczna?

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Mateusz. Jak Ci idzie latanie napędowe? Czyżby tak samo jak praca społeczna?

Chyva wiem co chcesz powiedzieć, tylko obawiam się że forma mocno nie trafiona, no chyba że nie masz na celu nic dobrego

Facet którego nawet lubię zrobił dużo dobrej roboty dla środowiska, ale jego sposób postrzegania problemów wymaga szerszego spojrzenia nie tyko na problem ale też na osobę.

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Mateusz. Jak Ci idzie latanie napędowe? Czyżby tak samo jak praca społeczna?

Jak mam rozumieć to pytanie?

Myślę że lepiej mieć większy dystans do tego co się robi. Czy to praca społeczna czy latanie to warto mieć świadomość że robimy to wszystko głównie dla swojej satysfakcji i trudno będzie znaleźć zrozumienie u innych do tego co robimy. Trzeba robić swoje i nie oczekiwać zrozumienia.