Strona 1 z 1

Problem z rozpoczęciem: transport

: 08 sierpnia 2020, 21:18
autor: OlmerPL
Witam wszystkich, nazywam się Piotrek, jestem z Gdańska i od jakiegoś czasu przymierzam się do spróbowania swoich sił z paralotniarstwem. Sprawdzam możliwości i informacje dostępne w internecie, tylko natrafiłem na pewien problem który nie wiem jak mogę go rozwiązać, mianowicie nie posiadam samochodu/prawa jazdy. Rozglądając się za ofertami szkoleń natrafiałem jedynie na oferty z miejscami lotów na "głębokich" Kaszubach, jak np. lotnisko w Borsku, gdzie nie ma jak dojechać inaczej niż prywatnym samochodem.
Może słabo szukałem lub jestem po prostu ślepy więc może wyprowadzicie mnie z błędu, ale na razie wydaje mi się że bez brania urlopu i wyjazd na jakiś czas się nie da. Wiem że w szerszej perspektywie trzeba jeździć aby mieć jak najszersze możliwości latania, ale miałem nadzieje że chociaż pierwszy poziom dało by się zrobić bez potrzeby szukania noclegu na tydzień na drugim końcu Polski (uproszczenie i przekoloryzowanie).

Tak wiem, mogę zrobić "prawko" i kupić sobie auto, ale jak przez 32 lata swojego dotychczasowego życia nie potrzebowałem tego, to też nie chciałbym tego robić po to mieć możliwość spróbowania czegoś co może się skończyć ostatecznie klapą.

Macie jakieś doświadczenie z problemem transportu swojej osoby na początku przygody z paralotnią, a może znacie jakieś miejsce gdzie można zacząć swoją przygodę w okolicy trójmiasta? Może też źle podchodzę do całej tej sprawy i czegoś nie dostrzegam/jestem naiwny :oops:

Re: Problem z rozpoczęciem: transport

: 08 sierpnia 2020, 21:41
autor: matgaw
Na tygodniowy kurs i tak musisz pojechać na cały tydzień z noclegami, bo zajęcia będziesz miał często od 6-7 do 21, więc chyba nie widzę problemu z jednorazowym dojazdem? Jakiś transport w okolicy na pewno jest

Re: Problem z rozpoczęciem: transport

: 08 sierpnia 2020, 22:34
autor: uriuk
Kurs to pikuś, ale jak chcesz później jechać na latanie z 20 kg szpejem? Tramwajem? Rowerem?

Re: Problem z rozpoczęciem: transport

: 08 sierpnia 2020, 22:42
autor: der
Eetam. Ćwierć latajęcego Wrocławia jeździ w Karkonosze pociągiem, autobusem lub okazją by pozbyć się ciężaru pozostawionego samochodu pod startowiskiem dasz radę i Ty. A próbowałeś zadzwonić i zapytać jakiegokolwiek instruktora o możliwość odbioru i podrzucenia na dworzec? Nie sądzę by robił z tego tytułu jakikolwiek problem jeśli chce zarobić.Ostatecznie okaże się, że zrobi to tylko raz, bo zbiegiem okoliczności inny kursant będzie jeździł w twoim kierunku.

Re: Problem z rozpoczęciem: transport

: 08 sierpnia 2020, 22:43
autor: OlmerPL
uriuk pisze:Kurs to pikuś, ale jak chcesz później jechać na latanie z 20 kg szpejem? Tramwajem? Rowerem?


Jak pisałem, wiem że w dłuższej perspektywie tak się nie da.

der pisze:Eetam. Ćwierć latajęcego Wrocławia jeździ w Karkonosze pociągiem, autobusem lub okazją by pozbyć się ciężaru pozostawionego samochodu pod startowiskiem dasz radę i Ty. A próbowałeś zadzwonić i zapytać jakiegokolwiek instruktora o możliwość odbioru i podrzucenia na dworzec? Nie sądzę by robił z tego tytułu jakikolwiek problem jeśli chce zarobić.Ostatecznie okaże się, że zrobi to tylko raz, bo zbiegiem okoliczności inny kursant będzie jeździł w twoim kierunku.


No właśnie jeszcze nigdzie nie dzwoniłem, na razie nieśmiało się rozglądam i planuje :)

Re: Problem z rozpoczęciem: transport

: 08 sierpnia 2020, 22:58
autor: matgaw
Albo znajdź kurs w miejscu gdzie nie ma problemu z dojazdem. Np. w Lesznie - dojedziesz pociągiem z całej Polski ;)

Re: Problem z rozpoczęciem: transport

: 09 sierpnia 2020, 08:00
autor: Zbyszek Gotkiewicz
My zabieramy do Chorwacji/Słowenii na 10 dni i na takim wyjeździe robisz cały kurs przygotowujący do zdania egzaminu na ŚK. A potem już możesz się uczyć latać samodzielnie na okolicznych klifach.