Zbyszek Gotkiewicz pisze:Jędrek. Po co ci nauka latania jak nie będziesz umiał wystartować Płacisz za zrealizowanie programu szkolenia. Co do zwalania połówek to mam zamiar wprowadzić ten element do szkolenia. Jeśli nie ciągnie się taśmy A dynamicznie to jest to banalne ćwiczenie.
Dobrze Zbyszku, że dałeś uśmieszek, bo myślałbym, że piszesz poważnie. Jak kursant nie opanuje alepejki to wystartuje klasycznie albo pójdzie na łąkę się jej uczyć. Natomiast otrzymując glejt uprawniający do latania powinien być, chociaż w minimalnym stopniu, przygotowany na atrakcje w postaci klap, zdarzające się na porządku dziennym.
Niedawno na newsach, (wątek o niebezpiecznych fazach lotu), jeden z doświadczonych kolegów ironicznie odniósł się do mojej wypowiedzi, w której stwierdziłem, że na kusie podstawowym byłem zapoznawany z reakcjami na w/w. Wiadomo że kurs podstawowy to nie SIV, ale dziwię się, ze takie podstawowe i przydatne umiejętności nie są w nim zawarte.
p.s.
Marek nadal się chyba śmieje, bo pewnie by mi to wyjaśnił.