Pomoc przy starcie, jak i czy w ogóle ?
: 17 lutego 2017, 20:10
Temat jest trochę spowodowany emocjami. Ostatnio prawie pokłóciłem się z kolegą o to że nie proszony zaczął mi rozkładać glajta z różyczki, kiedy podpięty stałem na starcie klarując linki i zakładając rękawiczki, skutek był taki że glajt zaczął mi wstawać na wietrze i ciągnąć a ja nie byłem gotowy wystartować. Skończyło się na pozwijaniu glajta odejściu na bok i ponownym przygotowaniu. Kumpel do teraz nie może zrozumieć bo on "przecież chciał pomóc".
Od jakiegoś czasu nie lubię gdy mi się pomaga, chyba ze poproszę o to żeby ktoś zerknął na zawinięty stabil lub odplątał linkę, to co innego. Uważam że pomoc jest większą szkodą niż pożytkiem, chyba że wcześniej się dogadamy że np ktoś rozkłada glajta albo przytrzymuje, lub gdy jest jakaś niebezpieczna sytuacja, wywrotka, krzaki.
Co myślicie?
Od jakiegoś czasu nie lubię gdy mi się pomaga, chyba ze poproszę o to żeby ktoś zerknął na zawinięty stabil lub odplątał linkę, to co innego. Uważam że pomoc jest większą szkodą niż pożytkiem, chyba że wcześniej się dogadamy że np ktoś rozkłada glajta albo przytrzymuje, lub gdy jest jakaś niebezpieczna sytuacja, wywrotka, krzaki.
Co myślicie?