Strona 1 z 2

Zloty w zimie

: 11 lutego 2017, 12:22
autor: max
Nurtuje mnie pytanie. Niektórzy piloci na okres zimy żegnają się z paralotnią (niektórzy jadą do ciepłych krajów), a inni nie mogąc wytrzymać do wiosny robią sobie zloty. Czy to podczas startu, czy lądowania, a już na pewno podczas zwijania glajta gdzieś tam zostanie śnieg (w komorach lub na powierzchni). Czy piloci Ci to tacy, którzy mają możliwość rozwieszenia później skrzydła??? Jakoś mimo posiadania używki bolałaby mnie świadomość, że coś tam może się kisić.

Re: Zloty w zimie

: 11 lutego 2017, 12:27
autor: uriuk
A mokre spodnie suszysz, czy pakujesz do plasikowego wora i czekasz az formy zycia ktore tam powstana wynajda kolo?

Re: Zloty w zimie

: 11 lutego 2017, 12:53
autor: max
Spodnie nie mają dwudziestu kilku metrów kw. powierzchni

Re: Zloty w zimie

: 11 lutego 2017, 12:55
autor: adam.a
Mniej problemów jak jest ujemna temperatura - łatwiej się śnieg wytrzepuje na lądowisku, po powrocie w miarę luzno rozkładam skrzydło w domu na 1-2 dni i jest git, żadnych nowych form życia ani niestandardowego zapachu nie zanotowałem. Czasem fajnie sobie zimą zlecieć

Re: Zloty w zimie

: 11 lutego 2017, 12:57
autor: uriuk

Re: Zloty w zimie

: 11 lutego 2017, 13:07
autor: calhal
max pisze:Spodnie nie mają dwudziestu kilku metrów kw. powierzchni

Ja też nie mam przestrzeni, żeby skrzydło suszyć rozłożone. Po prostu zwijam glajta w "różyczkę", a jeszcze do niedawna kładłem w ten sposób na kanapie i przekładałem co godzinę dwie. Kilka tygodni temu wkręciłem sobie hak w sufit i po prostu tą różyczkę sobie wieszam na nim, tak żeby nic się na podłodze nie kisiło.

Ważne, żeby nie leżało na panelach, płytkach etc cały czas mokrą stroną, bo się nie wysuszy. No i przekładać co jakiś czas.
I trzymać najlepiej z dala od grzejnika, żeby się nie przyjarało. Uwaga też na żarówki (niby oczywiste, ale mam kumpele, która w ten sposób przepaliła sobie dziurę na wylot przez kilka komór i lin).

Re: Zloty w zimie

: 11 lutego 2017, 13:58
autor: max
Samo latanie zimą pewnie fajna sprawa, nie próbowałem jeszcze. Zastanawiam się tylko czy kilka minut zlotu warte jest później kilku dni suszenia. Najgorszy w tym jest brak miejsca, szczególnie mając małe dziecko i dwa koty.
Może Uriuk źle mnie zrozumiałeś na początku, bo fakt konieczności suszenia jest oczywisty. Ciekaw byłem jak sobie radzicie z suszeniem z uwagi na rozmiary latadła.

Re: Zloty w zimie

: 11 lutego 2017, 15:11
autor: SP8EBC
Wyciągasz skrzydło z worka, odrolowywujesz, rozciągasz trochę wloty do komór i powinno być OK. Jak jest miejsce to można też rozłożyć trochę ze środkowych komór. Najważniejsze żeby wloty były pootwierane to wtedy wilgoć ze środka sama odparuje

Re: Zloty w zimie

: 11 lutego 2017, 16:33
autor: Krzycha
Dodam, że są miejsca w naszym pięknym kraju, gdzie zimą odbywa się regularne skarpowe dyndanie. Czas lotu uzależniony jest od wytrzymałości pilota :) Odsyłam zainteresowanych np. do dzisiejszego lub wczorajszego XCPotalu :)
P.S. Mam gdzie suszyć glajta.

Re: Zloty w zimie

: 12 lutego 2017, 01:18
autor: Lucjan Piekutowski
Rozwieszać specjalnie nie trzeba. Wystarczy "zharmonijkowac" albo w różyczkę Śnieg ma to do siebie że nie jest z niego zbyt dużo wody. Warto dbać o to żeby nie wpadał do komór. Ale nawet jak wpadnie to zbija się w grudki które dość łatwo usunąć. Co do latania w zimie to u nas na Pomorzu są najlepsze loty gdy jest "ruski wyż"(np teraz) i bardzo zimno. Bywaly lata, że było sporo ponizej -20. Im zimniej tym mniej wilgoci i śnieg też się tak nie przyczepia, jest też wtedy gęste powietrze i fajnie się lata.

Re: Zloty w zimie

: 13 lutego 2017, 13:58
autor: tom.beluzi
max pisze:(...)Najgorszy w tym jest brak miejsca, szczególnie mając małe dziecko i dwa koty.


Nie mam co prawda dziecka, ale mam 3 koty ;)

Czyli wieszanie skrzydła nie wchodzi w grę... Izoluję je od kotów po prostu rozkładając w sypialni na podłodze w różyczce i przekładam co jakiś czas sprawdzając czy już wyschło. Generalnie nie jest to żaden problem jeśli może sobie tak leżeć - byle z daleka od grzejnika.

BTW: jak już zresztą koledzy pisali - zimą to nie tylko zloty, to przede wszystkim krawężniki i klify, zwłaszcza że latem jak jest na nie kierunek to i na przelot zazwyczaj jest więc wiadomo co wybrać, a tak zimą to nie żal :)

Re: Zloty w zimie

: 13 lutego 2017, 15:57
autor: Lucjan Piekutowski
W zimie jest mniejsza wilgotność powietrza, zwłaszcza gdy jest mróz. Przy mroźnej pogodzie wystarczy dobrze wytrzepać skrzydło ze śniegu i bedzie suche. ja i tak je rozkładm po lataniu ale nie zauwazylem zeby specjalnie wilgotniało, wręcz przeciwnie. Staram się tez zimnego glajta nie rozkładać od razu w ciepłym tylko czekam az sie ogrzeje w plecaku.

Re: Zloty w zimie

: 13 lutego 2017, 17:53
autor: kris
Witam,
czy warto zimą latać?
według mnie WARTO
moje latanie przy HinterTuxie poniżej, termika lekko nosiła, nie było problemu z fajnymi noszeniami, tylko z temperaturą i zamarzniętymi rękami.
Jedynie, to co sprawia ból to gdy są roztopy, szkoda sprzętu po wylądowaniu na błocie, ale gdy jest sporo poniżej zera problemu nie ma, śnieg się nie klei i ładnie strzepuje ze sprzętu.

Niestety YT (po roku od publikacji) wyciął muzykę


Re: Zloty w zimie

: 13 lutego 2017, 21:54
autor: Rafał Dominikiewicz
Wytrzepywanie śniegu zostało krok po kroku naukowo wyjaśnione natomiast u mnie to jest cyrk z marznącymi łapkami po tym krótkim 11 minutowym zlocie z Babiej myślałem że se ręce wsadze do ogniska chociarz na 5 sekund tylko że sie nigdzie nie paliło ognisko .Jestem teraz na etapie kombinowania nowe rękawice wkładki rozgrzewające może te rękawki co na tryfly widziałem.Filmik z przed roku zato w tego sylwestra było godzinne wiszenie nad Babią na północną strone w przepięknych okolicznościach zimowej scenerii.

Re: Zloty w zimie

: 14 lutego 2017, 20:59
autor: Rafał
Tego typu rękawy duż dają. Ja akurat swoje zrobiłem ze starej zimowej kurtki i wyglądają bardzo podobnie jak te z tryfly. W połączeniu z tanimi narciarskimi rękawicami dają readę. I tak jak w opisie na stronie tryfly najważniejsza w nich jest właśnie wiatroszczelność.
Zeż lubię zimowe loty, także z babiej tylko że akurat w moim przypadku to na południową stronę (tak jakoś sobie upodobałem).

Re: Zloty w zimie

: 25 października 2017, 18:36
autor: Piotrek Pokorny
Odgrzeję kotleta, skoro sezon zimowy powoli się zbliża :) Czy poza ochroną przeciw wychłodzeniu organizmu i zawilgoceniu glajta należy jeszcze pamiętać o jakichś szczególnych kwestiach z punktu widzenia zimowych warunków?

Re: Zloty w zimie

: 25 października 2017, 20:26
autor: ciacholot
Tak.
Przy lądowaniu trzeba uważać ponieważ powierzchnia śniegu to nie powierzchnia ziemi, a pod śniegiem w przygodnych miejscach może być wszystko.

Re: Zloty w zimie

: 25 października 2017, 23:50
autor: calhal
ciacholot pisze:Tak.
Przy lądowaniu trzeba uważać ponieważ powierzchnia śniegu to nie powierzchnia ziemi, a pod śniegiem w przygodnych miejscach może być wszystko.

hmm, to jeszcze jest śnieg (na lądowiskach)? U nas już prawie się nie zdarza :( (a ciągle są tacy, co nie wierzą w globalne ocieplenie).

Re: Zloty w zimie

: 25 października 2017, 23:55
autor: uriuk
Akuracik globalne ocieplenie spowoduje, ze Polska bedzie miala taki sam klimat jak Labrador czy Irkuck, poniewaz lezy na tej samej szerokosci geograficznej. A ocieplnie wylaczy golfsztrom ktory nas ogrzewa. Tak wiec watek jak najbardziej na czasie ;)

Re: Zloty w zimie

: 26 października 2017, 14:57
autor: Gemmini
To ja zadam nieco inne pytanie, robi ktoś, albo słyszał ktoś o holach w zimie?