Przykładowo:
1. Używany szpej: 5k (tyle było w moim przypadku)
2. Resurs tegoż używanego szpeju 100 godzin
Wychodzi 50pln za godzinę
Dojazd:
1. Załóżmy, że nasz przykładowy misiu mieszka 100km od góry na której lata
2. Załóżmy, że misiu jedzie z dwoma swoimi kumplami.
3. Załóżmy, że cała trójeczka jedzie typowym Passerati B5 1.9TDI 130KM w Sedanie z 6 biegową skrzynią.
Tak załadowane Passerati będzie brało na trasie coś około 6l na 100. Wycieczka w dwie strony to 200km, czyli 12 litrów ropy. Licząc po 4 złote za litr daje to 48pln, czyli 16pln na osobę.
Wychodzi więc, że godzina lotu glajtem kosztuje typowo 16+50*n złotych, gdzie n to czas trwania lotu na jednym wyjeździe. Porównując to do kalkulacji Uriuka wychodzi nieco drożej ale:
1. Do szybowca trzeba doliczyć 25pln za hol, czyli patyk jest tańszy ale tylko przy dłuższych lotach i założeniu, że od razu się zabierzesz. Na Mieroszów albo Chełm koło Grybowa można wychodzić tyle ile komuś starczy sił i chęci.
2. Na lotnisko też trzeba jakoś dojechać, także te 16pln i tak zostaje.
3. W aeroklubie trzeba płacić duże składki członkowskie. Latając glajtem możesz być zrzeszony w jakimkolwiek aeroklubie, stowarzyszenie etc.
4. Jak się umie i chcę to glajtem też da się latać 6 godzin, pytanie tylko po co.
5. Na latanie patykiem nie wyrwiesz się po pracy na chwilkę. Trzeba być od samego rana do wieczora.
6. Latając glajtami nie interesuję Cię dyrektor aeroklubu, dyrektor wyszkolenia, mechanik, przewodniczący sekcji i szlag wie kto jeszcze. To Ty jesteś sobie okrętem, sterem i żeglarzem.
7. Wyszkolenie się do licencji umożliwiającej samodzielne latanie to 10 000pln a to bardzo dużo.
8. Patyka nie weźmiesz ze sobą do Macedonii
.
9. Szpej paralotniowy kupuje się na raz. Niektórym łatwiej wydać większą sumę na raz, niż regularnie płacić mniejsze sumy.