Strona 1 z 1

[meteo] Outflow Boundary, czyli Granica Wypływu

: 25 maja 2016, 22:47
autor: Marcus Biesioroff
To co uriuk kiedyś gdzieś tam wspominał, udało się uchwycić Tomkowi (a mi przechwycić) na wczorajszych ujęciach satelitarnych z sat24.com (24.05.2016) outflow boundary lub po naszemu granica wypływu to efekt opadania zimnych mas powietrza w środowisku burzowym, żądnym wiedzy więcej powiedzą Łowcy Burz ;)

Zjawisko przypomina chłodny front atmosferyczny, ale występuje jako układ mezoskalowy lub układ w skali burzy...

Dla nas oznacza głównie to, że nie powinno nas tam być, bo będzie piekło (albo już piecze), ale jak już się tam znajdziemy to mamy gotowe duszenia zamykające dolną skalę wariometru, śmiertelnie niebezpieczne uskoki wiatru na 200/300m i wszelkie przesłanki do kaskady do samej ziemi (7 x tfu!). NAPRAWDĘ dobry pilot lecąc na czele tej fali będzie w stanie pokonać dużą odległość... ale to będzie cały czas całowanie w pupę lwa (przez kurtuazję nie użyję bardziej adekwatnego określenia ;) )

Z meteorologicznego punktu widzenia... perełka:


Re: [meteo] Outflow Boundary, czyli Granica Wypływu

: 26 maja 2016, 08:57
autor: Cybiak
Ciekawe zjawisko. Trochę to przypomina atak jądrowy . :-) .

Re: [meteo] Outflow Boundary, czyli Granica Wypływu

: 26 maja 2016, 16:30
autor: Marcin.
Dobry post :) chciałbym dać kciuka w górę ale nie ma przycisku :(

Re: [meteo] Outflow Boundary, czyli Granica Wypływu

: 26 maja 2016, 18:05
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Dałem za ciebie ;)

Re: [meteo] Outflow Boundary, czyli Granica Wypływu

: 26 maja 2016, 18:30
autor: Marcin.
Dzięki! A swoją drogą to ta linia rozciąga się przez cały kraj pod koniec filmiku.

Re: [meteo] Outflow Boundary, czyli Granica Wypływu

: 26 maja 2016, 18:47
autor: Tomasz Trębiński
Chmura Cb działa jak odkurzacz: wysysa powietrze spod siebie (i zabija nieświadomych glajciarzy), a potem górą wyrzuca powietrze na boki. Efektem jest rozpływające się przy ziemi chłodne powietrze (jak napisał Marcus: miniatura zimnego frontu). Nie jest to jednak tak gwałtowny proces, jak przy kolapsie chmury. Ponieważ tego dnia chmury burzowe ułożyły się w linii, to granica rozpływającego się powietrza również utworzyła linię.

Tu zmontowałem animację z następnego dnia. W zimnym powietrzu przy ziemi powstały chmury warstwowe sięgające granic rozpływu z poprzedniego dnia. I na granicy ciepłe (na wschodzie) zimne (na zachodzie) zrobił się kontrast rodzący kolejne Cb. Zwłaszcza śliczną, podręcznikową burzę nad Poznaniem.

Grzmiące

pozdro

Tomek