pgforum.pl

Jak już się szambo wylało, to pojawiła się też odpowiedź szkoły:



A co "śmieszków", że chłop potencjalnie "startował" - do Was nikt nigdy nie podszedł podczas GH na płaskim z zapytaniem za ile będziecie startować?

Jak zobaczyłem tego posta to z jednej strony trochę śmiech o co im chodzi - a z drugiej strony - sam zajmuję się utrzymaniem startowiska i rozumiem, że jak jest świeża murawa to nawet taka zabawa może jej poważnie zaszkodzić i zrobić duże straty.

Ale moim zdaniem powinni dać wyraźniejszy znak o co chodzi - bo na znaku jest tylko informacja o bieżni i faktycznie to mylące. Gdyby napisali że obowiązuje czasowy zakaz wejścia na murawę z powodu renowacji - pewnie jest szansa, że chłop by tam nie poszedł.

matgaw pisze:Ale moim zdaniem powinni dać wyraźniejszy znak o co chodzi - bo na znaku jest tylko informacja o bieżni i faktycznie to mylące. Gdyby napisali że obowiązuje czasowy zakaz wejścia na murawę z powodu renowacji - pewnie jest szansa, że chłop by tam nie poszedł.

Więc jednak musiał tam wylądować...no bo jak się dostał na murawę nie przechodząc po bieżni po której nie można chodzić o czym stanowią znaki???
Poziom gimbazy pod tym postem na FB wraz z tymi heheszkami pokazuje ilu intelektualnie leniwych pilotów jest w środowisku. Jest tam więcej polubień i komentarzy niż pod postem o pobitym rekordzie 400+ przez Łukasza Prokopa. Gawiedź jak to gawiedź, w większości to tępy lud, ważne że śmiesznie jest. A pilot ze zdjęcia zdecydowanie powinien zapytać szkołę czy może tam wejść. Ja bym tak zrobił. I moi znajomi też.

Blazej pisze:

matgaw pisze:Ale moim zdaniem powinni dać wyraźniejszy znak o co chodzi - bo na znaku jest tylko informacja o bieżni i faktycznie to mylące. Gdyby napisali że obowiązuje czasowy zakaz wejścia na murawę z powodu renowacji - pewnie jest szansa, że chłop by tam nie poszedł.

Więc jednak musiał tam wylądować...no bo jak się dostał na murawę nie przechodząc po bieżni po której nie można chodzić o czym stanowią znaki???
Poziom gimbazy pod tym postem na FB wraz z tymi heheszkami pokazuje ilu intelektualnie leniwych pilotów jest w środowisku. Jest tam więcej polubień i komentarzy niż pod postem o pobitym rekordzie 400+ przez Łukasza Prokopa. Gawiedź jak to gawiedź, w większości to tępy lud, ważne że śmiesznie jest. A pilot ze zdjęcia zdecydowanie powinien zapytać szkołę czy może tam wejść. Ja bym tak zrobił. I moi znajomi też.

A moim zdaniem nie ma tam nigdzie ani zakazu wejścia na murawę, ani też zakazu używania bieżni. Brak też jakiejkolwiek informacji o rzekomych pracach renowacyjnych.

Wskazane są jedynie aktywności (chodzenie z kijkami, rolki, rowery) które są zakazane na bieżni, bo jak rozumiem mogą one uszkodzić nawierzchnię bieżni. Samo chodzenie lub bieganie nie jest objęte zakazem na tabliczce.

Od wielu lat panuje trend aby budować obiekty sportowe za setki tysięcy lub miliony złotych po czym zakazywać ich używania, bo tak. Bo dyrekcja lub zarządca ma taki kaprys. Wszędzie zakazy grania w piłkę, biegania, skakania etc. a potem lament boomerów, że "kiedyś to młodzież... a teraz tylko w kąkuterach..."

Blazej pisze:no bo jak się dostał na murawę nie przechodząc po bieżni po której nie można chodzić o czym stanowią znaki???

Gość tam doszedł kijkami nordic walking, przyjechał na rolkach i hulajnogą. No chyba, że rozszerzamy definicję korzystania z bieżni o wszystkie rzeczy, o których mógłby potencjalnie pomyśleć twórca znaku - np. robienie zdjęcia bieżni to też korzystanie z bieżni, podobnie jak z parku narodowego. No bez jaj - jakbym zobaczył taki znak, to do głowy by mi nie przyszło, że "Zakaz wszelkiego wchodzenia na bieżnię z powodu jej renowacji, co mogłoby spowodować zniszczenia".

Zresztą, odkładając na bok tą pokrętną interpretację, to ten znak jest całkowicie logiczny - zakaz korzystania z bieżni w sposób, który mógłby zostawić w niej trwałe ślady (wgniecenia od kijków, ślady opon po hamowaniu itp.)

P.S. Biegać wolno, ale najwyraźniej chodzić nie?

Znak w sumie też fajny - "Zakaz korzystania z bieżni", ale wolno biegać na bieżni

Chyba jednak masz rację. Trudno się spodziewać, że widząc taki znak rozpoczną się procesy myślowe i pojawi się pomysł aby zapytać gospodarza terenu czy w ogóle może tam wejść. Prościej jest zwalić winę na mało rzetelną informację a w szczególności na brak przekreślonego piktogramu paralotni na płycie boiska. A jeszcze lepiej jak środowisko paralotniowe zbeszta autora tekstu na profilu szkoły za fatalną interpretację tego co widać na zdjęciu. No bo przecież każdy wie, że paralotnią wystartować można tylko z napędem, za wyciągarką i ze startowiska w górach.

Ciekawe, czy jak by sobie po tym boisku z latawcem pochodził, czy też by było tyle szumu.

Miłośników trawy przybywa. Pod Skrzętlą strach lądować bo zara wyskoczy wredna baba. Pod Snozką zjeba od bacy bo bedzie koszone, jak krowy deptają to się nic nie dzieje. Na boisku gość startuje szokując pracowników szkoły, jak trawe depcze 22 takich co gonią za piłką nic się nie dzieje. Powinni oni wszyscy zostać miłośnikami tej prawdziwej trawy i ich problemy znikną.