pgforum.pl

Zakładam jako temat poboczny żeby nie robił bałaganu. Wydaje się być czymś podobnym co Golden, wydłużenie tylko 0.1 mniejsze. Tylko jedna rzecz mnie zastanawia. XL, który jest niby do 130kg ma niecałe 29m2. Nawet Niviuk Hook na te same masy jest o pół metra większy a inne glajty mają nawet i 31m2. Ktoś powie skąd się bierze taka różnica?

Przy 130 kg obciążenie powierzchni 4.5. Niby to granica żeby latać swobodnie, ale przy tym wydłużeniu to będzie i dynamicznie i będzie topiło. Udało się przepchnąć przez testy z takim obciążeniem powierzchni, czyli można się spodziewać że konstrukcja jest bezpieczna.

No ale mi chodzi o to, żeby to jeszcze latało. Bo Tequila też jest bezpieczna, tylko co z tego..

Mateusz, a może zainteresuj się 777 Knight ? Wygląda na to że to będzie bardzo fajne skrzydło
P.S. Widziałem na fb że Gradient ogłosił właśnie Goldena 5 - więc może będzie szansa kupić G4 w dobrej cenie, lub będzie promo na G5?

SP8EBC pisze:No ale mi chodzi o to, żeby to jeszcze latało. Bo Tequila też jest bezpieczna, tylko co z tego..

Sprawdź po prostu jakie będziesz miał obciążenie powierzchni. Przy tym wydłużeniu i doświadczeniu ja bym celował w obciążenie 3.5 - 3.6.

Ile? Ja na tequili mam teraz 4.44 i to jest za dużo i latam 10kg przeważony

SP8EBC pisze:Ile? Ja na tequili mam teraz 4.44 i to jest za dużo i latam 10kg przeważony

Około.3.5. Już poprawiłem A 4.44 na Teguilę i skromne doświadczenie to z góry skazuje cię na szybkie zloty. Kto ci doradził taki rozmiar?

Wiesz. Kiedyś byłem 10 kilo lżejszy Jak ją kupowałem ważyłem 89 1/2 kilo w ubraniach i z butami . Niedawno dobiłem do 100kg. Schudłem wprawdzie ten 1~2kg ale dalej to ze wszystkich daje ponad 110kg. A do tego jakaś butelka wody, żarcie, drugi polar na wypadek gdyby było zimno i wagi robi się mnogo.

Tequila w zasadzie to było moje pierwsze własne skrzydło po kursie. Kupiłem je na gwiazdke 2012 roku, za jakieś 2600 albo 2800pln od Vypariny. Wcześniej (od 9.2011) latałem na wynalazkach typu Rex, Vox, VIP pożyczanych z uczelni.

Doświadczenie doświadczeniem ale chyba nie takie skromne, 1 października polatałem z półtorej godziny na Straniku, właśnie na tej tequili przeważonej 10 kilo No ale przyznaje się, że termika była raczej wiosenna, po 3 nawet do 5m/s. Na Słowenii czy Macedoni też dało radę ale wiadomo inny warun i tam za dużo nie potrzeba żeby zrobić przelot 30~40km.

Latasz juz 100% aktywnie ? Taśmy ?

No dzwoniłem dzisiaj to nie odbierałeś ani nie oddzwoniłeś Co masz na myśli latasz aktywnie? I co to znaczy 100%? Generalnie staram się jakoś nad tą tequilą panować, żeby trzymała się mi nad głową a nie przód-tył i na boki. Z tym że mówienie o aktywnym pilotażu w odniesieniu do skrzydła DVH1-2 pochodzącego z początków XXI wieku to trochę mocno nad wyraz. W zasadzie mógłbym pewnie nie trzymać sterówek i latać tylko balansem ciała i pewnie nic by się specjalnie nie działo. Ostatnio zresztą testowałem na Żarze i bardzo fajnie to skręca samym balansem

SP8EBC pisze:No dzwoniłem dzisiaj to nie odbierałeś ani nie oddzwoniłeś Co masz na myśli latasz aktywnie? I co to znaczy 100%? Generalnie staram się jakoś nad tą tequilą panować, żeby trzymała się mi nad głową a nie przód-tył i na boki. Z tym że mówienie o aktywnym pilotażu w odniesieniu do skrzydła DVH1-2 pochodzącego z początków XXI wieku to trochę mocno nad wyraz. W zasadzie mógłbym pewnie nie trzymać sterówek i latać tylko balansem ciała i pewnie nic by się specjalnie nie działo. Ostatnio zresztą testowałem na Żarze i bardzo fajnie to skręca samym balansem

Dopiero teraz to odkryłeś? Tego uczą na kursie, na drugim etapie Z resztą na uszach inaczej się da

Czepiasz się Wiadomo że samym balansem ciała każde będzie lepiej bądź gorzej skręcało. Tequila (pierwsza tak dla przypomnienia) to jest DVH1-2 sprzed 15 lat i generalnie jak się dobrze przerzucić w uprzęży to skręca moim zdaniem ciaśniej niż sterówkami i balansem, ale oczywiście przy tym topi. No i trochę dziwne uczucie jak zaczyna się turbulencja a nie ma się rąk na sterówkach....