Strona 1 z 1

Dust Devil

: 02 lipca 2016, 08:31
autor: Tomasz Trębiński
Ładny taki, to wrzuciłem.


pozdro

Tomek

Re: Dust Devil

: 02 lipca 2016, 11:10
autor: Marcus Biesioroff
Swoją drogą ładnie widać jak przeszkoda terenowa ładnie zadziałała w roli wyzwalacza termicznego. Po prostu nie ma możliwości, żeby dust devil "zszedł" z tej skarpy w dół, musiał się urwać.

Re: Dust Devil

: 02 lipca 2016, 15:08
autor: Marcin.
Marcus Biesioroff pisze:Swoją drogą ładnie widać jak przeszkoda terenowa ładnie zadziałała w roli wyzwalacza termicznego. Po prostu nie ma możliwości, żeby dust devil "zszedł" z tej skarpy w dół, musiał się urwać.


A nie poszedł dalej ten Diabeł? Szkoda że nie nagrywali dalej ,bo widać ,że to drzewko po lewej na dole zaczyna się ruszać. Wydaje mi się że bez materiału , który zasysa diabeł to go nie widać.

Re: Dust Devil

: 02 lipca 2016, 15:28
autor: Tomasz Trębiński
Marcinie, możesz śmiało założyć, że się urwał, a na ziemi jeszcze długo wirowały pokominowe "śmieci".

Kłania się odwieczny problem początkujących pilotów na górce: termika przyszła, przeszła i wyszła, a świeżaki dopiero startują w przeciąg, który nic już nie daje, oprócz przewiania.

A żeby nie być gołosłownym:



pozdro

Tomek

Re: Dust Devil

: 02 lipca 2016, 16:03
autor: Marcin.
Dobrze wiedzieć :)

Re: Dust Devil

: 02 lipca 2016, 16:18
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Tomasz Trębiński pisze:Kłania się odwieczny problem początkujących pilotów na górce: termika przyszła, przeszła i wyszła, a świeżaki dopiero startują w przeciąg, który nic już nie daje, oprócz przewiania.
Tomek


Bo nie wiedzą jak rozpoznać nadchodzący komin, a do tego trzeba umieć wystartować jak nic nie wieje. I jak to zrobić jak się jest ustawionym do alpejki. Potem przychodzi komin i na początku można by jeszczei odpalić, ale znalezienie sterówek i taśm trwa całą wieczność. Potem wieje za mocno, ale twardo czekamy aż komin zacznie się kończyć i podnosimy skrzydło w gasnących podmuchach przechodzącego komina zbierając duszenie za nim :)

Re: Dust Devil

: 03 lipca 2016, 01:35
autor: Marcus Biesioroff
Marcin. pisze:
Marcus Biesioroff pisze:[ciach]... Po prostu nie ma możliwości, żeby dust devil "zszedł" z tej skarpy w dół, musiał się urwać.

A nie poszedł dalej ten Diabeł? ...[ciach]

Nie poszedł, bo nie mógł, diabeł to termika i to dość mocna, więc ciągnie go tylko do góry, jeśli wspiął się na szczyt czegoś to już nie zlezie na dół. Jeśli będzie mieć dość siły, żeby przerwać napięcie powierzchniowe to odleci w przeciwnym wypadku poczeka na kolejnego diabła i wtedy nazbierają dość mocy, by się urwać, ale w dół nie zejdą... Szczyty tych "cosiów" nazywane są właśnie wyzwalaczami termicznymi i to może być pryzma piachu, większy głaz na środku pola, czy choćby jadący ciągnik.

Bardzo obrazowym przykładem często podawanym w książkach i artykułach o termice są takie śmieszne, trójwymiarowe mapy plastikowe, które imitowały w latach 80-tych XX wieku Google Eartha, co prawda ciężko je obecnie dostać, ale opis musi wystarczyć. Zalewasz taką mapę równą warstwą zagęszczonego soku owocowego (takiego z dużą ilością cukru żeby się lepiej kleiło) a następnie obracasz całość do góry nogami. Sok zaczyna skapywać, ale nie z tego miejsca gdzie się znajduje, tylko spływa jak po okapie do najniższych dostępnych punktów. Dlatego sok, który pierwotnie był rozlany w dolinach spłynie po pobliskich stokach aż na szczyty i dopiero tam się oderwie i poleci na dół. Grawitacja nie pozwoli na to, żeby sok, który spłynął na ten szczyt do góry nogami wrócił z powrotem do plastikowej doliny.

Z termiką jest identycznie, tylko, że w przeciwnym kierunku ;)

mapa-3d.jpg
mapa-3d.jpg (282.42 KiB) Przejrzano 10032 razy

P.S. Na filmie akurat dość wyraźnie widać, że ten diabeł się urwał, jak pisze Tomek, to co widać za pryzmą piachu, to frędzle, które finalnie się pewnie w dalszej części rozpierzchły na boki.

Re: Dust Devil

: 03 lipca 2016, 08:31
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Jako wyzwalacze dobrze działają też słupy wysokiego napięcia a nawet sama linia trakcyjna. Wiem to, ponieważ wielokrotnie wykręcałem się z małej wysokości nad taką linią, bo za każdym razem się zastanawiałem że jak będę musiał rzucać pakę to czy wpadnę w druty :)

Re: Dust Devil

: 03 lipca 2016, 08:53
autor: der
50 łejsów by glajcić lepiej żondzi:)

Re: Dust Devil

: 04 lipca 2016, 00:38
autor: Marcus Biesioroff
der pisze:50 łejsów by glajcić lepiej żondzi:)

To akurat z Thermal Flying Burgharta, ale zdaje się że w Łejsach temat się powtarza ;)

Re: Dust Devil

: 20 lutego 2017, 15:56
autor: arekgarbacz
Dust Devil + glajty ... a idioci się cieszą :/

Re: Dust Devil

: 20 lutego 2017, 16:02
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Jak widać centrowanie komina nie jest trudne szczególnie gdy pilot w tym nie przeszkadza. Przy okazji można zobaczyć jedyny prawidłowy sposób trzymania paralotni na ziemi w takiej sytuacji. Trzymamy za jedno stabilo.

Re: Dust Devil

: 21 lutego 2017, 21:24
autor: calhal
ciekawostka, w zimie też możliwe, nie wiedziałem