Strona 1 z 1

Patrz tam gdzie wzrok nie sięga...

: 06 maja 2023, 09:38
autor: GreeN_DG
Zastanawiam się nad pewną rzeczą, jako, że nie mam jeszcze dużego doświadczenia. Pytanie pewnie wyda się głupie :)

1. Warunki - powietrze przejrzyste, bez mgły, słonecznie
2. Wysokość lotu - 2000m
3. Wzrok paralotniarza - poprawny, bez wad i wymaganej korekcji
4. Okulary z fitrem uv

Jakie jest pole widzenia z takiej wysokości?
Nie chodzi mi o to, aby wyznaczać trójkąt na podstawie jego wysokości i liczyć jeden z boków.
Bardziej chodzi mi o kwestię organoleptyczną. W jakiej maksymalnej odległości jesteśmy w stanie na ziemi rozpoznać znaczne szczegóły? Wiadomo, że dużo zależy od wielkości obiektu, który chcemy wypatrzyć.
Coś w stylu: "a tam około 45km przed nami widać jeszcze ruiny zamku".

Re: Patrz tam gdzie wzrok nie sięga...

: 06 maja 2023, 10:12
autor: uriuk
W lotnictwie mowimy o tzw "lataniu po meblach". Czyli sa takie obiekty, ktore widac z daleka. Sa tez duze obiekty, ktore widac slabo i nic na to nie poradzisz. Np z nad Wroclawia, z 2000 m widac elektrownie Opole, fabryke mebli Bodzio za Twardogórą i klasztor w Lubiążu, co daje ci trójkąt 270 km

Re: Patrz tam gdzie wzrok nie sięga...

: 06 maja 2023, 11:03
autor: JaroXS
Zgadzam sie z Uriukiem. Dodam jedynie ze ja z 50-100m nad danym terenem jestem w stanie rozpoznac przemieszczajace sie kominy ale fakt ze oczy mam nowe a kiedys mialem cylindry -2 i krotkowzrocznosc -2.5.

Re: Patrz tam gdzie wzrok nie sięga...

: 06 maja 2023, 12:27
autor: ciacholot
Perspektywa z powietrza jest inna i ja zauważyłem że z czasem zacząłem widzieć znacznie więcej. Pierwszy raz jak wystartowałem na napędzie w swojej okolicy to nie mogłem nadziwić się jak bardzo dużo jest wody. Wszędzie stawy i inne zbiorniki. Później często zaskakiwało mnie że gdzieś jest bardzo blisko górą, a po ziemi inaczej.
Obserwacje odległych obiektów ułatwia pozycjonowanie na zasadzie nabieżników jak w żeglarstwie. Czyli „po meblach”. Bierzesz na oko bliższy znany Ci obiekt, jakiś dalszy i określasz w ten sposób linie na której jest wspomniany zamek czy silosy zbożowe albo wieża koscioła( bo te budowano na wzniesieniach) lub charakterystyczne dachy hal. Wyznaczanie sobie takich linii ułatwia obserwacje i odnalezienie się w przestrzeni nawet jak jesteś z boku ale widzisz znane Ci obiekty. Co prawda, elektronika załatwia to wszystko, ale „po meblach” jest fajnie.