pgforum.pl

Nie jestem tatrzańskim ekspertem, więc zawarte uwagi mogą być subiektywne, ale i zbliżone do odczuć

"świeżych", nizinnych pilotów. Filmik powstał w oparciu o te przemyślenia oraz pytania kolegów, gdyż filmiki z

latania w Tatrach rozbudzają chęci, a trzeba też wspomnieć parę "niedogodności", ( dla górkich pilotów to

pestka ) o których, w typowych filmikach z para-wycieczek, się nie wspomina, bo nie taki jest ich cel.

Filmik, o startowisku pod Łomnicą, gdyż to jest cel numer jeden dla pilotów chcących legalnie, a nie mających

"dojść" ( jak w "mięsnym" za kumuny -:) ), polatać w Tatrach.

Lot odbył sie na E, gdyż chciałem poznać Lendak - górkę "cudów", i faktycznie październikowa termika,

późnym popołudniem, cudownie kołysała,... do snu -:)

Mam nadzieję, że na następny lot w "prawdziwych" Tatrach na Zachód, nie będę czekać kolejne 10 lat.







Pozdr.
B.

_____________________________________________
https://www.youtube.com/user/tomekbumat/videos
Aby zobaczyć wszystkie filmiki - wyłącz "tryb bezpieczny"

Tomek, fajny materiał. Poza tym widzę że zacząłeś się rozkręcać z lataniem

Rozpisałem się, wysłałem i gdzieś wcięło.... piszę więc jeszcze raz garść sprostowań:

1) W kasie bez problemu sprzedają bilety tylko na wyjazd. koszt 16e + 2e zwrotnej kaucji. można za to i za to płacić kartą (kaucję zwracają w monetach). Wyjazd krzesłami wyżej to dodatkowy koszt, ale chyba nie warto (chyba, że ktoś chce tylko przedłużyć zlota).

2) Zamiast tłoczyć się ze wszystkimi w miejscu które wskazałeś jako start warto zejść ok. 50m w dół gdzie nia ma ludzi, za to jest trawa i start znacznie łatwiejszy (nadal trzeba uważać na lance od systemu naśnieżania).
Niektórzy startują lub próbują startować z nartostrady tuż spod górnej stacji gondoli - niektórym się udaje, innych obsługa goni (miejsce nie jest zbyt bezpieczne ze względu na bliskość wyciągu.

3) Ze startu do łąk na przedpolu jest dolot. Trzeba jednak pilnować wysokości bo nie ma jej zbyt dużego zapasu. Z łąk czeka nas niestety kawał drogi z powrotem (albo do głównej drogi jeśli jest ktoś kto po nad podjedzie, albo dodatkowo wspinaczka na parking.
Dolotu generalnie trzeba mocno cały czas pilnować, zwłaszcza w drodze na zachód - w pierwszym odcinku czeka nas kawał lasu dookoła zanim pojawią się jakieś większe przecinki.

4) Lądowiska na najsłabszy punkt tego miejsca. Z moich pobieżnych analiz śladów na xcportalu wynika, że większość ląduje na wypłaszczeniu pod koniec nartostrady (https://goo.gl/maps/d58QPvhZcGL2 - nie jestem pewien tej pinezki). Jest tam względnie szeroko i w miarę płasko. Ja lądowałem na pustym szutrowym parkingu trochę poniżej wejścia do gondoli (https://goo.gl/maps/zHrE6j8VP7u, https://goo.gl/maps/uNJAmESwngB2)- przy starannym rozplanowaniu podejścia jest jeszcze sporo miejsca na korekty, widziałem też przeloty przez ten parking na węższy, ale dłuższy parking po drugiej stronie drogi (https://goo.gl/maps/9nfYfo7EvMM2).
Wśród samochodów nie da się lądować ze względu na gęsto rozmieszczone latarnie. To co wygląda na lądowanie na głównym parkingu jest w rzeczywistości lądowaniem na skrawku trawy (ok 20x20m) przy dolnej stacji krzesła (https://goo.gl/maps/FxbVn4KtXPt). Nikomu nie polecam.
Lądowanie na łące pomiędzy parkingiem a wyciągiem (https://goo.gl/maps/6qzUWaXF3Hz) ponoć jest zabronione (nie widziałem tam nikogo).
A jak popatrzycie na tracki to kończą się w bardzo różnych miejscach: na szlakach w wysokich partiach gór, na kosodrzewinie... przekrój jest dość spory

5) Wg znających temat znacznie lepiej niż ja Łomnica kwalifikuje się do latania pod warunkiem, że nie ma wiatru gradientowego. Jak wieje potrafi ponoć nieźle skopać tyłek.
Na pogodę trzeba użawać cały czas. Lataliśmy w sobotę (dzień przed Tomkiem) i generalnie nie wiało. Nagle zaczęło wiać do 4m/s (na dole) i na górze zaczęło przystawiać. Po kilkunastu minutach wiatr znów znikł i dopiero zrobiło się mega latanie.

Generalnie dla mnie latanie dla ludzi z mocną wiarą, że w każdym miejscu potrafią się wykręcić. Ja z powodu braku dolotu do lądowisk miałem takiego stresa, że po godzinie byłem już na ziemi. Lądowałem na parkingu trochę z przymusu, bo na dolocie zdusiło mnie 300m w dół i nigdzie indziej już dolotu nie miałem.

JakubM pisze:Rozpisałem się, wysłałem i gdzieś wcięło.... piszę więc jeszcze raz garść sprostowań:

1) W kasie bez problemu sprzedają bilety tylko na wyjazd. koszt 16e + 2e zwrotnej kaucji.

3) Ze startu do łąk na przedpolu jest dolot. Trzeba jednak pilnować wysokości bo nie ma jej zbyt dużego zapasu.

na dolocie zdusiło mnie 300m w dół i nigdzie indziej już dolotu nie miałem.

No i powstaje pełniejszy obraz tej miejscówki, gdy Kuba dodał kolejne "ale'.

A tak BTW do "sprostowań" to cena podana w filmiku dotyczy wjazdu na Sedlo, a nie na Skalnate Pleso i wszystko się zgadza.
A jeśli chodzi dolot do łąk, napisałem, że go nie ma, gdyż filmik kierowany jest do "świeżych" pilotów, którzy muszą mieć margines na błędy. Słyszałem na miejscu, że dolot jest, ALE nie dla każdego i nie zawsze -:).

A czy ten plac oznaczony przez Ciebie pinezką jako lądowisko, nie jest aby zajęty przez auta w weekendy? Wydawało mi się, że coś tam stało. więc nie brałem go pod uwagę.


Pozdr.
B

Zbyszek Gotkiewicz pisze: widzę że zacząłeś się rozkręcać z lataniem

Rozkręcam się na starość, tak jak mój stary rower

Bumat pisze:

Zbyszek Gotkiewicz pisze: widzę że zacząłeś się rozkręcać z lataniem

Rozkręcam się na starość, tak jak mój stary rower

No tak. W starych rowerach często psują się hamulce

W sobotę przy prawie pełnym parkingu asfaltowym, parkingi szutrowe były całkiem puste.

To jednak parkingi a nie lądowisko więc żadnych gwarancji, że zawsze puste będą nie ma.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Zbyszek Gotkiewicz pisze:

Bumat pisze:

Zbyszek Gotkiewicz pisze: widzę że zacząłeś się rozkręcać z lataniem

Rozkręcam się na starość, tak jak mój stary rower

No tak. W starych rowerach często psują się hamulce

Tak do końca nie jestem pewien, do czego pijesz, ale, faktycznie, jak się tak człowiek rozejrzy, to czasami z wielką niechęcią naciska na hamulce
Ale nie drążmy tematu...

Tomek. Z mojej strony to tylko sympatia przemawia. Hamulce dla pilotów to nie odlecę od lądowiska, nie pojadę w góry lub na klif, nie będę latał za granicą, nie wezmę udziału w zawodach albo w termice. Trochę tego jest

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Tomek. Z mojej strony to tylko sympatia przemawia. Hamulce dla pilotów to nie odlecę od lądowiska, nie pojadę w góry lub na klif, nie będę latał za granicą, nie wezmę udziału w zawodach albo w termice. Trochę tego jest

Aaaa, a ja myślałem o zupełnie innym hamowaniu -:) np nie będę rozglądał się za paralotniarkami ... Tutaj trzeba mieć czasami dobre hamulce.

No coś Ty Życie seksualne paralotniarzy choć niewątpliwie fascynujące nie podlega jeszcze żadnej analizie, choć pewne prawidłowości są łatwe do zauważenia

Jakie życie seksualne? Przecież na wyjazdach wszyscy pierdolą

...O lataniu

Co do startu z Łomnicy to kiedyś był dobry filmik, ale go nie moge w całości wyszukać. Zachowała sie tylko część tu:
https://www.youtube.com/watch?v=SPZ_otFomck

qbaepp11 pisze:Co do startu z Łomnicy to kiedyś był dobry filmik, ale go nie moge w całości wyszukać. Zachowała sie tylko część tu:
https://www.youtube.com/watch?v=SPZ_otFomck

Scena na placu zabaw ( przekleństwo mojego locum );

Czterolatek : Babciaaa ! Daj mi drugiego lizaka!
Babcia: Jacuś, a jak ostatnim razem prosiłeś? Poproś jeszcze raz.
czterolatek: Daj mi kochana babciu lizaka.
Babcia: No a magiczne słowo?
Czterolatek: Daj mi kochana Babciu lizaka, ku**a !

To ważne słowo w naszej kulturze. Magiczne wręcz.