pgforum.pl

Zauważyłem, że miłośnicy "kamerowania" dyskutują intensywnie, natomiast fotopstryki milczą.
Sam robię fotki, więc wywołuję temat.
Konkretnie chcialbym zwrocic uwage, ze fotografujac z paralotni, nie fotografujemy ziemi, tylko w znacznej mierze kilkusetmetrowy slup powietrza, które nie musi być idealnie przejrzyste. Czyli na zdjęciu mamy głównie powietrze (czasem mętne) a dopiero gdzies na drugim planie ziemie.
Zakładam, ze chodzi nam o widoczek tego co na ziemi, a zamglenie jest szkodliwym efektem ubocznym.
Jak sie go pozbyc?
Ano musimy znaleźć jakikolwiek program do obróbki, na którym widać histogram, czyli taki wykres naświetlenia kadru.
W przypadku zamglenia zdjęcia przez mętne powietrze, okazuje sie, ze lewa strona wykresu jest plaska (nie zawiera żadnych informacji), ale własnie to skutecznie robi nam mleko w kadrze



Czasem wystarczy zlapac myszka za suwak pod wykresem i przesunać do miejsca gdzie zaczyna się informacja. Nie zawadzi tez kliknąć w funkcje "autopoziomy" (auto levels) lub podobną wyrownującą poziomy






Zdjęcie podprowadziłem mojemu kursantowi, bo nie miałem niczego aż tak zamglonego

Witam, to zdjecie po filtrze jakieś smutniejsze mi się wydaje. A do fotografowania chmur to filtr polaryzacyjny chyba się używa.
Ja robię czasami fotki kompaktem i wg. mnie jak sie zdjecie nie uda to potem nie ma z czego wyciągać przy obróbce. Jednak np. w VirtualDubie filtr HSV daje czasem fajne efekty w fałszywych kolorach.
Marcin.

Do tego między innymi jest właśnie filtr polaryzacyjny. Bardzo dobry efekt daje jednak trzeba go odpowiednio ustawić. Dodatkowo polaryzacja "zmiękcza" zdjęcie. Ja wolę zrobić zdjęcie w RAW i przy wywoływaniu w CameraRAW czy innym programie do tego to wyciągnąć suwaczkami

A dwa to na bardzo szerokim koncie to polaryzacja na bokach już zupełnie inny kont w stosunku do słońca łapie więc lipnie to wychodzi.

No tak to w takim razie filtr polaryzacyjny nie do szerokiego kąta.
Pozdrawiam Marcin.

Filtr polaryzacyjny swietnie usuwa zamglenia (do 50%), ale ma dwie wady. Pierwsza to przepuszcza tylko polowe swiatla, co zmusza do zastosowania 2x dluzszego czasu naswietlania. O ile w srodku dnia nie ma to praktycznie znaczenia, o tyle pod wieczor ma. A foci sie najczesciej podczas lotow PPG pod wieczor. Jesli lecimy z silnikiem, to zdjecie z dlugim czasem moze byc poruszone od wibracji silnika.
Drugi aspekt polarka jest taki, ze ustawia sie go recznie do kazdego kata padania promieni slonecznych. Czyli po ustawieniu nalezy leciec po prostej. Jesli chcemy obleciec obiekt, to nalezaloby caly czas krecic filtrem. Przypominam, ze w jednej rece mamy manetke i wypadaloby tez czyms ten zakret wywolac, czyli mamy do dyspozycji tylko jedna reke.

Więc najlepiej RAW i późniejsze wywoływanie go w większości wypadków to i tak klika się auto w dopasowaniu, albo ustawia w automacie to. A jak coś nie tak to wtedy suwaczki raz w prawo, raz w lewo aż do pożądanego efektu. Z JPEG też idzie sporo wyciągnąć, jednak na RAW zupełnie inna praca jak dla mnie

uriuk pisze:Filtr polaryzacyjny swietnie usowa zamglenia (do 50%), ale ma dwie wady. Pierwsza to przepuszcza tylko polowe swiatla, co zmusza do zastosowania 2x dluzszego czasu naswietlania. O ile w srodku dnia nie ma to praktycznie znaczenia, o tyle pod wieczor ma. A foci sie najczesciej podczas lotow PPG pod wieczor. Jesli lecimy z silnikiem, to zdjecie z dlugim czasem moze byc poruszone od wibracji silnika.
Drugi aspekt polarka jest taki, ze ustawia sie go recznie do kazdego kata padania promieni slonecznych. Czyli po ustawieniu nalezy leciec po prostej. Jesli chcemy obleciec obiekt, to nalezaloby caly czas krecic filtrem. Przypominam, ze w jednej rece mamy manetke i wypadaloby tez czyms ten zakret wywolac, czyli mamy do dyspozycji tylko jedna reke.

A tak zapytam , bo nie mam zielonego pojęcia jak robicie zdjęcia z paralotni? Aparat na kasku? Interwałometr a może wężyk spustowy? Piszesz ,że jedna ręka jest tylko do dyspozycji.
Marcin.

No i ta jedna reka. Druga trzyma manetke i pozwala skrecac w jedna strone. Najczesciej foci sie robiac obszerne kolko nad obiektem, wiec jedna reka wystarczy

RAWy pozwalaja glownie skorygowac bledy w naswietleniu (mozna skorygowac +/- 1 EV), a takze mozna poprawic uwalony balans bieli (to ma bardziej znaczenie podczas fotografowania przez szybe jakiegos letadla). Dodatkowym bonusem jest to, ze jak juz ktos za zaczal suwac tymi suwakami to zauwazy, ze automatyczne wywolanie RAWow np w aparacie niekoniecznie jest optymalne (vide moj przyklad rozpoczynajacy watek)

Uriuk, w jakim Ty programie to robisz?
Spokojnie można o 3-4 ciągnąć. Dodatkowo wyciąganie z cieni, rozjaśnianie, przyciemnianie jasnych elementów, ciemnych, świateł. Usuwanie szumu z wysokich czułości, wygładzanie, zmienianie podstawowej palety barw i dziesiątki jak nie setki innych opcji

W Nikon Capture NX 2. Sprawdzielm przed chwila i mozna ciagnac do +/-2 EV. Rzadko uzywam tej funkcji, poniewaz Capture ma lepsza, nazwana D-lighting, ktora jest takim semi-HDRem i pozwala osobnym suwakiem wyciagac cienie i osobnym przepalenia. Jak ktos nie ma podobnej funkcji w swoim programie, a focil w poludnie i ma laciata ziemie od cumulusow, to mozna wywolac RAWa na -2, pozniej na +2 i zozyc z tego HDRa. Efekt bedzie taki sam, ale trzeba sie troche narobic

uriuk pisze:Jak ktos nie ma podobnej funkcji w swoim programie, a focil w poludnie i ma laciata ziemie od cumulusow, to mozna wywolac RAWa na -2, pozniej na +2 i zozyc z tego HDRa. Efekt bedzie taki sam, ale trzeba sie troche narobic

To już chyba w sumie lepiej wywołać HDR z jednego RAW np. w Photomatix, mniej się trzeba narobić a efekt ten sam.
Tym bardziej, jesli ktoś wpadnie na pomysł wywoływania do jakiegoś formatu z kompresją stratną (np. JPG). Przez wywołanie w -2 i +2 na pewno informacji nie przybedzie, więc jesli ktoś się tak męczył wczesniej to uprzejmie donosze, że Photomatix robi HDR z pojedynczych RAW. Oczywiście im wieksza rozpiętość tonalna sceny tym lepiej mieć kilka, żeby poryły rozpiętośc sceny.

W moim programie robie to trzema suwaczkami (tzn nawietlenie do wywolania ogolnie, a potem korekta osobno w cieniach, osobno w jasnosciach)
Podaje przyklad (nie bedzie fotek komp z nimi jest w serwisie). W samo poludnie z cumulusami robie fotke hal fabrycznych. Mam laciata ziemie i jeden dach z blachy, ktora odbija swiatlo.
Pelna porazka. Wywoluje zdjecie jako niedoswietlone, pozniej oslabiam jeszcze wypalenie od dachu, a wyciagam szczegoly w cieniach i zdjecie wyglada o niebo lepiej niz jpg zrobiony automatem.

Jasne, tak jak wspominałem JPG nie dośc, że jest kompresją stratną to jeszcze jakimś algorytmem zależny od aparatu "wycina" cześć informacji z tego co zapisało się na matrycy (RAW). Także ja tez zawsze robię fotki w RAW. Najprostsze porównanie to takie, że RAW to klisza, która da się wywołać na wiele sposobów, JPG to już odbitka.
Co do obróbki to bardzo dobry (ale niestety nie darmowy) jest LightRoom. Tam własnie w postaci suwaczków można ogarnąć wszystko całkiem intuicyjnie, a przy okazji ma trochę automatów, takie jak baza obiektywów i korekty związane z danym konkretnie obiektywem. Jest o tyle dobry, że JPG z np. GoPro tez da się podciągnąć, żeby sobie np. takie sweet selfi zafundować

Zdjęcie profilowe też było przez ciebie obrabiane? Bo zastanawiałem się że trudno zrobić dobrze doświetlony pierwszy plan i chmury które nie są prześwietlone.

Najprosciej blysnac lampa

Profilowe to zrzut z filmiku z GoPro 3+, ale w momencie, gdy słonce mam centralnie w twarz, wiec raczej bardziej odpowiednie warunki niz jakaś specjalna technika. Po zrzuceniu wyrównałem tylko kolory w IrfanView - Shift + U (Auto adjust colors) - wyrównuje histogram i poprawia trochę "przejrzystość" jak w pierwszym poście Uriuka.
Ze zrzutów z GoPro (tryb foto) obrabiałem np. coś takiego (później poszukam orginał dla porównania):

Fotka publiczna dostępna bez logowania.

Także lepiej w RAW, ale z JPG tez da się coś wyciągnąć.

uriuk pisze:Najprosciej blysnac lampa

Dokladnie Ew. jeśli jest taka opcja, że światła jest na tyle, że nam się kadr za bardzo nie przesunie i fotki nie rozmyją przez zmiany czasów, to najlepiej walnąc 3 do 5 RAW z autobracketingiem, które pokryją zały zakres tonalny sceny i na koniec złożyć jako HDR, ale nie taki, który oczy wypala

Coś takiego robiłem kiedyś w Tatrach, robiąc fotki pod słońce, np.


albo:

arekgarbacz pisze:Co do obróbki to bardzo dobry (ale niestety nie darmowy) jest LightRoom. )

Przymierzalem sie do Lightrooma, ale wyczynial jakies dziwne rzeczy z chmura. Czy da sie tym pracowac offline?
Tak na marginesie, to kiedys chcialem zobaczyc co to za programik Picasa. Zainstalowalem go, a on... zaczal robic miniaturki ze wszystkich fotek jakie znalazl na dysku. Problem w tym, ze ja mialem kilkaset tysiecy zdjec. Musialem wylaczyc kompa z pradu i wywalic to gowno.