pgforum.pl

Witam.
Czy macie jakieś "czarodziejskie" metody na trafne oszacowanie czy dzisiaj np warto wziąć wolne w pracy ( pracuję u siebie ) i poświecić czas na latanie (nad płaskim terenem) a popracować później...?
Chodzi mi o mega-krótkoterminową prognozę "termiczną" że za powiedzmy godzinkę-dwie będzie super warun?

Tak. Ta metoda nazywa się "doświadczenie i obserwacja" Po jakimś czasie uczysz się obserwować pogodę i jej zmiany, a zanim się nauczysz to obserwujesz co robią doświadczeni przelotowcy, oni są dość dobrym wyznacznikiem waruna.

Super przelotowcy też nie jednokrotnie strzelają kulą w płot. Ale takiego ślepaka publicznie nie uraczysz. Nie wypada. By ujżeć zapierające dech w piersiach wyniki "za miedzy" często wymaga to nie jednego tour de Pologne. A ilość podejść i poźświęconych dni bywa nawet kilkukrotnie większą niż wynikało by z tabelek.

Ta. Myślę że łatwiej znaleźć poradnik na stuprocentowy podryw. Oczywiście skuteczność rad na stuprocentowy podryw będą miały taką samą wartość jak rady na stuprocentowy warun. A oprócz stuprocentowego warunu to jeszcze trzeba zrobić przelot. A fajny przelot można zrobić także przy warunie nieewidentnym

Łukasz, we free.aero jest trochę informacji jak prognozować pogodę do latania:
http://en.free.aero/contents/Weather.pdf

Do Konopek jeździmy od 10 lat. Przez te wszystkie lata wydaje się, że wszystko już powinniśmy wiedzieć na temat tego miejsca.
Niestety, statystyka jest okrutna. Na 200+ holi w sezonie, porządnych lotów jest może 20. Słabych nikt nie wrzuca, to te dobre robią internetową magie miejsca.

T.

U nas jak warun jest przewidywany w 30% to już trzeba jechać. No bo jak się nie jeździ na latanie to się nie zalata A zalatywalność na poziomie 50% to jest świetny wynik.
Mnożąc jedno przez drugie 0.30 x 0.50 = 0.15 a więc sprawność latania na poziomie 15% Na początku to trochę zniechęca ale rosnące umiejętności, wiedza o meteo etc. znakomicie podwyższają ten parametr. Tak mniej więcej dwukrotnie czyli sprawność rośnie do 30 %. A więc co trzeci wyjazd zalatany!!!
I do tego trzeba przywyknąć.

Dziękuję bardzo za odpowiedzi
Troszkę źle mnie zrozumieliście ale ok... temat się rozwinął ciekawiej niż sądziłem pewnie w każdym temacie wałkuje się tylko te dobre przykłady a te mniej dobre zamiata pod dywan
Nie pytałem jak w 100% ocenić warun (choć mogło to tak zabrzmieć) tylko

prokopcio pisze:....oszacowanie czy dzisiaj np warto wziąć wolne w pracy... i poświecić czas na latanie...a popracować później...?
Chodzi mi o mega-krótkoterminową prognozę "termiczną" że za powiedzmy godzinkę-dwie będzie super warun?

może zapytam inaczej:
po czym poznajecie, że dzisiejsze próby łapania termiki są bez większego sensu ?

ja wiem, że każdy hol ma jakiś tam sens choćby taki, żeby wiedzieć na przyszłość, że nie miał sensu ale pracować też trzeba i nie mogę poświęcić całego czasu na latanie kosztem pracy i rodziny... A te godziny strasznie uciekają.

Niestety.
Z warunem jest często tak, że lata zmiana poranna, a popołudniowa nie. A na niebie te same baranki.
Często też jest tak, że cały dzień jest kicha, o godzinie 16.00 większość pilotów się wynosi, bo nic nie będzie, a o 17.00-18.00 zaczyna się wykręcanie kominów i przeloty... Krótkie, bo już wieczór, ale 30km można zarobić jeszcze.
Życie, panie, życie.

pozdro

Tomek

prokopcio pisze:może zapytam inaczej:
po czym poznajecie, że dzisiejsze próby łapania termiki są bez większego sensu ?

kiedy szkoda prądu na hol:
- sucho i gorąco (przeważnie SE, SSE)
- sucho, bezchmurnie i wiatr (E, SE, czasem SW)
- niskie podstawy i poszarpane, duża wilgotność powietrza, po obfitych opadach (W, WNW)

nie całkiem oczywiste (trzeba się holnąć żeby się dowiedzieć):
- piękne chmury, niby książkowy warun... a może nie zadziałać (NW, N)
- silny wiatr, ładne chmury - działa pod chmurami ale trudno się tam dostać bo wiatr ścina termikę (NW, NNW)
- niskie podstawy i poszarpane z tendencją do podnoszenia się w dość krótkim czasie (NW, WNW)

W trudnym warunie ptakom nie chce się latać.

A na to nakładają się jeszcze fazy - 1. do południa, potem kryzys i może nie działać albo się przykitować 2. po południu się rozkręca

T.

Tomasz Trębiński pisze:Niestety.
Z warunem jest często tak, że lata zmiana poranna, a popołudniowa nie. A na niebie te same baranki.
Często też jest tak, że cały dzień jest kicha, o godzinie 16.00 większość pilotów się wynosi, bo nic nie będzie, a o 17.00-18.00 zaczyna się wykręcanie kominów i przeloty... Krótkie, bo już wieczór, ale 30km można zarobić jeszcze.
Życie, panie, życie.

pozdro

Tomek

Szczególnie jak złapiesz taki komin. To tak do tematu Cape i opisu jak szybko może się budować chmura burzowa.
Jakby ktoś latał w pobliżu to miałby problem.

Tomo pisze:silny wiatr....ścina termikę

jaki to jest w tym przypadku "silny wiatr" ?

prokopcio pisze:

Tomo pisze:silny wiatr....ścina termikę

jaki to jest w tym przypadku "silny wiatr" ?

W ciut bardziej zaawansowanych portalach pogodowych dla paralotniarzy (np. http://www.xcskies.com) występuje parametr "Buoyancy to shear ratio" określający umowny stosunek pomiędzy siłą noszeń i średnim wiatrem. W w/w portalu ma on bezwymiarową skalę ok 0 do 10. Powyżej 5 jest latanie (przeważa termika); poniżej 5 siedzimy na ziemi (przeważa wiatr).
Dla długodystansowców najlepszy warun jest przy wartościach 6-8. Jest termika i jeszcze znaczny wiatr pozwalający łykać kilometry. Przy wartościach 9-10 raczej kręci się trójkąty.
To tak w dużym uproszczeniu.
P.S.
Pierwszy miesiąc użytkowania portalu jest darmowy a zawiera m.in. omawiany wcześniej CAPE i wiele innych parametrów.

Krzycha pisze:W ciut bardziej zaawansowanych portalach pogodowych dla paralotniarzy (np. http://www.skies.com) ...

Na pewno to dobry link? Wyświetla mi się agencja mediowa

xcskies.com

Krzycha pisze:a zawiera m.in. omawiany wcześniej CAPE i wiele innych parametrów.

Krzycha! Jakie wg Twoich obserwacji wartości cape pojawiają się w rekordowych dniach na płaskim?
To jest ciekawe

Nie prowadzę takich obserwacji. A jakie powinno być? Z zakresu 200 - 600?

Robiłem statystyki rekordowych lotów kilka lat temu do pracy na podstawie sondaży udostępnionych przez Uniwersytet w Wyoming. Obszar Słowenii i Karpaty Zachodnie. Z tego co pamiętam (mam dane teraz u rodzicow w domu, nie mam jak sprawdzić) wartość CAPE w większości wynosiła 0 w kilku przypadkach wystąpiła minimalna wartość. Dane były prowadzone dla obszarów górskich analizowane w większości ze stacji w Udine i Popradzie.

Co ciekawe, było to złamaniem mojej pierwotnej tezy w magisterce jaką sobie kilku świetnych meteorologòw i klimatologów postawiło, najlepsze warunki do lotów termicznych wcale nie są przy równowadze chwiejnej. Latamy w obojętnych, względnych (nie przekraczających wartości
gradientu suchoadiabatycznego) warunkach! Do potwierdzenia tego zostałem wysłany dodatkowo do Meksyku gdzie zbierałem w Valle de Bravo dane latając ze stacją meteorologiczną. Miejsce znane ze swoich ostrych warunków. Tutaj też tak to wyszło- minimalnie większy gradient.

Interesuje nas warun między sucho adiabatycznym (0.98° C / 100 m), a wilgotno adiabatycznym (~0,5-0,6° C / 100 m).
Zazwyczaj najlepsze warunki w badanych miejscach panują w przedziale pomiędzy 0,70, a 0.95° C / 100 m. Trafiały się też super loty z gradientem ~0.34° C / 100 m, przy inwersji w dolinach, ale w lotach tych warstwa inwersyjna nie była przekraczana.

Tutaj kilka godzin musiałbym poświęcić na tłumaczenie więc w skrócie:

Wszystko zależy od przekroju pionowego troposfery, ale warunki wystąpienia CAPE i nas interesujących rekorodwych warunków praktycznie się nie pokrywają.

A co do xc soara nie wiem o co chodzi z ich mapką z kolorowymi pasami dla CAPE (od kilku lat nie sprawdzałem ich) ale coś średnio to się z aerologią zgadzało

Też kiedyś myślałem, że CAPE jest odpowiedzią. Nie jest. Chyba, że dla łowców burz.

T.

Chrzaszczu pisze:Interesuje nas warun między sucho adiabatycznym (0.98° C / 100 m), a wilgotno adiabatycznym (~0,5-0,6° C / 100 m)

A jak zdradzam już takie tajniki to posunę się jeszcze dalej do moich kolejnych herezji odnośnie meteo w paralotniarstwie

My nie latamy w termice. My latamy w parze wodnej. Nie robi nam nic rozgrzany suchy plac i buchające z niego gorące powietrze. To jedynie szarpiące pierdy podtrzymujace nas nad Ziemią. My potrzebujemy wyłącznie wody i z tej przyczyny gradient suchoadiabatyczny (większy niż 1°C) nie nadaje sie do ambitnego latania.