Zlot z Rysów
: 15 lutego 2017, 09:40
Cześć, być może zainteresuje Was film z mojego zlota z Rysów
Długo czaiłem się na pogodę, w końcu się udało, zapraszam:

der pisze:A po co Tomaszu ?
Właśnie o to chodzi. By coś zrobić i pokazać to światu. Że paralotniarze, to nie śmieciarze, ale zwykli turyści, którzy wydeptują szlaki tylko w jedną stronę. Nie biorąc ze sobą przy okazji 3 kg słodyczy i 3 litrów wodopodobnego napoju znanej marki, tylko to co najpotrzebniejsze, bo "zejście" zajmie im w najlepszym wypadku kilkanaście minut. Że paralotniarze nie zadzwonią o 19.30 spod morskiego oka po ratunkowe taxi, bo im słońce ktoś niespodziewanie wyłączył. A przecież wyszli całkiem wcześnie, za raz po obiedzie. By w prezencie za rozsądek zostać w majestacie prawa ukarani.
Ciekawe, czy strażnicy zanim zagrożą mandatem w kwocie 500zł pamiętają, że istnieje coś takiego jak "pouczenie".
jeszcze raz
Brawo Lutek !.
der pisze:W którym momencie widzisz brak kontroli ? Chyba oglądaliśmy różne filmy.
To jego sprawa co ma na nogach, jeśli je połamie to sobie sam. Na pewno nie jakiejś przepłoszonej kozicy górskiej.
Z dwojga złego wolę złamaną nogę z kontrolą przy starcie niż zwalenie się w podmuchu i poślizgu w przepaść.
der pisze:W którym momencie widzisz brak kontroli ? Chyba oglądaliśmy różne filmy.
der pisze:To jego sprawa co ma na nogach, jeśli je połamie to sobie sam. Na pewno nie jakiejś przepłoszonej kozicy górskiej.
Z dwojga złego wolę złamaną nogę z kontrolą przy starcie niż zwalenie się w podmuchu i poślizgu w przepaść.
temek pisze:Pisząc tak zastanow sie kto zapłaci za leczenie złamanej nogi. Wiesz juz kto ?
To tak offtopik.
uriuk pisze:Wlasciciel nogi ze swoich skladek, albo z wlasnego prywatnego ubezpieczenia, albo za swoje pieniadze. "Nie ma czegos takiego jak darmowa zupa"
SP8EBC pisze:Krótki risercz w Internetach ujawnił, że Lutek a w zasadzie Lutosław Bogusz - autor tego zlota nie jest jakimś tam Warszawiakiem na wakacjach w Zakopcu, który wybrał się w trampkach na Morskie oko. Treść mordoksiężna sugeruje raczej, że jest taternikiem i alpinistą. Nie zajmował bym się więc tym czy powinien mieć raki czy nie, bo wygląda na takiego co wie co robi. Natomiast nawiązując do posta @temek i potencjalnych, kolejnych socjalistów chcących robić za zdrowy rozsądek ładowany z biblioteki dynamicznej, wypada tylko poprosić aby zajęli się własnymi czterema literami. Lutek z pewnością nie jest osobą ubezwłasnowolnioną i nie wymaga pomocy oraz troski o jego pieniądze, które są mu z pewnością co miesiąc w bandycki sposób zabierane, m.in na poczet NFZ
Piotr Domański pisze:Załączam ci zdjęcie mojej karty taternika.
SP8EBC pisze:Nie mi oceniać Jego, czy Twoje umiejętności taternickie. Nie mam o tym pojęcia
SP8EBC pisze:Kiedyś były różnego rodzaju legitymacje, obowiązek przynależności, płacenia składek na działaczy itp. Takie czasy odchodzą na szczęście w zapomnienie i jednak w wielu przypadkach widać deregulację. Np. paralotniarze nie mają już obowiązku przynależności do AP i posiadania ichniejszej karty wyszkolenia.
SP8EBC pisze: Jeżeli okorował by rakami jakiś samochód, to musiałby za to zapłacić z własnych pieniędzy albo z polisy OC i myślę, że doskonale zdaje sobie z tego sprawę.
Piotr Domański pisze:Ogólnie zgadzam się dopóki taka działalność nie dotyczy osób trzecich nie widzę żadnego sensu wymagania jakiejkolwiek papierologi poza OC. Jeśli chodzi o wspinanie zauważyłem, że od zniesienia karty taternika poziom wiedzy i wyszkolenia znacznie się obniżył.
Lutek pisze:Mateusz, dziekuje bardzo za komentarz i przedstawienie, choc chyba sie nie znamy. Zgadza sie to ja:)