pgforum.pl

Są na to dowody.

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Są na to dowody.

Oni robili te sprzety ''na oko'' ?

Tak jak ja wyciągarkę. A co to źle ?

der pisze:Tak jak ja wyciągarkę. A co to źle ?

Dla mnie to fenomen. A takich zjawisk się nie ocenia. Je się podziwia. Podiwej se chlopaku

der pisze:Tak jak ja wyciągarkę. A co to źle ?

No ale Twoja wyciagarka dziala pewnie , a ich statki powietrzne nie chca cos sie podniesc.

Poświęcili się swojej pasji, tak jak my.

Marcin. pisze:

der pisze:Tak jak ja wyciągarkę. A co to źle ?

No ale Twoja wyciagarka dziala pewnie , a ich statki powietrzne nie chca cos sie podniesc.

Na razie dokładnie tak samo jak te piękne twóry ludzkiej ręki. Czyli do latania jest tylko z nazwy.
Bo najfajniejsze jest gonić króliczka a nie go złapać.
Niektórzy tworzą dla samego tworzenia a nie stworzenia, prawda Zbyszku ?

Proces tworzenia sam w sobie jest fascynujący. Ja miałem jeszcze to szczęście. Że wszystkie moje wynalazki oblatałem i żyję

W takiej Afryce mało kto umie czytać i pisać więc jak może stworzyć maszynę latającą?

Dokładnie Mariusz, Zbyszek, Kocham latać ale również kocham tworzyć - Mariusz przed Tobą fascynujące przeżycie pierwszego naciśnięcia manetki jak jesteś już podpięty do liny którą nawija Twoja własna wyciągarka , zapewniam że podczas pierwszego holu emocje będą nieporównywalne porównując do "komercyjnego", nawet jeśli będzie bardzo kiepski .

Ja powiem więcej. Wszelkie tworzenie odróżnia nas od zwierząt. A jak zdolność tworzenia wykorzystamy to już jest sprawa indywidualnych wyborów.

Jak narazie większość wytworzonych przez człowieka rzeczy posłużyła mu do rozpieprzenia czegoś drugiemu (pośrednio albo bezpośrednio) i końca nie widać. W tym kontekście to, że tworzenie odróżnia nas od zwierząt potwierdzają napisy w ZOO, że najgroźniejszym gatunkiem na Ziemi jest człowiek.
Wczoraj widziałem bo byłem z wnuczką

Latanie wynika z wewnętrznej potrzeby. To że posłużył do zabijania wynika z potrzeby tych którym marzy się władza. Jest kilka dziedzin których nie da się wykorzystać do zabijania. Chociażby sztuka, choć to też próbuje się wykorzystać w polityce a wiadomo z definicji Klausewitza, że wojna jest realizacją polityki innymi środkami.

der pisze:

Marcin. pisze:

der pisze:Tak jak ja wyciągarkę. A co to źle ?

No ale Twoja wyciagarka dziala pewnie , a ich statki powietrzne nie chca cos sie podniesc.

Na razie dokładnie tak samo jak te piękne twóry ludzkiej ręki. Czyli do latania jest tylko z nazwy.
Bo najfajniejsze jest gonić króliczka a nie go złapać.
Niektórzy tworzą dla samego tworzenia a nie stworzenia, prawda Zbyszku ?

Cytat Der-a z innego wątku: " Nie myli się tylko ten, który nic nie robi. Cała sztuka umieć wybrnąć z własnej pomyłki jak najmniejszym kosztem"

Ja swoje przyrządy do latania , "wykonuję" w większości tylko w formie szkiców i rysunków technicznych, poprawiam je za pomocą ołówka z gumką . Chciałbym mieć dodatkowo tą kasę, którą zaoszczędziłem nie podejmując się ich realizacji . Choć samo tworzenie do szuflady też pożera dużo cennego czasu .
Stworzenie prototypu jest wielokrotnie bardziej kosztowne od wyrobu seryjnego spod matrycy. Nie przepadam za radosną twórczością "na pałę" i dokonywaniem potem wielu poprawek. Wolę tworzyć najpierw jak najdogłębniej przeanalizowany plan i na jego podstawie, dopiero zaczynać ewentualną realizację. Problemem by opracowywać coś w technologiach lotniczych jest dostępność profesjonalnych materiałów- w Polsce jest z tym dość kiepsko(Czesi np. mają dużo hurtowni z takim towarem). Myślę że bardzo duży wpływ na to jak wyglądał i działał wynalazek z filmiku, miały właśnie materiały które były do zdobycia dla budowniczych z tamtego kraju("równoległego" czyli "trzeciego świata"). Wierzę że posiadając sprawdzone plany i odpowiednie materiały(lub zestaw "kit") byliby Oni w stanie własnoręcznie zbudować poprawnie latający samolocik, wzbudzający u dalekich obcokrajowców, dzikie pożądanie wejścia w materialistyczne jego posiadanie

Pozdrawiam Wiesiek

Nie bądźmy pwexami, cytując klasyka. Nie mieszajmy dwóch różnych systemów walutowych. Chęci zbudowania czegoś dla radochy z samego budowania ,a przygotowań do produkcji seryjnej.
Dodatkowe lekcje plastyki miałem za komuny, po szkole. Rysunek techniczny w ilości masowej (z racji wybranego kierunku) miałem już w "Polsce demokratycznej"w szkole średniej i wyższej, a teraz jestem dużym chłopcem, którego najbardziej cieszy cięcie metalu i krzesanie iskier.
Zapędy budowlane domorosłych projektantów-ideologów kończą zwykle tak samo. Na dnie szuflady.

Mnie się podoba system projektowania myśliwców Fokkera z pierwszej wojny światowej. Projekt powstawał w głowie a rysunki warsztatowe robił konstruktor kredą na podłodze.wyobraźnia to najlepszy rajzbret

Mam kolegę mechanika samochodowego. Ten wszystko z głowy buduje. Ma na koncie dźwig drogowy taki do pomocy drogowej. Radził sobie tam gdzie inni odpadali. Hydrauliczną spycharkę do śniegu do traktorka ogrodowego. Maszyna super. dźwigo-ładowarkę przegubową taką malutką poręczną. Rower wodny szybki i cichutki, Kołyskę hydrauliczną do odwracania łodzi do czyszczenia kadłuba, trajkę na której latałem, łódź podwodną zasilaną powietrzem z pływaka na powierzchni, i jeszcze inne cuda małe i duże. przyczepy wywrotki czy inne jakieś ulepszenia konstrukcji renomowanych firm. Podnośnik dla myśliwego do załadunku zwierzyny, taki na pilota itp.itd.
Szkoda, że gość nie czasowy bo pewnie było by tego więcej.
Piszę o tym bo uważam, że są ludzie którzy mają to coś i potrafią zmajstrować różne cuda i ja chylę czoła. Zawsze podziwiam kreatywność pomysłowość i zdolności wszelakie. Poza tym zawsze można samemu coś zrobić i pokazać, że się da. Der właśnie pokazuje, a prokopcio recydywa
Acha, ja wymyślam różne bzdety, ale robić mi się nie chce Np nadziewarkę do kiełbasy elektryczną taką żeby ręce były wolne i mam;) Mirek mi zrobił. Teraz muszę to odrabiać co świeta i wędzarnie taką bez roboty i palenia ognia z precyzyjnym sterowaniem za grosze. Mega zabawka. Coś potrzebujesz, na rynku jest, ale słabe, albo nie takie... Mirek weźmie i zrobi i działa i mocne i trwałe. To jest sztuka. Tacy ludzie to skarb. Powinni dostawać 1000+
Kilka pomysłów leży i czeka bo niema kiedy... Fajny grill np. leży bo drogi też wychodzi, auto fajne bo duuużo roboty. Autobus...przyczaepa do sportów wszelakich. Życia zabraknie.

A ja zachodzę do kolegi i widzę że polerka wibracyjna produkt u niego na stole. Taka mała. Pytam go gdzie kupił a on że wydrukował sobie. Człowiek kompleksów dostaje w takich sytuacjach

der pisze:".. teraz jestem dużym chłopcem, którego najbardziej cieszy cięcie metalu i krzesanie iskier.
Zapędy budowlane domorosłych projektantów-ideologów kończą zwykle tak samo. Na dnie szuflady."

Wychodzę z założenia że budowniczowie tego "samolotu" chcieli aby on latał. Zabawianie się w budowę, a realizacja konkretnych założeń to faktycznie dwa różne podejścia. Jak ktoś się lubi sam ze sobą bawić to niech się bawi w co tylko mu sprawia radochę Nie wszystkie "zapędy domorosłych"(oraz "inżynierów") kończą na dnie szuflady czy na strychu, a niektóre są faktycznym potwierdzeniem słuszności danej koncepcji. Przekazanie jej osobom przedsiębiorczym(choćby tylko słowne), z czasem może skutkować sukcesem na skalę światową. Nie trzeba tego ujawniać na forach by dochodziło do niezręcznej sytuacji, że dane logo rozwinęło się dzięki jednej z wielu koncepcji osoby określanej przez kogoś "domorosłym". Itak autor może mieć satysfakcję, że dana idea nie pozostała na dnie szuflady czy w kolejnym zakurzonym prototypie i posłużyła częściowo również dla Polski.

Pozdrawiam Wiesiek

Wiesiek. Ależ po co ta skromność ?
Nie trzeba, ale można, gdzie tu jakakolwiek niezręczność ?
Daj połechtać własnego ego. Pochwal się cóż tam Polska, ba świat jak mówisz, ujrzał na żywo realizując przez przedsiębiorczych projekty z dna twojej szuflady.