pgforum.pl

Postudiowalim przepisy, nabylim oswietlenie i fruuu

nogi nieogolone jak moje
napisz w kilku słowach najważniejsze punkty wyciągnięte z przepisów które przestudiowałeś.

https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dzie ... o-17975336

A dokladniej fragment:

5.6.12.
Przepisów pkt 5.6.10 ppkt 2 nie stosuje się do lotów wykonywanych w obrębie ustalonego, jednego miejsca startu i lądowania w przypadku posiadania:
1)
jednego błyskowego światła ostrzegawczego koloru białego o częstotliwości błysków 40-100 na minutę;
2)
urządzenia radiowego umożliwiającego łączność z organizatorem lotów - w przypadku lotów zorganizowanych;
3)
latarki elektrycznej;
4)
reflektora do lądowania albo oświetlonego miejsca lądowania.




Zaopatrzylim sie w swietne stroboskopy Octa-Flare https://techno-fly.business.site/posts/ ... 6692?hl=pl, porzadne czolowki, reflektorek do podswietlania rekawa, samochody ustawilim jak na fotce i jazda, jazda, jazda.

https://youtu.be/zegOu-YiqYE
Późno coś.

Sław(ny) pisze:Późno coś.

To nie byly moje pierwsze nocne loty .
W styczniu 2007 r chcialem polatac z napedem, ale termika konczyla sie po zachodzie slonca. Skorzystalem z faktu, ze byla pelnia ksiezyca, a na wysokosci 2000 m npm noca jest dosc jasno. Plan byl prosty: wystartowac niedlugo po zachodzie slonca z brzegu jeziora, ktore bylo troche wyschniete, wiec "plaza" byla szeroka na pol kilometra i plaska jak stol. Co moze pojsc nie tak? Ano tego dnia zdarzylo sie zacmienie ksiezyca i noc byla ciemna jak sumenie Putina. Widzialem jakies bliki na wodzie i ladowalem w blocie na samym skraju "plazy".

Startowisko bylo tu:

https://www.google.pl/maps/@20.8623095, ... a=!3m1!1e3

Tak z ciekawości - zgłaszaliście do FIS?

Rozmawialem z FIS gdyz ktos tam kiedys twierdzil, ze pol godziny po zachodzie strefa G przeksztalca sie w C. FIS tego nie potwierdzil. Kladli duzy nacisk na zgloszenie zakonczenia.

Ok, pytałem z tego względu że loty nocne wymagają złożenia planu lotu. A przepisy paralotniowe z tego co kojarzę tego nie wyłączają. Generalnie sprawa jest niejasna. Ciekawy byłem jak FIS do tego podszedł.

Co nie zmienia faktu, że kiedyś udało mi się złożyć plan lotu na paralotnię i to nawet bez znaków i został zaakceptowany

Fisowiec powiedzial, ze poki latamy nad punktem to interesuje go tylko promien i wysokosc, ale powiedzial tez "mlodziez by pewnie wymagala planu lotu".